Skocz do zawartości

Moje własne /a/

  • wpisy
    30
  • komentarzy
    474
  • wyświetleń
    50996

Recenzja - Highschool of the Dead


Xerber

2334 wyświetleń

Highschool of the Dead

(2010)

25132l.jpg

"Zombies, Gore and lots of Fanservice. These were the ingredients chosen to create the perfect little Anime. But professor Madhouse Studios accidentaly added in extra ingredient - Boobs!

THUS THE "HIGHSHOOL OF THE DEAD" WAS BORN!"*

Ostatnie parę lat upływa nam spokojnie pod szyldem żywych trupów. Powoli mam tego stanu rzeczy dosyć bo ile w końcu można zabijać bezmózgie pokraki... Nie dziwi mnie jednak fakt, że na fali popularności tego trendu powstała pewna Manga a następnie Anime na jej podstawie które pozwolę sobie tutaj zrecenzować. Jakby to powiedzieć... Jakość nie odbiegła za daleko od moich oczekiwań...

Tak więc mamy naszego bohatera o imieniu Takashi - typowego siedemnastoletniego "przeciętniaka" którego głowa ciągle wisi w chmurach. Jego stan całkowitego zamyślenia zostaje przerwany przez nic innego jak atak naszych kochanych ropiejących truposzy. Niewiele myśląc - pewnie zresztą jak zwykle - nasz bohater łapie kij baseballowy i biegnie ratować swoją ukochaną z dzieciństwa razem z jej chłopakiem, który jednocześnie jest najlepszym przyjacielem protagonisty. Oczywiście bez cienia zwątpienia po zakończeniu ledwo kilku-zdaniowej konwersacji i całkowicie olewając nauczyciela uciekają z klasy w środku lekcji "bo trupy żyjo olaboga"!

Niewiele trzeba czekać aby przyjaciel naszego bohatera umarł śmiercią bohaterską zostając ugryzionym przez zzieleniałego jegomościa na którym próbował użyć chwytów zapaśniczych. Z obawy przed oczywistym końcem - to znaczy przemianą w pana truposza - nakazuje on Takashi'emu zabicie go póki jest jeszcze świadom co nasz bohater - oczywiście pełen wyrzutów sumienia bo jakże by inaczej - robi. Każdy jednak wie, że w praktyce był on tylko przeszkodą na drodze do stworzenia szczęśliwego haremu!

613-highschool-of-the-dead-highschool-of-the-dead.jpg

No ale co to za harem z tylko jedną dziewoją! Nasz "bohater" to w końcu taki wodzirej, że mu jedna białogłowa nie wystarczy więc po drodze łapie sobie jeszcze kolejną przyjaciółkę z dzieciństwa (do której przypałętał się jakiś gruby geek, ale co tam... przynajmniej dobrze strzela) razem z przewodniczącą szkolnego klubu Kendo oraz szkolną pielęgniarką która jest posiadaczką biustu zakrzywiającego czasoprzestrzeń. I w takim składzie nasz dream team wyrusza na "przygodę" swojego życia!

A tak całkiem serio. Fabuła jest denna ale coś mi się nie zdaje żeby to kogoś zdziwiło. Jest ona tu głównie motorem do posklejania kolejnych sekwencji zabijania zombie / scenek Ecchi / głupio-zabawnych przerywników komediowych / idepe itede... Tak naprawdę dzieje się tu mało bo oprócz wymienionych elementów nasza grupa jeździ tylko w kółko po mieście szukając miejsca do schronienia.

highschool-of-the-dead-highschool-of-the-dead-22538160-1920-1080.jpg

Nasi bohaterowie to w większości grupa nastolatków i to zakrzywia ich podejście do epidemii łącznie z ich zachowaniem. Nie ma co ukrywać - popełniają głupie błędy, dają się ponieść emocjom i obrażają się każdy na każdego częściej niż to by było akceptowalne w danej sytuacji. Byłby to całkiem fajny zabieg kształtowania postaci no ale jest jeden problem - osobowości przedstawione w HSotD są płaskie i czyste jak kartka papieru. Mam wrażenie, że twórca oryginalnej mangi tworząc postacie po prostu napisał na kartkach kilka clishe'owatych typów charakteru, które następnie losował i dopasował do nich odpowiednio wyglądające "twarze". Z całego tego bagna ratują się tylko dwie osoby: Saeko, która podczas walki czasami wpada w brutalny berserkerski trans i wymieniony już przeze mnie "geek" dla którego strzelanie do zombie jest sposobem na rozładowanie nagromadzonego latami gnębienia go w szkole gniewu.

A! Był bym zapomniał! Jest jeszcze niewykorzystany zupełnie motyw siedmioletniej dziewczynki która osierocona po tym jak ktoś zabił jej ojca (obawiając się bezpodstawnie, że ten jest zombie) przyłącza się do do naszych bohaterów. Spodziewacie się głębi interakcji dorośli-dzieci znanej z ostatnio wydanej przygodówki na motywach serialu komiksu* "The Walking Dead"? No cóż muszę was rozczarować! Alice (bo tak się właśnie nazywa owa dziewczynka) pojawia się dwa, trzy razy na odcinek najczęściej bawiąc się z psem bądź podając amunicję podczas scen walki z truposzami. W końcu po co mamy się przejmować emocjami w haremówce? Lepiej czas przeznaczony na pisanie zajmującego scenariusza przeznaczyć na stworzenie animacji biustu która wprowadzi w osłupienie mistrzów ze studia Gainax!

high-school-of-the-dead.jpg

Najbardziej mnie boli, że nikt się tu nie kryje z faktem, że to Ecchi jest głównym "selling point'em" produkcji. Od openingu po napisy końcowe mamy tu wylew scenek pasujących do jakiegoś dziwnego. fetyszystycznego D?jinshi. Są Anime, które pomimo wykorzystania nawet pełnej, nieocenzurowanej nagości mogły wciąż sprzedać bogatą i zajmującą historię (vide "Neon Genesis Evangelion") lecz tu tego nie ma...

Phew... Ale się wyżaliłem... Brzmi to zupełnie jakbym oceniał najgorszą produkcję jaką w życiu oglądałem! Zaskoczę was bo tak nie jest! HSotD to wciąż naprawdę niezła produkcja. To co najważniejsze w każdej produkcji o żywych trupach - czyli walki z nimi - zostały zaprezentowane z odpowiednią krwistością i dbałością o szczególy, a bohaterowie w ostatnich odcinakach zaczęli wykształcać coś na kształt charakteru co daje mi nadzieję na poprawę stanu rzeczy w drugiej serii Anime (która według pogłosek ma się ukazać w tym roku).

Saya-and-Hirano-highschool-of-the-dead-19064679-2560-1778.jpg

Jeżeli chodzi o stan graficzny to mamy tu do czynienia z naprawdę porządnym kawałkiem roboty. Początkowo strasznie przeszkadzały mi modele kobiece (jak one chodzą z takim balastem?) no ale wiadomo - fanservice musi być... Miałem też problem z docenieniem wyglądu świata bo dopiero w ostatnich odcinkach nasi bohaterowie zaczęli pojawiać się na tle czegoś innego niż szare bloki mieszkalne/autostrada. Na polu oprawy dźwiękowej jest porządnie, ale w sumie nic więcej. Muzyka pasuje do sytuacji ale nie jest punktem wyróżniającym serię, za to seiy? wykonali naprawdę dobrą robotę. Głosy idealnie pasują do postaci jakkolwiek słabe by nie były.

Podsumowując - jeżeli nie przeszkadza ci nachalny fanservice to spędzisz przy HSotD kilka miłych chwil, jeżeli zaś dostajesz uczulenia na sam dźwięk tego słowa to przykro mi ale te truposze nie są dla ciebie!

Postacie - 5/10

Fabuła - 5/10

Oprawa graficzna - 8/10

Oprawa dźwiękowa - 7/10

Ocena końcowa - 6/10

W ramach bonusu rozwiązanie tajemnicy prawdopodobnie najbardziej znanej sceny z Anime!

UWAGA Spoiler jest dla osób pełnoletnich więc bez płaczu, że nie ostrzegałem!

Youtube Video -> Oryginalne wideo

hsotdphisics.jpg

*Tylko mnie nie bij Sycho14. Zapomniałem, że powinienem być nieomylny

sad_prosty.gif

28 komentarzy


Rekomendowane komentarze



bogatą i zajmującą historię (vide "Neon Genesis Evangelion")

Przekombinowaną, depresyjną i dziwną trollface.gif

http://www.youtube.com/watch?v=2Q0ClKn08vU Bardzo dziwną. Rated M for mature.

Obejrzałem całe, chyba tylko po to aby na MALu dla spokoju ducha dodać jako ''finished". Były takie momenty, że po prostu przewijałem niektóre głupoty, bo myślałem, że doznam trwałego uszkodzenia mózgu waląc głową o biurko.

Jeśli coś można nazwać ''chińską porno-bajką" to jest to z pewnością HOTD.

  • Upvote 1
Link do komentarza

Zdarzyło mi się raz czy dwa coś obejrzeć z anime i było to właśnie Ao no Exorcist. Nie było takie znowu tragiczne, jak na jedno z pierwszych, jakie oglądałem. Pierwsze 15 odcników miało w sobie coś, co kazało oglądać nastepny i następny, potem coś się popsuło i nie wyszło. Nie wiem, może twórcy chcieli jak najszybciej wszystko zamknąć w jednym "sezonie" i chcieli wykorzystac każdy, dosłownie każdy pomysł, jaki im przyszedł do głowy. A czasu brakło biggrin_prosty.gif

zostając ugryzionym przez zzieleniałego jegomościa na którym próbował użyć chwytów zapaśniczych

blink_prosty.gif

  • Upvote 3
Link do komentarza
Jeśli coś można nazwać ''chińską porno-bajką" to jest to z pewnością HOTD.

+1.

HOTD jest IMO rzeczą mocno przereklamowaną i wypchaną po brzegi głupotami.

Link do komentarza

@Abyss - za każdym razem oglądając "End of Evangelion" specjalnie pomijam tą scenkę a ty mi właśnie ją przypomniałeś... :/

@Bruzdaj - scenka znajduje się pod koniec pierwszego odcinka. Warto obejrzeć "for teh lulz", bo nigdy nie widziałem takiego debilizmu!

@Sefnir

+2

Link do komentarza

@UP - I could not care less!

Ani komiksu nie czytałem, ani serialu nie oglądałem tak więc mało mnie interesuje co było pierwsze no ale OK!

Specjalnie dla ciebie edycja :)

Link do komentarza

Manga jest całkiem fajna. Oczywiście, jeśli się do niej odpowiednio nastawi. Sami twórcy (na obwolucie pierwszego tomiku) napisali wprost, że ten tytuł powstał w zasadzie tylko z dwóch powodów:

- cycki

- zombie

I jako taki głupawy zlepek fanservisu powiązanego z niewyszukanym dowcipem oraz fruwającymi, przegniłymi flakami, to manga jak najbardziej daje radę i może się podobać.

Animca nie oglądałem. Jak zwykle zresztą. Nigdy nie miałem cierpliwości do żadnych animacji...

Link do komentarza

Tak, pisałem. Ale nawet nie wiesz, jak ciężko mi było wytrzymać każdy odcinek do końca :]. Dlatego oglądałem jeden co kilka dni. Poza tym, to że dany serial mi się podobał (i to bardzo), nie zmienia faktu, że anime z zasady nie oglądam, bo nie mam do tego cierpliwości.

Link do komentarza

Ale jak to? To cycki nie są najważniejszą składową każdego Anime? Niszczysz mi światopogląd :/

Dla mnie najlepsze cycki + krwista walka x momenty, gdy cycki falują = bestanimeEVER. 23 na 10, 15 gwiazdek, polecam, choć nie oglądałem :P

Link do komentarza

@Stillborn

Tak samo jak cycki są podstawą każdego nowego teledysku i filmu z Hollywood. wink_prosty.gif

A ja jestem zadowolony, jak zaczynałem oglądać anime dawno temu to jedynym przejawem zboczenia był Onizuka, a to i tak była wersja light. Teraz same kawaii, moe, fanserwis... Ugh.

Link do komentarza

Dokładnie, do swoich recenzji poza ocenami za dźwięk, kreskę itd. dorzuć ocenę za cycki (wielkość x majtanie x ilość x jak bardzo odkryte) To zwiększy ci liczbę wejść o jakieś 250% wink_prosty.gif

EDIT: heh, "ocena cyckowa" :D

  • Upvote 3
Link do komentarza

@lordkiller

Tak. Wiesz, w anime, im większe cycki, tym większa siła odśrodkowa przy zadawaniu kopów z półobrotu, a co za tym idzie, większa siła obalająca :].

Dlatego Busujima jest taka awsome!

Link do komentarza

@bielik42 - To może być najlepszy pomysł w historii najlepszych pomysłów.

Będę musiał go przetestować!

Poza tym można jeszcze oceniać cycki pod względem funkcjonalności ->

Link do komentarza

Mój pierwszy kontakt z hsotd nastąpił, gdy jurom przesłał mi linka przedstawiającego

Potem jakoś obejrzałem całość i jedyne, co pamiętam, to niemal naga Busujima w fartuszku miętosząca dużego, zielonego ogórka i rozkosznie wypinająca się do kamery.

Tja.

  • Upvote 1
Link do komentarza

Cóż, tak to jest kiedy dla cycków "pisze" się własny "silnik" fizyki xD

Ale tak poza tym... Chciałem napisać recenzję tej serii, ale widzę że nie muszę. Twoja pokrywa się idealnie z tym co bym napisał, więc nie widzę sensu ^^

Link do komentarza

Napisałabym, że wszystkie te cycki z żelatyny to absurd totalny, ale zakrzyczeliby mnie fani "pornobajek", bo ja przecież nie mam cycków i się w związku z tym nie znam.

Link do komentarza

Ja też nie mam cycków, i na żelatynowych się nie znam, ale cenię sobie względy estetyczne. Pomyślmy co się dzieje z żel-cyckami w czasie schodzenia ze schodów, albo porannego biegu! Prawdziwa cycko-ezja jak dla mnie :P

  • Upvote 1
Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...