Wpis opublikowany przez Grimmash
1342 wyświetleń
Odgadnięcie gustów filmowych w XXI wieku wcale nie jest proste. Rosnąca moda na komiks w kinie zamienia się w prostą tezę: nowy trend w Hollywood zostanie w świecie X muzy na długo. Teraz, dodatkowo zapowiada się na wojnę między dwoma komiksowymi supermocarstwami. Kto lepiej trafi w gusta kasiastych fanów?
Marvel w osiągnięciu ostatecznego celu pierwszej fazy filmowego uniwersum ? projektu Avengers ? raczył fanów kolejnymi tytułami z solowymi występami poszczególnych członków mścicieli. Włodarze studia zaczęli oswajać widzów z swoimi bohaterami. Pytanie tylko czy właśnie dlatego The Avengers okazali się tak dużym sukcesem? To uzasadnione pytanie, gdyż po tym filmie każdy następny tytuł odnotował znaczny wzrost w box office względem poprzednich części.
Czy droga DC/Warner do Ligi Sprawiedliwych może się powieść dzięki zastosowaniu odwrotnego myślenia, czyli przedstawienia widzom sporej grupy, nowych i mało znanych przeciętnemu widzowi postaci w tak wielkim filmie, który ma ich przyciągnąć samą obecnością Batmana i Supermana? Czy pokładanie nadziei w dwóch pierwszej klasy koniach nie jest naiwne, dwa wierzchowce pociągną za sobą całą karawanę? Na pierwszy rzut oka brzmi to szalenie i nieprawdziwie, lecz paradoksalnie w tym szaleństwie może być metoda. Skoro Avengers dało kopa pozostałym projektom Marvela, to czy wyprodukowanie najpierw tego tytułu nie podwyższyłoby popularności już pierwszemu Iron Manowi? Może zamiast 585 mln zarobiłby 700 mln. Zgodnie z tym rozumowaniem pierwszy JL powinien być na tyle dobrym wprowadzeniem dla Aquamana, Martian Manhuntera, Green Lanterna i innych, że przyciągną potem fanów w solowych występach.
Czy może efekt fuzji i budowania napięcia przez Marvela jest metodą skuteczniejszą? Po 1,5 mld drużyny superbohaterów, inne projekty ujrzały lub ujrzą światło dzienne (Guardians of the Galaxy), a flagowi bohaterowie zyskali na popularności. Studio nie zaczęło od trzęsienia ziemi, zostawiło je sobie na koniec i tak każda faza filmowego uniwersum kończyć się ma bezpośrednim sequelem Avengers 2 i 3. Warner Bros do tej pory w swoim uniwersum ma tylko Man Of Steel, kto wie czy Green Lantern z Reynoldsem wejdzie w jego skład. Po Batman Vs Superman i Justice League swoją premierę będzie miało jeszcze 9 adaptacji. Wiadomo, iż Zack Snyder będzie sprawował piecze nad BVS i JL, ale jakie będą tytuły następnych? Sandman, Lobo, Wonder Woman, Green Lantern, Fables, Green Arrow; możliwości jest bardzo wiele i nie każdy kolejny projekt musi być częścią świata JL.
MOS2 wplata w fabułę postać mrocznego rycerza w wykonaniu Bena Afflecka, swoje miejsce w produkcji będą mieć również Cyborg i Wonder Woman, obie role są już obsadzone przez Ray?a Fishera i Gal Gadot. Jak wiadomo komiksiarzom normalniejsza wersja Cyborga, na co dzień gra w amerykański futbol, stąd zapewne sceny z udziałem drużyn Metropolis i Gotham. Bruce Wayne na pewno będzie miał nowe gadżety i strój, czy pomoże w odbudowie zniszczonego w MOS miasta jak głoszą plotki? No i Jeremy Irons jako Alfred zapowiada się ciekawie. Z filmowym DC łączy się jeszcze Dwayne?a Johnsona i Jasona Momoę.
Logika DC i WB może okazać się skuteczna i jestem jej entuzjastą, dopóki po JL dostaniemy osobne obrazy dla jej członków. Chcę wreszcie zobaczyć dobre filmy o Flashu, Wonder Woman i Green Lanternie. Nawet jeśli Disney odzyskał dla swego nowego syna takie postacie jak Blade i Ghost Rider to Warner ciągle ma znaczną przewagę - większość ich komiksowych herosów nie ujrzało jeszcze światła dziennego.
Nic tylko czekać. Po drodze i tak zobaczymy dobre komiksowe kino: X-Men: Days of Future Past, Guardians Of The Galaxy, Ant-Mana etc. Potem już tylko chwila do pierwszego starcia, o ile studia nie wycofają się z tej samej daty premiery. 6 maja 2016 to data premiery trzeciego Kapitana Ameryki i MOS2/BVS. Oba obrazy mogą ucierpieć w takim starciu i zmniejszyć obu studiom zyski, tak ma się sprawa w przypadku przeciętnego gościa w kinie, nie kinomanów i entuzjastów komiksu.
Mówiąc krótko, szalony plan Snydera może się powieść, kto wie może MOS2 i JL będą kręcone jednocześnie. Herosi Marvela mogą się znudzić widzom i ich wyobraźnię będą mieli szansę wypełnić takie wielkoekranowe nowości jak Aquaman i Flash. Wiele się może zdarzyć na przestrzeni paru lat i scenariusz odwrotny do dzisiejszego stanu rzeczy wcale nie jest z kosmosu. Wolałbym żebyśmy doczekali się czasów, w których oba filmowe mocarstwa wypuszczają dobrej jakości adaptacje powieści graficznych, dwie na rok byłoby dobrze. A nuż do gry włączy się Sony z pajączkiem (Sinister Six?) i Fox postara się o kontynuowanie dobrej tradycji X ludzi.
[Ahoj, po przerwie, brak komputera zbyt mocno nie doskwierał.]
8 komentarzy
Rekomendowane komentarze