Kocham cię forso!
Jakiś czas temu nasza kochana telewizja publiczna intensywnie reklamowała nowy show 'Kocham Cię Polsko!'. Jako że sprytny ze mnie Gofr i posiadam coś takiego, jak pilot do telewizora, skutecznie udawało mi się unikać tego tworu, przypadkowo, bądź podświadomie, ale jednak. Moja podświadomość, bądź anioł stróż, wiedziały, że to coś skutecznie odbierze resztki mojego szacunku dla publicznej TV. Niestety, dziś było w miarę słonecznie, więc podświadomość z aniołem poleciały na plażę, a ja niczego nieświadomy usiadłem po szkole do magicznego pudła z talerzem kanapek. Kliknąłem Red Button of Death i rzuciłem kontroler w kąt. Traf chciał, że ostatnio oglądanym kanałem było TVP Polonia, na którym zupełnym przypadkiem leciał show 'Kocham Cię Polsko forso!'. Pomyślałem sobie, że skoro od dawien dawna tak to reklamują, to wypadałoby zobaczyć chociaż to pozostałe pół odcinka. Jakże byłem głupi myśląc, że może to być coś ciekawego i innowacyjnego! Jedyną rzeczą godną patrzenia, była uczestniczka tej żenady, Monika Mrozowska(zawsze mi się podobała, odkąd poznałem ją w Rodzinie Zastępczej). Ten program to nic innego, jak demonstracja widzom, że nawet w dobie kryzysu gospodarczego, TV i aktorzy toną w kasie i mają nas gdzieś. Idealnym komentarzem był występ Beaty Tyszkiewicz, którą bardzo szanuje. Pani ta przez cały program była niezwykle flegmatyczna, a na twarzy wręcz wypisane miała 'banda debili...'. I faktycznie, tak ten program wygląda. Nie prezentuje zupełnie nic nowego, po prostu mutuje wszystkie pomysły polskich teleturnieji i robi z nich jedno wielkie, kosztowne, żałosne guano. Jeżeli jeszcze tego nie zdjęli, niech zrobią to czym prędzej, bo to aż żal patrzeć...
3 komentarze
Rekomendowane komentarze