Chwila na refleksje 1.
Nie tak dawno trafiłem w internecie na ten film(jaciewtube)...
Przypomina on trochę trylogię Koyaanisqatsi(filmweb) oraz film Baraka(filmweb). Jest to niejaki eksperyment, odnoszący się do ludzkiego zmysłu postrzegania, oraz umiejętności wyciągania wniosków.
Obrazy na pierwszy rzut oka wydają się chaotycznym zbiorem niezbyt sensownie ułożonych scen.
Wielu sądzi, że Porządek narodził się z Chaosu, a ja jednak twierdzę, że porządek nie istnieje. To Chaos jest właśnie najdoskonalszą formą ?uporządkowania? wszechświata. Nie ma w nim hierarchizacji, nie ma wymuszonego ładu. Choć to może wydać się skrajnością, twierdzę nawet, że chaos jest bardziej naturalny niż ład, bo to właśnie ład jest najbardziej skrajną odmianą chaosu... Trochę to przypomina bełkot nieprawdaż? Ale jeśli bliżej przyjrzymy się światu, i temu jak jest on zbudowany, zauważymy, że chaos, tak naprawdę jest wszechobecny, i przyroda ma się z tym bardzo dobrze.
I tu pojawia się człowiek, kolejny element. Człowiek próbuje zaprowadzić porządek, swój porządek, na swoją własną modłę, według swojej własnej woli. Tylko czy jesteśmy gatunkiem który ma do tego prawo? Kto dał nam taką moc, byśmy mogli podporządkować sobie inne gatunki, byśmy mogli zaprząc do pracy siły natury, byśmy mogli niszczyć i zmieniać to, co natura tworzyła, latami, dekadami, setkami lat, tysiącleciami, milionami lat.
Niektóre formy terenu powstawały całymi eonami, potężne siły lodowców zmieniały rzeźbę terenu, gdy zniknęły lodowce, teren owy, pokryły lasy, współtworząc piękne krajobrazy. Potem pojawili się ludzie, drzewa wycieli, teren zaorali pod pola uprawne, bądź wyrównali pod miasta. W najgorszym wypadku pozostawili samemu sobie, ?cmentarzyska? lasów.
Człowiek ze swoją chęcią mordowania, posiadania i chucią, bo tak naprawdę tylko to różni nas od zwierząt. I to jest ewidentnie negatywna różnica.
Zastanówmy się teraz.
Gdyby zaistniała sytuacja podobna do tej z oryginalnego filmu ?Dzień w którym zatrzymała się ziemia?(filweb), i na ziemi wylądował statek kosmiczny, z Ambasadorem Obcej Cywilizacji, wyprzedzającej nas o całe tysiąclecia, jeśli nie eony pod względem zarówno umysłowym jak i technologicznym. Gdyby ten właśnie przybysz, zadał wam pytanie, brzmiące: ?Cóż takiego osiągnęła wasza rasa, co czyni was panami i władcami tej planety??
Nie będę ukrywał, że nie ma w tym pytaniu pułapki, widać ją bardzo wyraźnie...
BTW, za jakiś czas powinienem opublikować kilka pierwszych stron, rozdziałów... Hmmm, sam nie wiem jak to nazwać, mojej powieści, opowieści (nazywanie rzeczy zagania nas w pułapkę sztywnych ram). Ale ci którzy od czasu do czasu czytają mojego blogaska (kuhwa niah niah)wiedzą czym u mnie jest za niedługo...
Do zobaczenia, delektujcie się piękną pogodą, pomelanżujcie, pospacerujcie (ze swoimi połowicami, przykładowo ), poczytajcie sobie na świeżym powietrzu, pobiegajcie za piłką, spódniczkami. Nie warto gnić w domu, przed komputerem... Bo jak znam życie, prędzej czy później pogoda się spierdoli, i co wtedy?
I wtedy Pegaz...
<ciach!> Takie rysunki na blogu są niedopuszczalne - Lord
Widzę za grosz poczucia humoru... Z szacunkiem...
BTW, co robicie 21 maja 2011? Ja sobie uprażę popcorn i pójdę na miasto...
6 komentarzy
Rekomendowane komentarze