Skocz do zawartości

Świat moimi oczami - Turkut

  • wpisy
    13
  • komentarzy
    51
  • wyświetleń
    12331

Quo vadis, Opera?


Turkut

1091 wyświetleń

Dla większości użytkowników internetu słowo "opera" kojarzy się z przeglądarka internetową. Nie jest ona zbyt popularna, w rankingach popularności przegrywa z Mozilla Firefox i Google Chrome (średnio zdobywa 2-3% w badaniach).

Jednak to, co wyróżniało przeglądarki spod znaki czerwonej litery "O" była innowacyjność. Karty, gesty myszy ułatwiające obsługę, oddzielna zakładka dla pobieranych plików, zintegrowany klient pocztowy i czatu, wsparcie protokołu BitTorrent itp. Niestety "wyróżniało", ponieważ od momentu porzucenia silnika Presto na rzecz bardziej popularnego WebKita przeglądarka stała się bardzo mocno podobna do konkurencji.

Czemu o tym piszę? Ponieważ widząc Operę 15 miałem wrażenie, że programiści postanowili mieć w nosie przyzwyczajenia "starych" użytkowników. Osobiście z Opery korzystam od roku 2006, więc parę wersji stabilnych i testowych mam już za sobą. I do tej pory wszystkie wprowadzane zmiany były postępowe i łatwo było je zrozumieć. Niestety, nadszedł czas zmian. Dużych zmian.

Już w momencie pobierania przeglądarki byłem zdziwiony - do tej pory Opera była tworzona zarówno pod procesory 32-bit jak i 64-bit, jak również dla większość systemów operacyjnych (w tym Linux, na którym pracuję). Teraz na stronie pobierania jest dostępna tylko jedna wersja - 32-bitowa dla systemów Windows... Dla Linux'a jest na całe szczęście wersja 12 (dostępna jest też na serwerze FTP dla innych platform).

A to tylko dotyczy poziomu samej aplikacji i jak została napisana.

W samej Operze też zaszły drastyczne zmiany. Zacznijmy od znanej i lubianej opcji "Opera Link". Otóż - zniknęła. Owszem, Opera 15 importuje wszystkie ustawienia i hasła ze swojej poprzedniczki. Robi to jednak w sposób tak nieudolny, że 30 zakładek trzymanych na pasku wskoczyło mi na szybkie wybieranie. ocb?! Samo szybkie wybieranie stało się dziwnie ograniczone i już na starcie sugeruje Twitera, Facebook'a i YouTube. Po co? Ceneo, portal Opery i Google nie wystarczało? Straciłem 10 minut na porządkowanie całego tego bałaganu.

Z powodu braku tej opcji można zapomnieć o szybkim imporcie swoich zakładek na innym komputerze - wcześniej wystarczyło się zalogować na swoje konto i gotowe - dane ściągały się same. Teraz niestety tak się nie da. Owszem, programiści piszą na forach że pracują nad implementacją tej opcji, ale zapewne trochę czasu minie zanim będzie to działać.

Idąc dalej za ciosem - Opera 12 słynęła z dobrze zabezpieczonych zapamiętanych haseł i łatwego sposobu ich używania. Kombinacja "Ctrl+Enter" automatycznie logowała na stronach gdzie zapamiętaliśmy hasła, niezależnie od lokalizacji formularza logowania. Przydatne na forach, gdzie takowy formularz jest na samym dole - kombinacja Ctrl+Enter nie kazała mi przewijać na sam dół żeby się logować... Także hasła były zabezpieczone - Opera zapisywała wszystkie dane do szyfrowanego pliku wand.dat. Dodatkowo można było ustawić hasło główne - podawane raz na początku sesji lub co określony czas. Nie było jednak możliwości podejrzenia haseł, ale nikt się tym nie przejmował - wspomniana wcześniej Opera Link kopiowała i przenosiła między przeglądarkami też hasła. Owszem, są programy które łamią ten plik, ALE nie zmienia to faktu braku możliwości podejrzenia haseł "na żywo" w ustawieniach (tak jak ma to miejsce w Firefox'ie).

Funkcja "Opera Turbo" cały czas jest, zmieniła tylko nazwę na "Tryb off-road". Dużo z tego nie korzystałem, podejrzewam że zasada działania jest taka sama - kompresuje strony przy w celu ograniczenia zużycia transferu. Pozwalało to uniknąć konieczności ładowania dużych grafik czy wyłączenia części filmików.

W przypadku reklam niektórzy użytkownicy narzekali na brak AdBlocka. Twierdzili że byli przytłaczani przez reklamy. W Operze 12 AdBlock był zbędny, ponieważ w sieci istnieje gotowy plik INI, który je filtruje. Nie obciąża zbędnie systemu, a działa. Po wrzuceniu go do folderu Opery SKUTECZNIE blokował 99% reklam. W przypadku AdBlocka nie wszystkie reklamy są blokowane. Niestety w Operze 15 ten plik nie działa i jedyną nadzieją jest raczkujący AdBlock napisany dla Opery na nowy silniku. Próbowałem z niego korzystać, ale uparcie nie chciał załadować definicji reklam. Nawet gdy mu się to udało były problemy z ich blokowaniem.

Sam panel ustawień przeglądarki wygląda na wyjęty żywcem z Chrome'a. Nie otwiera się w postaci osobnego okna dającego dostęp do 110% opcji konfiguracji tylko jako dodatkowa karta w przeglądarce. Dodatkowo wersja 12 dawała dostęp do nadmiaru opcji po wpisaniu w pasku adresu "opera:config" (samo wpisanie "opera:" pozwala zobaczyć co jesteś w stanie sprawdzić i zmienić. Jest tego naprawdę dużo). Również sam sposób uruchamiania Opery 15 jest inny. Wcześniej był to jeden proces, który potrafił pożerać mnóstwo pamięci (Opera.exe zajmująca 2.5GB, z powodu 50 kart...). Bywały czkawki i lagi, jednak działało. Teraz każda karta to oddzielny proces. Rozumiem że ma to poprawić stabilność, ale jak dojdziemy do tego, która karta nam się zawiesiła? Porównałem też zużycie pamięci w wersji 12 i 15 dla tych samych otwartych kart. Poprzedniczka miała niższe zużycie pamięci, 15 otworzyła wszystko w osobnych kartach i czuć było że zwolniła.

Chciałbym jakoś podsumować to moje narzekanie, ale nie bardzo wiem jak. Opera 12 ostatnimi czasy ma wyraźnie swoje problemy z obsługą Facebook'a i części innych stron (na forach pada podejrzenie na źle napisaną wtyczkę Flash) i poniekąd zmusza to do szukania alternatywy. Jednak Opera 15 (spory skok w numeracji) wprowadza ZA DUŻO innowacyjności na raz, sprawiając że użytkownik przyzwyczajony do 12 może się czuć zagubiony.

Będąc praktycznie pod ścianą musiałem porzucić swojego wieloletniego przyjaciela na rzecz konkurencji - w domu korzystam z Firefox'a. Porzuciłem go jednak tylko częściowo w pracy bowiem pozostałem przy Operze i starych nawykach (głównie z powodu pracy na Linuxie, gdybym miał inny system też niestety musiałbym się z nią pożegnać... :( ).

Quo vadis, Opera?

9 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Mam podobne odczucia. Z Opery korzystam głównie ze starego nawyku, dlatego, że Firefoxa nie lubię, a Chrome nie chcę tykać, bo to zamiana siekierki na kijek. Nie powiem jednak, że gdybym to dziś miał wybierać przeglądarkę, to wybrałbym, tak jak kiedyś, czerwone O.

Webkit, do jasnej cholery.

Link do komentarza

Przerzuciłem się na Chrome, ale i tak z przyzwyczajenia trzymam na pulpicie ikonkę Opery (w starej-ale-jarej wersji) i dosyć często z niej korzystam. Ot, nawyki.

Webkit, do jasnej cholery.

to

Link do komentarza

A ja szczerze mówiąc korzystam z Chroma i nie zamieniłbym tej przeglądarki na żadną inną. Jest:

prosta,

brak tu masy zbędnych bajerów, miliarda przycisków, pasków...

skonfigurować możesz właściwie wszystko,

jest świetnie działająca synchronizacja w chmurze,

wtyczek jeszcze więcej niż potrzebujesz (AdBlock! Checker Plus!),

główna zaleta: jest szybka!

No i osobnych wersji rozwojowych jest naprawdę dużo, więc jeśli wkurzamy się, że Google Chrome, czy Google Canary tak bardzo odzierają nas z prywatności (choć sami to bez żadnych skrupułów ciągle i ciągle robimy na fejsie- hipokryzja lv over 9000, no ale) i wysyłają NSA logi, jakie strony z pornosami odwiedziliśmy, to instalujemy Chromium lub SRWare Iron...

Czyli tak na dobrą sprawę jedyną sensowną alternatywą zostaje Firefox. No a jeśli naprawdę mamy hopla na punkcie prywatności to zainwestujmy w TOR Browser, albo PirateBrowser stworzone przez miłościwie nam panujące TPB. Obie działają na najnowszej wersji Firefoxa z tym, że dodatkowo muszą jednak przemielić te wszystkie protokoły zabezpieczeń, tak więc jednak trochę potrafią stracić na prędkości, a i dobrze przyciąć potrafią.

Cała reszta tych "bardziej" (Maxthon, Opera, Safari, netscape [anyone?]) może i stara się nie zostawać w tyle za Chromem i dostosowywać się do panujących standardów funkcjonalnościowo-szybkościowych, ale to już jednak nie jest to samo, bo zawsze czegoś brakuje i szybko pojawia się fala płaczu, że brakuje mi tego czy tamtego, bo w tamtej przeglądarce to jest. I nie przetłumaczysz, że ta przeglądarka pracuje na innym silniku i tego nie jest w stanie zrobić jak na razie.

Pozostałe to przeglądarki stworzone dla ludzi-fejzbuga i innych ćwierkatych portali społecznościowych. Mówię tu o Raven, RockMelt (bazuje na Chromium), Flock...

No i ostatecznie zostaje opcja masochistyczna, czyli używanie IE, no ale tego, to nawet wrogowi nie życzę- w końcu jest to najlepsza przeglądarka... do ściągania innych przeglądarek.

Link do komentarza

I chyba trochę bardziej zasobożerna od Opery wink_prosty.gif.

Szczerze ci powiem, że w Chromie mogę otworzyć nawet i 50 kart, a wszystko jest stabilne i ani razu mi się nie wycrashowało. No i mój system tego nie odczuwa- pracuje, jak pracował, wszystko śmiga i buczy. Mówisz, że jest bardziej zasobożerna? U mnie jakoś tego nie widać, ale cóż- mój komputer to nie wszystkie, więc odpowiem tak: coś za coś, nie?

A już przy Operze się zdarzało, że przy 35+ kartach potrafiła chrupać, przywiesić się, wycrashować. Albo zamulić system do tego stopnia, że musiałem część kart pozamykać, bo nie dało się nic robić.

I tak uważam, że wykorzystanie pamięci jest tu znacznie lepiej zrealizowane, niż u konkurentów. Widzę to choćby po tym, jak płynnie ona chodzi przy załadowanych np 5 kartach z filmami i wykorzystanych wtyczkach. Przy Operze z wtyczek mam właściwie tego niedorobionego Adblocka, a i tak jest wolniejsza.

Wiem, wiem, jak to zaraz zostanie odebrane- jako gadanie hejtera fanboja...

Link do komentarza

A ja szczerze mówiąc korzystam z Chroma i nie zamieniłbym tej przeglądarki na żadną inną. Jest:

prosta,

brak tu masy zbędnych bajerów, miliarda przycisków, pasków...

skonfigurować możesz właściwie wszystko,

jest świetnie działająca synchronizacja w chmurze,

wtyczek jeszcze więcej niż potrzebujesz (AdBlock! Checker Plus!),

główna zaleta: jest szybka!

Opera 12 była taka sama przed zmianami :) w Operze Link trzymam wszystkie hasła, zakładki, szybkie wybieranie i całą resztę. Dodatków nie trawię, nie cierpię i nie potrzebuję - dlatego cieszył mnie fakt że ten pliki INI rozwiązywał problem reklam. Słowniki - zintegrowane. Nawet klient poczty działał, co do szybkiego podglądu służbowego maila wystarcza.

Co do szybkości działania, każdy patrzy pod innym kątem. Jeżeli otwierasz na starcie przeglądarki mnóstwo kart wszystko straci na płynności.

Link do komentarza

I chyba trochę bardziej zasobożerna od Opery wink_prosty.gif.

Płacisz za zajęty RAM? ;)

Owszem, po otwarciu kilku kart zajmuje więcej pamięci niż Opera, ale i tak uruchamia się i pracuje szybciej.

Na otarcie łez na zupach Opera kółkiem myszy wreszcie otwiera powiększone obrazki. Szkoda że już się przyzwyczaiłem do Chrome'a.

A w ogóle wszystkie przeglądarki spsiały, kiedyś jeszcze można się było zastanawiać, co lepsze, teraz wszystko ma wady i zostaję przy tym, którego minusy najlepiej nauczyłem się igornować/obchodzić.

Link do komentarza
A w ogóle wszystkie przeglądarki spsiały, kiedyś jeszcze można się było zastanawiać, co lepsze, teraz wszystko ma wady i zostaję przy tym, którego minusy najlepiej nauczyłem się igornować/obchodzić.

/this

Chrom mi muli, Firefox się wywala, Opera to teraz zabiedzony Chrom, reszta nie ma rozszerzeń, od których jestem już uzależniony.

Jak na razie siedzę na FF, bo nie chce mi się już zmieniać.

Link do komentarza

Korzystałem z Opery, aż pewnego dnia z ciekawości zainstalowałem sobie "tą nową przeglądarkę od Googla", na której siedzę do dziś.

Do O już raczej nie wrócę... Zostaną dobre wspomnienia.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...