Panowie bracia!
27 użytkowników zagłosowało
-
1. Elekcja 1594 - wybierzmy sobie pana!
-
Karol III Gryf24
-
August Wittelsbach3
-
-
2. Czy poczynić inwestycje w celu wielkiej rozbudowy fortyfikacji?
-
Całe pogranicze powinny bronić najpotężniejsze twierdze!15
-
Lepiej spożytkować te pieniądze na ofensywę!12
-
- Zaloguj się lub zarejestruj, aby zagłosować w ankiecie.
Słowo na początek: Dzisiejszy odcinek może się wydawać krótki, ale obejmuje pełne 25 lat. Ćwierć wieku buntów i walki o powrót do światowej czołówki - na szczęście z nie najgorszym skutkiem.
Ku Wielkiej Rzeczpospolitej
Odcinek VIII
1569-1594
Obaj kandydaci na sejm stawili się osobiście, z orszakami, żonami i przybocznymi oddziałami. Niemal nie doszło do starcia, gdy Marcin Primisz zarzucił Aleksandrowi Wiśniowieckiemu korupcję, za co ten nazwał oponenta łgarzem i zdrajcą na usługach obcych mocarstw. Sytuacja pozostawała napięta aż do chwili ogłoszenia wyników, a kraj czuł na plecach oddech nadciągających oddziałów austriackich. Sporą część szlachty, której wtórował ród Miśkuwów, urzekła idea powołania na tron "Piasta", jednak propaganda Primiszów i przyzwyczajenia odniosły skutek. Zwłaszcza drobni uczestnicy elekcji, opowiedzieli się za kontynuacją zrównoważonych rządów Gryfitów.
W czasie gdy elektorzy powoli opuszczali pola elekcyjne pod Warszawą, hetman wielki koronny Michał Houwaldt wziął pod swoją opiekę większą część wojsk aby spustoszyć austriacki Krym i Mołdawię. Do początku roku 1570 udało się nawet zdobyć kilka twierdz, lecz był to daremny trud. Na wiosnę przybyły ogromne oddziały wroga i uderzyły na zgromadzonych pod Azowem Polaków. Bitwa miała kilka etapów. Houwaldt nakazywał nieustannie ponawiać natarcia. Straceńcze ataki kosztowały tysiące istnień, na każdą wygraną przypadały trzy porażki.
Pospolite ruszenie i wojsko kwarciane niemal nie istniały, a z południa maszerowały kolejne zastępy, kierujące się bezpośrednio w stronę Korony. W styczniu 1571 padł Lublin a w lutym Kraków. Karol II wraz z gwardią ruszył na północ i znalazł azyl w Prusach. 27 września, przy mediacji księcia pruskiego, zawarto traktat, wedle którego Gryf miał wypłacić Habsburgom 350 tysięcy dukatów w złocie, zwolnić ze służby lennej księcia moskiewskiego, oraz zrezygnować z niemal wszystkich traktatów wiążących Rzeczpospolitą z państwami zachodnimi. II wojna polsko-austriacka zakończyła się klęską nie mniejszą niż ta z początku stulecia.
Rozpoczął się okres nazwany przez późniejszych kronikarzy "czasem oblężenia". Rzeczpospolitą ogarnął chaos a otaczali ją sami wrogowie: Austria, Brandenburgia, Czechy, Nowogród, Orda i Kazachowie. Atak mógł paść w każdej chwili i z każdej strony. W październiku 1572 do Wielkopolski i Pomorza wkroczył niedoszły król Polski Jan von Oldenburg, skuszony łatwym łupem. Wielkie było zdziwienie elektora gdy Michał Houwaldt na polecenie Karola przejął to co pozostało z gwardii królewskiej - jedynej niezniszczonej stałej formacji - i wraz z pospolitym ruszeniem zmusił jego dywizje do ucieczki na północ. Pod murami Gdańska Oldenburg został otoczony i rozbity. Katastrofalna sytuacja wewnętrzna nie pozwoliła jednak na wykorzystanie sukcesu i pójścia za ciosem.
Ledwie wojska zaczęły opuszczać Brandenburgię a już następne sępy zaczęły żer na tkance Rzeczpospolitej. Monarcha przedkładał zagrożenia zewnętrzne nad wewnętrzne i zamiast kazać hetmanom bunty gasić, wysłał ich bezpośrednio na Pragę, aby uświadomić Czechom, że porwali się z motyką na Słońce. Obaj sąsiedzi, aby odzyskać swoje stolice musieli zapłacić kontrybucję, która w sumie niemal zrównoważyła straty finansowe poniesione na rzecz Austrii.
Co dalej następuje, o tym Waszej Królewskiej Mości donoszę. Tymczasem, Wasza Królewska Mość, za co Bogu Wszechmogącemu dziękować trzeba, że z państw Waszej Królewskiej Mości najeźdźca, obłudnik zwący się cesarzem, wraz ze swoimi pionkami z największym wstydem nocą czmychnął spod Krakowa.
Na wschodzie, po raz pierwszy od dziesiątków lat, inicjatywę przejęli Tatarzy. Straż wschodnia nie istniała, więc kompletnie pozbawione obrony pogranicze stanęło w ogniu.
Pod koniec dekady warunki się względnie ustabilizowały. Armię odbudowano z nawiązką, stłumiono bunty, skarbiec znów zaczął się napełniać. Na początku lat '80 państwo było nawet stać na ogromne inwestycje: dwie wytwórnie broni podobne do tych z Czernichowa, warte łącznie ponad półtora miliona dukatów. Trzeba przyznać, że Gryfici mają rękę do ludzi. Rada królewska Karola II, grupowała tęgie umysły i prawdziwych mężów stanu, którzy pozwolili na odnowienie kraju w rekordowym tempie.
Najbardziej doniosłym postanowieniem traktatu pokojowego z roku 1571, było zniesienie zwierzchnictwa nad Moskwą, jednak wasalem Rzeczpospolitej wciąż pozostawało Kniaziostwo Riazańskie. Zdaniem monarchy i sejmu, państewko to dojrzało już do integracji ze swoim lennikiem. Akt pokojowej inkorporacji Riazania podpisano w czerwcu 1579.
Gryf II z wojskiem swym do Moskwy wkroczywszy, wsie, miasta i wszystko to co swego czasu za dzierżawy polskie poczytane było, pod moc swą z powrotem zagarnął. Kniaź Yury uciekł do Włodzimierza, gdzie zamknął się i widzenia z władcą Rzeczplitej zażądał.
Aneksja zaniepokoiła czujących zagrożenie bojarów moskiewskich. Kreml korzystając z chwilowej niezależności zaczął już prowadzić własną politykę, wypowiadając wojnę Republice Nowogrodzkiej. W sierpniu polskie oddziały zajęły Moskwę, żądając ponownego złożenia hołdu lub oddania większości terytorium... wraz z Moskwą. Kniaź Yury III ku zaskoczeniu króla, wybrał niezależność.
W międzyczasie, sejm musiał zmienić stanowisko dotyczące kolonii. Gdy Rzeczpospolita miała ważniejsze wydatki, wschodnie wybrzeże Ameryki Północnej zostało opanowane przez Brytyjczyków i Skandynawów. Pozostała dalsza ekspansja w basenie Morza Karaibskiego. Z bazy na zachodzie Jukatanu, konkwistadorzy ponownie uderzyli na państwo Zapoteków. Tym razem zaszli znacznie dalej, docierając do samego centrum Ameryki Środkowej, odkrywając wzniesiony przez dawnych Azteków Tenochtitlan. Po przejęciu tych ziem, natychmiast przystąpiono do rozbudowy infrastruktury, chrystianizacji i polonizacji miejscowej ludności. Sam Tenochtitlan postanowiono wyburzyć, a na jego gruzach wznieść Nowy Tarnów, na cześć konkwistadora Iwana Tarnowskiego.
Karol II zmarł w słusznym wieku, po pełnym ćwierćwieczu rządów. Wypada z wdzięcznością wypowiadać jego imię, bo choć dosięgła go nieunikniona klęska, to prędko potrafił otrząsnąć państwo. Nawet z nawiązką nadrobił wszelkie straty, czym zasłużył na przydomek - niespotykany od czasu pierwszych Piastów - Karola Odnowiciela. Konwokacja z roku 1594 znów przyjęła tylko dwie kandydatury godne pochylenia. Obie jednak niosły ze sobą podobne podobne commoda, bowiem charakterystyka młodych, ambitnych mężów prezentowała się podobnie.
Pierwszym był jedyny syn monarchy, trzeci z kolei Karol Gryf. Ojciec nie skąpił na jego nauki zagranicą, jednocześnie pilnując aby polski język i obyczaje traktował jako własne. Osoby z nim na co dzień przebywające zarzekają się, że cechuje go niespotykana siła ducha, większa jeszcze niż u ojca i dziada.
Niewiele starszy August Wittelsbach, to syn księcia bawarskiego i szwagier Karola. Młodzieniec w podobnym wieku, obyty w świecie, lubujący się w sztuce i naukach wszelakich. Również posiada porachunki z Habsburgami zagrażającymi jego rodzinie i ojczyźnie.
Rzeczpospolita w roku 1594 (podświetlono nabytki terytorialne).
34 komentarzy
Rekomendowane komentarze