Skocz do zawartości
  • wpisy
    33
  • komentarzy
    732
  • wyświetleń
    50404

Ninja Theory i "uczciwe recenzje", czyli historia zepsucia branży.


Klekotsan

2508 wyświetleń

Siedzę sobie tak sobie w ten wieczór, klnąc na zamknięte sklepy i próbując zmusić się do nauki, kiedy nagle znajduję takiego zbuka na tweeterze po którym mnie autentycznie zapiekło:

beztytuu3mv.png

Źródło: https://twitter.com/...521624884920321

Pomijając już wytykane wady DmC (problemy z auto-lockiem, dropy animacji i parę pomniejszych bugów) to na usta mi się ciśnie pytanie: jakim prawem twórcy nazywają recenzje "uczciwymi"?! Jakie warunki musi spełnić recenzja, by być "prawdziwą"? A co z tymi, którzy ocenili grę gorzej - oni są niemerytoryczni? Dlaczego śmierdzi mi to wywieraniem nacisków? No i najważniejsze - SKĄD ONI ZNAJĄ OCENY DmC ZANIM JESZCZE POSZŁY W ŚWIAT?! Ktoś odpowie na te pytania, bo nie wiem co myśleć o tym tweecie. Dla mnie brzmi tak, jakby Capcom wysłał grę tylko do podmiotów, które na pewno dały mu pozytywną ocenę.

Naprawdę podniosło mi to ciśnienie z prostego powodu - tajemnicą poliszynela jest to, że zachodni game journalism jest przeżarty rakiem i zepsuciem. Zawyżanie ocen, recenzje przedpremierowe czy zakaz publikacji materiałów, dystrybutorzy zapraszający na "pokazy" i "launch parties" - ciężko nie dojść do wniosku, że dziennikarze zbytnio się z twórcami spoufalają. Ostatni rok dał nam "doritosgate", kiedy Geoff Keighley, kanadyjski dziennikarz growy, brał udział w promocji Halo 4.

360183370_640.jpg

Jak tu wierzyć w uczciwość branży, zwłaszcza kiedy otwierając magazyn masz reklamę gry a kilkanaście stron dalej jej pozytywną recenzje przedpremierową... A może niedługo dojdziemy do sytuacji, w której za negatywne recenzje będzie groził pozew sądowy? Przecież to jest jakaś strata wizerunkowa dla producenta!

Gaming journalism w wielu miejscach przypomina dziki zachód - nikt nie dba o etykę zawodu, nikt nie zadaje zbędnych pytań, zawód może wykonywać każdy i nikt nie kwestionuje niechlubnych praktyk producentów. IMO trzeba szybko wprowadzić porządek, narzucić zasady dziennikarzom, stworzyć jednolity i uczciwy system oceniania oraz zerwać kontakty z producentami - nie jeździć na pokazy, nie pojawiać się na galach, nie brać udziału w launch parties. Dopóty to nie zostanie uczynione to zawsze koło dziennikarzy będzie się unosił smrodek podejrzliwości, a opinia randoma w necie będzie znaczyć więcej niż "przedpremierowa ekskluzywna recenzja".

Czekam na teksty rodzaju ''przesadzasz" czy "za dużo myślisz"...

55 komentarzy


Rekomendowane komentarze



DT" w DmC przypomina Witch Time z Bayo...

Ekhm, nie. DT Dontego i Witch Time mają kompletnie inne działanie i o ile wokół Witch Time jest zbudowana spora część pojedynków i zagadek o tyle nowe DT wydaje się być dorzucone trochę na doczepkę, "by ludzie się nie czepiali". Różnica w klasie znów wyraźna.

  • Upvote 2
Link do komentarza

Chodzi o sam fakt spowolnienia czasu - taki Quicksilver + Instant Air Launch w sumie bardziej z tego "DT"... a kiedyś tylko się lało bossa, aż kilka run ponad minimum świeciło i można było odpalić, spuścić wpiernicz na 1/3 paska, zregenerować swoje zdrowie... ech, te wspomnienia...

"Gdzie się podziało

Tamto DT

Co ci tyłek ratowało wciąż?

Gdzie się podziały

Tamte runy

Bonus do ruchu

Damage ze snów...?

*dum, ba-dum, ba-dum, dum-dum, dum...*"

Link do komentarza
Bayonetta - czarne włosy, dwa pistolety.
dwa pistolety.

Dobra, już wiemy, że nawet trailera nie oglądałeś trollface.gif.

DmC ma styl walki bliższy Heavenly Sword, powtarzam :pp.

W Bayonetcie pod kwadrat są guny, a pod trójkąt/kółko nogi/ręce (być może na odwrót, dawno nie grałem niestety). Na L2 albo R2 (znowuż nie pamiętam) można szybko zmienić zestaw broni, które w menu przypisuje się do nóg lub dłoni. A broni jest masa, m.in. katana Shuraba, bicz, którym można przyciągać się lub do siebie przeciwników, chyba 5 rodzajów pistoletów, pazury, które można założyć i tu i tu (one jeszcze pulsują ogniem lub piorunami i gdy są ustawione na to pierwsze i założone na nogach, to można chodzić bez obaw po lawie), łyżwy zamrażające i przyspieszające. A potem zostają jeszcze bronie, którymi posługują się przeciwnicy (je czasami też można podnieść i działają całkiem inaczej). To nawet nie jest wszystko, bo wciąż pozostają artefakty, które zmieniają sposób działania umiejętności. I, kutfa, dzięki temu w tej grze jest tyle kombosów, że spamowanie w kółko jednym albo dwoma z nich to nawet nie grzech, to obraza dla tej gry :cheesy:.

  • Upvote 2
Link do komentarza

Bayonetta - czarne włosy, dwa pistolety.

Dwa? Przeca Bayonetta używa naraz czterach tongue_prosty.gif

Jeszcze ten DT, zmieniamy Dontego na pół anioła-pół demona ale zamiast zrobić fajną demoniczną-anielską formę lub dwie różne żeby pasowało do systemu broni zmianiamy dwa kolory bo mamy fanów orginalnej serii za idiotów i się dziwmy dlaczego dalej biadolą.

Link do komentarza

Y jako przycisk ataku, A jako jump (na X-klocku przynajmniej),

Tak to było już w trójce na piecu jak się udało przekonać grę do współpracy z padem xboxowym (na szczeście sprwadzało sie to do prostej modyfikacji pliku konfiguracyjnego).

Jeszcze niech tak "odnowią" ze dwie, trzy gry i ta generacja przejdzie do historii jako generacja rozwalania marek.

  • Upvote 1
Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...