Trochę Teoretyki
To co się tutaj niżej znajduje to jedynie tezy. Bez dowodów. Nie posiadam nadal odpowiedniej wiedzy, lecz mam ogromną chęć poznawania natury. Uważam, że Ameryki nie odkryłem.
n - liczba wszechświatów
n - liczba wieloświatów
n - liczba wszechwieloświatów
n - liczba wielowszechwieloświatów
itd.
n - ilość nadrzędnych form przestrzeni
Zakładając, że istnieją większe formy przestrzeni życiowej będziemy zawsze odnajdywać ich jeszcze większe odpowiedniki. Tak więc jak mamy wszechświat, wieloświat itd. Oczywiście to jest tylko czysto teoretyczne spostrzeżenie. Patrząc na postępy badań nie sposób nie zauważyć. że zazwyczaj odnajdywano coś większego. Początkowo myślano, że jest tylko jeden układ planetarny, potem że jedna galaktyka, teraz że tylko jeden wszechświat.
Można oczywiście stwierdzić, że jest tylko jeden wszechświat a on trwa wiecznie i przechodzi różne fazy.
Interesujące są prawa fizyki same w sobie, a dokładnie ich powstanie. Jeśli powstały w trakcie Big Bęgu to musiało teoretycznie coś istnieć co pozwoliło się big bęgowi zainicjować. Muszą jakieś prawa rządzące wieloświatem istnieć. Znów można wrócić do punktu wyjścia z n'tą ilością nadrzędnych form przestrzeni. W tym wypadku będzie się odnosiła, że nie poznamy w zasadzie nigdy praw rządzących wieloprzestrzenią, ponieważ w każdym wyższym stopniu mogą być inne.
Trochę wcześniejszych wypocin
Najnowsze prace nt. fizyki wyraźnie sugerują istnienie dodatkowych siedmniu wymiarów przestrzeni. Potwierdzają to obliczenia matematyczne, których niestety jeszcze nie jestem w stanie zrozumieć. Mam ogromną ilość zaległości. Niestety. Problemem dla każdego człowieka jest próba wyobrażenia sobie wszechświata z dwa i jedna trzecią większą ilością wymiarów przestrzennych. Powstało już wiele prac na ten temat dlatego więc na tym zdaniu skończę temat postrzenia świata przez istoty ośmiowymiarowe, jedenastowymiarowe i tak dalej. Polecam poczytać trochę o Flatlandii.Jak wygląda wszechświat? To czasoprzestrzeń, dość często zakrzywiana przez grawitację czarnych dziur, gwiazd i innych ciał niebieskich. Poza nią poruszanie jest fizycznie niemożliwe. Wobec tego właśnie tam się kończy nasze obecne miejsce. Kosmos obowiązuję pewnego reguły, oprócz oczywiście tych związanych z grawitacją. Reguły od których zależy bardzo wiele co zwią się stałymi fizycznymi. Jedną z nich jest prędkość światła w próżni która wynosi 299 792 458 km/s.
Inne wszechświaty
- Najprościej je przedstawić stosem kartek, gdzie każda nich to osobna czasoprzestrzeń.
- Mają inne wartości stałych fizycznych
- Aby wytłumaczyć tak precyzyjne stałe fizyczne jakie są w naszym wszechświecie i od których zależy być lub nie być galaktyk i innych obiektów, najłatwiej jest stwierdzić iż mamy miliony wszechświatów. Wtedy prawdopobieństwo "wylosowania" takich wartości rośnie. Nie musimy więc upychać Boga, który jest odpowiedzialny ze zbudowanie fundamentów, a potem "se poszedł"
- Pobawmy się kartkami. Próbując zgiąć tylko jedną, to samo się dzieje z innymi. Wniosek? Inne wszechświaty teoretycznie powinny zostawiać jakieś odkształcenia na naszej czasoprzestrzeni i wpływać na nią. Ale czy widzimy czasoprzestrzeń taką jak na schematach? Nie. Rodzi się pytanie gdzie znaleźć "miejsca zbrodni". Gwiazdy? Zaburzenia orbit otaczających je ciał? Tak, lecz jedna sprawa. To może wynikać z całkowicie innych, znanych nam czynników, więc prawdopobieństwo znalezienia właśnie tam śladów jest względnie bardzo niskie. Nie mam pomysłów gdzie ich szukać.
4 komentarze
Rekomendowane komentarze