Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MikaelDorren

Kawały o góralach

Polecane posty

Dwaj juhasi złapali jeża i nie mogli dojść do porozumienia, co to za zwierz.

- To je iglok - rzecze pierwszy.

- Nie, to je spilok - powiada drugi.

W końcu udali się do starego bacy, aby ten rozstrzygnął spór. Baca obejrzał stworzenie i orzekł:

- To nie je ani iglok, ani spilok. To je kolcok.

***

Siedzi baca z żoną przed spaloną chatą i wypomina:

- Widzisz Maryna, że zbójce nas napadli, to ich zbójnicka rzecz. Że chałupę nam spalili, to ich zbójnicka rzecz. Że owce nam ukradli, to ich zbójnicka rzecz. Że ciebie zgwałcili, to tyż ich zbójnicka rzecz. Ale żeś przy tem rzycią rusała - czyste kur*two.

***

Turyści pytają bacy:

- Baco, pokażecie nam Giewont?

- Jo pokażę wam. Widzita ta pierwsza górka?

- Tak.

- To nie je Giewont. Widzita ta druga górka?

- Tak.

- To tyż nie je Giewont. A widzita ta trzecia górka?

- Nie.

- To je Giewont.

***

Rozmawiają dwie gaździny:

- Mój syn taki mądry, że na uczelnię polazł.

- A na jaką?

- Ni pamiętom, ale kojarzy się z jedzeniem.

- Ugryzł?

- Nie, nie ugryzł.

- Użorł?

- Nie, nie użorł. O już mam - ujot.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Góral był świadkiem wypadku samochodowego. Jest przesłuchiwany przez policjanta.

-Gazdo, jak to było?

-Panocku, widzicie to drzewo?

-Widzę.

-Widzicie, a oni nie widzieli.

***

Góral liczy w lesie zrabowane pieniądze. Nagle słyszy: -Police! -Nie musis, som sobie police - spokojnie odparł góral.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idzie turysta przez halę i widzi bacę siedzącego obok pięknego, dorodnego barana. Zaciekawiony podchodzi bliżej, aby podziwiać zwierzę. Po kliku dniach turysta wraca i widzi, że baca siedzi sam, a barana nigdzie nie widać. W związku z tym turysta zapytuje bacę:

- Baco, co się stało z tym pięknym, dorodnym baranem?

- Ubiłem go.

- A czemu?

- Bo w nie w nocy straszył.

- Jak to - straszył?

- Ano widzicie panocku, wsadzał łeb przez okno i beczoł - U beee, U beee.

***

Idzie turysta i widzą, jak baca siedzi na drzewie i śpiewa. Podchodzi i mówi:

- Baco, na drzewie się nie śpiewa.

- A co w tam wicie, panocku. Śpiewa się.

Turysta poszedł, wraca i widzi, że baca leży na ziemi cały połamany. Podchodzi i mówi:

- Widzicie baco, mówiłem, że na drzewach się nie śpiewa.

A baca na to:

Śpiewa się śpiewa. Ino nie tańczy.

***

Baca miał kolegę z Japonii. Pewnego razu się spotkali, popili sobie i na koniec się pobili. Skutkiem tego Japończyk sprał górala. Nazajutrz baca budzi się na podłodze swego domu i obolały pyta kolegi:

- Co to było?

- Karate.

Za jakiś czas znowu się spotkali, znów sobie popili i znów się pobili. Tym razem jednak baca był górą. Po tygodniu Japończyk budzi się w szpitalu i zszokowany pyta siedzącego przy łóżku bacy:

- Co to było?

- Ciupaga.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sądzie:

- Więc baco - mówi sędzia - weszliście przez komin, przelecieliście Kowalską, zabraliście telewizor i kuchenkę mikrofalową i wyszliście drzwiami frontowymi. Przyznajecie się do popełnienia tej zbrodni?

- Nie, nie przyznom się, ale pomysł pana sędziego tyż jest ciekawy.

W wagoniku kolejki na Kasprowy turysta konwersuje z góralem:

- Baco, a co by było, gdyby ta lina się urwała?

- A to by było.... trzeci roz w tym tygodniu..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.

Baca pcha się do kolejki w sklepie. Jedna z kobiet mówi:

-Baco stań se na końcu!

Baca odpowiada:

-Jak ześ tako mądro to se na cyckak stań!

2.

Baca przyprowadził krowę na targ. Krowa jak to krowa, co krok robi placki.

Podszedł do bacy policjant na skargę:

-Baco! Weźcie podstowcie tej krowie jaki worek pod tył, bo cały plac zabrudzi.

Na to baca:

-Jo całe życie mom worek pod dupom,a i tak srom poze niego!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baca i angielski turysta w sądzie.

Sąd: Baco trzemu pobiliście i obraziliscie tego angielskiego turystę?

Baca: Bo powiedzioł ku mnie "Ty chu*u"!

Sąd: Musiał baca źle zrozumieć - on napewno mówił "how are You"

Baca: No to dobze ale cemu "pierd*lony" ?

Ahh ci angielscy turyści :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodzi baca przed chałupę. Spogląda na stadko owieczek pasących się na łące. Uśmiecha się.

- Jak sułtan, normalnie jak sułtan.

Przychodzi baca do spowiedzi,zaczyna się spowiadać i mówi:

- Proszę księdza ukradłem łańcuch.

Ksiądz pyta, jaki? Na to baca:

- Taki zwykły, trzy metrowy.

- A co było na końcu tego łańcucha?

- Krowa..

Idzie turysta i widzi jak baca drzewo rąbie aż wióry lecą. Pyta z podziwem:

- Baco, gdzieżeście się nauczyli tak pięknie drzewo rąbać?

- Na Saharze

- Na Saharze? Przecież to jest pustynia?

- Teraz tak.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...