Metallica jest do bani
Dzisiaj uskutecznię wpis w stylu mikroblogów, czyli wynalazku dla największych głąbów (*), którzy mdleją z wysiłku, jeśli muszą napisać lub przeczytać więcej niż kilkanaście słów:
Metallica jest do dupy, bo ja tak mówię (a wiadomo, że na wszystkim znam się najlepiej).
(*) Mikroblogerzy to w ogóle wdzięczny temat, którym zapewne kiedyś się zajmę.
BONUS: Bardzo lubię to zdjęcie:
Od lewej:
- Robię groźną minę, ale wciąż jestem do dupy.
- Zaczesuję włosy tak, żeby ukryć łysienie, ale za to jestem do dupy.
- Hurra, jestem do dupy!
- Powiedziałeś "dupa"! Jesteś u pani!
40 komentarzy
Rekomendowane komentarze