Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

RoZy

Guild Wars (1, 2)

Polecane posty

Wiem, że jest pavilion, ale mi chodzi niech zabiorą tą inwazje. Bo za dużo już tej farmy, a człowiek chce normalne eventy porobić. W tej chwili większość ludzi lata za farmą championów na inwazji. W pawilonie tej farmy, aż tyle nie było, a szkoda, żeby cały ten budynek i jego zawartość była jedynie tymczasowym contentem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra...w końcu się skusiłem i zamówiłem wszystkie Guild Warsy od Prophecies po Eye of the North. I teraz mam kolejne pytanie. Czy klasy postaci dodane w dodatkach dostępne są również w pierwszej części?. Pytam bo zastanawiam się czy jest sens instalowania wszystkiego od razu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Innymi słowy: jest jeden klient, a "instalowanie" poszczególnych części polega na wgrywaniu mapek, byś nie musiał długo czekać, aż gra je pobierze przy pierwszej wizycie każdej lokacji. Załóż konto i dodaj do niego wszystkie keye, zainstaluj każdą część (byś nie musiał długo czekać) i GL HF w zwiedzaniu pustego świata samemu :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tak do końca samemu, bo udało mi się "ugadać" z paroma osobami na jednej z fanowskich stron pierwszego GW. Z ich słów wynika, że jest jeszcze dość spora grupa graczy którzy nie przeszli do GW2 lub z niego wrócili do jedynki. Poza tym "aż" dwóch moich znajomych zadeklarowało się że będą grać, więc istnieje jakaś tam szansa na kooperację :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A, to spoks, ja najpiękniejsze chwile spędziłem w GW 1 latając z dwoma kumplami. Jak masz z kim grać - to powodzenia, to była i jest naprawdę świetna gra. Aczkolwiek dwójka lepsza :) (wiem, wiem, nie pod kątem PvP, ale na PvP szczerze mówiąc ciągle sobie zostawiam czas, bo ciągle jest coś innego do zrobienia - mój guardian i necro potrzebują jeszcze duuuużo miłości pod kątem ekwipunku).

...a wczoraj zabrali mi inwazję i nie zdążyłem zrobić zadania dla Vorpa, szlag. Te kółka zębate co się je zbierało, to do wywalenia rozumiem? Super Adventure Box jest śmieszny, ale szczerze mowiąc to nie interesuje mnie zbytnio. Ale za to muszę uzbierać kupę materiałów na dolewelowalnie weaponsmitha i artificera do 500 poziomu, i wycrafcę sobie taki ekwipunek, że strach się bać. Mój guardian z projektowanej 50% szansy na krytyka ma póki co 9%, więc jeszcze daleka droga...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tak do końca samemu, bo udało mi się "ugadać" z paroma osobami na jednej z fanowskich stron pierwszego GW. Z ich słów wynika, że jest jeszcze dość spora grupa graczy którzy nie przeszli do GW2 lub z niego wrócili do jedynki. Poza tym "aż" dwóch moich znajomych zadeklarowało się że będą grać, więc istnieje jakaś tam szansa na kooperację smile_prosty.gif

A no to zmienia postać rzeczy. Powodzenia smile_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe Anet spitoliło nawet to co im początkowo wyszło...czekałem na powrót SAB bo był dobry, fajny, przyjemny...i zamiast zrobić to dobrze to dali World 2 który tak gnoi gracza że aż się chce rozwalić klawiaturę. Jak w W1 ginęło się przez własne błędy to w W2 ginie się bo gra tak chce.

Straciłem 90+ żyć, i zajęło mi 3 godziny zaliczenie wszystkich 3 zon z kumplem. Chciałem zrobić wszystkie acziki...ale jak już zaliczyłem ostatnią zonę to stwierdzam że więcej do SAB już nie wracam.

Do tego te gejzery w pierwszej zonie...matko jakie to jest zabugowane i zlagowane.

Co do inwazji - byłem na 3-4. I w moim przypadku też lud nie zdołał jej zakończyć, zawsze zostawało gdzieś 20-30% paska i czas się kończył. Ale tak to całkiem miło się te moby tłukło. I faktycznie gold leciał nieźle, zarobiłem całe 4 złote monety. I do tego dropnął mi named exotic łuk :)

Jak się zmobilizuję to podbiję huntsmana do 500 i zobaczę ocb z tymi ascended weapons.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne, inwazja się skończyła, ale wczoraj jeszcze odbywała się w niektórych krainach - trafiłem na nią przypadkiem, choć nie było o niej słowa w newsach po prawej stronie. Ale za to ponaparzałem championów, no i 5 deluxe gear box piechotą nie chodzi. Plus, dostałem tego Dragonite ore. Same plusy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez pierwsze 3-5 dni udało się często inwazje zakończyć, później to już była tylko farma championów. Większość osób co chciała to właśnie na początku pozaliczała. Co do SAB to postanowiłem już tylko meta achievment zaliczyć zamiast robienia tego na full. Gauntlet też był przegięciem. Kto go zrobił na początku to mógł zrobić wszystkie achievy, ale później został mocno utrudniony.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj dociągnąłem swojego guardiana do 80-tki, dzisiaj przebiegłem się po Orr w poszukiwaniu czterech Karma sprzedawców - nie wiem dlaczego Anet tak to zaprojektował, ale żeby złożyć swój egzotyczny pancerz z takimi statsami jak chciałem, nie mogę go kupić u jednego sprzedawcy, tylko muszę przebiec dokładnie całę Orr wszerz i wzdłuż. Nie wiem przy okazji gdzie patrzył ktoś kto pisał w tym wątku niedawno, że w Orr nie ma ludzi; o ile w straits of devastation widziałem faktycznie garstkę, to w Malachors Leap już było ich całkiem sporo, a w Cursed Shore były tłumy, z dwoma commanderami na czele (zaznaczam, godzina 1 a.m). Tak że coś nie ten tego. Ale kompletnie się spłukałem na cztery runy Superior Rune of the eagle (ale krytyk z co czwartego ciosu podciągnął się na co trzeci, mam ambicję dojść do co drugiego), teraz mój Necro musi mu dorzeźbić egoztyczną biżuterię (ale kasa, kasa), amulet kupię za laury, i będzie guardian jak spod igły - a jeszcze zostanie mi cała personal story do zrobienia guardianem, wszystkie lochy (bęzie jak znalazł na wejście nowego systemu szukającego grup), dociągnięcie artificera i weaonsmitha do topowych poziomów, chciałem mojego guarda puścić na WvW... Nie wiem jak ludzie mogą pisać że w GW2 nie ma co robić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@iHS - jak ktoś robi alty to ma co robić. Ja próbowałem ale mnie to znudziło.

W ogóle z tym sprzętem to jest śmiesznie. Teraz chciałem zamienić vitality na toughness z precyzją. Postanowiłem że dorwę trinkety Cavaliera i wypcham je Emeraldem. I co ? I [beeep] - o ile biżuterię innego typu dostać jest łatwo, o tyle Cavaliera można dorwać tylko w Temple of Balthazar która jest przez 90% czasu contested bo event jest zryty.

To jest pierwsze MMORPG w którym widzę taką sytuację żeby itemy tego samego typu i rzadkości miały taką rozbieżność co do łatwości/trudności ich dorwania.

Co do Orr - ja stwierdziłem że są pustki. Bo u mnie tak jest. Straits totalnie puste, w Malchor kilka zabłąkanych dusz i jedyne co do w Shore są ludzie bo farmią eventy. Zresztą i tak tam nie chodzę bo jak już pisałem ci cali nieumarli są strasznie irytujacy

Swoją drogą przeglądałem przedwczoraj forum gw2 i ciekawą rzecz zauważyłem która mi umknęła. Gdy Anet promowało GW2 to mówili o zmieniającym się świecie, o wydarzeniach które wpłyną na owy świat. Czyli Living Story. Śmieszne, nie ? Sporo ludzi narzeka że obiecali to i tego w ogóle nie ma. Ktoś napisał że zmiana typu "rozwalono posąg który po jakimś czasie i tak odbudowano" to nie jest zmieniający się świat (to było w którymś LS zanim grałem, chyba z jakimś Mad King czy coś)

I faktycznie, zero zmian świata. Obiecywali i gucio. I taki jeden pomysł który wyczytałem na tym forum. Chodzi o Tequatl'a. Koleś powiedział że w ramach tego zmieniającego się świata, Teq mógłby stopniowo opanowywać Sparkfly Fen. I to by było ok.

Chyba społeczność musi ich przycisnąć żeby nad tym zaczęli pracować. Taki myk że biegamy sobie po radosnej polanie pełnej jeleni i królików a za tydzień ta polana może być cała zniszczona i opanowana przez miniony któregoś ze smoków byłby dużym plusem dla gry

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Well, im chyba chodziło nie o living story, ale o te takie elementy zmieniającego się świata - tutaj stoi wioska charrów, za chwilę będzie płonąć, tutaj jest jaskinia, za chwilę będzie zawalona, etc etc Aczkolwiek zgadzam się, że marketingowo brzmiało to lepiej niż naprawdę wygląda i nie obraziłbym się absolutnie na jakiś duży meta event który zmieniałby świat dość konkretnie - może coś na wzór zmagań Luxonów i Kurzicków z GW1, gdzie walcząc przesuwało się po mapie granice własnego terytorium: może odparcie jakiejś inwazji Orr idącej w kierunku lions arch, która zmieniałaby krainy które uda się jej podbić? Ech, fajnie by było....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No proszę, w końcu event związany w jakiś sposób z głównym wątkiem GW2. Zapowiada się na to że wszystkich bossów będziemy bić jeszcze dłużej jako że mają być fajniejsi i stać się większym wyzwaniem. Fajnie jakby to dotyczyło bossów w instancjach bo ciężko mi uwierzyć by mogli zrobić coś, aby zergowanie world bossów mogłoby być ciekawsze i bardziej wymagające, bez powodowania żadnych frustracji. Ciekawe co zostanie po evencie dla świata, pewnie nowe zabawki w sklepie =P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczymy jak im wyjdzie update z Tequatlem, chodzi mi o płaszczyznę living story, bo mam nadzieję, że z jakiegoś powodu wybrali akurat tego smoczego czempiona a nie innego world bossa i nie okaże się po prostu, że to Scarlet go kontroluje albo coś, bo wtedy byłaby drobna lipa :| Zaczęcie jakieś nowej historii z nim w roli głównej mogło by być niezłym patentem do zrobienia czegoś dalej w Orr, w końcu w jakieś misji pod koniec fabuły z Zhaitanem uzdrawiało się serce tego przesyconego nieumarłymi lądu...może kiedyś. No i jeszcze druga kwestia czyli jak po tych wszystkich zmianach będzie się walczyło. Jestem absolutnym fanem dodawania ciekawych mechanik i ubarwiania pojedynków z bossami (dlatego takiego Claw of Jormag uważam za bodaj najfajniejszego world bossa =]), liczę tylko na to, że ANet nie przegnie w drugą stronę i nie zrobi długiej acz nudnej a tym samym irytującej walki (ta, jestem szalonym optymistą). W każdym razie na trailerze ta cała fala wywołana przez Tequatla wygląda fajnie. Ogólnie czekam :D

Ostatnio zresztą grałem trochę mniej - Clockwork Chaos ominął mnie niemalże całkowicie i zdołałem się załapać na może dwie albo trzy inwazje pod koniec a ten cały SAB... mnie do siebie nie przekonał i zupełnie nie czułem potrzeby jego przechodzenia. Do chesta za pięć tysięcy achievment pointsów dobiję prędzej czy później, bo teraz brakuje mi jakiś dwustu może, więc jest już blisko. Na dalsze nagrody specjalnie się nie nastawiam, może jak ANet zapowie i wyda jakiś większy expansion pack i dobije się do tych 10tyś (parę osób w swojej gildii już mam z takim wynikiem, ludzie chyba naprawdę tłukli po kilka godzin od samej premiery dzień w dzień ^.^). Nic jednak na siłę, ciągle mam guardiankę, którą muszę dobić do 80tki, można by na parę fractali wpaść i generalnie chesty z championów zbierać :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem opinie na temat tego update'u Teq. Podobno Anet znowu pojechała po rangerach, nie przyglądałem się pacz notom ale ludzie pisali że pety stały się całkowicie bezużyteczne w walce z tym smokiem.

Ehh...rly, czym prędzej powinni się brać za naprawianie/poprawianie klas

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skąd oni mogą to wiedzieć, jak nowego Tequatla nie ma jeszcze w grze, ANet wypuściło jedynie teaser, ba, nawet patch notesów jeszcze nie ma? Jest jedynie przegląd patcha, w którym o rangerze napisano tyle:

Sick ?Em will now apply ?Revealed? to enemies they target. We want to introduce some counter play to Stealth (players have asked for that for a while), so we thought a pet ?catching your scent? might be a cool way to insinuate some anti-stealth into the game.

To help Rangers support allies, we increased the ability ranger pets have to support allies. For instance, the Bear condition removal isn?t strong enough, so we?ll be improving that. Moas and Fern Hound will also be improved.

There will also be # changes to some of the Ranger weapons.

A za poprawianie klas biorą się cały czas i wygląda na to, że jutrzejszy patch będzie "major" patchem jeśli chodzi o balans profesji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wardi - mogą mogą. Sam gdzieś widziałem noty pacza dotyczące zmian w walce z tym smokiem. Nie przejrzałem ich dokładnie, ale właśnie na podstawie nich ludzie wydedukowali że Ranger z buildem na peta (wgl gra ktoś takim ? :P) stanie się bezużyteczny a i sami rangerzy będą mniej użyteczni w tej walce. Pamiętam że rozmawiali o polach tworzonych przez moby czy smoka które zapewne będą ubijać peta zanim z nich zejdzie.

Tak czy siak, pożyjemy, zobaczymy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze, co rzuca się w oczy apropo edycji world bossów, to zwiększone HP oraz nałożone limity czasowe na ich pokonanie. Tanio sprzedam set Berserker.

Co tutaj jeszcze dużo dodawać - LFG na pewno się przyda, fajnie że WvW się ruszyło, no i to chyba tyle, jeśli chodzi o ten update.

Generalnie, jeśli chodzi o taktykę ANet odnośnie living world, to od niemalże samego początku przecież widać, że odbywa się to bardziej na zasadzie "wejdziesz w trakcie eventu, to zobaczysz", niż stopniowo zmieniającego się świata wokół naszych postaci. "Wybuchnięty" posąg lwa, czy odnowiona dziura w Divinity's Reach, mogą wyglądać efektownie, no ale nie oszukujmy się - to są co najwyżej ozdóbki. Chyba jedynym obszarem, który w jakikolwiek znaczący sposób uległ zmianie na przestrzeni czasu, jest Southsun Cove, co według mnie nie jest żadnym dokonaniem w rok czasu. Hopaky chwalą się na lewo i prawo, ile to contentu dodają do gry, a prawda jest taka, że większość z niego prędzej czy później ląduje w koszu, a gra prawie stoi w miejscu. Sensowne release'y z więcej, niż "ciutkiem" nowych rzeczy można policzyć na palcach jednej ręki, a większość z nich to już "fajnie było, ale minęło".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie się chciałem dopytać czy ktoś już bił się z Tequatlem, albo innymi bossami, i jakie wrażenia. Baj dze łej, widziałem wczoraj jakiś filmik na jutubie, na którym autor czytał podsumowanie ostatniego sprawozdania finansowego NC Soft, w którym znalazła się zapowiedź pełnoprawnego dodatku do guild wars 2. Tak że - będzie się działo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie jedyny serwer, który dał radę pokonać Tequatla, to Blackgate. Walczyłem z nim, i muszę powiedzieć, że spieprzyliśmy jak dla mnie - kiepsko. Walka jest naprawdę bardzo trudna, gracz spoza zorganizowanych grup, które się na niego rzucili, nie wie co ma robić. Jest wall, którego (chyba) trzeba rozwalić laserami i jakimiś wieżyczkami, wokół lata pełno addów (w tym championi), i generalnie chaos pełną gębą. Z jednej strony fajnie, że w końcu jest world boss, który naprawdę wymaga zgrania i nie jest "zergowalny", ale z drugiej strony zwykły gracz, który się zbliży i zobaczy "O, smok! Fajnie!", zupełnie nie będzie wiedział co robić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony fajnie, że w końcu jest world boss, który naprawdę wymaga zgrania i nie jest "zergowalny", ale z drugiej strony zwykły gracz, który się zbliży i zobaczy "O, smok! Fajnie!", zupełnie nie będzie wiedział co robić.

Główny problem aktualnej tequilli in the nutshell - idealnie by się sprawdził jako boss dla zorganizowanych grup (ekhem gildii, ekhem misji), dając coś na modłę raidów. A tak to mamy randomowo latających graczy, którzy a) nie leczą hylek działkami (bo dotychczas wszelakie działka działały na zasadzie "naciśnij 1, ewentualnie 2 by zadać DyMyDŻ", b) nie rozwalają poisonowatych macek (bo nikt im nie powiedział), c) nie broniących obstawy działek i lasera. No i d) dedujących i czekających na ressa, radośnie zwiększając ilość adsów na bossie. Imo jak wspomniałem - sam bym to widział jako instancjowanego bossa dla gildii, gdzie ludziska mogą spokojnie się zebrać na vencie/tsie i obgadać taktykę. Ewentualnie zmiana mentalności randomowych graczy w PvE, na mentalność typowego gracza WvW z nawet średniego serwera.

Tak swoją drogą, miło, że wreszcie rozwiązali odwieczny problem z inwazjami, umiejscawiając Molten/Aetherblade między fale minionów. I spvp jak zwykle still dead. Mimo przecieków z test serwera o trybach King of the Hill, Team Deathmatch i nowej mapce z pułapkami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeszcze na Teq nie byłem, muszę się przejść i ponoobić xd

A swoją drogą jak dla mnie już jest przynajmniej jeden boss którego nie da się po prostu zalać kupą ludu - ta cała High Priestess of Lyssa czy jak jej tam. Prawie nikt jej nie robi a to dlatego że oprócz lania bossa trzeba się skupić też na innych rzeczach. Przez to walka trwa dłużej i to też jest powodem czemu nikt jej nie robi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...