Skocz do zawartości

Mój punkt widzenia

  • wpisy
    28
  • komentarzy
    176
  • wyświetleń
    20847

Arrow - czyli jak ja kocham masked vigilante


rumbur

973 wyświetleń

Będzie krótko, bo dopiero co mi zdjęli gips z ręki i wciąż nie za bardzo mi idzie pisanie...

Arrow_1_NOT-FINAL-COVER.jpg

Arrow to historia znanej z DC Comics Zielonej Strzały, bohatera bez super mocy, za to przypominającego Robin Hooda, tyle tylko że Robin był bez grosza, a nasz bohater jest miliarderem... Pachnie Tonym Starkiem, co ? Marvel miał chyba prawa do mechanicznej zbroi, więc tutaj miliarder, jak wspomniałem wyżej biegle włada łukiem, bardzo biegle, każdy zna chciałby mieć takiego cela jak on...

Ale po kolei, Oliver Queen zostaje znaleziony na bezludnej wyspie, 5 lat od swojego zaginięcia. Co się z nim działo dowiadujemy się po kawałku z każdego odcinka, w formie reminiscencje ( fajne trudne słowo smile_prosty.gif ), główny bohater zaś postanawia naprawić swoje miasto, pozbyć się skorumpowanych urzędników, rekinów biznesu, handlarzy narkotyków, idt, itp.. Generalnie jest dużo akcji, masa pocisków w powietrzu, różnego rodzaju strzały, które są znakiem firmowym każdego z łuczników, w każdych seriach komiksowych, do tego dochodzi staromodna, ale zawsze na czasie, brutalna walka wręcz, połączona z łamaniem karków. Z góry uprzedzam, że trupy padają tam gęsto, nie jest to może Rambo, ale jednak...

http://www.youtube.com/watch?v=4vcYMJb3mHg

Co w tym jest takiego przykuwające do ekranu, zapytacie ? Główna historia, bowiem każdy z załatwionych celów znajduje się w dość grubej książeczce naszego bohatera, który z kolei zdobył ją od tatusia, który z kolei... nie zepsuję wam zabawy. Ważne jest tylko, że istnieje mocna fabuła, podsycana, na nową, współczesną modłę, cliffhangerami, które naprawdę zdają egzamin.

Mógłby tak jeszcze trochę, ale ręka boli, więc jak ktoś chce to zapraszam do oglądania.

6 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Szczerze mówiąc łuk, jako broń zawsze mnie fascynowała, kusze już nie tak bardzo, z tym większą przyjemnością oglądam ten serial. Inną sprawą jest, że znaleźli naprawdę rewelacyjnego aktora do tej roli, naprawdę, żaden wymoczek, tylko gośc przypominający aurą, albo klasą Jasona "Transportera" Stathama.

Link do komentarza

Tekst krótki i równie dobrze mógłby służyć za wpis na filmwebie. A serial? Przeciętny, walki i akcja fajne a historia... raz kuleje raz się wznosi. Przeciętny i Smallville nie bije.

Link do komentarza

Zacząłem oglądać serial po kapitalnym Year One, ale... to po prostu nie ten poziom. Jeden z najcieńszych seriali na podstawie DC jaki widziałem; Prawie zupełnie zmieniono fabułę, i zmarnowano cały potencjał, nie ma żadnej transformacji głównego bohatera. Kilka fajnych scen walki/strzelania, ale budżetowość i niski poziom gry aktorskiej nie licuje z legendą jaką jest Oliver Queen.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...