Skocz do zawartości

Hobbicia Stopa

  • wpisy
    286
  • komentarzy
    1807
  • wyświetleń
    445728

Gwiazdy umierają w milczeniu


otton

470 wyświetleń

Czy wiecie jak u umierają gwiazdy? Po prostu gasną, gdy zużyją swoją energię. Nie chcę jednak opisywać dokładnie zachodzących tam procesów, gdyż niewiele o nich wiem. Tak naprawdę wspomniałem o nich tylko dlatego, że potrzebowałem porównania. Otóż gwiazdy umierają w milczeniu, bo kto później pamięta o każdej małej kropce na niebie, jakich są miliony.

Po ziemi też stąpają gwiazdy. Jedne mniej, inne bardziej kontrowersyjne. Nieraz ludzie zastanawiają się co z jakiejś dody za gwiazda? Jednakże trzeba jej ten tytuł przyznać. Powoduje, że ludzie myślą o niej, nieważne czy dobrze, a może źle, ale grunt, że uwagę na sobie skupia. Jak najłatwiej tą uwagę na siebie skupić? Jak zostać milionerem, zostając wcześniej artystą. Cóż, sprawa jest banalna. ?No nie jeden się tu głowi jak to się robi ...? jak śpiewała kiedyś Paktofonika w jedynej znanej mi ich piosence. I chociaż piosenka dotyczyła trochę innych spraw to cytat pasuje. Zamiast wywoływać codziennie skandale przez 60 lat wystarczy ?... a robi się to tak? umrzeć.

michael-jackson-08.jpg

Śmiem twierdzić, że gdyby nie umarł, to stan konta kilku wytwórni byłby mniejszy ...

Ależ ja go ?koffam?

Wczesne godziny ranne, 26 czerwca 2009. Cały świat bierze do spracowanych dłoni piloty od plazmowych bądź tradycyjnych telewizorów. Na ekranie obserwują faceta w marynarce i kapeluszu, który tańczy. Muzyka w tle zdecydowanie nie żałobna, ale w rogu wstęga więc wielu szuka paska informacyjnego. Na nim zaś wyświetla się napis ?Michael Jackson nie żyje?. Grono wiernych fanów płacze, a wielu biegnie w stronę komputera i wchodzi na youtube i na wikipedię. Najpierw wypada zobaczyć kto umarł.

Płatny lekarz

Następnie trzeba przesłuchać trzy najlepsze kawałki i kupić jakąś składankę ?The Best Of?, którą menadżerowie zespołu postanowili wydać, by ukoić ludzką żałobę. Jak wiadomo pochód żałobników ma na okazję ukojenia bólu parę przeznaczonych na zmarnowanie dolarów.

Oczywiście przestarzałe koszulki dla fanów wychodzą z mody, a w sklepach pojawiają się lepsze, droższe, piękniejsze. Niektórzy zmarli artyści ozdabiają już tak drobiazgowe pamiątki jak choćby kostki do gry na gitarze. O ile na taki gadżet 5 złotych bez problemu wystarczy, to dla większych fanów (czyt. majętniejszych) pojawiają się figurki czy koszulki. Nagle okazuje się, że umarły zdobył kolejne potężne stado fanów. Może nawet zdarzyć się, że nieraz nawet większe niż to przedśmiertne. Fani skupują gadżety, zmarły na ustach wszystkich, jakby nie umierał, a wiadomo przy okazji pieniądze z milionów portfeli trafiają do jednego ? wspólnego.

Niesprzedajne gwiazdy

Wiele gwiazd nie daje się sprzedać, protestuje przeciwko próbie skomercjalizowania ich wizerunku. Nie chodzi tu o współpracę z wytwórniami płytowymi, bo muzykę tworzy się dla ludzi, żeby ktoś ją znał. Granica leży w innym punkcie i tutaj cytat:

?Zawsze chciałem muzykę tworzyć, a nie produkować?

- Kurt Cobain

Cytat nie jest dokładny co do słowa, ale taki sens miał jeden z fragmentów jego pożegnalnego listu.

Handel Ludźmi

Śmiem twierdzić że gdyby Michael Jackson nie umarł to do dziś nie zarobiłby tyle, ile wpłynęło z tytułu jego śmierci na konta wszystkich wydawnictw. Owszem kiedyś był popularny, ale im dalej w las, jedni fani pozostają na zawsze, inni odczuwają znużenie i szukają nowych doznań. Największa fala pojawia się po śmierci i podbija miejsce na listach najlepiej zarabiających.

Śmiem twierdzić też, że każdego da się sprzedać. Nie jest już kwestią za ile, ale kiedy. W obecnych czasach można to zrobić bezkarnie, bez pytania o zgodę. Owszem można powiedzieć, że ożywa pamięć o tych artystach. Jednakże wielu z tych ?nowych fanów? staje się nimi na miesiąc. Rozumiem, że można coś pokochać, coś znienawidzić, ale czy warto robić to na pokaz?

Motor biznesu

To właśnie tacy fani głównie napędzają ten interes. Nie liczę fanów od serca, bo oni robią to z innych powodów.

Jak Gwiazdy Na Niebie

Współcześni artyści nie są jak gwiazdy na niebie. Oni zamiast odpoczywać patrzą na wielkie stada nowych fanów, którzy znają dwie piosenki, na wytwórnie rozprzedające ich dzieła, mimo że kiedyś przysięgali sobie, że komercha ich nigdy nie dopadnie. Początkowo planowałem nazwanie wpisu ?o Faniźmie słów kilka?, ale przypomniały mi się gwiazdy. Gwiazdy, które umierają w milczeniu.

PS. Na jutro albo pojutrze planuję recenzję Deus Ex: Human Revolution. Tekst prawie gotowy, ale wymaga ponownego przeczytania przez autora.

4 komentarze


Rekomendowane komentarze

Powiem krótko co do Michaela Jacksona.

Przed jego śmiercią, mówili o nim jak o najgorszym człowieku na ziemi, o zbrodniarzu itp. A po jego śmierci co ? Teksty jaki on był wspaniały, że go kochali itp. No sorry, ale dla mnie takie podejście jest zwyczajną ignorancją czego ja nie lubię. Zgadzam się że gwiazdy umierają w milczeniu, przykład mamy Amy Winehouse.

O widzisz jak przypomniałem ! :D

Ale serio, uważam że to podejście co mieli ludzie po jego śmierci, jest przejawem zwykłej ignorancji i szczytu chamstwa. Bo jak wspomniałem, mówili o nim jak najgorzej gdy żył, a po jego śmierci jak o aniele. Szkoda że tak o każdym mówią niestety, dla mnie to przejaw ignorancji i szczyt chamstwa, bo albo o kimś dobrze się mówi, albo źle albo w ogóle. Ale w przypadku śmierci, to albo mówić z szczerego serca, albo w ogóle.

Link do komentarza
Powiem krótko co do Michaela Jacksona.

Przed jego śmiercią, mówili o nim jak o najgorszym człowieku na ziemi, o zbrodniarzu itp. A po jego śmierci co ? Teksty jaki on był wspaniały, że go kochali itp. No sorry, ale dla mnie takie podejście jest zwyczajną ignorancją czego ja nie lubię. Zgadzam się że gwiazdy umierają w milczeniu, przykład mamy Amy Winehouse.

Ach, fakt zapomniałem. Miałem jeszcze w planach "strzelić" akapit o "kameleonie" (wybielanie) pedofilu i dobroczyńcy po śmierci.

Co do Amy Winehouse powiem tak, ona jeszcze nie odeszła. Podobno miała jakąś płytę nagraną to się wściekłe potforki (czyt. nowi fani) rzucą i też jeszcze sobie zarobi. Oczywiście można oczekiwać serii tematycznych pamiątek, bo przy okazji płyty szkoda byłoby to zmarnować. Ciekawe też czy pojawią się conversy z wyżej wspomnianą ŚP. Szczerze? Nie czekam na żadną, bo rodzaj prezentowanej przez nią muzyki przyprawia mnie o mdłości. Nie żebym odmawiał jej talentu, po prostu mnie nie przekonuje, tak samo za życia jak i po śmierci.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...