Królestwo pod Górą VI
Wraz z zajęciem przez krasnoludy fortecy Carn Dum, zagrożenie ze strony orków zostało zażegnane. Resztki Gundabadu schroniły się w Coldfells, a ich pobratymcy - gobliny z Gór Mglistych, byli zajęci wojną z elfami Elronda na zachodzie i władcami Lothlorien na wschodzie.
Na samej północy powstało zjednoczone królestwo krasnoludów. Wkrótce zajęto osłabione posterunki orków na północnym wschodzie. Jedynie w Coldfells znalazły się siły gotowe stawiać większy opór. Dzięki zwycięstwom odniesionym przez Gimlego można było skierować armie na południowe granice. Król chciał aby jego najlepszy generał udał się na wschód do Azanulimbar-Dum. Miał tam zdławić rosnącą korupcję i przygotować żołnierzy na wypadek wojny z Easterlingami.
Głównodowodzącym Armii Zachodu został mianowany Bofur. Szybko zebrał podległe mu oddziały i wyruszył na Coldfells. Nie on jeden myślał o zgarnięciu tej cennej zdobyczy. Król Aragorn posłał Arahoda, jednego ze swoich zaufanych generałów, aby również zdobył to miasto. Rozpoczął się szaleńczy pościg dwóch sojuszniczych armii. "Kto pierwszy dotrze do Coldfells? My, czy nasi sprzymierzeńcy?" - miał zapytać król Dain. Bofur zapewnił, że to on wygra ten wyścig. Mylił się. Arahod był szybszy.
Ten kto pierwszy, nie zawsze musi być lepszy. Wojska ludzi zostały zaatakowane przez duże masy orków i musiały ustąpić pola. Teraz nic już nie stawało na przeszkodzie, aby zdobyć miasto. Głównym powodem wolnego marszu Bofura były nowe machiny oblężnicze, które miały przysłużyć się armii. Mordercze katapulty i balisty z dystansu niszczyły wrogie ugrupowania. Kusznicy znacznie przerzedzili oddziały goblinów. W końcu trzeba było mieczem i toporem wyrąbywać sobie drogę. Nieoceniona okazała się najemna jazda z Dali, która oflankowała wrogie maszyny oblężnicze. Wrogowie walczyli nadspodziewanie mężnie, a bój zakończył się, gdy wszyscy padli pod ciosami żołnierzy Bofura. Było to wielkie zwycięstwo. Krasnoludy straciły nieco ponad czterystu wojaków, natomiast orkowie prawie cztery i pół tysiąca.
Zaskakujące nowiny przynieśli zwiadowcy posłani na południe. Okazało się, że państwo krasnoludów stało się najbardziej rozległe pośród wszystkich w Śródziemiu. Choć trzeba było przyznać, że ustępowało m.in. Mordorowi czy Easterlingom w liczebności wojsk. Król Dain postanowił przenieść stolicę do Framsburga. Zamek został już przebudowany po okresie rządów orków i goblinów z Gór Mglistych. Zrobiono to głównie ze względów administracyjnych. Aparat urzędniczy rozrósł się tak bardzo, że mnóstwo złota tracono na jego utrzymywanie. Wraz z przeprowadzką dochody państwa powiększyły się o trzy tysiące złotych monet na turę. Bofur nie zastanawiał się długo i uderzył na orkowy posterunek wysunięty najbardziej na północ.
Orkowie zostali oblężeni, ale generał krasnoludów nie miał zamiaru tracić żołnierzy przy kolejnym szturmie. Spokojnie oblegał twierdzę, wiedział że niedaleko znajdują się posiłki wroga, na które składały się odziane w ciężkie zbroje, doborowe gobliny i jaskiniowe trolle. Gdy orkowie spróbowali przełamać oblężenie, Bofur zajął znakomite pozycje na zboczu stromego wzgórza. Umieścił tam machiny oblężnicze, a także kazał wbić wiele naostrzonych pali. Miały zatrzymać jazdę wargów i spowolnić posuwanie się wrogiej piechoty.
Ostrzał z balist i katapult skupił się na trollach. Większość z bestii nie zdołała nawet zbliżyć się do obrońców, ginąc od śmiercionośnych ognistych pocisków. Gdy gobliny podeszły na odległość pół stai rozpoczął się ostrzał kuszników. Wreszcie na szarżujących pod górę napastników spadli krasnoludzcy wojowie, siekąc nieprzyjaciół z góry. Zwycięstwo było kompletne, a warownia w północnych Górach Mglistych została zdobyta.
Nasi sojusznicy z Dali nie mogli pochwalić się podobnymi sukcesami militarnymi. Wróg przybywał w coraz większej liczbie ze wschodu. Nie można było odebrać ludziom męstwa, ale nie byli w stanie powstrzymać wściekłego naporu Easterlingów. Grasgard padł. Dain mądrze postąpił wysyłając Gimlego na wschód. Krasnolud zaczął już zbierać siły, które miały posłużyć do odparcia sług Mordoru z powrotem do Rhunu.
Czarny Władca doznał poważnego upokorzenia przegrywając w starciach z Denethorem w Gondorze. Namiestnik błyskotliwie wciągnął wrogie wojska w pułapkę i bezlitośnie wyciął do nogi. Orkowie zostali wyparci z Cair Andros i z Osgiliath. Duża armia przeprawiła się na wschodni brzeg Anduiny i zdobyła nawet fortecę Saurona w południowym Ithilien. Nie wszędzie Mordor przegrywał. W Rohanie udało mu się zająć kolejną twierdzę na granicy z Lothlorien. Isengard wciąż trwał, a uruk-hai udało się nawet wyprzeć oddziały Arnoru ze wzgórz Dunlandu. Wojna dopiero się zaczynała.
8 Comments
Recommended Comments