Niespełnione ambicje czy ich brak.
W dzisiejszych, naszych czasach, święcą triumf proste rozrywki. Rozrywki nie wymagające większej myśli, czy też ruchu. Wystarczy spojrzeć do pokoju obok, gdzie śpią rodzice, lub spojrzeć za ramię brata który gapi się w monitor.
Znowu jakaś "Zośka", "Majka" czy inne badziewie w telewizji o siksy która robi karierę i jej średnio idzie (ciekawy schemat, imię damskie, jakaś praca w stylu redaktor = serial ). Kolejne edycje Mam Talent w TV, czy inne tańce z gwiazdami. Nawet z rówieśnikami łatwiej mi nawiązać rozmowę na temat serialu niż jakiejś książki. No, ale od początku...
Kult serialu
Ile oglądamy telewizji? Dużo. Ile seriali oglądamy? No cóż, drobna statystyka wśród moich znajomych wykazuje, że jest to około 3 czy nawet 4 seriali w jednym okresie. "Trudne sprawy", "Na wspólnej", "Jak poznałem waszą matkę", "Gra o Tron". Wszystkie proponujące mniej lub bardziej wyszukaną rozrywkę.
Spójrzmy jednak na harmonogram dnia. Śniadanie, szkoła (praca), ewentualny obiad czy lunch, serial numer 1, numer 2, kolacja, numer 3, partyjka w jakąś gierkę (przerwa na naukę ), serial numer 4, sen. Dość sporym elementem który ciągnie za sobą resztę, jest po prostu zwykła rekomendacja znajomego, chęć zabicia czasu, lub poszukiwanie rozrywki która za dużo od nas nie wymaga. Siedzenie na tyłku i oglądanie, ile to wymaga od nas? Mało. A napewno mniej niż książka czy krzyżówka. Dodajcie do tego fakt, że bohaterowie prowadzą ciekawsze życie od nas, bądź ludzie których widzimy robią coś ciekawszego niż my. Pomyśl o tym,że TY też możesz tańczyć, TY też możesz śpiewać, TY też możesz zrobić komuś dziecko (Trudne sprawy )... Choć to ostatnie nie koniecznie. Wystarczy ruszyć cztery literki i zrobić coś więcej niż siedzenie. No, ale po całym dniu pracy, nauki czy też innych czynności, komuś się chce ruszyć? Pomyśl o tym że wiele się nie zmieni przy siedzeniu, może obudzisz w sobie pasję przy której będziesz lepiej odpoczywał? Warte zastanowienia, czyż nie.
Ja gracz! Ja lubić!
Nigdy nie twierdziłem, że nasza ulubiona rozrywka należy do prymitywnych, ba, bywają produkcje tak ambitne, że mogły by zakrewać o miano sztuki. Nie zmienia to faktu, drogi graczu i graczko (?), że też spędzamy mnóstwo czasu w pozycji siedzącej. Powiedzcie mi też czy do waszych ulubieńców należą, Europa Universalis przy których spędzacie każdy wieczór, czy może kolejne fragi w Call of Duty. Szukamy rozrywki niezobowiązującej i również niewymagającej od nas, jakichś wielkich batalii umysłowych.
Pomyślmy też o ilu ambitniejszych grach słyszeliśmy, albo inaczej, w ile z nich graliśmy. Mało znam osób które nie miały chociażby drobnej stłuczki z Postalem, jednocześnie głupio mnie pytających co to jest Limbo, albo Braid. W naszej kategorii również szukamy, mniejszych zobowiązań wobec gry, mniejszych wymagań (myślicie że skąd bierze się "każualizacja"?), a także pewnych kontrowersji.
Typowa półka z grami w empiku. Tekken 6, jakaś tam sportówka, Need for Speed jeden czy drugi. Gdzie się podział Heavy Rain. Na półce widnieją gry starsze, nawet bez statusu classic czy platinum. Odpowiedź? Proste, jak gra która leży na półce. Lepiej się sprzeda coś co jest łatwiejsze w odbiorze, coś czego "gawiedź chce".
Nie śpię bo trzymam szafę
Jeden z najsłynniejszych nagłówków, wśród gazet, no jak ja przynajmniej uważam, mniej ambitnych. Wystarczy spojrzeć na półkę w typowym osiedlowym sklepie. Mnóstwo kolorowych okładek na której widnieją najnowsze wieści z życia gwiazd. Kilka książek z romansidłami, krzyżówki (niektóre już odrobinę pożółkłe), no i jak mam fart i uda nam się przyjrzeć, jakiś magazyn hobbistyczny (przestarzały, bo wyszły już kolejne trzy numery). Ludzie kochają skandale, tanią rozrywkę, kontrowersję. Wśród osób które znam krzyżówki rozwiązuje... Moja babcia i kilku znajomych ze studiów (którzy tak czy siak robią je, tylko na uczelni)... Nie mówię oczywiście tylko o magazynach czy innych bajerach, książki też są raczej bagatelizowane. Pozycje do których ludzie najczęściej sięgają: Książka na podstawie gry, powieść na podstawie której nakręcono film (czytałaś "Zmierzch"? No nie wierzę...). Rzadko kiedy jest to coś wyszukanego, czy też dobranego z własnych preferencji. Sam próbuje różnych autorów, by odnaleźć coś swojego. Wymaga to jedynie przejścia się do biblioteki. No i najczęściej przebrnięcia przez więcej niż dwieście stron.
Kowalem swego losu, jesteś Ty
Nie jesteśmy skazani na prostą rozrywkę. Siedzenie na tyłku nad sportówką nie uczyni z nas sportowca, nauczyć się grać nie jest trudno. Dojście do mistrzostwa może stanowić pewien problem. No, ale może zwykłe wyjście na bilard, stanie się zaczątkiem pasji. Niemrawa próba gry w golfa obudzi w Tobie Tigera Woodsa. A może odrobina większego wysiłku pomoże Ci w zdobyciu mistrzostwa w Call of Duty, albo w League of Legends. Wszystko jest przed Tobą. Porzuć dotychczasową, prostszą rozrywkę, na jeden mały wieczór eksperymentu, bądź dumny ze swych umiejętności.
Dlaczego wygłaszam takie morały, no cóż, ostatnio zajmuje się czymś nieco ambitniejszym. A przerwa od rysowania i póżniejszy powrót bardzo miło mnie zaskoczył.
Moja postać Blair. Rysunek z 2006 roku.
Po trzech latach przerwy, bez większego dzieła, remake. Blair z roku 2011.
Nowy poziom rysunku zaskoczył nawet mnie, mimo długiej przerwy. Obudźcie swój talent, a napewno będziecie miło zaskoczeni .
5 komentarzy
Rekomendowane komentarze