Skocz do zawartości

A idź pan w pyry

  • wpisy
    345
  • komentarzy
    4874
  • wyświetleń
    462141

Wspomnienie Neofity


Qbuś

618 wyświetleń

Chciałbym Wam kogoś przedstawić. Neofita, młody mag, jeden z trzech. Koplio.

koplio.jpg

Lecz za nim opowiem o nim, muszę wspomnieć o jego Twórcach. Obcych. Tak, tak - Alien Software. W 1998 roku stworzyli oni trzy epizody (no proszę, już wtedy były epizody) RPGów (czy wręcz jRPGów) w stylu znanym z konsol. Gry te były wypuszczone jako shareware, choć w zasadzie było osobnymi całościami. Miały jednak za zadanie narobić graczom smaku przed daniem głównym. Niestety, gracze zostali na głodzie - studio zbankrutowało, a całość nigdy nie została wypuszczona. Chlip, chlip.

Tu jednak na scenę wchodzę ja z jakimś-tam numerem CDA pod pachą. Otóż na jednej z płyt dołączanych do CDA znalazła się jedna z tych gier, a dokładniej:

Neophyte: Koplio's Story

Dwie pozostałe to Neophyte: The Journey Begins i Neophyte: The Spirit Master. Dla formalności i z sentymentu do czasów dawnych podam

minimalne wymagania systemowe, żeby każdy miał pewność, że może zagrać. Oto one:

  • Windows 95
  • DirectX 2.0 lub nowszy
  • Procesor Pentium
  • 8 MB pamięci RAM
  • Karta graficzna SVGA z co najmniej 1 MB pamięci RAM (musi obsługiwać 16-bitową głębię kolorów w rozdzielczości 640x480)
  • 40 MB wolnego miejsca na dysku twardym
I od razu też łącze do legalnego downloadu z nadal podtrzymywanej strony twórców:

Download_Button_by_dnangel000.png

Epizodyczna natura gier sprawia, że każda z nich przedstawia kawałek większej fabuły, które polega (werble) na ratowaniu świata. Głównym złoczyńcą jest niejaki Vacmatio - zły mnich, który stara się zdobyć zbroję Gorusa. Zbroja ta jest przechowywana w klasztorze Semident, który został wybudowany na polu bitwy z Coronusem (dawne dzieje świata - dobry smok, który się 'zeźlił' pilnując potężnego artefaktu). Vacmatio został dziesięć lat wcześniej pokonany przez Aliquisa Wielkiego, ale... Nocne trzęsienie ziemi blokuje wejście do skarbca ze zbroją. Koplio musi coś z tym zrobić!

Gra to w zasadzie RPG o mocno mangowym stylu graficznym, choć jRPG do końca to nie jest. Nie będę tu się wdawał we flametwórcze dyskusje 'czym jest, a czym nie jest RPG' i napiszę po prostu - jest to RPG bardzo uproszczony. Jedne statystyki to punkty doświadczenia, atak, obrona, punkty życia i mana. Walka 'w czasie rzeczywistym' - znaczy trzeba swym mieczykiem albo innym orężem trafić stworka. Choć w zasadzie prawie nie ma w co trafiać, bo akurat w tym epizodzie walki nie ma za dużo. Dużo jest za to przygody. Czy nawet Przygody.

koplio2.jpg

W tym tkwi właśnie urok tej gry. Jest to też powód, że przez kilkanaście lat pozostała w mojej pamięci i nadal do niej wracam. Pewne zasługi ma też prosta kreskówkowa grafika, która doskonale dokłada swe trzy grosze do atmosfery gry. Jest po prostu urokliwa, a ze względu na typ nie starzeje się w zasadzie (kliknijcie screeny, a zobaczycie) - zwłaszcza jeśli gra się w okienku. Wracając jednak do Przygody. Mimo tego, że gierka krótka, to i tak do zrobienia trochę mamy. Jest duch, zakochana para, zagadka logiczna albo i dwie oraz sporo smaczków i znajdziek. Na dodatek Koplio lubi sobie pogadać, więc na nudę narzekać nie można.

koplio4.jpg

Nie jest to gra wybitna, może nawet nie i bardzo dobra. Ale i tak Wam gorąco polecam. Bo ma czar. Ten czar, który sprawia, że gra potrafi przenieść nas w swój świat, niemal jak dobra książka. Aha, no i podziękowania dla Mike Younga, Johna Corwina i Svena Dixona, czyli twórców.

A tak na sam koniec zachęcam jeszcze do Waszopowieściowego szaleństwa - to chyba ostatnie chwile by dołączyć do Twórców.

Ciasnota umysłowa, brak wyobraźni i nietolerancja są jak pasożyty. Zmieniają właściciela, zmieniają kształt i żyją wiecznie.

Haruki Murakami

Kafka nad Morzem

16 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Grafiki w życiu bym nie nazwał prostą - jak na niezależną produkcję z '98, kiedy nie było fetyszu pixel-artu (chyba nawet takiego pojęcia nie było) trzyma bardzo wysoki poziom produkcji z epoki 16 bitowców, w ogóle Koplio mógłby zawitać na SNESa i wcale nie byłby tam nie na miejscu.

A korzystając z wielkości okienka z komentarzem, polecę inne małe, urocze jRPG: Guardian of Paradise (trzeba poczekać chwilę aż download "zaskoczy"), do tego patch zangielszczający.

Link do komentarza

Mysza ma chyba jakieś problemy ze swoją seksualnością, jeżeli dobrze zrozumiałem to rozbudowane zdanie. (No dobra już edytował, typowy troll) Grałem kiedyś w tą grę ! Chyba nawet przeszedłem któryś epizod ^^ Uwielbiam takie gry i z chęcią do nich wracam. Dzięki za przypomnienie Qbuś.

Link do komentarza

Właśnie dostałem nostalgicznym granatem prosto w twarz...

Pamiętam Koplio bardzo dokładnie, wspaniała muzyka, miła grafika... i właśnie to "coś" co cały czas popycha gracza do przodu i zachęca go do rozgryzienia całej zagadki.

Szkoda że ostatnia część nie była nigdy dokończona (ta z dziewczyną w roli głównej), po dojściu do końcówki dema (rozmowa z wróżbitką) twórcy dali przedsmak tego co miało się znajdować w pełnej wersji i... na tym był koniec... eh...

Link do komentarza

Mysza - Czemu pytasz, Misiu?

RamzesXIII - Prosta =/= skomplikowana. Chodziło mi o tę przeciwstawność. Ale w sumie to tylko semantyka - zgadzam się, że poziom grafiki... trzyma poziom. Dzięki za linka - sprawdzę w wolnej chwili (kiedy by to nie było).

MarcinCallOfCthulhu - Ze strony http://www.interactivitiesink.com/aliensoft/index.html możesz pobrać wszystkie trzy.

NoobGod - Mam nadzieję, że nie było zbyt wiele ofiar. Też tego bardzo żałuję. Pamiętam nawet jak się zawiodłem, gdy szukałem pełnej wersji po latach <sad face>.

Link do komentarza

@Matesko http://pl.wikipedia.org/wiki/Abandonware - akapit drugi łącznie z przypisem. :) No i artykuł Ramzesa XIII w CD-A polecam.

Czyż to nie jest ten neoficki wpis? Już myślałem, że zmieniłeś swoje poglądy polityczne/religijne, a tu zonk. :D Gry jakoś nie kojarzę, ale być może ją sprawdzę. Opis bardzo zachęca, ale nie tak bardzo, żebym przestał grać w BulletStorma. :)

Link do komentarza

Matesko - Abandonware też w większości przypadków nie jest zbyt legalne. Niestety.

Mr.ALFik - Zachęcam mocno do sprawdzenia (choć bo Bulletstorm) i podzielenia się wrażeniami.

Link do komentarza

Dav1d - Ktoś iPhona mógłby mi dać :)

Shaker - W sensie wpisu? Pewnie w przyszłym tygodniu - teraz jeszcze działa poprzedni i chwilowo się obudził, ale to raczej ostatnie podrygi. Potem będzie publikacja, a dopiero potem nowa 'seria'

MarcinCallOfCthulhu - Bardzo się cieszę, że się podoba. Z tym RAMem może i racja, ale skąd 40 MB na twardzielu wziąć?

Link do komentarza
kreskókowa grafika

Miałeś chyba na myśli kreskówkową? Co do gry, to może ściągnę, jak już będę miał dostęp do normalnego kompa, bo wygląda interesująco.

Link do komentarza

Mam laptopa, który pewnie ją udźwignie, ale nie chcę na niego ściągać, bo zaraz przesiądę się na zwykłego i z niego będę głównie korzystał. Normalnie laptopa raczej nie tykam ;]

Link do komentarza

Obiecywać, obiecywałem, więc grę zaliczyłem i jestem pod wrażeniem, szczególnie, że moje filtry z jRPGami nie były zbytnio udane. Szkoda, że Alien Software padło, może byśmy wspominali w tym wpisie pełną wersję...

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...