Trylogia WP? Nigdy! Trylogia Tolkiena? Oczywiście!
Zaraz mnie coś strzeli! Dlaczego los uwziął się, aby bombardować mnie różnymi głupotami związanymi z Władcą Pierścieni?! o co mi znów chodzi? Ano byłem dziś w szkolnej bibliotece, żeby oddać lekturkę i przy okazjo byłem świadkiem takiego dialogu:
Facet: Czytałaś może Władcę Pierścieni?
Dziewczyna: Jasne, całą trylogię! Legolas jest wprost booski!
Dalej już nie słuchałem, bo w przeciwnym razie chyba bym, wybuchł im śmiechem w twarz. Od kiedy trójksiąg Władca Pierścieni to trylogia? Książki te owszem, mogą wchodzić w skład tej trylogii, ale obok Silmarillionu i Hobbita! Czym jest ta cała trylogia? Według encyklopedii internetowej PWN jest to cykl literacki złożony z trzech utworów. Wikipedia idzie kawałek dalej i nazywa to cyklem 3 utworów, które łączy tematyka, grupa postaci itp. Dobrym przykładem jest tutaj nasza rodzima trylogia Sienkiewicza. Wydanie, które mam w domu składa sie z 6-8 książek, a jednak nikt nie będzie się spierał, że to trylogia, nie? U Pana Henryka to, co łączy poszczególne opowieści, to postacie Michała Wołodyjowskiego i Zagłoby, a także walka polaków z najeźdźcami.
Jak więc można nazwać WP trylogią? Przecież to jest jeden utwór w trzech tomach! Ale już Silmarillion, Hobbit i Władca to już jak najbardziej trzy utwory, które łączą ze sobą postacie (Bilbo, Gandalf), świat i wydarzenia.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia.