Skocz do zawartości

Szumi płyta z Wosq

  • wpisy
    133
  • komentarzy
    612
  • wyświetleń
    86436

Fenomen 3D


Wosq

442 wyświetleń

Bywam złośliwy i przekorny z natury. Z dedykacją dla wszystkich spamerów, trollów i spychaczy kolejny dłuższy( mam nadzieję wpis) o fenomenie 3D.

Od strony technicznej 3D było wałkowane tyle razy, że nie ma sensu zbytnio wnikać w szczegóły, bo nawet w CDA można znaleźć artykuł na temat. Ja w tym wpisie chciałbym podzielić się małą refleksją na ten temat.

Kiedyś pisałem o tym, czy grafika jest ważna. Dziś powracam do tego tematu w troszkę inny sposób, bo całe to gadanie o 3D troszeczkę mnie śmieszy.

Z prostego powodu: kiedyś to już było i nie przyjęło się ze względu na niedociągnięcia techniczne. Teraz też nie jest idealnie. Zwykłe anaglifowe okulary można sobie wsadzić do książki jako zakładkę, bo w grach, czy filmach sprawdzają się tak sobie. Moje pierwsze wrażenie było następujące: to nie działa jak trzeba.

Ciężko mi było dostrzec głębię i całą tę magię, więc zacząłem się zastanawiać w czym rzecz. Czy to kwestia mojego sceptycyzmu, czy defektu w mózgu, który sprawiał, że nie dałem się oszukać. To drugie na szczęście odpadło, więc prawdopodobnie ta technologia to tylko chwyt marketingowy.

avatar_still.jpg

Duży przełom w tej kwestii nastąpił ponoć przy premierze Avatara. Mimo, że w kinie film ten był bardzo długo w  kinie, odpuściłem go sobie, bo nie lubię hajpu (ang. hype) i sztucznego zamieszania. Nie poszedłem, bo marketingowcy osiągnęli w moim przypadki efekt odwrotny do zamierzonego, czyli zniechęcili mnie. Co to za film, w którym gwoździem programu jest technologia? Ano prawdopodobnie film-wydmuszka. Jeśli ktoś się nie zgadza, możemy polemizować w komentarzach  :)

Jakiś czas później wybrałem się na przedpremierowy pokaz filmu TRON, który znowu mi namieszał.

Okulary względnie ciężkie, niewygodne, obraz miejscami celowo rozmyty( tła) a czasami jak przez mgłę. Pewnie przede mną Durczok oglądał jakiś film i ufajdał szkła :)   Długo sie nie dało wysiedzieć w takich okularach, ale na szczęście pokaz trwał tylko 27 minut. A wrażenia? Wolę obraz jak żyleta niż głębię uzyskaną za pomocą rozmywania tła. Owszem fajne to, ale bez szału. Parę razy tu i tam coś przeleciało przed ekranem i podobało mi się to. Fajny był patent z napisami wyświetlonymi przed ekranem i w sumie to tyle. Nie wiem, czy pójdę na TRON w wersji 3D, bo te okulary są dość męczące, ale widzę tu pole do popisu dla marketingowców miernych filmów. Teraz wystarczy dopisać 3D (konwertowane a nie podstaw zrobione) i już frekwencja rośnie. 

Raczej nie zdecyduję się na zakup urządzonka Nvidii, czyli 3D Vision, bo nie uśmiecha mi się wymiana monitora i karty. Podobnie z resztą z TV. Wydaje mi się, że ta technologia nadal nie osiągnęła odpowiedniego poziomu technicznego i promowanie 3D to sprawa mocno naciągana. Kto wie może za 5-10 lat w końcu dopracują to na tyle, że będzie mieć to sens. Jak na razie dla mnie to tylko ciekawostka, która nie jest warta inwestowania dużych nakładów finansowych, żeby działało to w miarę sensownie. Poza tym najważniejsza powinna być treść a nie forma.

Na koniec miła pani w 3D!!!! :D

1780_35ac.jpeg

A i jeszcze jedna uwaga do odbiorców. Jeśli spodobał się Wam mój świat, to subskrybujcie lub dodajcie ten blog do ulubionych. Ewentualnie sortujcie blogi według oceny. Stwórzmy razem porządną blogosferę  :)

8 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Teraz wystarczy dopisać 3D (konwertowane a nie podstaw zrobione) i już frekwencja rośnie.

No i kasiora, na którą bardzo liczą producenci :wink:

Ogólnie 3D w tej formie też do mnie nie trafia i jest średnio przyjemne (okulary często są ubrudzone i niewygodne). Liczę na koniec mody na 3D ale to niestety raczej początek, więc może chociaż dopracują tą technologie.

BTW: Jak usłyszałem, że Silent Hill 2 będzie zrobiony w 3D to się przeżegnałem...

Link do komentarza

Dla mnie jest już zbyt nowe - niech nowe pokolenia zachwyca się filmami 3D za dwa razy większą cenę (która i tak jest dwa-trzy razy większa niż osiem lat temu. "Kapitaliści" więcej i tak zarabiają na popcornie i coli, którą cenę bym przełknął, gdyby były w złotych kubłach). Ja tam wolę stare i dobre 2D (podobno...) z Eastwoodem i Willisem.

Link do komentarza

behemort- Po części się z Tobą zgadzam, ale filmy 3D już powoli wchodzą pod dachy naszych domów i myślę, że kwestią czasu jest telewizor 3D w każdym domu. Prawie tak jak rewolucja z LCD i plazmą

Link do komentarza

Ogólnie nie mam nic przeciwko 3D, ale znowu nie ekscytuję się tym i traktuję to bardziej jako ciekawostkę, podobnie jak Ty Wosq. Faktem jest, że filmy 3D w kinach są teraz na czasie i wiele osób cieszy się z możliwości obejrzenia tego typu produkcji niczym małe dzieci na widok nowej zabawki, ale to każdego osobista sprawa - jeśli komuś rzeczywiście sprawia to radość, to niech sobie ogląda takie filmy. Dla mnie obecność 3D w danym obrazie nie jest kryterium przesądzającym o tym czy go zechcę obejrzeć czy nie. No prawdę mówiąc, w jednym przypadku się trochę zastanawiałam biorąc pod uwagę wyłącznie obecność trójwymiaru, ale chodziło o zakup filmu na DVD, a nie wizytę w kinie. Mam na myśli "Bliznę 3D", która od jakiegoś czasu jest dostępna w niektórych sklepach w cenie 20 zł z okularami w zestawie. Najpierw jednak obejrzałam sobie zwiastun tej produkcji, bo wcześniej jakoś mi ten trailer umknął (właściwie to w ogóle się nie interesowałam nim przedtem). Po obejrzeniu zwiastuna powiedziałam "dziękuję" i rozmyśliłam się z zakupu, gdyż odniosłam wrażenie, że "Blizna 3D" nie jest dobrym filmem i nawet trójwymiar go nie uratuje, choć oczywiście rozumiem, że niektórym może przypaść ten horror do gustu, sama nawet chętnie sięgam po pozycje z tego gatunku. Mówiąc krótko, niby 20 zł nie jest taką wygórowaną kwotą, ale ja osobiście bym tyle na niego nie wydała, bo po prostu wolę kupić co innego. Za to z kinowych premier, na dobrą sprawę mocno mnie interesuje jeden tytuł w trójwymiarze, lecz on dopiero w przyszłym roku będzie na ekranach. Chodzi mi o remake "Conana". Tu jednak znowu nie 3D decyduje o tym, że chcę ten film obejrzeć, ale Jason Momoa w roli głównej. Co mam się wstydzić, podoba mi się on po prostu.

Przejdę teraz do omawianego przez Ciebie Wosq Avatara i związanego z tym szumu. Prawdą jest, że kampania reklamowa trąbiąca o rewolucyjnym 3D zrobiła swoje. Swoje 3 grosze do olbrzymiej popularności filmu dołożył również sam reżyser - w końcu wielu widzów oczekiwało kolejnego filmu Jamesa Camerona, w tym również i ja ("Prawdziwe kłamstwa", "Titanic", "Terminator II", "Obcy II" to jedne z moich ulubionych filmów, do których bardzo chętnie co jakiś czas wracam). Pomyślisz pewnie, że z wypiekami na twarzy poleciałam od razu do kina. A właśnie, że nie (poczekałam cierpliwie na premierę DVD, ale za to jak tylko ona się odbyła, to wtedy pobiegłam szybko do sklepu po swój egzemplarz, oczywiście najpierw przejrzałam reklamy z marketów, żeby sprawdzić gdzie jest najtaniej). Też mnie trochę ten cały szum zniechęcił, ale tylko od tego, żeby lecieć na samo 3D, bo wszyscy tak robią (no prawie wszyscy...). Sam film jako taki jednak wielce mnie interesował z niejednego powodu. Pierwszy już podałam (wiara w reżysera), drugi - lubię fantastykę, trzeci - wg mnie nawet bez 3D szykowało się zacne wizualne widowisko, czwarty - podobał mi się pomysł połączenia kina s-f z romansem. Jeszcze parę powodów by się pewnie znalazło, ale już się wystarczająco rozpisałam. Dodam też, że nie odrzuciły mnie żarty wskazujące na pewne podobieństwa między "Avatarem" a Disneyowską bajką "Pocahontas". Owe dowcipy miały jednak swoje uzasadnienie, lecz mnie to nie przeszkadzało. Wiadomo, że w filmach ciężko wymyślić coś oryginalnego i niejeden raz większości z nas zapewne zdarzyło się mieć uczucie deja vu w trakcie seansu filmowego. Nie będę wnikać ile dokładnie było tych podobieństw w "Avatarze". Ograniczę się tylko do tego, że film dołączył do grona moich ulubionych obrazów. Tak na marginesie, sama "Pocahontas" też należy do moich "debeściaków" i posiadam ją w mojej kolekcji. Ogólnie na temat dzieła Camerona wypowiem się tak: film oczywiście przepiękny pod względem wizualnym, ale jak dla mnie nie oznacza to, iż jest tylko wydmuszką. Podejrzewam, że ze względu na duży nacisk na wątek romantyczny większe grono fanów ma on wśród kobiet. Po romanse od czasu do czasu chętnie sięgam, samo science-fiction to natomiast jeden z moich ulubionych gatunków filmowych, mnie zatem takie połączenie jak najbardziej odpowiadało. W trakcie seansu wzruszyłam się niejeden raz. Inne elementy fabularne również mnie mocno wciągnęły. Na plus zaliczam też przesłanie ekologiczne. Co by tu jeszcze napisać? Może już wreszcie skończę, bo nawijam jak nakręcona, a już trochę późno...

A co do obrazka na końcu tekstu: ładny kotek.

Link do komentarza

@ crouschynca Dziękuję za wyczerpujący komentarz. Z samym Avatarem pewnie się zapoznam w zwyklej wersji jak trafię gdzieś po okazyjne cenie, bo Twoja opinia mnie przekonała, żeby dać mu szansę. Co do obrazka to mistrz drugiego planu(kot) przesądził o jego umieszczeniu :)

Link do komentarza

Jeśli Cię to interesuje Wosq, w jednej z bieżących gazetek sieci Real (ważnej od 10.11 do 24.11) widziałam "Avatara" w cenie 24,95 zł. Zapewne jest to wydanie, które miało premierę pod koniec kwietnia (sam film w wersji kinowej, bez dodatków). A tak w ogóle, na koniec listopada ukaże się inne wydanie - 3-płytowe z filmem dłuższym o 16 minut i materiałami dodatkowymi, ale cena już jest odpowiednio wyższa (nawet w promocji np. w empiku kosztuje 83zł). Ja jednak za tą edycją specjalną nie będę się rozglądać, skoro mam poprzednią wersję.

Link do komentarza

Ok wielkie dzięki za informację. 24,95 to cena jak najbardziej akceptowalna. Te dodatki póki co nie są mi potrzebne.By zapoznać się z filmem, wystarczy mi ta edycja podstawowa.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...