Mówię do Ciebie, Graczu (* adnotacja)
Witaj,
możliwe, że mnie nie znasz, że czytasz ten pamiętnik wracając zmęczony z pracy albo po imprezie ,kiedy litery nie zawsze układają się w całość. Możliwe, że jedyne pojęcie, które chcesz mieć w tej chwili, to faza REM. Zanim jednak położysz się do snu, pozwól, że coś Ci opowiem.
Pracuje w Grach. Tak ,tak właśnie, przy tych dużych, pięknych produkcjach. Prawdopodobnie myślisz , że mam fajnie, bo mi płacą za robienie przy grach, bo to taka lekka i przyjemna praca . Jeśli prezentujesz taki pogląd, to bardzo się mylisz.
Brak pomysłów, kiedy szef wrzeszczy Ci nad głową, że deadline już blisko, może być zabójczy dla twojej pensji bądź etatu( o ile ten etat zdobędziesz, bo mogą cię wykorzystać podczas umowy o dzieło bądź na zlecenie).
Praca po 14 godzin przez 2 tygodnie czasami bywa normą, chora rywalizacja w wyścigu
szczurów - tutaj znajdziesz wszystko. Jadu ,nienawiści i gęstej atmosfery nie da rady opisać
słowami, a gdy potrzebujesz pomocy, bo mobbing jest wszakże powszechny, to nie ma do kogo
iść. Żadnej silniejszej organizacji, żadnego związku zawodowego na tyle silnego, by powstrzymać
zapędy nastawionej na zysk korporacji. Twierdzisz, że niektóre firmy tworzące gry dbają o Ciebie?
Może w PR-owej ulotce rozdawanej na targach, ale nie w rzeczywistości .
Znam kilka osób, które teoretycznie, oficjalnie dbają o graczy, a nieoficjalnie maja ich GDZIEŚ.
Dla nich liczy się tylko kasa. Nic więcej. I nie wyjeżdżajcie mi z gadką o głosowaniu portfelem,bo hipokryzji nie lubię, tak samo jak kłamstwa. Czara goryczy już dawno się przelała, teraz znowu zacznie się zapełniać ludźmi protestującymi na obecny stan rzeczy.
Nadal myślisz, że wszystko jest OK?
Nie, nie jest Ok już od dawna. Chcesz sprawdzić?
No to popatrz na datę poniżej.
13.06.2016 r. 23:30
- - - - - - - - - - - - - - - - - -- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
/.../---/.../
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Paradoksalnie, nadzieją są gry Indie, a raczej ich twórcy. Większość z nich robi gry z pasji, a nie
dla kasy. Mówią, że nadzieja jest matką przyszłości...a może matką głupich ?
Uff, muszę wracać do pracy..... Moment - czy wspominałem, że niedawny krach na giełdzie został użyty przez mojego szefa jako argument do obniżenia mojej pensji?
Chyba nie. No nic, wracam do kolejnej iteracji swojego życia .
Z pamiętnika programisty
skończono o godzinie 00:45,
dnia( słowa są nie do
odczytania, bo reszta
strony została zachlapana
szerokimi, równoległymi
plamami krwi.
Wygląda na to, że
pochodzi ona z
uszkodzonego serca ).
* Przedstawiony tutaj tekst jest fikcją i nie ma zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością (delikatnie mówiąc).Ten artykuł mnie zainspirował:
11 komentarzy
Rekomendowane komentarze