Skocz do zawartości

Nowy Kącik Yody

  • wpisy
    270
  • komentarzy
    383
  • wyświetleń
    27579

Ciekawa Spychologia


MajinYoda

667 wyświetleń

Wiem, że miała być druga część policyjnego spychologa, ale kilka dni temu znalazłem coś ciekawszego i nowszego. Tekst „Ekstaza na żetony” autorstwa Piotra Krysa znalazłem na stronie ocaleni.info i jest datowany na 11 czerwca 2020 roku (link na końcu). Zaskoczyła mnie pewna rzecz związana z tym artykułem – ale poznacie ją na samym końcu wpisu.

W treści powraca też pewna znana postać. I to już na samym początku, więc zaraz ją poznacie ;).

Gotowi?

Cytat

Ośmioletni chłopiec z Warszawy nie reagował w szkole ani na swoje imię, ani na nazwisko. Twierdził, że nazywa się Wielki Mandorf, a że nikt temu nie dawał wiary, skończyło się na powszechnej bójce, którą była w stanie przerwać dopiero czwórka zdesperowanych nauczycieli.

Autor chyba naczytał się zbyt wiele tekstów innych spychologów. Postać Wielkiego Mandorfa – kimkolwiek jest – gościła już na moim blogu. Opisy się różnią, ale ten pochodzi prawdopodobnie z tego tekstu.

Cytat

(…)Uzależnienia to nie tylko alkohol, papierosy i narkotyki. W ostatnich latach do tej kategorii trafiły również nawyki, które często nawet nie kojarzą się z czymś niemoralnym. Do poradni psychoterapeutów trafiają ludzie uzależnieni od komputerów, Internetu, gier komputerowych, hazardu, ale także od zakupów, szybkiej jazdy, wróżek, feng shui, seriali telewizyjnych, filmów akcji, kulturystyki, jedzenia, niejedzenia, leków, pracy, sportu i seksu.

Eeee… co? Wszystkie kategorie rozumiem – z wyjątkiem feng shui. Jak można się od czegoś takiego uzależnić? Skoro tak – to co z uzależnieniem od książek, teatru i muzyki? Czy coś takiego istnieje? Może ktoś dysponuje takimi informacjami? ;)

s3bzf.jpg

Źródło

Dobra, przejdę lepiej do gier – „Lepsza rzeczywistość” :):

Cytat

Zaczyna się niewinnie, bo dziecko wkracza w świat gier komputerowych zupełnie od podstaw: najpierw gra w tenisa, kieruje samochodem, by stopniowo wchodzić w coraz bardziej skomplikowane światy wymagające myślenia na poziomie niemal rzeczywistym.

No ja nie wiem – ja zaczynałem od gier typu Metal Slug :P. Ale niech Autorowi będzie – pewnie mógłby poprzeć to jakimiś badaniami czy choćby własną obserwacją ;).

Cytat

Nic dziwnego, że to wciąga, przykuwa do komputera na wiele godzin, a przez to uzależnia. Dzieci tracą zainteresowanie innymi formami aktywności, czy nawet kontaktami z rówieśnikami.

Tu też przydałby się jakiś odnośnik – niestety, takowego brak. Ani przypisu, ani bibliografii – nic!

Cytat

(…)Dzieci traktują komputer jako niezwykle wyrozumiałego i atrakcyjnego partnera. Nie męczy się, ocenia, ale ani się nie złości, ani nie potępia, daje poczucie władzy poprzez niemal całkowity wpływ na losy swojego bohatera. Bohatera, którym dziecko prawie nigdy nie mogłoby zostać w realnym życiu. Badacze wskazują na największe zagrożenie ze strony gier, w którym możemy się właśnie wcielić w dowolnego bohatera lub tych kreujących tzw. wirtualną rzeczywistość, czyli stwarzających pozory rzeczywistego uczestnictwa w zupełnie fikcyjnych wydarzeniach.

Mocno ogólnikowy tekst. Jacyś tajemniczy „badacze” się nawet pojawili. Kim są? Dokąd zmierzają? Jedna wielka niewiadoma… Nie rozumiem też ostatniej części ostatniego zdania – o co tu chodzi? Ma ktoś jakiś pomysł? Czy chodzi o gry strategiczne?

Cytat

Owa iluzja przez wielu badaczy porównywana jest do tzw. „odlotów”, czyli stanów po zażyciu środków halucynogennych.

Znów jacyś „badacze”… tym razem jest ich wielu, czyli – w sumie – więcej niż 17 (według trollowych liczb).

Cytat

Częste przebywanie, zwłaszcza dzieci i młodzieży, które nie mają jeszcze wyraźnie zdefiniowanego własnego „ja” i poczucia świata realnego, w światach wykreowanych przez gry najnowszej generacji, prowadzi do poważnego zachwiania relacji pomiędzy rzeczywistością a fikcją.

Jakieś dowody? Przykłady? Przypisy? Nic? Bo nawet nie mam jak tego skomentować – Autor ponownie rzucił ogólnikiem i sądzi, że na tym polega pisanie artykułów…

Cytat

Efektem zbyt częstych kontaktów ze swoim komputerowym „ja” może być zupełna utrata kontaktu z czywistością {tak jest w tekście} i w konsekwencji zaburzenia o charakterze psychotycznym.

Nie wiem czym jest „czywistość”, ale chyba to właśnie z nią musiał stracić kontakt Autor. No, chyba, ze powołuje się na Mandorfa Wielkiego, którego istnienie wciąż jest niejasne.

Cytat

Gry komputerowe nierzadko ociekają też brutalnością i przemocą, a wiele z nich nawet na krok nie odchodzi od schematu – „zabij ich wszystkich”. Raczej nie należy się spodziewać, że takie wirtualne doświadczenia pozwolą rozwinąć instynkt społeczny.

Znów ogólniki, aż zęby bolą. Ponownie Autor nie zadał sobie trudu, by podać jakieś liczby, zestawienia czy cokolwiek na potwierdzenie swoich tez.

you-cant-handle-q8ryh7.jpg

Źródło

Cytat

Ze szkół dochodzi coraz więcej sygnałów, że dzieci klas najmłodszych wykazują wiele symptomów uzależnienia od komputera. Niestety, nadal bardzo często najtrudniej o tym przekonać samych rodziców dziecka.

No, ten tekst widzę od tak wielu lat, że aż trudno to sobie wyobrazić. Serio – straszą i straszą, a jakoś zapowiadana „apokalipsa graczy” nie nadchodzi. Ciekawe dlaczego?

A teraz czas na plot twist! Powyższy tekst wcale nie powstał w 2020 roku! Poszperałem i znalazłem go na portalu opoka.org.pl z datą… 23.05.2003! Tekst, który przed chwilą przeczytaliście jest kopiuj-wklej tekstu sprzed 17 lat!

Ale to jeszcze nic! Poszukałem jeszcze bardziej i znalazłem go na stronie Przewodnika Katolickiego!

I teraz mam sporą zagwozdkę. W wszystkich trzech źródłach tekst praktycznie niczym się nie różni (no, w PK nie ma „czywistości”). Opokę rozgrzeszam, bo na końcu podali, że jest to "przedruk" z PK. Ale Ocaleni?

I tutaj zacząłem się zastanawiać - czy Autor był tak leniwy, że wysłał swój artykuł do Ocalonych, nawet nie starając się dodać nieco nowszych treści? A może twórcy strony Ocaleni zwyczajnie skopiowali tekst z innej strony i opublikowali go u siebie?

Szczerze pisząc - nie mam pojęcia co jest gorsze…

Obiecany link do Ocalonych.

edit 04-08-2020 - na stronie Ocaleni pojawiła się informacja, że tekst pochodzi z "Przewodnika Katolickiego" z 2003 roku. Hura!

Za tydzień będzie ostatni wpis przed wakacjami! :)

4 komentarze


Rekomendowane komentarze

Cytat

W treści powraca też pewna znana postać. I to już na samym początku, więc zaraz ją poznacie ;).

Cytat

(...) Wielki Mandorf (...)

Nosz kurczę, a miałem nadzieję na Napoleona.

Cytat

Dzieci tracą zainteresowanie innymi formami aktywności, czy nawet kontaktami z rówieśnikami.

Jak rówieśnicy są dupkami, to ja się nawet nie dziwię.

Cytat

Badacze wskazują na największe zagrożenie ze strony gier, w którym możemy się właśnie wcielić w dowolnego bohatera lub tych kreujących tzw. wirtualną rzeczywistość, czyli stwarzających pozory rzeczywistego uczestnictwa w zupełnie fikcyjnych wydarzeniach.

Nie do końca rozumiem, dlaczego spycholodzy aż tak bardzo uwzięli się na szeroko pojmowaną "dowolność".

Cytat

Jacyś tajemniczy „badacze” się nawet pojawili. Kim są? Dokąd zmierzają?

Zmierzają do Jutra oczywiście. A nie, to Gamma Ray.

Cytat

Nie wiem czym jest „czywistość”, ale chyba to właśnie z nią musiał stracić kontakt Autor.

Pewnie coś jak "przeprzystość".

Cytat

Gry komputerowe nierzadko ociekają też brutalnością i przemocą, a wiele z nich nawet na krok nie odchodzi od schematu – „zabij ich wszystkich”. Raczej nie należy się spodziewać, że takie wirtualne doświadczenia pozwolą rozwinąć instynkt społeczny.

Tyle tu "wytrychów", że można by wyposażyć całą gildię złodziei.

  • Upvote 1
Link do komentarza
20 minut temu, Pawcio7327 napisał:

Nosz kurczę, a miałem nadzieję na Napoleona.

Chyba jednak wolałbym Napoleona od Mandorfa - przy nim przynajmniej wiadomo kim był ;).

21 minut temu, Pawcio7327 napisał:

Jak rówieśnicy są dupkami, to ja się nawet nie dziwię.

Tu akurat wydaje mi się (nie prowadziłem badań), że problem braku zainteresowania czymkolwiek istniał od zawsze. Tylko kiedyś tacy ludzie nadmiernie czytali poezję, a teraz grają.

22 minuty temu, Pawcio7327 napisał:

Nie do końca rozumiem, dlaczego spycholodzy aż tak bardzo uwzięli się na szeroko pojmowaną "dowolność".

Bo to brzmi jakby byli ekspertami od gier :P. Ale wystarczy zapytać o dowolny tytuł AAA a pewnie rzucają, że "tego akurat nie znają" czy coś.

25 minut temu, Pawcio7327 napisał:

Tyle tu "wytrychów", że można by wyposażyć całą gildię złodziei.

I to ze wszystkich możliwych światów fantasy. Nawet Moist von Lipwig by się załapał ;).

  • Upvote 2
Link do komentarza

No cóż... Myślę, że nawyki, takie jak nieustanne granie w gry wideo czy też ciągłe siedzenie z telefonem w ręku, naprawdę mogą popchnąć rozwój człowieka w niewłaściwym kierunku. I tu nie chodzi raczej o samą treść mediów, per se, tylko fakt odizolowywania się od społeczeństwa. Ludzie po prostu zazwyczaj słabo sobie radzą w izolacji, a taki rozwój technologiczny bardzo jej sprzyja.

Zamiast wysilić się w kontaktach międzyludzkich, niektórzy ludzie (szczególnie ci bardziej wrażliwi) od razu pójdą po linii najmniejszego oporu i wycofają się do czegoś prostszego, jak oglądanie memów czy Bóg wie czego, stojąc w kącie. Natomiast dawniej było tak, że albo obie strony się postarały, albo po prostu było nudno.

Jeśli robią to od dziecka, istnieje prawdziwe zagrożenie, że wyjdą z tego wraki ludzkie, które później całe życie będą dręczone przez własne myśli (np. że są 10 lat w rozwoju za ich rówieśnikami, że są otyli czy też wyśmiewani przez większość społeczeństwa przez fakt, że bardzo dziwnie zachowują się przy ludziach, bo nie mieli kiedy wyćwiczyć umiejętności porozumiewania się z innymi).

Współczesne dzieci, zamiast bawić się ze sobą, siedzą przy tabletach i wybierają rodzaj zabawy, który daje natychmiastową gratyfikację (niczym niezdrowe jedzenie, tyle że dla mózgu). Kiedy sobie wyobrażę, na kogo wyrosną, robi mi się niedobrze.

  • Upvote 1
Link do komentarza
8 godzin temu, KB1 napisał:

No cóż... Myślę, że nawyki, takie jak nieustanne granie w gry wideo czy też ciągłe siedzenie z telefonem w ręku, naprawdę mogą popchnąć rozwój człowieka w niewłaściwym kierunku. I tu nie chodzi raczej o samą treść mediów, per se, tylko fakt odizolowywania się od społeczeństwa. Ludzie po prostu zazwyczaj słabo sobie radzą w izolacji, a taki rozwój technologiczny bardzo jej sprzyja.

Częściowo się z Tobą zgadzam. Takie - jak to nazwałeś - "nawyki" mogą (ale wcale nie muszą) wpłynąć na rozwój człowieka. Sęk w tym, że osób takich jak Autor tego artykułu (czy twórcy innych tekstów spod znaku MSM) kompletnie to nie interesuje. Ważne, by było zgodnie z tezą.

8 godzin temu, KB1 napisał:

Zamiast wysilić się w kontaktach międzyludzkich, niektórzy ludzie (szczególnie ci bardziej wrażliwi) od razu pójdą po linii najmniejszego oporu i wycofają się do czegoś prostszego, jak oglądanie memów czy Bóg wie czego, stojąc w kącie. Natomiast dawniej było tak, że albo obie strony się postarały, albo po prostu było nudno.

Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi w tym zdaniu. Przypominam, że "dawniej" też bywali ludzie z problemami w kontaktach międzyludzkich. Wówczas (w zależności od czasów) szli oglądać telewizję, czytać książki albo modlić się ;). Ponownie napiszę - znak czasów.

8 godzin temu, KB1 napisał:

Jeśli robią to od dziecka, istnieje prawdziwe zagrożenie, że wyjdą z tego wraki ludzkie, które później całe życie będą dręczone przez własne myśli (np. że są 10 lat w rozwoju za ich rówieśnikami, że są otyli czy też wyśmiewani przez większość społeczeństwa przez fakt, że bardzo dziwnie zachowują się przy ludziach, bo nie mieli kiedy wyćwiczyć umiejętności porozumiewania się z innymi).

To też nie jest nic nowego. Zawsze pojawiali się jacyś odpowiednicy "nerdów" - spójrz na to w filmach - chudy dzieciak z grubymi szkłami, który bardzo dobrze się uczy i jest gnębiony przez innych za wygląd/inteligencję/inność. Takie rzeczy dzieją się cały czas - dzieci (w tym koledzy/koleżanki z klasy) oraz dorośli (także nauczyciele) potrafią być naprawdę wredni. Ale czy ktokolwiek pomoże takiemu dzieciakowi? Nie - najwyżej dostanie bieda-polecenie "zmień postawę", "weź się w garść" czy "napisz list do swoich oprawców, a potem go spal". I to od psychologa!

8 godzin temu, KB1 napisał:

Współczesne dzieci, zamiast bawić się ze sobą, siedzą przy tabletach i wybierają rodzaj zabawy, który daje natychmiastową gratyfikację (niczym niezdrowe jedzenie, tyle że dla mózgu). Kiedy sobie wyobrażę, na kogo wyrosną, robi mi się niedobrze.

Znów się z Tobą zgadzam tylko częściowo. Wiadomo, patologiczne korzystanie z czegokolwiek jest złe - ale sama rzecz nie jest zła. Piszesz od "zabawie" tabletem - tu winni są rodzice. Najpierw dają dziecku tablet z myślą "niech się pobawi, zamknie, da mi spokój - mam co robić" a potem płacz, że dziecko uzależnione od "tych złych gier, o których tyle piszą, że są złe, bo są złe i to ich wina".

Nie wiem też o co chodzi w ostatnim zdaniu. Na kogo wyrosną? Na ludzi, którzy zbyt dużo czasu spędzają przed komputerami? ;)

  • Upvote 1
Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.


×
×
  • Utwórz nowe...