Skocz do zawartości

Perły z lamusa

  • wpisy
    31
  • komentarzy
    188
  • wyświetleń
    26140

Perły z lamusa: Moje ulubione RTSy z lat 90-tych


Iselor

948 wyświetleń

Dzisiejszy odcinek Pereł z lamusa poświecony będzie RTSom. Jest to drugi gatunek, na którym się wychowałem obok FPSów. Tym razem lista będzie alfabetyczna. Przypominam: to lista moich ulubionych RTSów. Jeśli czegoś na liście nie ma tzn. że a) nie grałem b) nie wciągnęło mnie c) szykuję osobny wpis. No to jedziemy.

Age of Empires

378951-age-of-empires-windows-screenshot-there-come-reinforcements.jpg

Chociaż w "dwójeczkę" grałem i było miło, to jednak pierwszy AoE pozostanie jednym z moich ulubionych RTSów ever. Może dlatego że wolę prehistorię i starożytność od średniowiecza? Dziś Age of Empires nie zachwyca oprawą audiowizualną (no ok, ma fajną muzykę), irytuje limit ilości jednostek, które możemy zrekrutować a nacje niewiele się od siebie różnią. Jednak gra ma swój specyficzny klimat, który sprawia że zarządzanie naszym starożytnym królestwem i wysyłanie armii na wroga jest bardzo przyjemne:) Tytuł kultowy i dla każdego fana RTSów - obowiązkowy!

C&C: Red Alert

6467-command-conquer-red-alert-windows-screenshot-protect-the-chronospheres.jpg

Z całej serii Command & Conquer tylko jeden tytuł darzę kultem, sentymentem, uwielbieniem. Jest to właśnie Red Alert. Był to mój pierwszy RTS, pierwsza gra na CD, pierwsza gra oryginalna (ojciec przywiózł mi oryginał z delegacji z Tajwanu i miałem instrukcję po chińsku z której nic nie rozumiałem; do dzisiaj zachowały mi się tylko oryginalne CDki - strasznie zarysowame, a samą grę uruchamiam już z pakietu Command & Conquer The First Decade ). Chociaż graficznie nie zachwycał nawet w dniu wydania wciąż pozostaje tytułem kultowym, w który ludzie grają w sieci, single player jest dosyć wymagający, alternatywna wersja historii w której Hitler nie żyje, a Alianci toczą wojne z Sowietami wciąż wciaga, a niektóre jednostki,(psy, czołgi Mamooth, rakiety V2, Tanya) stały się wręcz kultowe. Red Alert doczekał się dwóch dodatków: Counterstrike i Aftermath, które dodają nową muzykę około 100 map dla pojedynczego gracza, nowe kampanie i nowe jednostki (m.in. czołgi i żołnierzy Tesla czy czołgi Chrono Tank). Podobnie jak w przypadku Age of Empires: tytuł wybitny i obowiązkowy.

Dark Colony

523823-dark-colony-windows-screenshot-combat-intensifies-as-the-humans.jpg523820-dark-colony-windows-screenshot-an-alien-raiding-party-attacks.jpg

Dark Colony darzę sentymentem niewiele mniejszym niż Red Alert. W dniu premiery gra oferowała znakomitą oprawę audiowizualną i broniła się pod tym względem jeszcze przez kilka lat. Na uwagę zasługuje także całkiem niezłe AI i trudne, wymagające kampanie. A o czym jest ta gra? Powoli terraformowany Mars w roku 2137 staje się powoli dla ludzi drugim domem, w dodatku odkryto na nim cenne źródło energii zwane Petra-7. Sęk w tym, że z odległych zakątków galaktyki przybywa cywilizacja Taarów, która wybrała Mars na nowy dom, gdyż ich rodzima planeta niezbyt się do tego nadaje. A Mars jest za mały dla dwóch cywilizacji...

Jedyne czego można sie doczepić, to tego że jednostki obu stron konfliktu różnią się tylko wyglądem, no i w zasadzie cała walka toczy się na lądzie (brak floty, tylko po jednej jednostce powietrznej na stronę konfliktu). Dark Colony doczekał się dodatku The Council Wars, który niestety nie oferuje nic poza nowymi kampaniami.

Tak czy owak Dark Colony polecam wszystkim fanom RTSów.

Dark Reign

106979-dark-reign-the-future-of-war-windows-screenshot-game-play.jpg106980-dark-reign-the-future-of-war-windows-screenshot-game-play.jpg

Dark Reign to jeden z pierwszych RTSów, w którym mozna było wykorzystać ukształtowanie terenu podczas walki. Ładna grafika, dobra muzyka, klasyczne podejście do tematu (Imperium i Rebelianci na Ziemi przyszłości walczą o wodę) i klasyczny interfejs rodem z serii C&C zapewnił jej wielu fanów. Dziś jest już chyba niczym szczególnie nie wyróżniającym się RTSem, jednak jeśli lubisz ten gatunek, a nie grałeś w tę grę - warto spróbować.

Jurassic War

238882-jurassic-war-dos-screenshot-the-building-is-complete-s.jpg238880-jurassic-war-dos-screenshot-gathering-the-remains-of-my-enemies.jpg

Jeden z moich ulubionych RTSów:) 65 milionów lat temu meteoryt rypnął w Ziemię i dinozaury wyruszyły w podróż do lepszego ze światów. Sęk w tym, że nie wszystkie. Część przeżyła. W prehistorycznym świecie jaskiniowcy z kilku plemion muszą walczyć ze sobą nawzajem, z mamutami, tygrysami szablozębnymi, ale też z triceratopsami i tyranozaurami.

Osiem stron konfliktu. Każda ze swoimi silnymi i słabymi stronami. Np. Tyrano mogą rekrutować do armii kilka gatunków dinozaurów, ich oponenci korzystają z usług wróżek, albo też np. są specjalistami w wytwarzaniu broni. Jednostki w walce zdobywają też doświadczenie, dzięki czemu stają się silniejsze i wytrzymalsze. A jaki jest surowiec? Jedzenie. Po zabiciu przeciwników (najlepiej dużych zwierzaków) zbieramy ich mięso i zanosimy do magazynu. Jurassic War nie zachywycał nigdy graficznie, ale fajne podejście do tematu i klimatyczna muzyka czynią z niej ciekawą, grywalną gręsmile_prosty.gif

KKND: Krush, Kill 'N' Destroy

140497-kknd-krush-kill-n-destroy-dos-screenshot-securing-the-bridge.jpg140530-kknd-krush-kill-n-destroy-dos-screenshot-attacking-enemy-base.jpg140919-kknd-krush-kill-n-destroy-dos-screenshot-headquarters-must.jpg

Postnuklearny RTS, w którym ludzie, po opuszczeniu schronów atomowych po wojnie nuklearnej muszą zmierzyć się z łaknącymi zemsty mutantami, którym nie dane było przetrwać wojennej pożogi pod ziemią. KKND lubię za klimat (w końcu niewiele jest tego typu gier), świetną muzykę i naprawdę ciekawe i kultowe jednostki (czołgi Anaconda, zmutowane słonie z zamontowanymi działami na grzbietach). I cóż ja mam więcej napisać? To po prostu solidny RTS, klasyk gatunku, z którym trzeba się zapoznać. Szkoda tylko, że kontynuacja: KKND2: Krossfire, pomimo wprowadzenia trzeciej strony konfliktu: robotów, jest tylko przeciętnym klonem starszego brata, pozbawionym tego specyficznego klimatu, który towarzyszył nam w "jedynce".

StarCraft + Brood War

463989-starcraft-macintosh-screenshot-select-race-to-play-game-zerg.jpg26026-starcraft-windows-screenshot-when-mission-requires-even-flying.jpg420310-starcraft-windows-screenshot-constructing-a-base-in-battle.jpg

Ze StarCraftem zawsze miałem problem. Znakomity tryb multi, naprawdę dobra jak na RTSa fabuła, znakomity klimat i muzyka, ciekawi NPCe, trzy zróżnicowane strony konfliktu, a gra każdą wymaga innej taktyki. To zalety tego mega kultowego tytułu. Z drugiej zaś strony masa bzdur i błędów każe rwać sobie włosy z głowy. Beznadziejny interfejs ("parszywa dwunastka", słabiutki system rozkazów/komend), idiotyczny limit produkcji jednostek, słabiutka grafika i realizm na poziomie dna (krążownik obracający się o 180 stopni w sekundę? Czemu nie? Surowce występujące nawet na platformach stworzonych przez człowieka? Wszystko jest możliwe!). StarCrafta się albo kocha albo nienawidzi (mój ojciec, który na strategiach się wychował kompletnie go nie trawi, także przez zręcznościowy charakter rozgrywki). Nie zmienia to jednak faktu, że to jeden z najlepszych i najważniejszych RTSów ever.

Total Annihilation

6208-total-annihilation-windows-screenshot-who-s-whose-s.jpg6210-total-annihilation-windows-screenshot-high-troubles.jpg6211-total-annihilation-windows-screenshot-naval-battles.jpg

Total Annihilation ma fabułę tak prostą, że nie warto o niej nawet wspominać. Jednak uwielbiam tę grę za co innego. Za multum jednostek, które trzeba umiejętnie wykorzystać na polu walki, za najlepszy interfejs/system rozkazów w RTSach, bardzo dobrą grafikę, specyficzną muzykę, dobry system zarządzania surowcami i dobre, nawet wymagające, kampanie. Dla mnie: najlepszy lub na pewno jeden z najlepszych RTSów ever i tytuł obowiązkowy. I wielkie dzięki CDA za pełną wersję dawno temu (choć samą grę znałem wcześniej, ale kto w latach 90-tych kupował oryginały) smile_prosty.gif

Na liście brak WarCrafta. Jakoś poza częścią trzecią nigdy mnie nie wciągnął. Nie ma też przeciętnego Dune 2000, nad którym spędziłem trochę czasu ani rewelacyjnego Emperor: Battle for Dune, który powstał już w nowym milenium.

7 komentarzy


Rekomendowane komentarze

AoE - jedna z pierwszych gier, która gościła na moim dysku.

Nie jestem wielkim fanem strategii, nigdy nie grałem w C&C, ale pozycje Starcrafta i Total Anihilation są mi bardzo dobrze znane. Szczególnie ta ostatnia. Ile dni ja przy niej siedziałem :)

Link do komentarza

mikusdevil - być może by odpalić Jurassic War i KKND będziesz potrzebować Dos Boxa lub D-Fend Reloaded (ten drugi bardzo prosty w obsłudze), ale naprawdę warto bo to znakomite tytuły. O ile lubisz oldskulowe RTSy.

Link do komentarza

Większość tytułów na propsie. Szczególnie KKND i Total Annihilation, bo te gry większość fanów klasyków (niesłusznie zresztą) zdaje się pomijać. Popłakałem się ze szczęścia gdy na gogu znalazłem obie z nich (w paroletnim odstępie czasu) i niecierpliwie czekam na KKND 2 (tzn jego wydanie na gogu, bo innego legalnego sposobu nie ma)

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...