Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

BlasterLancher

Left 4 Dead 2

Polecane posty

No to zagraliśmy . Mój Skład : Tomoslav , Mortis , Kat , i ja . Dołączyłem dopiero w 2 rundzie w centrum zarazy , ale miło było , oczywiście Tomoslav mnie pojechał parę , może paręnaście razy jak byliśmy ocalałymi , ale i tak najciekawsza była ostatnia runda . Na początku my zaczęliśmy , to z dobre 10 - 15 min czekaliśmy aż ktoś dołączy bo było 3 na 2 . ale jak my byliśmy zarażonymi to Tomoslav że powiem marudził że nic nie robimy , ale jak już wszedł tank (Tomoslav) to było po ptakach , 3 leżało a jednego goniliśmy non stop bo dogonić go nie mogliśmy. Wynik Moja Drużyna wygrała. Ogółem versus był spoko , lecz na przyszłość muszę inny mikrofon brać :D.

PS Zapomniałem dodać że ładnie też zacząłem ze spitterem , 2 leżało to plujłem ich , podszedłem i dead też kwas wyleciał a potem wleciał Tomoslav jako charger i 1 dead zaliczył :D.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejsza gra była bardzo trudna największym przeciwnikiem były ogromne lagi :( Gralo się Ciężko, żaden z teamów nie doszedł do Safe Place. Drużyna przeciwnika ciągle miała farta z tankiem w nieodpowiednim miejscu i przez to ciągle ginęliśmy :) No trudno było też dużo świetnych akcji oraz takich które kompletnie nie wyszły. Muszę pochwalić Tomoslava jak zawsze gdy jestem z nim w Teamie to świetnie prowadzi i ma pomysły na ciekawe akcje, Mortis też świetnie współdziałał a Szczerkos miał problemy z lagami no cóż :) W ost rundzie graliśmy 3 na 3. Mimo tego że było ciężko to wygraliśmy. Pozdrawiam wszystkich z dzisiejszego Versusa :)))

Tak jak Szczerkos wspomina Tomoslav narzekał że nic nie robimy :) ale jak na złość jak nie Jockey 2x się trafił gdy on był Tankiem :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja nie zdążyłem. Okazało się niestety, że 20:58 to za późno na dołączenie do gry...ale przynajmniej sobie mecz obejrzałem. Chociaż wtedy jeszcze graliście Swamp Fever...jakieś problemy były?

Jutro postaram się szybciej dołączyć, co by znów nie obejść się smakiem. A to może być moja ostatnia gra przed WASZYM końcem wakacji :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no akurat wtedy mówiłem tak bo sytuacja była do skończenia. Położyłem trzech i został tylko OMIsie. Tym się nie przejmujcie, bo zwyczajnie takie słowa w emocjach często padają z moich ust. Szczerkoss trochę narzekałem na finale bo zbytnio się oddzielałeś od nas, mimo wszystko grałeś solidnie. Z czasem już utrwalisz sobie, że przy tankowej muzycze najważniejsze by wyjść na otwarty teren i przede wszystkim trzymać się grupy. Fajnie że znowu trafiłem na KATA bo ponownie była dobra komunikacja między nami. No i nareszcie grałem z bodajże 3 osobą która gada więcej ode mnie. A był to Mortis :tongue: Szkoda że tyle ludu powychodziło( finał grany był 3 na 3) ale skończyliśmy winnem. Początek gry to kompletne nieporozumienie. Matidop usłyszał jak narzekam na to że gramy na Bagnach i przez to wróciliśmy do lobby. Nieznoszę tej kampanii, ale nie jestem panem świata żebyście na moje zawołanie zmieniali kampę. Sam zresztą przy głosowaniu pisałem żeby klikać F2.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale i tak tank mnie nie załatwił , tylko hunter z dodatkiem rzygów boomera , a że wy zajęci tankiem byliście to nie miałem szans na przeżycie . Uważam że ja grałem tak sobie , szczególnie z tymi lagami . Boże Święty myślałem że mnie <ciach> strzeli :).

Proszę nie używać wulgaryzmów, nawet w formie częściowo wykropkowanej - b3rt

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem jak to jest w szybkich sytuacjach Tomoslav :) Mieliśmy dziś pecha do Tanków i tych lagów :) A to że trochę krzyczałeś nie biorę tego do siebie bo to doskonale rozumiem, to tak jak byś krzyczał do Hilera by cię hilowal a tego nie robi :D

Tomoslav pamiętasz twoje podsumowanie? "Szczerkos wolniej chodzi z pełnym zdrowiem niż jak Kat kuleje'' :D

Nie pisz posta pod postem, korzystaj z opcji edytuj - b3rt

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze że mi przypomniałeś :laugh: Tak rzeczywiście było. Widać że sie nieżle bawiłeś z zombiakami Szczerkos :biggrin: Najlepiej biec dalej i odpychać ich żeby potem na spokojnie przyjać je na klatę. Choć jeśli otoczyli cię z każdej strony i nie miałeś Melee to co innego, wtedy można naprawdę ostro spowolnić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj jeden wielki żal. Nie dość, że na początek L4D1 nas olał i nie przyznał należnego achiva, to potem jeszcze nie było dla mnie miejsca w lobby. Ale okazało się, że dla kilku graczy również, więc zaraz powstało drugie. Jak na złość było nas tylko 6, więc czekaliśmy na graczy z 20 minut.

Potem dostałem taki pro skład, że szkoda gadać. Ja z Ahmedem próbowaliśmy skleić jakieś akcje, ale cały czas nie szło nic we dwóch zrobić, bo pozostałą dwójka raczej wolała radośnie respić się od razu, kiedy się da i jeszcze szybciej wyskakiwać "na Jana", jak to mówi Repta. :laugh:

Potem mnie kickneło, Ahmed poszedł, ktoś tam jeszcze sobie rq, w zamian przyszedł Face.

Stwierdziliśmy, że wrócimy do lobby i zrobimy porządne składy. Skład się prawie całkowicie zmienił. Na początku mieliśmy dużą przewagę, w drugiej rundzie sporo nas podgonili, by ostatecznie w finale pozwolić nam wlać tylko 2 kanistry (graliśmy The Passing), a następnie sami wlali 13.

A teraz komunikat. Jeśli ktokolwiek będzie chciał jeszcze raz zaprosić tego ***** K4sm0d14h'a do gry w której jestem, to najpierw spróbuje go od razu wykopać, a jak się nie uda, to natychmiast opuszczę serwer, bo nie zamierzam sobie psuć więcej nerwów.

Najpierw gościu cały czas uwalał akcje, a potem jak już się trochę wgrał, to oczywiście na wszystkich bluzgał, jak to lamią (to delikatna wersja). Nie zamierzam z nim więcej grać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym samym czasie był rozgrywany też versus grany na kampani hard rain. Wyszedł on... tragicznie. Teamy były kompletnie niezrównoważone. Co więcej serwer był niezwykle zbugowany...

c4m2sugarmilla0002.th.jpg

Uploaded with ImageShack.us

Sam zaś nie miałęm ochoty grać i co więcej chciało mi się spać. Grę skończyliśmy na drugiej mapie.

EDIT: Przepraszam za taki krótki opis ale naprawdę ciężko mi dłużej opisać taką rozgrywkę...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie wczorajszy versus to jak dla mnie porażka. Team w którym byłem był kompletnie nie zgrany i nie było osoby, która jak np.:Tomoslav obmyślałaby miejsca na dobre zasadzki, w wyniku czego starałem się chociaż trochę ogarniać akcje zespołowe.

Ciągłe lagi i wychodzenie graczy też nie pomogły, przez jakiś czas grał z nami Jackal, a potem Ahmed, lecz niestety to były tylko paruminutowe sytuacje.

Szkoda, że oprócz tych osób, które grały tylko chwilę nikt nie miał mikrofonu, przez co komunikacja między członkami naszego teamu prawie nie istniała i tylko ja coś mówiłem.

Mam nadzieje, że dziś trafię do teamu z np.: Katem czy Tomoslvem i bedzie z kim pogadać ; )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro? Czyli dziś? Hm, chciałbym wam norbiego porwać na kampanię na mutacji, bo stało się... Gib Fest jest :D Jeśli jednak nie to szukam jak najszybciej trzech śmiałków na eksperta na tej właśnie mutacji w wiadomym celu. Nie Dark Carnival, bo możliwe, że nie naprawili pewnego błędu. Zacznijmy może od Dead Center, hm? :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...