Blog 8azyliszka

Wątpię, czy kupię ten numer.

A mi się ten pełniak podoba.

Kupowanie-czasopisma-dla-płyt

Hmm, myślałem, że to treść jest najważniejsza, ale najwyraźniej się nie znam.

Jest nieźle, aczkolwiek ostatnio można zauważyć, że CDA idzie głównie w gry wydawane elektronicznie.

@UP - są i tacy...

A mi podobają się wszystkie trzy pełniaki. Nie są to jakieś hity, ale świetne jako dodatek do pisma.

@Soaps

Jeśli chodzi o mnie, to jak już wiele razy pisałem sporą część klimatu i ulubionych przeze mnie tekstów i działów wycięto od lutego 2010. Po co więc przepłacać za pismo które samo się odcięło od starych czytelników, w poszukiwaniu nowych? I jak pokazują ciągłe wyniki sprzedaży prawdziwych, stałych czytelników CDA ma tylko 76-80 tyś (i to już od 5 lat). To się wydawnictwu i redakcji nie podoba (za mało) i ciągle goni za casualami, próbując ich przyciągnąć właśnie lepszym coverem. A ci kupią jeden, dwa numery a potem przestają, jak cover bywa gorszy. I wszyscy się dziwią dlaczego sprzedaż CDA waha się albo spada . Decydenci sami są sobie winni - jak raz się dało Mass Efect, Sniper Ghost Warrior czy DMC4 a zaraz potem dostajemy grę typu Joly Rover czy Magicka, to niedzielniacy nie rozumieją, że CDA nie ma kasy ani możliwości dawać prawdziwe hity w każdym numerze. IMHO tym właśnie sposobem zamiast zachęconych coraz więcej ludzi jest zrażanych do stałego kupowania CDA. Dziś brakuje tej lojalności co kiedyś (oczywiście poza tymi czynnikami że prasa drukowana umiera, że ludzie mniej czytają itp. itd.).

Właśnie teraz przeczytałem w temacie o pełnych wersjach do CDA 8/13, aluzję Smugglera, że w CDA 9/13 będzie jakaś głośniejsza gra. Tym bardziej - po co mam kupować teraz, kupię za miesiąc jak dadzą coś lepszego. Jestem ciekaw jakie będą wyniki sprzedaży po rekordowym CDA 4/13 (115 tyś). Sięgnięcie do milionowej społeczności graczy WoT to był strzał w 10-tkę. Ale na stałe to są liczby nie do utrzymania, bo choćby obecny cover, bez hitów i/lub kodów jest słaby.

Loooool

"Hmm, myślałem, że to treść jest najważniejsza, ale najwyraźniej się nie znam."

A żebyś wiedział, że to, co na płytach, przeważa o sprzedaży pisma. Taki pogląd "kupuję dla treści" ma tylko część czytelników. Druga część patrzy najpierw jakie są pełniaki, dopiero potem kupuje/nie kupuje. Myślałem, że już dawno temu każdy to pojął. Ale, jak widzę, źle myślałem.

Spójrz jak się sprzedał numer z goldem do Worl of Tanks. Jasne, większość oczywiście kupiła ten numer dla tekstu. Tak bardzo byli tekstami podjarani, że niektórzy nawet kilka numerów kupili...

Kupowanie-CDA-dla-tekstów... To po co płytki dołączają?

Żeby uzasadnić wysoką cenę. Co z tego, że na tych płytkach tylko przygodówki są.

Ale ja lubię przygodówki. Jak jest jakaś przygodówka w CDA, to kupuję bez zastanowienia.

Widzicie - CDA daje przygodówki na coverze, Silent Bob kupuje takie numery, więc potem znowu są przygodówki w CDA. Błędne koło

Oł jeee. To przeze mnie. Haha!

Nie no, ja kupuję dla treści. Kilkadziesiąt egzemplarzy. Bo tak mi się ta treść podoba. A przygodówki traktuję jako dodatek... Naprawdę, po co mi płytki, rzucam je w kąt pokoju i niech leżą. Po co one komu?!

Też lubię przygodówki! Sam i Maks FTW!

Nie lubię przygodówek, ale ten numer kupię. Pierwszy raz od jakiegoś półtorej roku.