Krzyż zostaje...
Uhuhu! Jest o czym dziś pisać!
Krzyż przed pałacem zostaje. Rozsądek, prawo, policja, wszelka uczciwość i wzajemny szacunek poległy w starciu z wyzywającym i "zdrowaśkującym" tłumem amatorek nakryć głowy z koziej wełny i innymi "Bożymi Wybrańcami". Biedni harcerze, którzy mieli przenieść krzyż zostali wygwizdani i zwyzywani (TOŻ TO DZIECI SĄ !), ba, nawet policja ugięła się przed fanatycznym tłumem. To właśnie takie sytuacje pokazują nam, że wciąż jesteśmy lata świetle za zachodem i resztą Unii. Zerowa organizacja, brak szacunku do drugiego człowieka, no po prostu dzicz i samowolka że można by tu westerny kręcić. Pewnie wszystkie europejskie narody śmieją się z nas patrząc na relację sprzed pałacu i zajadając popcorn. Stwierdziłem to już dawno a teraz tylko się w tym utwierdzam: religia jest doskonałym narzędziem politycznym, daje niemalże całkowitą nietykalność czegokolwiek i kogokolwiek. Żałuję tego upadku zasad, poszanowania dla prawa i moralności!
Może wyć ciekawe jak sekta "kaczolicka" (połączenie elektoratu Wielkiego Przegranego i jakiejś przerażającej pseudo-katolickiej sekty), która niemalże ufortyfikowała ludzkim murem krzyż stworzy jakąś enklawę społeczno-polityczną w naszym kraju. Gorzej jeśli jesteśmy świadkami potężnego wewnątrzpaństwowego rozłamu społeczeństwa na "Szatanów i bezbożników" i "Krzyżaków". A ktoś tu ku*wa mać mówił, że islam jest zły!
6 komentarzy
Rekomendowane komentarze