Skocz do zawartości

Nowy Kącik Yody

  • wpisy
    270
  • komentarzy
    383
  • wyświetleń
    27592

Propozycja do rozważania


MajinYoda

424 wyświetleń

Niedawno ponownie złamałem swoje postanowienie o nie kupowaniu „edycji HD”. Ale miałem ku temu bardzo ważne powód – chodziło o Mafia: Definitive Edition. Niniejsza recenzja jest owocem tego zakupu.

Mafia… Mafia sometimes changes

Recenzję tej gry warto zacząć od odpowiedzi na najbardziej nurtujące pytanie – jak nowa edycja ma się do pierwowzoru? Odpowiedź nie jest dla mnie prosta, przyznam szczerze.

Zacznę od czegoś innego – fabularnie jest to powtórka z rozrywki. Całość jest przedstawiona z perspektywy bohatera: Tommy’ego Angelo. Sam trzon fabuły jest identyczny – bohater zaczyna jako taksówkarz, by po kilku krótkich misjach stać się członkiem Rodziny Salieri. Cała opowieść ponownie mocno przypomina skrzyżowanie „The Godfather” z „Goodfellas”, co jest bardzo dobre. Sam klimat lat 30 XX wieku bije z ekranu na niemal każdym kroku. Nastąpiły pewne zmiany w historii, ale moim zdaniem są drobne i w pewnym sensie uatrakcyjnią ją (gra jest mniej przegadana). Cieszy też rozbudowanie postaci Sarah – wreszcie dostała osobowość i więcej czasu na ekranie. Niewiele więcej, ale jednak.

Zupełnie inną kwestią jest grafika. Oczywiście, wygląda o wiele lepiej niż w oryginale, ale poza lepszymi teksturami nastąpiły tasze zmiany w wyglądach postaci. Generalnie podobały mi się – ale chyba najlepiej wyglądał don Salieri – przypominał Pauliego ze wspomnianego filmu Martina Scorsese. Jeśli miałbym się czegoś przyczepić to dziwnego akcentu consigliere – Franka. Czasami dzieje się też coś dziwnego z oczami postaci – wrzucam screen, by to zobrazować.

Nx1MSHj.jpg

Ostatnią kwestią jest muzyka. W oryginale każda dzielnica miała swój charakterystyczny utwór i było to świetne. W odświeżonej wersji pojawia się radio – bodaj dwie stacje radiowe. Jest to bardzo ciekawe rozwiązanie, przypominające drugą i trzecią część cyklu. Niestety, brakowało mi starych utworów. Nie jest to wielka wada, ale jednak oczekiwałem „tamtych” utworów.

Tommy z Tommym

Struktura misji ponownie jest dość liniowa. Najczęściej zaczynamy w barze Salieri’ego, jedziemy do punktu B, coś robimy (strzelamy), czasem idziemy do punktu C i jedziemy do punktu D. Nie ma tu żadnej nowości względem oryginału. Jedynie możliwe jest włączenie opcji, by gra sama nas woziła na miejsce (z wyjątkiem pościgów). Same misje wydają mi się krótsze niż w oryginale. Muszę się w tym momencie pochwalić, że słynny wyścig wygrałem za trzecim razem (bez proszenia starszego brata o pomoc ^_^).

Oczywiście, na początku każdej prawie misji wybieramy broń u Vincenzo. Osobiście uważam, że najlepszym połączeniem jest półautomat oraz Tommy Gun. Jednakże, bardzo często w czasie misji trzeba zbierać amunicję lub broń po poległych przeciwnikach. Szczególnie, że przeciwnicy (nawet na najniższym poziomie trudności) to gąbki na pociski. Jedynie headshot zabija na miejscu. Trochę mnie to dziwiło, bo niekiedy musiałem zużyć kilkanaście kul z karabinu, by powalić jednego niemilca.

Ale prawdziwym kuriozum dla mnie jest walka wręcz. Na klawiaturze i myszce sterowanie jest idiotyczne – kliknij Alt gdy przeciwnik atakuje i naparzaj Q do śmierci wroga. Do tego pojawia się problem ze sprintem – nieraz wciskałem Shift do oporu a Tommy nie zaczynał biegu. Szczególnie irytuje to, gdy chce się uciec przed przeciwnikiem i trzeba się modlić, by protagonista ruszył swój tyłek.

Ojciec Chrzęści

Poza walką i sprintem najbardziej irytowały błędy w misjach. Ot, w misji na parkingu gra wywaliła mi komunikat o zgubieniu ciężarówki… która cały czas grzecznie jechała za mną. Z kolei w misji z włamaniem z jakiegoś dziwnego powodu Tommy zyskał zdolność telepatii.

Najdziwniejsze jednak były nagłe spadki płynności – gra śmigała na moim GTX-960 aż do momentu, w którym robiła się zacinka. Tak z niczego, w losowych momentach.

Capo di tutti capi?

Gra była krótka to i recenzja nie może być zbyt długa. Długo myślałem na oceną, bo mimo wszystko nie jest to prosta sprawa. Dla mnie gra zasługuje na 4/6, lecz może przemawiać przeze mnie sentyment do oryginału. Prawdopodobnie fanatycy GTA V mogą obniżyć ocenę nawet o 1 punkt.

Do zobaczenia za tydzień :).

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.


×
×
  • Utwórz nowe...