Skocz do zawartości

Szumi płyta z Wosq

  • wpisy
    133
  • komentarzy
    612
  • wyświetleń
    86437

Niedobra sprawa(temat-bumerang)


Wosq

735 wyświetleń

Kolejny starszy tekst, który jakiś czas temu zapewnił mi nagrodę w jednym z konkursów p. Marka Lenca. Jako, że nie był nigdzie publikowany poniżej zamieszczam wersję konkursową. Enjoy.

O piractwie słów kilka

 

Piractwo to temat bardzo kontrowersyjny, który wraca jak bumerang niezależnie od okazji. Dla wielu ludzi każdy powód i okazja jest dobra, by spiracić. Niezależnie, czy to gra, film, muzyka lub program. Ciężko zdefiniować jednoznacznie ten proceder. Dla jednych to nic złego, dla mnie to swoista kradzież. Prawo nie reguluje jednoznacznie tej kwestii i dopóki to sięnie zmieni ludzie dalej będą robić swoje. Jednak stąpanie po kruchym lodzie niemoże trwać wiecznie.

 

 Powody piractwa mogąbyć różne. Często przeważa aspekt ekonomiczny, czyli brak kasy, niskie zarobki i rzekomo wysokie ceny. Jednak piracone dobra nie stanowią rzeczy, bez których człowiek nie może żyć. Inaczej mówiąc nie należą do tak zwanych potrzeb podstawowych. Śmiem twierdzić, że za aspektem ekonomicznym kryje się lenistwo i wpisana w naturę ludzi chęć pójścia na skróty. Tak jest w zasadzie najłatwiej.

 

 Tylko dziwne jest to,że takie osoby stać na sprzęt za kilka( naście) tysięcy złotych, abonament na szybki szerokopasmowy internet i dostęp do serwisów oferujących kradzione dobra. Czy to tylko efekt oszczędności na legalnych dobrach, które się ukradło? Raczej nie. Ludzie jakby mogli to, spiraciliby nawet sprzęt, gdyby pojawiły się pirackie wersje.

Szczęście w nieszczęściu polega na tym, że proces technologiczny jest zbyt skomplikowany. Mimo wszystko pojawiają się na rynku podróbki. Skąd się biorą na rynku np. podrabiane pamięci flash? Otóż w tej samej fabryce w dzień lecą z taśmy pamięci np. Sony a w nocy podróbki. To świadome zagranie producentów pozwalające na kontrolowanie rynku. Często płacimy za samą markę i pozycjonowanie produktu, niż za faktyczne lepsze materiały, wykonanie. Jednak nie znaczy to, że należy piracić i jest to dozwolone. 

 

Powodem, dla którego ludzie, piracą jest też rozbuchany konsumpjonizm, który wtłoczono nam do głów. Czy aby na pewno potrzeba ludziom grać we wszystkie najnowsze tytuły zaraz po premierze, albo najlepiej przed? Czy po kilku miesiącach dana gra jest niewarta uwagi? Skoro można mieć wszystko,to zarazem nie ma się nic konkretnego. Wszystko i nic, ot paradoks. Ludzie ściągają na potęgę najnowsze gry i nawet ich nie kończą, bo na horyzoncie pojawiają się nowe. Jak dla mnie jest to bez sensu. Wolę pograć w ściśle wyselekcjonowane tytuły, bo dla mnie gra jest dobra wtedy, gdy potrafi się obronić bez etykiety świeżynka, nowość. Nie wszystko, co nowe jest dobre. Podobnie nie wszystko złoto, co się świeci.

 

Powodem piractwa jest również mentalność. Na szczęście nie pamiętam czasów, gdy była kasa a nie było towaru. Teraz jest towar a nie ma aż tyle kasy. Sytuacja się odwróciła. Śmiem twierdzić, że ludzie chcą powetować sobie te złe czasy piracąc. Mamy zakodowane, że jeśli wszyscy coś robią to nie może być to złe. Powszechność czynu nie jest jednoznaczna z brakiem szkodliwości. Istnieje pewne ciche przyzwolenie na piractwo. Skoro wszyscy niemal piracą, to,czemu ktoś miałby być gorszy. I tak koło się zamyka. Tyle, że jeśli tak dalej pójdzie ludzie nie będą mieli, co piracić, bo nikomu nie będzie się opłacało produkować dóbr, które i tak zostaną skopiowane na potęgę. 

 pies-pirat-255-OBRAZKY.PL.jpg

Wielu twierdzi, że jedynie ograniczają potencjalne zyski producenta. Jeśli nie ściągnęliby danego filmu to, by nie kupili, bo nie mają kasy. Jestem innego zdania. Gdyby nie było alternatywnych kopii kasa, by się znalazła. Praca nie boli, tylko trzeba chcieć. Można robić to co się lubi i zarabiać na tym. Wystarczy zainwestować w swój rozwój, zamiast bezmyślnie konsumować. Moja babcia zawsze powtarzała mi, żebym rósł i uczył się a kasą sięnie przejmował, bo mam ją w głowie. Słowa te okazały się prorocze. 20 lat pracy nad sobą i pojawiły się odpowiednie efekty. Tylko trzeba chcieć i z czegoś zrezygnować. Najpierw obowiązki potem przyjemności. Coś za coś. Niestety ludzie wolą iść na łatwiznę i kopiować na potęgę, bo nie widzą alternatywy. Nie, niepochodzę z bogatego domu, nie dostałem w spadku kosmicznego majątku. Na to co mam, sam zapracowałem. Na gry i inne dobra również. Praca popłaca.

 

Nie trzeba kupować gier zaraz po premierze. Po kilku miesiącach cena spada o 30-50%. Dzięki różnym promocjom, zniżkom można nabyć świetne tytuły za grosze. Poza tym kupiona gra lub inne dobro daje większą satysfakcję. Nie ma to jak kupić coś za własne pieniądze. Nie od razu Rzym zbudowano, więc na efekty trzeba czekać. Ludziom brakuje jednak cierpliwości, by to osiągnąć. Niestety jest to towar równie deficytowy, co wyobraźnia.

Jest taka anegdotka: gdyby postawić pirata przed sklepem z grami i dać mu 100 zł, za które mógłby kupić grę jaka mu się podoba, to jegomość schowałby kasę do kieszeni i kupił pirata na stadionie a resztę zachował dla siebie. W obecnych realiach ściągnąłby ją z netu, bo tak jest łatwiej. Z tego wynika, że kasa nie stanowi tu głównego i jedynego powodu. 

 pirate-9.jpg

Tłumaczenia ludzi bywają mocno naciągane. Wystarczy poczytać listy takich gości w AR. Niektórzy nawet nie wiedzą, że źle robią. Zamiast wymyślać kolejne zabezpieczenia, które bardziej ograniczają rynek wtórny niż szkodzą piratom, należałoby edukować, uświadamiać społeczeństwo. Jednak nie w tak żałosny sposób jak to ma miejsce ostatnio w reklamach w TV. Są one śmieszne i raczej nikogo nie przekonają, że piractwo jest be. Tak będzie dopóki dana osoba na własnej skórze nie przekona się jak to jest stracić efekt swojej pracy, choćby przez plagiat. Nie życzę nikomu źle, jednak taka terapia szokowa i uczenie się na własnych błędach może w końcu przekona ludzi, że źle robią. Wprzypadku gier na PC coraz częściej premiery są opóźniane przez piractwo.Twórcy najpierw wypuszczają wersje konsolowe, bo na nich zarobią więcej, więc wersja PC może poczekać lub wcale się nie ukazać. Czy jeśli zabraknie dóbr do spiracenia ludzie się zmienią? Jedni przejdą na konsole i tam będą nadal piracić, nie widząc w tym nic złego. Taka mentalność. Czy się stoi, czy się leży stówa się należy. 

 

Argument o tym, że pirackie kopie zapewniają dostęp doróżnych dóbr kultury również mnie nie przekonuje, bo jeśli człowiek bardzo chce to jest w stanie nawet spod podłogi wykombinować kasę. Trzeba być wyjątkowo leniwym, by upierać się przy tym, że nie jest w stanie się spróbować zarobić, osiągnąć czegoś własnym nakładem sił. Zapewniam, że jeśli odkłada się na coś jakiś czas i kupi się dane dobro za własne pieniądze, wtedy człowiek docenia to bardziej. Jeśli ma się coś za free, to nie docenia się tak tego. Zwłaszcza ludzie nie doceniają czegoś, co mają dopóki tego nie utracą. Wtedy jednak jest już za późno. Być może cyfrowa dystrybucja sprawi, że piractwo się zmniejszy. Może zmieni się prawo i znikną serwisy warezowe lub różne klony rapidshare, które pośredniczą w tym procederze, więc można uznać je za swoistych paserów.

Skoro zamknięto odsiebie.com to coś jest na rzeczy. The Pirate Bay również ma być przemianowany i obecna forma tego serwisu pójdzie w zapomnienie. Kropla drąży skałę. Mam nadzieję, że doczekamy się czasów bez pijawek i pasożytów w postaci piratów. Świat wtedy byłby o wiele przyjemniejszy. Czego sobie i Wam z całego serca życzę.

sexy_pirate_woman_costumes.jpg

Wpis ze specjalną dedykacją dla Foga i Filippo :)

5 komentarzy


Rekomendowane komentarze

A czemu na koniec nie dałeś piratki? ;)

sexy%20pirate.jpg

Na przykład. A co do piractwa... Mi się wydaje, że z czasem zmieni się nie tylko piractwo, ale i sam model sprzedaży gier. Steam i tym podobne to przyszłość.

Link do komentarza

Prawdopodbnie będzie tak jak piszesz, że twory pokroju steama zdominują rynek i formę dystrybucji gier na PC. Zdjęcia podmienione i szablon zmieniony na jaśniejszy. Mam nadzieję, że jest bardziej czytelnie i przejrzyście.

Link do komentarza

O ile wskażemy na jegomości pokroju B. Kotticka to pewnie, że niektórzy bywają bardzo łasi na pieniążki, ale bez przesady. Nie można własnego skąpstwa i lenistwa tłumaczyć w ten sposób...

Link do komentarza

Jasna cholera mnie bierze jak słyszę argumenty "obrońców ludzkości" walczących z korporacjami i ograniczeniami do dóbr kultury. To zwykli złodzieje... Tyle, że mogą założyć własną partię i legalnie w TEJ materii działać (politycznej)...

Zabawne czasy, gdzie największe świństwa próbują przybrać maskę naszych przyjaciół.

Chociaż częściowo mają rację - niektóre korporacje są cholernie bezwzględne i wymiotować się chce na samo wspomnienie o nich.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...