Skocz do zawartości

Flypowe Przemyślenia

  • wpisy
    5
  • komentarzy
    35
  • wyświetleń
    4715

Oczarowania i rozczarowania po podłączeniu do internetu. Czyli gry MMO i paskudne trolle.


Flypous

527 wyświetleń

Czas na pierwszy mój prawdziwy wpis.

Grałem od małego dziecka, ale zawsze była to gra samemu, jeżeli nie były to Heroes czy Worms. Będąc w szóstej klasie podstawówki byłem u kolegi, któremu rodzice przyłączyli internet, a był to właśnie czas, gdy na rynek weszła Neostrada z dosyć przyjaznymi cenami. Kolega mój grał wtedy w grę, która zaintrygowała mnie całkowicie. Była brzydka, nie miała dźwięku, a mechanika była jak konstrukcja cepa. Miała jednak jeden element którego nie miały inne gry w które się w tamtym czasie zagrywałem. Inni gracze.

Zacząłem więc usilnie prosić rodzicielkę o taki prezent. Jako, że uczyłem się dobrze, to i niebawem zakupiliśmy sobie usługę od TP. Po kilku dniach walki z podłączeniem ustrojstwa, aby działało (a działać nie chciało wybitnie), uruchomiłem tą niesławną grę. Byłem oczarowany. Wielu ludzi nastawionych przyjaźnie jak i wrogo. Wspólne łowy i gra ze znajomymi ze szkoły i podwórka. Gromadzenie przedmiotów, czy złota. Wyścig o levele.

Piękno wspólnej gry nie trwało jednak długo, bo internet stawał się coraz bardziej powszechny i serwery gęsto pokryły się dzieciakami, które swym zachowaniem pokazywały, że nie zostały wychowane jak należy. Fala spamu, wyzwisk, oszustwa, wrogości i nienawiści sprawiły, że odbiłem się od gry.

Jednak wracałem cały czas, bo brakowało mi gry ze znajomymi.

Później swój wzrok zwróciłem na grę bardziej zaawansowaną o dość egzotycznej nazwie Rappelz. Niestety grałem w nią sam, jako że moi koledzy nie mieli PCtów, które pociągnęłyby tą grę. Nie byłem wtedy asem z angielskiego, a bardzo małe community polskich graczy i nastawienie na grind sprawiły, że miałem powoli dość.

Ujrzałem wtedy ideał.

Ideał zwany World of Warcraft.

Jako osoba na siebie nie zarabiająca, nie mogłem sobie gry kupić, a moi rodzice nie pomyśleliby nawet o płaceniu comiesięcznego abonamentu.

Znalazłem sobie "prywatny" serwer, na którym pomimo bugów zwiedzałem sobie, bardzo lubiane przeze mnie od Warcrafta 3, Azeroth. Ale jak to w bezpłatnych pozycjach bywa, dotarło i tam pełno dzieci neo, czyli dawnych trolli. Zbawieniem okazał się mój chrzestny, który postanowił mi WoWa wraz z subskrypcją ufundować. Grając w króla mmo czułem się naprawdę dobrze. Po kilku miesiącach dołączył kolega z tibii i znaleźliśmy bardzo fajną niehardkorową gildię z miłymi, normalnymi, choć trochę starszymi od nas ludźmi, z którymi gram do dziś.

Graliśmy tak przez cały Wrath of the Lich KIng. Wraz z nadejściem Cataclysmu nasza gildia się rozpadła. Niedługo potem pożegnaliśmy WoWa rozczarowani nowym dodatkiem.

Na horyzoncie rozkwitał nowy multiplayerowy hit - League of Legends.

Niby nic nadzwyczajnego. Klon Doty jak inne. Jednak miał tak dużą siłę przebicia, że w kilka miesięcy wylądował w top liście najbardziej popularnych gier wg Xfire. Popularność oraz wydany później język polski przyciągnęły falę rozjuszonej dzieciarni, niszcząc opinię o naszym narodzie. Z początku leciała mi piana z pyska widząc jakiegoś maćkaJP1999pl, który brakiem znajomości jakiegokolwiek języka (bo polskim też nie władał dobrze) niszczy grę pozostałym osobom, obrażając przy tym ich matki. Zrozumiałem jedno. Z tym nie wygram. To nie te dzieci są problemem, a ich rodzice, którzy nie nauczyli ich szacunku. Moje słowa nic nie znaczą, bo dla nich nie znaczę nic ja. Jeżeli mają przyjemność w niszczeniu gry innym, to będą ją czerpać. Jedyne co mogę zrobić to zaraportować i liczyć, że bachor zniechęci się banem.

Wszystkim trollom w grach dedykuję więc tę piosenkę

[media=]

Jakie były wasze doświadczenia z grami online? Czy znaleźliście kiedyś community marzenie? czy zawsze użeraliście się z bandą tępych dzieciaków? A może sami trollujecie?

8 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Jakie były wasze doświadczenia z grami online? Czy znaleźliście kiedyś community marzenie? czy zawsze użeraliście się z bandą tępych dzieciaków? A może sami trollujecie?

Najgorsze doświadczenie: Tibia - Tak, grałem, przyznaję się, ale tylko 1,5 miesiąca później wysiadłem. Hejt i trolling szczególnie ze strony polskich graczy po prostu powalał.

Złe doświadczenie: Lineage 2 - Miałem duże nadzieje gdy mi kumpel to polecił, ale pod względem community gra niewiele różni się od Tibii... Albo po prostu miałem pecha do serverów confused_prosty2.gif

Dobre doświadczenie: WoW - Grunt to znaleźć dobrą gildię albo dużą grupkę znajomych i gra się świetnie. Trolling i hejt widziałem tylko ze strony... polaków atakujących innych polaków (!!) i niektórych zachodnich graczy siedzących przed monitorem 24/7h, ale ci szybko wymiękali bo nikt im nie chciał pomóc w dalszej grze.

Community-marzenie: Eden Eternal (od Aeria Games) - Musiałem przetrzeć oczy w czasie gry bo myślałem że śnię. Pomocni gracze, świetnie zorganizowane gildie, przyjazne forum gry. A sama gra pomimo cukierkowatego wyglądu była świetna (chyba najlepsze F2P jakie grałem), przez to Eden Eternal ze wszystkich MMO wspominam najlepiej.

----

Gratuluję pierwszego "prawdziwego" wpisu, a teraz pisz dalej :- P

Link do komentarza

Pamiętam świetną gildię w Cabal Online, którą znalazłem niby przypadkiem. Generalnie super pozytywni ludzie, gadaliśmy sobie po angielsku. Każdy z innej części europy, ale było fajnie xD

Najgorsze doświadczenia na pewno w LoLu....

Piosenka piękna! <3

Link do komentarza

Dodam jeszcze, że jakiś rok czy 2 lata temu rozmawiałem z bratem ciotecznym (12 lat), który powiedział, że gry mmo są do [beeep]. Grałem wtedy w Wowa i nie mogłem zrozumieć tak krzywdzącej opinii. Zapytałem się w co gra. Odpowiedział, że Metin 2. Nie grałem nigdy w tego następce tibii, ale popatrzyłem co dzieje się tam. Trolling osiągnął tam szczyt. Chamstwo wyciekało z monitora.

Posadziłem młodego na pufie obok kompa i pokazałem mu kilka gier z wyższej półki. Oniemiał, gdy napisałem na czacie witam wszystkich, a nikt nie odpowiedział wy******j czy nie rzucił inną k****ą.

Wszystko zależy chyba od dostępności gry. Im popularniejsza i im tańsza, tym więcej syfu do niej dojdzie.

Link do komentarza

"Chamstwo wyciekało z monitora" - czym się przejmujesz :D? Nie ma co sobie zawracać głowy osobami bez kultury, śmiej się z nich :3.

Pierwsze wrażenie z WoWa, zrobiłem Night Elfa, a Warcrafta 3 wcześniej kilkukrotnie przeszedłem - "ŁÓBORZEBRZEOBROZERBOZERBEZO, PIĘKNE <3333" :trollface:. I tak mi zostało, nie gram już, ale w WoWa nie przestaję się grać, tutaj robisz sobie dłuższe lub krótsze przerwy :trollface:.

Link do komentarza

Może jak trial Pandarii będzie to zagram. Coś w tym jest. WoW ciągnie strasznie. Ciągle szuka się czegoś w zastępstwie. Po nieudanym SWTOR'ze czekam teraz na Guild Wars 2.

Link do komentarza

MMO? Cóż, grałam chwilkę w Tibię (nudy), LoLa (ze znajomymi na EU West, ale i za krótko, żeby ocenić) i Team Fortress 2 (bardzo krótko). Z chamstwem się nie spotkałam...

Ale to, co się wyrabia pod filmami na YT doprowadza mnie do lekkiego szału. Ludzie, nie interesuje mnie, że to internet - przestańcie miotać "urwami", przejmować filmy, łapkować ("kto mnie popira - łapa f gure!!!!1!11!") i poszukajcie słownika. Poprawność językowa obowiązuje WSZĘDZIE, nawet w Sieci. Tak samo jak uprzejmość i dobre wychowanie.

Link do komentarza

MMO, w którym jest najmniej trolli, to IMO Eternal Lands. Bardzo klimatyczna gra, aczkolwiek trochę nużąca.

No i nie narzekałem grając w Runes of Magic. Ale to było wtedy, kiedy mało kto się w to bawił. Teraz, po pojawieniu się wersji przeglądarkowej... nie wiem, jak jest, ale przeczuwam, że nie za dobrze.

Najgorsze doświadczenie: League of Legends. Serio. Normalnie więcej gimbusiarni niż w Metinie (tak! grałem! grałem! udało mi się dotrwać do 30 lvl-a! myślałem, ze mózg mi wyparuje...), nie mówiąc już o Tibii. Z tą różnicą, że jednak w LoL-u trafiasz albo na totalnych idiotów, albo na świetnych graczy. Oczywiście idioci są w znaczącej przewadze.

Generalnie to nie kręci mnie MMO poza np. multi w Call of Duty czy ET (...gra w to ktoś jeszcze?). Dlaczego? Bo komunikacja z innymi ludźmi w tych grach ogranicza się do "idę na B", albo "osłaniam cię", czy coś w tym guście.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...