Skocz do zawartości

Dragon's Den

  • wpisy
    44
  • komentarzy
    396
  • wyświetleń
    29198

Borderlands [recenzja]


Gość

2780 wyświetleń

Borderlands  

50 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Na ile oceniasz grę Borderlands?

    • 9 - 10
      23
    • 7 - 8
      14
    • 5 - 6
      0
    • 3 - 4
      1
    • 0 - 2
      2
    • Nie wiem, nie grałem ;)
      12


bordqu.jpg

Po Pandorze ganiał: El'Dragon

Borderlands - najnowszy FPS studia Gearbox Software nie jest zwykłym FPSem. Ze względu na to, że w grze występują elementy typowe dla RPGa często nazywa się go RPSem, czyli Role Playing Shooterem. Jak się udała taka hybryda? Różne są opinie - jednym się podoba, innym nie, a mi? Mnie Borderlands wciągnął bez reszty - czekałem na taką grę całe życie, co mam nadzieję, że udowodnię w poniższej recenzji ;)


Borderlands w skrócie można opisać jako połączenie rasowego FPSa z... Diablo. Ma wszystko, co powinien mieć każdy, porządny FPS i jednocześnie zawiera elementy może nie tyle RPGa, co hack'n'slasha. Nasza postać zdobywa punkty doświadczenia, co pozwala jej na awansowanie na wyższe poziomy i poznawanie nowych umiejętności, ale o tym wszystkim za chwilę.
Zaczniemy od fabuły. Ta rzuca nas w głąb Pandory - planety zapomnianej przez Boga, na której panuje chaos i zniszczenie. Jedyne, co trzyma tam ludzi, to chęć zdobycia bogactwa, które to ponoć znajduje się w niejakiej Krypcie. I generalnie wokół tej Krypty kręci się cała fabuła. Przemierzamy rozmaite zakątki Pandory, wykonując zadania i rozstrzeliwując setki (jeśli nie tysiące) wrogów. Poza wątkiem głównym, mamy do wykonania cały szereg misji pobocznych. Szczerze mówiąc najbardziej się obawiałem, że będą one monotonne i nużące, ale nie było tak źle. Twórcy postarali się o to, abyśmy się nie nudzili. Czasem trzeba kogoś zabić, czasem coś pozbierać do kupy, a czasem znaleźć jakiś przedmiot bądź surowiec. Sam wykonałem absolutnie wszystkie misje poboczne i nie mogę powiedzieć, że byłem nimi znudzony, czy zmęczony.
Teraz trochę o świecie gry. Pandora jest dosyć sporą planetą i miejsc do zwiedzenia jest naprawdę dużo. A żebyśmy się za bardzo nie znudzili ciągłym łażeniem z punktu A do B, w niektórych lokacjach mamy możliwość przemieszczania się pojazdem. Jest to o tyle wygodne, dlatego że ów pojazd wyposażony jest w działko lub karabin maszynowy, co ułatwia i przyśpiesza pokonywanie przeciwników. Oczywiście możemy ich równie dobrze rozjechać, dzięki czemu bardzo szybko zabijemy nawet i bardzo wymagającego oponenta. Należy jednak zaznaczyć, że za wrogów pokonanych przy użyciu samochodu dostajemy zdecydowanie mniej doświadczenia, niż gdybyśmy walczyli z nimi pieszo. Ale wróćmy do tematu. Przemieszczanie się pomiędzy lokacjami ułatwiają nam tak zwane stacje New-U, dzięki którym możemy "teleportnąć się" do innej, odwiedzonej wcześniej krainy lub zmienić imię bohatera (lub bohaterki), a także kolor ubrania. Stacje te są również punktami zapisu przy których respawnujemy się, gdy przyjdzie nam sobie zemrzeć. Tak więc ani razu nie ujrzymy napisu "Game Over", czy "Nie żyjesz", tylko zostaniemy bardzo szybko odrodzeni przy najbliższym checkpoincie. Nie stracimy zdobytego doświadczenia, ale za to nasz portfel stanie się szczuplejszy o pewną kwotę.

bordscr1.jpg

W Borderlands mamy do wyboru cztery klasy postaci. Każda z nich ma swoją umiejętność klasową, swoje drzewka umiejętności, a nawet preferują inne rodzaje broni, których w całej grze jest kilka milionów. Liczba ta bierze się stąd, że broń w grze jest generowana losowo na podstawie 87 bazowych modeli. Bronie różnią się nie tylko statystykami, ale i wyglądem. Mamy więc do wyboru rozmaite pistolety, pistolety maszynowe, rewolwery, strzelby, karabiny, karabiny snajperskie, wyrzutnie rakiet, granaty, a nawet i broń obcych.
Wracając do klas postaci, jak już wspomniałem jest ich cztery, a każdą z nich opisuję poniżej:
SOLDIER - wojownik, preferujący głównie wszelkiego rodzaju strzelby. Jego klasową umiejętnością jest tzw. Scorpio Turret, czyli samodzielne działko, które strzela do wszystkiego co się rusza. Mało tego, działko rozkłada również tarcze, za którymi możemy się schować, aby uniknąć ostrzału. Soldier może rozwijać umiejętności obsługi działka, szkolić się w zakresie nauk medycznych oraz zaopatrzenia.
HUNTER - łowca, który najlepiej czuje się ze snajperką w ręku. Jest idealną postacią dla osób nie lubiących brać udziału w intensywnych strzelaninach. Jego umiejętnością klasową jest Bloodwing, czyli taki sobie ptaszek, który pomaga wyeliminować oponentów na polu walki. Hunter może rozwijać umiejętności związane ze szkoleniem wspomnianego ptaszyska oraz posługiwaniem się rewolwerem i snajperką.
BERSERKER - potężny mięśniak, któremu nie straszny bliższy kontakt z przeciwnikiem. Preferuje broń wybuchową oraz własne pięści. Jego klasowa umiejętność polega na rozdawaniu pobliskim przeciwnikom odpowiedniej dawki ciosów piąchami. Jego trzy gałęzie drzewka umiejętności pozwalają zwiększyć mu ilość życia i regenerację, skuteczność umiejętności klasowej oraz umiejętności posługiwania się bronią wybuchową.
SIREN - moja pierwsza i ulubiona zresztą postać w całej grze. Jest niewątpliwie najdelikatniejsza z całej czwórki, ale za to świetnie posługuje się każdymi rodzajami broni pod warunkiem, że są oparte na ogniu, kwasie i elektryczności. Jej umiejętnością klasową jest Phasewalk, pozwalający bohaterce stać się przez pewien czas niewidzialną. Dodatkowo porusza się zdecydowanie szybciej, co umożliwia jej zajść wroga od tyłu i ciche zneutralizowanie go. Siren może rozwijać umiejętności opierające się na żywiołach oraz stać się niesamowicie skuteczną zabójczynią.
Niby to tylko cztery klasy, ale są tak zróżnicowane, że każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Dodatkowo każda postać może być wyposażona w jeden mod klasowy, dający dodatkowe bonusy, np. premie do obrażeń. Ważniejsze od wspomnianych modów są jednak tarcze, czyli regenerujący się pancerz. W późniejszych etapach gry mamy do dyspozycji dużo wytrzymalsze tarcze, a jeśli będziemy mieć szczęście, pancerze będą nam powoli, ale jednak, regenerować zdrowie. Bez takiego sprzętu, zmuszeni będziemy posiadać apteczki, których używanie nie należy niestety do najwygodniejszych. Otóż twórcy nie przygotowali żadnych dodatkowych slotów dla "leczajek" ani nie przypisali do nich żadnego klawisza skrótu, i gdy zajdzie konieczność skorzystania z pomocy medycznej, musimy otwierać ekwipunek i tam dopiero klikać na apteczkę. Niestety potrafi to wpłynąć negatywnie na walki, ale z biegiem czasu można się przyzwyczaić. Ogólnie jeśli chodzi o wyposażenie jest naprawdę bardzo bogato, i niewiarygodnie szybko można zebrać niezłą kupę złomu, której jeśli nie wykorzystamy, możemy spieniężyć w jednym z rozsianych po świecie punktów. Rolę sklepów w Borderlands grają automaty, przypominające te z napojami, czy wszelkimi batonami. Są one rozmieszczone dosyć gęsto, więc nie można narzekać na ich brak. Jest dobrze, a nawet bardzo...

bordscr2.jpg

Teraz zajmiemy się kwestią techniczną. Graficznie Borderlands stoi na wysokim poziomie, a to za sprawą świetnej, komiksowej grafiki. Muszę przyznać, że początkowo miałem pewne wątpliwości co do tego, jak to się będzie prezentować, ale na szczęście martwiłem się na darmo. Komiksowa oprawa dodaje tej grze takiej lekkości, sprawia, że nie jest ona tak strasznie poważna i powoduje, że gra się naprawdę przyjemnie. Co więcej taki styl graficzny z pewnością prędko się nie zestarzeje. Twórcom udały się również wszelkie efekty takie jak wybuchy, czy rozpuszczanie się przeciwnika w kwasie. Całość działa na silniku Unreal Engine 3 i prezentuje się rewelacyjnie. Nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń do grafiki.
Udźwiękowienie w Borderlands również jest zrealizowane przyzwoicie. Dźwięki broni, odgłosy potworków, czy głosy postaci - to wszystko zasługuje na pochwałę, bo zostało zrobione porządnie i bezbłędnie. Również żadnych zastrzeżeń. Bardzo podobało mi się okazywanie radości przez naszą postać, gdy ustrzeliliśmy wroga zadając mu krytyczne obrażenia. To było... fajne. Nawet utwór obecny w intro gry (Ain't No Rest For The Wicked) przypadł mi do gustu, mimo że to tak naprawdę nie moje klimaty.
Wielu z Was pewnie zapytałoby czy Borderlands ma w ogóle jakieś wady, bo tak wychwalam na okrągło tę produkcję. W sumie naliczyłem ich dwie, i są to naprawdę mało znaczące wady, gdyż bardzo szybko zapomniałem o tym, że mi przeszkadzają - przyzwyczaiłem się. O czym mowa? Ano, o wspomnianej wcześnie sprawie korzystania z apteczek oraz modelu jazdy. Ten z początku może wydać się dosyć niefajny, ale muszę przyznać, że bardzo szybko się do niego przyzwyczaiłem i z czasem jazda pojazdem należała do moich ulubionych rozrywek w grze. Początkowo może również przeszkadzać fakt, że wszystkie znajdźki trzeba sobie samemu podnieść, ale i do tego bardzo szybko się przyzwyczaiłem. Nie można narzekać na długość gry, bowiem Borderlands starcza na co najmniej 20 godzin. To naprawdę imponująca liczba, biorąc pod uwagę długość współczesnych FPSów. Poziom trudności nie jest jakoś specjalnie przesadzony, ale niektórzy przeciwnicy mogą dać popalić. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby po prostu zająć się innymi zadaniami, a do "twardziela" wrócić, gdy będzie się miało wyższy level. Borderlands nie jest więc grą liniową, a w wielkim, otwartym świecie nie sposób się nudzić i najlepsze jest to, że naprawdę ciężko znaleźć w tej produkcji jakiekolwiek poważne wady. Te drobnostki przy tym, co gra oferuje można z czystym sumieniem wybaczyć, bo z czasem po prostu się o nich zapomina.

bordscr3.jpg

Borderlands jest rewelacyjną grą. Połączenie RPGa i FPSa zostało zrealizowane mistrzowsko, a sama gra oferuje naprawdę sporo zabawy. I nie mówię tu tylko o tych 20 godzinach, bo produkcja nie może się znudzić po jednokrotnym jej przejściu. Ja osobiście ukończyłem grę grając Siren, obecnie gram Hunterem, a przed napisaniem tego tekstu testowałem pozostałe klasy i każdą gra się zupełnie inaczej. Szczerze polecam takie eksperymentowanie.
Podsumowując, Borderlands nie jest grą idealną, ale te drobniutkie wady są do wybaczenia. Jest to produkcja niewątpliwie jedyna w swoim rodzaju, potrafi wciągnąć na bardzo długie godziny i nie ma co prawda zapierającej dech w piersiach fabuły, ale powiedzmy sobie szczerze: czy w takiej grze jest ona potrzebna? Wystarczy, że wiadomo co robimy i po co robimy oraz do czego dążymy. Więcej do szczęścia nie potrzeba. Cóż mogę powiedzieć? Lubię Borderlandsa, ba, nawet bardzo go lubię, żeby nie powiedzieć, że kocham. Jest to najlepszy FPS w jakiego grałem i pierwszy RPS jaki kiedykolwiek powstał. Czy warto? Pewnie, że warto, zwłaszcza że obecnie można go kupić za maks. 60 złotych - dla mnie to pół darmo. Do końca nie wiedziałem, jaką ocenę wystawić Borderlands, ale po krótkim przemyśleniu i rozważeniu wszelkich "za i przeciw" postanowiłem dać jej maksymalną notę. Mam nadzieję, że ta dziesiątka została należycie uzasadniona w recenzji. A teraz, jeśli pozwolicie, pójdę szukać Krypty po raz drugi ;)

bordscr4.jpg

PLUSY:

+ udane połączenie RPGa i FPSa
+ długa
+ świetny klimat
+ duży wybór broni
+ cztery, zróżnicowane klasy
+ w zasadzie wszystko


MINUSY:
- średni model jazdy
- korzystanie z apteczek


OCENA:
Grywalność: 10
Dźwięk: 9
Grafika: 10
OCENA OGÓLNA: 10

Powyższy tekst dedykuję w pierwszej kolejności mojemu Mistrzowi - Treserowi, Gierkomanowi, który nie mógł się doczekać tej recki od niepamiętnych czasów, Andromedzie, mimo wszystko :P oraz wszystkim innym Czytelnikom mojego bloga. Pozdrawiam ;)

GAMEPLAY Z GRY MOJEGO AUTORSTWA. Zapraszam do oglądania ;)
Youtube Video -> Oryginalne wideo

43 komentarzy


Rekomendowane komentarze



Jakoś ta gra do mnie nie przemawia :P Strzelaniny mdłe (wrogowie zachowują się jak słupy soli), stylizacja średnio do mnie przemawia a w dodatku nie przepadam za H&S. Na niekorzyść tego tytułu przemawia również brak dema, przez co nie wiem czy się nie odbiję po paru godzinach gry. Jak Cenega wypuści Borderlands do taniej serii to wtedy spróbuje, na razie tytuł ten mi zwisa. Wracam do Persony 4 :P

Link do komentarza

Kawał porządnego tekstu okraszony ładnymi screenami i starannie przygotowany - to tak w skrócie.

Mam wersję GOTY, ale godnym polecenia jest głownie 1. DLC, pozostałe (szczególnie 2.) są już średnio, albo robione na siłę. Niemniej warto!

Link do komentarza
Twój wpis stał się promowany! Gratulacje ;P Eeeeh, przez Ciebie znowu zacząłem grać w Borderlands! Ach, to Twoja wina! że marnuje czas

Ty wierz, że sam nie mogę w to uwierzyć? Przecież ten tekst nie może być aż tak dobry :P A co do Borderlandsa... Marnowanie z nim czasu, to czysta przyjemność ;)

A ja właśnie chciałem żeby ten wpis wypromowano

Ach, co ja bym bez Ciebie zrobił ;)

Jakoś ta gra do mnie nie przemawia Strzelaniny mdłe (wrogowie zachowują się jak słupy soli), stylizacja średnio do mnie przemawia a w dodatku nie przepadam za H&S. Na niekorzyść tego tytułu przemawia również brak dema, przez co nie wiem czy się nie odbiję po paru godzinach gry. Jak Cenega wypuści Borderlands do taniej serii to wtedy spróbuje, na razie tytuł ten mi zwisa. Wracam do Persony 4

De gustibus non est disputandum ;) Jeden lubi Crysisa, drugi Call of Duty, a ja ubóstwiam Borderlandsa. Amen ;)

Kawał porządnego tekstu okraszony ładnymi screenami i starannie przygotowany - to tak w skrócie.

Mam wersję GOTY, ale godnym polecenia jest głownie 1. DLC, pozostałe (szczególnie 2.) są już średnio, albo robione na siłę. Niemniej warto!

Dzięki za dobre słowo ;) Naprawdę nie spodziewałem się aż tak pozytywnego odzewu ;) A dodatki, to i tak przejdę wszystkie, bo moja miłość do Borderlandsa jest przeogromna ;)

Link do komentarza

Gratulację jeśli chodzi o promowany wpis, bo recenzja bardzo dobra, ale moim skromnym zdaniem

bardziej na to zasługuję recenzja Lost Planet 2 Guy Fawkesa ;)

Dzięki też za to, że już wiem jak obsługiwać Frapsa ;)

Link do komentarza

Wiem, czytałem i jest bardzo dobra, dlatego dziwię się, że to mój jest promowany, skoro tyle lepszych tekstów krąży po blogach. Niemniej, jest mi bardzo miło ;)

Link do komentarza
Gratulację jeśli chodzi o promowany wpis, bo recenzja bardzo dobra, ale moim skromnym zdaniem

bardziej na to zasługuję recenzja Lost Planet 2 Guy Fawkesa ;)

Chodzi o to, że Guy Fawkes miał już sporo promowanych wpisów i każdy stoi na wysokim poziomie, więc jesli nie dostanie kolejnego promowanego, nic się nie stanie.

Zaiste masz rację, Owiec ^^

Link do komentarza
oraz wszystkim innym Czytelnikom mojego bloga

Czyżby chodziło o mnie? :tongue:

Co do recki - całkiem przyzwoita. Gameplayu oglądałem tylko urywki, bo całego mi się nie chciało xD Ale tak to nieźle jest;P

Link do komentarza

Recenzja utwierdziła w przekonaniu, że warto zainwestować w Borderlands. Kiedyś na pewno zakupię i zagram. Co do samej gry, podoba mi się to, iż zawiera elementy typowe dla hack'n'slashy, po które chętnie sięgam od czasu do czasu.:)

Link do komentarza

Wierz mi lub nie... Ta gra miała u mnie 10 zanim zagrałem w multi... Po zagraniu w multi zauważyłem, że już wyżej ocenić się jej nie da :laugh: Naprawdę żadna jeszcze gra tak mi się nie spodobała, więc to mówi samo za siebie ;)

Link do komentarza

Pograłem w Borderlands ze 12 godzin i jakoś brakowało mi jednego, bardzo ważnego dla mnie elementu- urozmaiconego wątku fabularnego, z którym to wiąże się frajda płynąca z gry, jej sens i motywacja, której było za mało, by utrzymać się w grze na dłużej. Może kiedyś. Dla mnie raczej 8/10

Link do komentarza

No tak, fabuła nie była zachęcająca, ale po tylu FPSach w jakie grałem stała się dla mnie najmniej istotna w tego typu grach. Co innego jeśli chodzi o RPGi. Tam czegoś takiego bym nie wybaczył ;)

Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...