Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

niziołka

Sesja "Nowy Świat"

Polecane posty

Yuko Nuta

Czy normalne sposoby przekazywania informacji wypadły już z mody? Nie można było zostawić wiadomości na moim S.O.R, tylko trzeba było się specjalnie wkradać do mojego mieszkania i kłaść anonimowy list na moim stole.

Kręcę głową ze zrezygnowaniem.

Muszę sobie skonstruować system anty-włamaniowy na zasadzie ,,wchodzisz = giniesz". Przynajmniej wtedy uniknę podobnych sytuacji...

"Jeszcze nie wiesz, co to jest zło. Nie zwalczasz jego, lecz jego mają namiastkę. Chcesz czegoś więcej? Chcesz oczyścić ten świat? Pomogę Ci. Chcesz wiedzieć, kim jestem i jak ta pomoc będzie wyglądała? Przyjedź do Eqrupsji"- tak jest napisane w anonimowym liście.

Jak spotkam tego anonima osobiście, to obiecuję, że przywalę mu prosto w twarz. Co jak co, lecz mojej prywatności nie wolno naruszać.

Biorę z szafki kubek i zalewam go wczorajszą kawą, którą już po pierwszym łyku wylewam do ścieków.

Ja piep***, co to za ohydztwo.

Zabrałam z lodówki puszkę z napojem energetyzującym i jedną w połowie wyschniętą bułkę oraz przygotowane wcześniej drugie śniadanie. Byłam już ubrana, więc zarzuciłam na siebie, tylko moją skórzaną kurtkę oraz przyczepiłam do paska odznakę. Włożyłam mój pistolet do kabury schowanej za plecami i wyszłam z mieszkania kierując się do mojego Tequx 13V. Przed dojściem do pojazdu wypiłam mój napój i zjadłam ten marny posiłek.

Oby w tej Eqrupsji było coś wartego mojej uwagi, a jeśli nie to odnajdę tego gno***, który zrobił mi ten kawał i osobiście przywalę mu tak, że popamięta, to do końca życia.

Uruchomiłam silnik Tequxa i ruszyłam jedną z miejscowych dróg w kierunku wskazanym mi przez anonimowego włamywacza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

John Boss

Ciężko jest zebrać wszystkie myśli do kupy zaraz po obudzeniu się. Postanowiłem poleżeć jeszcze trochę, udając, że śpię, i zastanowić się przez tą chwilę, co teraz zrobić.

Mnóstwo identycznych łóżek w dość wielkim pomieszczeniu mogłaby wskazywać na kiepskiej jakości szpital, jednak tę myśl szybko traciłem, gdy ujrzałem broń u wszystkich tu obecnych. A może brakuje pacjentów?

Sięgam do kieszeni. Zabrali mi broń, nie mam jak się obronić... Zresztą przeciwko tak wielkiej ilości przeciwników, o ile te osoby nimi są, nie miałbym żadnych szans. Trzeba to więc załatwić spokojnie.

Powoli wstałem z łóżka, starałem się nie patrzeć na reakcję innych. W jednym rogu sali zobaczyłem mężczyznę ubranego tak samo, jak ten, z którymi rozmawiałem przed znalezieniem się tutaj. Pomyślałem, że to strażnik. Podszedłem więc do niego i rozpocząłem dialog:

- Mógłbym zostać zaprowadzony do waszego k... keran?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mordecai

Łapię głowę strażnika przez kraty i uderzam nią kilka razy na tyle ile pozwala mi siła. Powiedziałem że chcę pogadać!! wrzeszczę mu do ucha przy każdym uderzeniu. To co zrobiliście Toniemu to będzie nic w porównaniu do tegoi co ja Ci zrobię jak mnie nie wypuścisz i nie zaprowadzisz do kogoś kto tym wszystkim steruje!

Puszczam go i czekam na kolejny ruch ... zgodzi się czy nie?

To będzie ciekawy dzień ...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yuko Nuta

Jedziesz bardzo długo aż w końcu udaje Ci się dotrwać do pagórka. Zaciekawiona wjeżdżasz na górę i widzisz rozprzestrzeniającą się metropolie. Zastanawiasz się co to jest i zauważasz dwóch idących w Twoją stronę strażników. Po chwili poczułaś ostre ukucie w ramieniu i straciłaś przytomność.

...

Budzisz się w celi z dwoma nieznajomymi Ci postaciami. Nie masz żadnej broni.

John Boss

Osoba dziwnie się uśmiecha - Oczywiście Wyciąga rękę w Twoją stronę i wypuszcza z trzymanej ręki jakiś gaz. Dusisz się, a po chwili tracisz przytomność.

...

Budzisz się w celi z dwoma nieznajomymi Ci postaciami. Nie masz żadnej broni.

Mordecai

Strażnik którego zaatakowałeś leży na ziemi z krwawiącą głową. Słyszysz jakieś nabiegające osoby. Dwóch kolejnych strażników pojawiło się koło Twojej celi. Bez słowa otworzyli kraty i jeden z nich uderzył Cię pałką po głowie. Czujesz mocny ból i na chwilę tracisz orientacje, kiedy doszedłeś do siebie usłyszałeś dźwięk rozpylanego gazu. Po chwili zemdlałeś

...

Budzisz się w celi z dwoma nieznajomymi Ci postaciami. Nie masz żadnej broni.

Wszyscy

Pomieszczenie było zamknięte, było tylko jedno małe okienko w stalowych drzwiach. Kiedy się ocknęliście usłyszeliście głos rozchodzący się po waszej celi.

Witajcie. Zostaliście wybrani spośród wszystkich mieszkańców tej planety. Nadchodzą złe czasy, lecz możemy temu zapobiec. To właśnie Wy, Wy którzy aktualnie słyszycie ten głos będziecie mogli odmienić ten świat. Zostaliście podzieleni na grupy, a wkrótce one staną do prób, które zadecydują o waszym dalszym losie. Pamiętajcie, nadchodzą złe czasy, ale Wy to możecie zmienić. Macie teraz czas, aby zapoznać się z członkami Waszych drużyn. Poznajcie się jak najlepiej, od tego może zależeć Wasze życie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Chol**a- powiedziałam masując bolącą głowę.

Nienawidzę tracić przytomności...

-Eeee? Możesz jaśniej? Zamiast przywitać osobiście to jeszcze mnie wrzucasz do celi ty łajzo. Obiecuję, że jeśli dane mi będzie spotkać się z tobą oko w oko to tego pożałujesz- krzyknęłam do nieznajomego głosu.

Je**ny snajper... musiał strzelać z daleka inaczej bym go zauważyła.

Opierając się o ścianę mierzę wzrokiem dwóch nieznajomych. Jeden wysoki i szczupły blond włosy mężczyzna z zarostem na twarzy. Na pewno nie należy do OP, bo po pierwsze nie ma odznaki, a po drugie nie wygląda. Drugi zaś szczupły i niezbyt wysoki z warkoczykami oraz brodą. Podsumowując... jestem najprawdopodobniej w celi z kryminalistami.

Kur**, że też mnie to spotyka. Niech któryś spróbuje zrobić coś podejrzanego to będzie żygał krwią...

- Powiedzcie mi łaskawie kim wy do chol*ry jesteście i dlaczego nas tu zamknął ten skur***l!- powiedziałam patrząc na nich przenikliwie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...