Skocz do zawartości

Stare Śmieci.

  • wpisy
    17
  • komentarzy
    95
  • wyświetleń
    31718

Recenzja gry Adventure Island 4 (Pegasus)


Pacuszek

1320 wyświetleń

Kolejna recenzja. Tym razem czas na ostatnią część znanej nam wszystkim serii gier Adventure Island; nieco inną, niż jej poprzedniczki...

adventureisland4001.jpg

Każdy fan Pegasusa zna zapewne sagę gier Adventure Island. W każdej z nich prowadzimy małym, pulchnym chłopczykiem w czapeczce z daszkiem. Całość wyróżniła się tym, że jest niezmiernie wciągająca mimo prostej rozgrywki. Z pewnością można powiedzieć, że jest to jedna z lepszych serii gier wszechczasów na Pegasusa. Jej ostatnia część, Adventure Island 4, także jest godna pochwały, mimo że nieco odróżnia się od swoich poprzedniczek. Czy twórcom opłacało się wprowadzić takie zmiany i czy wyszło to grze na dobre? Cóż, w pewnym sensie tak.

adventureisland4002.jpgadventureisland4009.jpg

W Adventure Island 4 ponownie wcielamy się w tego samego bohatera, którym kierowaliśmy w trzech poprzednich przygodach. Tym razem jednak fabuła nieco się zmieniła; nie wyrusza on bowiem na pomoc swojej ukochanej. W tej części naszym zadaniem jest ocalenie jego pięciu przyjaciół: niebieskiego i czerwonego smoka, zielonego oraz wodnego dinozaura oraz pterodaktyla; zostali oni porwani przez jakąś tajemniczą siłę, która zamieściła na wyspie naszego bohatera 5 bossów, których musimy pokonać by uwolnić stworzenia. Tym razem zarówno interfejs jak i cała rozgrywka została zmieniona. Nasz bohater może posługiwać się wieloma brońmi (zdobywanymi od bossów i mini-bossów) oraz zwierzetami (Tymi, które już ocalił). Każdy zdobyty oręż ma najczęściej dwa zastosowania; jedne do walki, drugie ułatwiające poruszanie się po świecie. Na przykład; pistolet na wodę ożywia zdechłe roślinki, deska snowboardowa pozwala szybciej i sprawniej poruszać się na śniegu, zaś młotek niszczy ciężkie przedmioty.

adventureisland4006.jpgadventureisland4008.jpg

Twórcy tym razem odeszli od standardowego sposobu rozgrywki. W czwartej części zastosowali technikę poruszania się po planszy podobną do tej znanej z gier z serii Dizzy. Nasz grubasek może poruszać się jakkolwiek chce i gdziekolwiek chce. Zarówno do góry i na dół, jak i na boki. Mimo że dano nam całkowitą wolność poruszania się po planszy, aby pociągnąć fabułę dalej trzeba pokonać odblokowanego bossa, który po pokonaniu udostępni nam drogę do następnego.

W AI4 jest również możliwość ponownego rozpoczęcia gry od środka, wpisując odpowiedni szyfr w menu głównym. Funkcja ta jest przydatna, bo pokonanie wszystkich bossów za jednym podejściem byłoby naprawdę czasochłonne, a dzięki temu możemy sobie dawkować jednego bossa dziennie, co by nie za szybko przejść grę ;)

Najbardziej kontrowersyjna jest grafika. Mimo że jest to najnowsza część, oprawa graficzna jest... gorsza od poprzedniej części! Wszystkie modele postaci oraz krajobraz wyglądają gorzej, niż w Adventure Island 3. Trochę to dziwne. Nadal jednak jest ona w miarę ładna i kolorowa, a postacie poruszają się płynnie.

Oprawa audio stoi na przyzwoitym poziomie. W każdej sekwencji poziomów dogrywa nam inna muzyczka dopasowująca się w klimat pomieszczenia. Prócz tego jest mnóstwo osobnych podkładów i dźwięków przygotowanych na przykład do walki z bossem.

adventureisland4010.jpgadventureisland4004.jpg

Po przejściu całej gry mam mieszane uczucia; podchodząc do niej miałem lekkie obawy. Przyznam się że za pierwszym razem, z racji przyzwyczajenia do poprzednich części, mocno się od niej odbiłem i rzuciłem kartridża na stos nieużywanych. Potem dopiero naszła mnie chęć zagrania w nią raz jeszcze i dałem się wgryźć w fabułę oraz rozgrywkę. Jako gra w swoim gatunku jest naprawdę niezła i rozbudowana, ale myślę że odejście od standardowego modelu rozgrywki znanego z poprzednich części nie wyszło grze na dobre. Nadal jest to grywalna produkcja, ale jeżeli chcecie zagrać w prawdziwego Adventure Island, to lepiej sięgnijcie po drugą lub trzecią część.

Grafika: 7/10

Audio: 7/10

Grywalnośc: 7/10

Ocena ogólna: 7/10

Nazwa: Adventure Island 4

Gatunek: platformowa

Wydawca: Hudson Soft

Mała ciekawostka: Jeżeli graliście w pierwszą, drugą oraz trzecią część gry a czwórka nie za bardzo Wam sie podoba, powinniście w nią zagrać chociażby po to, by zobaczyć ostatniego bossa ;)

3 komentarze


Rekomendowane komentarze

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...