Skocz do zawartości

A idź pan w pyry

  • wpisy
    345
  • komentarzy
    4878
  • wyświetleń
    461707

Tłumaczenie Pomarańczowego Pudełka


Qbuś

998 wyświetleń

Wpis ten obiecałem już dawno, dawno temu. Przez długi czas nie mogłem się zebrać oraz przekonać samego siebie, że Was to zainteresuje. Na początek wyjaśnię tylko, że w samym tłumaczeniu nie miałem wielkiego udziału - głównie zajmowałem się testowaniem. Sprawdzałem tłumaczenie w 'kontekście' gry. I to na dodatek dzięki nieszczęściu innych - główny tłumacz tego projektu był na urlopie, a jego zastępca się rozchorował. Dzięki temu miałem prawie 2 tygodnie sam na sam z Orange Box.

orangebox.jpg

Dodatkowo firma, w której pracuje w zasadzie gier nie tłumaczy - robią to raczej lokalni wydawcy, którzy mają odpowiednie 'teamy'. Ale akurat Valve wybrał nas. Na początek trzeba przedstawić fakt kluczowy - samo tłumaczenie odbywało się bez gry. Dostajemy 'czysty' plik tłumaczeniowy i czasem plik źródłowy (tym razem 'script'). Nie widzimy kto mówi, w jakiej sytuacji, czy do niego strzelają czy może popija sobie kawkę. No i nie wiemy, czy to Pan czy Pani. O ile w przypadku głównych bohaterów Half-Life czy też Portala nie jest to problem, to w przypadku bohaterów pobocznych może sprawić problem. Raz czy dwa razy w trakcie sprawdzania natknąłem się na kobietę mówiącą '-łem' lub też na odwrót.

A co do samego testowania... Zaczyna się od tego, że Valve przygotowuje nam testowy 'build' i podsyła harmonogram testowania. Głównym elementem jest wykonanie krok po kroku dłuuuugiego zestawu instrukcji i sprawdzanie, czy wszystko dobrze się wyświetla, czy tekst nie wychodzi poza ramki, czy nie jest przycięty, czy czcionki się gdzieś nie 'skorumpowały'. Lista taki czynności przeważnie przekracza 100 punktów. Wszystko potem trzeba odnotować w specjalnym arkuszu i w razie potrzeby zalogować 'buga' w specjalnie utworzonej bazie bugów, na której pracują też tłumacze innojęzykowi.

0.jpg

Drugim etapem (w przypadku HL i Portala) jest sprawdzanie dialogów w scenach kluczowych. W tym przypadku dostaliśmy listę scen wraz z komendami do konsoli, które przenosiły gracza w odpowiednie momenty. W tych momentach pojawia się najwięcej dialogów i bywają one kluczowe dla fabuły, więc im należało się najwięcej uwagi. Ostatnim elementem pierwszej sesji testowania było parę godzin swobodnej rozgrywki, która miała na celu sprawdzenia dialogów i tekstów w różnych mniej ważnych momentach. Dzięki temu Portala przeszedłem w zasadzie dwa razy, choć były to dość nietypowe sesje, bo musiałem bardzo dokładnie czytać każde słowo tekstu wyświetlane na ekranie.

W przypadku TF2 wszystko wyglądało podobnie, ale konieczne było zgranie się z tłumaczem z innego naszego biura, żeby odegrać konkretne scenariusze multiplayerowe. Niestety, nie dane mi było więc po prostu sobie pograć. Sporo biegałem za to po pustych planszach. Po jakimś czasie uwagi były przesyłane do Valve'a, który musiał wrzucić aktualizację do Steama, a ja musiałem sprawdzić, czy moje poprawki zostały odpowiednio naniesione. Przeważnie większość błędów jest usuwana, ale rzadko są to wszystkie. Czasem poprawiacze naprawiają coś innego, czasem naprawią za dużo, a czasem w ogóle. Wtedy znów trzeba zgłosić błąd, I tak w kółko, aż wszystko będzie naprawione. Albo i nie.

Portal_by_LOTRLegolas.gif

Prawda jest bowiem taka, że wiele zależy tu nie od tłumaczy, sprawdzaczy i testerów, ale od 'góry'. Od tego ile jedna firma zapłaci drugiej, ile godzin testowania zleci, ile czasu ma na testowanie, jaki jest cykl wydawniczy. I tak dalej. Nie mam pojęcia, czy powyższe wzruszające zwierzenia kogokolwiek zainteresowały, ale ja jestem ciekaw jakie Wy macie, jako gracze, doświadczenia względem tłumaczeń? A może i pamiętacie coś o samym Orange Boxie? Na koniec zaś piosnka:

Przekładając tekst, otwieramy Innym nowy świat, tłumaczymy go, a tłumacząc - przybliżamy, pozwalamy w nim przebywać, uczynić go cząstką naszego osobistego doświadczenia

Ryszard Kapuściński

Tłumacz - postać XXI wieku

25 komentarzy


Rekomendowane komentarze

oO, Qbuś tłumaczył* Orendż Boksa!

PS Kupcie mi cosik takiego:

portal2.jpg

albo chociaż powiedzcie, gdzie można to kupić. :oczy_na:

*No dobra, testował tłumaczenie, ale to prawie jak samo tłumaczenie. :P

Link do komentarza

RamzesXIII - A tam lenistwo. Po prostu masz inne priorytety. Tłumaczysz na własną rękę czy też w ramach jakiegoś teamu/projektu?

Vantage - Niestety, musiałbyś odbyć bliskie spotkanie z GLaDOS. Poza tym to i tak niebezpieczne:

GunsNroses - Dobrze Ci wiadomo. Miało to miejsce przed premierą.

Link do komentarza

Samodzielnie, więc nie ma nikogo kto by mnie regularnie kopał w miejsce, gdzie plecy tracą swą szlachetną funkcję (? EGM). Chyba będę musiał nabyć taki aparat.

[edit]Mógłbyś zajrzeć do swych wymian forumowych? Zostawiłem tam wiadomość.

@down - obawiam się, że Aperture raczej wynajęło naszego filolola jako "test subject"...

Link do komentarza

@RamzesXIII Jakbym mieszkał bliżej Warszawy, to mógłbyś mnie wynająć do kopania w (_!_). Czasami nie mam na czym wyładować swojej agresji... :(

A wpis fajny. Zawsze podobało mi się, jak ktoś przybliżał mi genezę przedmiotów codziennego użytku. A jeżeli mógłbym spytać, to w jakiej firmie pracujesz? Czyżby w tej?

Link do komentarza

RamzesXIII - Ja od kopania w to miejsce mam żonę, ale to tylko w niektórych kwestiach. W innych ktoś też by się przydał. Już zaglądam.

Mr.ALFik - Zacznij uprawiać jakiś sport - przebiegniesz na treningu parę kilometrów i wszelka agresja zniknie. Szukajcie, a znajdziecie. W Bydgoszczy nie ma zbyt wiele oddziałów międzynarodowych firm tłumaczeniowych. Ale tak naprawdę to pracuję dla NICH.

Link do komentarza

Tłumaczenie Half-Life 2 pamiętam, wprowadzili je chyba dopiero po łatce, w momencie patcha zmieniającego zakończenie Portala, i było jak najbardziej poprawne, nie było "wykopywaczów z klimatu", jak to czasem bywa.

Link do komentarza

@ UP - łatka zmieniająca zakończenie Portala? O co kaman? Ja o niczym nie wiem, znam jedynie zakończenie z wersji, którą sam posiadam, czyli z promocji za 0?. ?_?

Link do komentarza

@Qbuś Jako, iż mamy wiosnę to rowerek będzie w użyciu. :) Biegać nie mogę - mam astmę. No i jest jeszcze eSport, i DrzewJitsu Pillow-Fu i tak dalej... Chyba zacznę uprawiać Pillow-Fu...

Link do komentarza

Pakiecik kupiłem ze 2 lata temu, ale jak do tej pory 90% czasu spędziłem przy TF2 i to w wersji angielskiej, więc ciężko mi się wypowiedzieć o jakości tłumaczenia :) W Portalu gdzieś się zaciąłem, w HL 2( dopiero po ściągnięciu w całości ze steama pojawiła się PL-ka) pograłem kilka godzin i też nie ukończyłem. Podobnie epizody. Mimo to za 25 zł się opłacało. Kiedyś to w końcu przejdę, tak sobie obiecałem.

A co do tłumaczeń: to jedyną sensowną wersją jest dla mnie polonizacja kinowa, bo rzadko dubbing daje radę. Poza tym łatwiej ocenić i znaleźć ewentualne rozbieżności pomiędzy tekstem polskim a oryginalnymi speechami.

Link do komentarza

Czemu te teksty wieżyczek z Portala nie były przetłumaczone wszystkie? Poza tym tłumaczenie było raczej dobre tyle, że szkoda, iż tekstur nie było po polsku. Nie wiecie czasem czemu DLC do Left 4 Dead 2 nie są tłumaczone i kto jest za to odpowiedzialny?

Link do komentarza

Drangir - Cieszę się, że wypadło dobrze. A zakończenie znam tylko pierwsze. I nawet dokładnie go nie pamiętam.

Mr.ALFik - A rowerek z astmą się lubi?

Qantum - Dzięki za szacunek, ale akurat takie tłumaczenie to w sumie przyjemność w porównaniu z innymi 'kwiatkami', które się spotyka. Zwłaszcza z marketingowym wielosłowiem, które nic nie znaczy.

AdixTehMaster - Co ciekawe, 'Still Alive' też tłumaczyliśmy. Tylko, że robił to akurat kolega i mieliśmy z tym niezły ubaw.

Wosq - Tu, na szczęście, była właśnie kinówka. Zresztą tłumaczenie pełne to dopiero musi być ciężka robota - zgrać tekst ze scenkami, długością i tak dalej.

kamil950 - Nie mam pojęcia, niestety.

Zireael - Dokładnie. Jest tylko mazurek.

Lord Hrabula - Jak to dzięki mnie? O czymś nie wiem? :D

Link do komentarza

I'm back!

W The Orange Box grałem w angielskiej wersji językowej, więc się nie wypowiem na temat jej polonizacji. Ostatnia gra w języku polskim, w jaką grałem, to... Wiedźmin. :) I chyba jedyna. Ale, o losu ironio, tam też zdarzały się byki. Może w Wiedźmina 2 zagram po rosyjsku? :)

Link do komentarza

W Portala grałem po angielsku, a teraz nie chce mi się zasysać żeby sprawdzić.

Ale jak mam dobry humor, to przestawiam sobie Steama na polski i odpalam TF2. Część udało się dobrze przetłumaczyć, ale są też takie dziwaczne i pokrętne, że grając z polakami czasem nie wiem o co im chodzi.

Tak czy inaczej - szacun. Sam mam żyłkę tłumacza, a po instrukcjach do wycinarek, pras i laserów oraz tekstach piosenek chętnie bym się zmierzył z jakąś grą.

miejsce, gdzie plecy tracą swą szlachetną funkcję

szlachetną nazwę AFAIK.

Link do komentarza

Lord Hrabula - A dobrze Ci tak, Króliczy Lordzie z piekła rodem!

Blitz - Jakiego rodzaju byki? Z ciekawości pytam.

Sergi - TF2 było akurat najmniej przyjemne w tłumaczeniu, gdyż komunikaty składały się w dużej mierze ze zmiennych, a same zmienne pozostawały w mianowniku. Przez to trzeba było czasem kręcić i tworzyć sztuczne konstrukcje, żeby ten mianownik jakoś tam jednak pasował.

Link do komentarza

Czasami zdarzały się "zjedzone" przyimki oraz błędy ortograficzne (ze dwa tylko zauważyłem); moje przekrwione oko (skutek niechlujnej korekty w książkach, khe, khe) zoczyło także źle odmienione rzeczowniki. Częściej, co mnie zaskoczyło naprawdę mocno, zdarzały się wpadki w postaci niezbyt szczęśliwie dobranej składni bądź niepotrzebnie postawionego przecinka (lub braku owego; chciałem użyć przymiotnika "wstawionego", ale jakoś mi to źle zabrzmiało ;) ).

Link do komentarza

Blitz - Ciekawe, ciekawe... Niby w takiej grze tekstu jest mnóstwo, ale i tak chyba korekta mogła się bardziej postarać.

Mr.ALFik - Rozumiem. Ważne, żeby nie kisić się cały czas w domu.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...