Nocne przemyślenia
Zastanawiam się czasem nad tym, ile razy trzeba ludziom coś powtarzać, by zrozumieli. Często zdarza się tak, że człowiek mówi komuś "Nie rób tego", a on to robi. Ba, dostanie po łapach, a potem i tak znów to robi. Wytniesz komuś sygnaturkę i zostawisz namiary do tematu, w którym są wymienione wszystkie wymagania, a on i tak nie zrozumie. Dodaliśmy nawet sygnaturkomierz, który pomaga sprawdzić, czy podpis mieści się w określonych ramach... Niestety jest podany na dole, więc co bardziej oporni do niego nie dotrą, bo musieliby przeczytać całe kilka linijek tekstu... Poza tym ludzie nie zawsze rozumieją, że sygnaturka ma też trzeci wymiar - "wagę". Oczywiście, nikt nikogo nie będzie ścigał, gdy obrazek przekroczy minimalnie dozwolony limit (tak o 10-15%), ale jeśli ktoś wstawia sobie GIFa ważącego ok. 400 KB... Szkoda słów.
Jest jeszcze kategoria tzw. "cwaniaków", którzy myślą, że jak nawywijają, a potem założą nowe konto, to ich nie wyśledzimy... Nic bardziej mylnego! Każdy w końcu wpada. Są też tacy, co narozrabiają, zbiorą ostrzeżenia, a potem proszą o skasowanie konta. Po czym... Zakładają nowe, na którym też rozrabiają. Oczywiście, jeśli ktoś zostanie zbanowany, to może oficjalnie powrócić po odpowiedniej karencji, ale nie dotyczy to multikonciarzy. Czasem może zdarza się tak, że zbanowani wracają z nowym kontem, ale to nie jest problem, jeśli zachowują się dobrze. Ale jeśli wrócą do dawnych praktyk... Wtedy zawsze łatwo wpaść
Tym optymistycznym akcentem kończę i idę spać.
17 komentarzy
Rekomendowane komentarze