Gry Wiecznie Żywe - Bitwa o Śródziemie
Są gry przepełnionę magią i filmowością, od których nigdy się nie odchodzi. Takie tytuły zostają w pamięci na długo: wspaniały gameplay, jeszcze lepszy soundtrack, klimat gry. Panie i panowie - przed państwem Bitwa o Śródziemie, część pierwsza i druga. Enjoy!
Bitwa o Śródziemie
Wszystko zaczęło się w roku 2004. W grudniu tegoż wyszła pierwsza część serii Bitwy o Śródziemie. Strategia bazująca na zbieraniu surowców w fabrykach, i zamienianiu tychże na jednostki. Bazy to tak naprawdę plac z miejscami na 6-8 budowli (ewentualnie mniejsze, po 3-4). W przypadku sił dobra (Rohan i Gondor) są odgrodzone murem na stałe, o tyle w przypadku sił zła (Mordor oraz Isengard) - już nie. Nie mniej jednak - gra jest dobrze zrównoważona, i żadna nacja nie jest silniejsza od pozostałych. Silnik graficzny znany będzie tym, którym niestraszna jest seria Command & Conquer: gra bowiem wykorzystuje mocno ulepszoną wersję silnika z Generals. Nie mniej jednak - grafika robi wrażenie, i co najwazniejsze, nie zestarzała się po 7 latach od premiery (tak, to już 7 lat!).
Youtube Video ->
Oryginalne wideo
W przeciwieństwie do gier z serii C&C tu nie dowodzimy jednostkami, a całymi oddziałami i legionami. Każda grupa jednostek ma różną liczebność. Zwykłych wojaków w Gondorze jest 20 sztuk na oddział, łuczników 15, a ciężkiej kawalerii - tylko 5 jeźdzców. Do rozwalenia budynków przeciwnika posłużą nam róznego rodzaju katapulty, balisty, a także bomby podpalane przez specjalnych uruk-hai (Mordor i Isengard mają także drabiny do wspinaczki po murach sił dobra). Pojedynczo można sterować różnymi bohaterami: zaczynając od Golluma, poprzez Faramira, Boromira, Lurtza, a na niziołkach kończąc: Frodo i Sam także czekają na Twoje rozkazy!
W kampanii i zwykłych potyczkach pomocne będą także specjalne moce, które dostajemy dzięki walce. Im więcej walczymy, tym szybciej możemy zdobyć kolejną z nich. Wśród takich bonusów znajdziemy: przywołanie Wielkich Orłów, przywołanie polany/czarnych ziem, na których to nasi wojacy walczą lepiej, deszcz (dla Isengardu), bonus do kuźni i pieców hutniczych, dzięki czemu szybciej dostajemy mamonę, aż na przywołaniu Balroga kończąc. Jest w czym wybierać.
Rozpędzony mumakil to niezwykle potężna broń. Po podpaleniu zwierzęcia - również dla właścicieli.
Na uwagę zasługuje kampania. Tutaj należą się wielkie brawa. Kampania jest złożona z około 15 misji, są wiernym odwzorowaniem scen z filmu (cała trylogia). Po stronie dobra zagramy w Morii, obronimy Helmowy Jar, będziemy walczyć w Amon Hen (w którym nastąpi rozdzielenie drużyny), stoczymy bitwy w Osgilliath oraz Minas Tirith. W końcu stoczymy bitwę pod Czarnymi Wrotami, gdize zakończą się nasze przygody. Grając mrocznymi siłami, również zagramy na tych mapach, jednak misje będą wyglądały - co jest oczywistym - nieco inaczej niż z drugiej strony. Pomiędzy bitwami filmowymi czekają nas potyczki na pozostałych ziemiach Śródziemia - w przerwie pomiędzy bitwami popychającymi fabułę do przodu możemy podbić pozostałe tereny Śródziemia - Rohan, Shire, Ziemie Gondoru, Dagorlad, Mroczna Puszcza. Dzięki takim bitwom możemy powiększyć liczebność armii a także zapracować na dodatkowe punkty Mocy.
O soundtracku nie trzeba pisać. Jego trzeba przesłuchać całego, bo muzyka w grze stoi na bardzo wysokim poziomie. Bardzo dobrze jest zgrana z tym, co akurat dzieje się na ekranie. Posłuchajcie sami:
Youtube Video ->
Oryginalne wideo
Bitwa o Śródziemie 2
Dwa lata później pojawiła się następna część gry. Zmiany? Przede wszystkim w budowie bazy. Zniknęły już bazy "stacjonarne" z miejscami na 6-8 budynków, a pojawili się budowniczy, którzy mogą wznieść dowolny budynek w dowolnym miejscu. Problem pojawia się przy naszych "kopalniach" tj. tymi budynkami, które dostarczają nam cennego surowca: każdy wymaga określonej przestrzeni, i nie można zbudować dwóch pieców hutniczych obok siebie. Zagłębie Ruhry? Nie tym razem. Pojawiły się także nowe rasy: Gondor i Rohan występują teraz jako Ludzie Zachodu. Do sił dobra dołączyły krasnoludy oraz elfy. Po stronie zła zostaje nam Isengard oraz Mordor, a wspomaga ich armia goblinów (zalewanie przeciwnika tanimi i mobilnymi jednostkami).
Budowanie fortec i zamków to mocny atut drugiej części Bitwy o Śródziemie
Kampania została skrócona do 8 misji na stronę. Niestety, w kampanii nie zagramy Ludźmi Zachodu ani Mordorem/Isengardem. Skupimy się tutaj wyłącznie na nowych frakcjach. Główny tryb fabularny obejmuje wydarzenia znane nam przede wszystkim z książek: podczas gdy Drużyna Pierścienia wędruje w kierunku Góry Przeznaczenia, a Gondor i Rohan zmagają się z Mordorem - my zajmiemy się bitwami mającymi miejsce na ziemiach północnych. Pomimo tak małej liczby misji, gra i tak wystarcza na co najmniej 20 godzin gry. Misje są ciekawe i naprawdę zróżnicowane. Warty uwagi jest także tryb stworzenia własnego bohatera. Możemy nadać mu wygląd, cechy, specjalne moce, a potem wystawić go do własnej potyczki. Brzmi interesująco, szkoda tylko, że niektóre moce bohaterów nie zostały odpowiednio lepiej wyważone.
Soundtrack ponownie w formie. Usłyszymy melodie znane nam z poprzedniej części, filmu, a także zupełnie nowe brzmienia. Utwory warto przesłuchać na YouTubie.
Youtube Video ->
Oryginalne wideo
Jeszcze w tym samym roku ukazał się oficjalny dodatek do drugiej części gry - Król Nazguli. Dodatek wprowadza nową kampanię, w której pokierujemy armią Angmaru, dowodzoną przez Witchkinga. Naszym celem będzie zdobycie królestwa Arnoru, ojczyzny Aragorna. Inne nowości? Raczej niewiele: kilka nowych jednostek, poprawiona AI nieprzyjaciela. Sama kampania nie wystarczy. Szkoda, mogło być lepiej (choć to akurat chyba typowe dla dodatków do znanych tytułów...).
Podsumowanie:
Bitwa o Śródziemie to naprawdę ciekawa strategia. Bez przeszkód możemy odpalić ją nawet dziś, po 7-5 latach od premiery gry. Tytułem warto się zainteresować przy okazji promocji EA Classics "2za1", w której moglibyśmy kupić 2 tytuły w jednej cenie. Do Śródziemia warto wracać - warto zrobić to jeszcze w te wakacje.
12 komentarzy
Rekomendowane komentarze