Skocz do zawartości

Battlefield (seria)


Sethy

Polecane posty

Nie rozumiem utyskiwań na pojazdy w BC2. Umiejętnie używane potrafią zrobić naprawdę dużo szkód. Ostatnio przycisnęli nas na Isla Inocentes w obronie, pierwsze dwie bazy stracone nad wyraz szybko. Ale w trzeciej bazie szybko wskoczyłem na gunnera w Mi-24, i zacząłem masakrować atakujących, którzy już prawie wchodzili na teren bazy. Jednak ciągły ostrzał sprawił, że udało się ich odeprzeć aż do miasteczka w drugiej bazie :P Miałem ponad 20 killi jako gunner. Nie wspominając już o tym, jaką przewagę ogniową potrafią dać Bradleye na Laguna Presa. Pojazdy w BC2 nie są takie słabe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 7,8k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

@Czechosław: Chodzi o to, że pojazdy w BC2 są dobre tylko wtedy, gdy jesteśmy wyćwiczeni po mistrzowsku w używaniu ich, a drużyna wroga, jest całkowicie nie ogarnięta. Bo w bc2, raczej nie jest problemem zniszczyć pojazd, a jest ich tak mało, że raz zniszczony, wraca gdzieś dopiero na końcu gry. W bf3, pojazdów, jest naprawdę dużo, a potrafią zrobić więcej szkód, jeśli drużyna, podejmie błędne działania. Dla przykładu, ja przy jednym z pierwszych meczów, nabiłem ratio 20:1 (20), samym czołgiem, na mapie szczyt Demawandu (tak to się w polskiej nazywa?), walczyłem w tunelu, a drużyna zamiast się wycofać, próbowała za wszelką cenę zniszczyć mój czołg. Zresztą, siadając do pojazdu w bf3, zazwyczaj załatwiam co najmniej 4 osoby (a jakiś super doświadczony w bf3, nie jestem).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięć, góra sześć godzin czyli o połowę mniej niż w jednym newsie obiecywał DICE :P Zły generalnie nie jest, ale fantastyczny również nie - QTE ze szczurem, poziom z pilotowaniem myśliwca w postaci tylko i wyłącznie wciskania klawiszy a nie prawdziwego latania (poziom z czołgami lekko to nadrabia ;]), ale fabuła nie powala, zniszczenia są skryptowane (w przeciwieństwie do multi) i po jej skończeniu, generalnie, miałem dziwny posmak.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak gra nie ma porządnego singla ba! nawet botów do multi to jest to zwykłe g@@no!

Jest kiepska, bo nie ma botów w multi? Który FPS nastawiony na multi ma boty?? Argument o singlu jest już lepszy. Zresztą, potraktowałem to jako trening przed multi i nową myszką. :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Czechosław: Chodzi o to, że pojazdy w BC2 są dobre tylko wtedy, gdy jesteśmy wyćwiczeni po mistrzowsku w używaniu ich, a drużyna wroga, jest całkowicie nie ogarnięta. Bo w bc2, raczej nie jest problemem zniszczyć pojazd, a jest ich tak mało, że raz zniszczony, wraca gdzieś dopiero na końcu gry. W bf3, pojazdów, jest naprawdę dużo, a potrafią zrobić więcej szkód, jeśli drużyna, podejmie błędne działania. Dla przykładu, ja przy jednym z pierwszych meczów, nabiłem ratio 20:1 (20), samym czołgiem, na mapie szczyt Demawandu (tak to się w polskiej nazywa?), walczyłem w tunelu, a drużyna zamiast się wycofać, próbowała za wszelką cenę zniszczyć mój czołg. Zresztą, siadając do pojazdu w bf3, zazwyczaj załatwiam co najmniej 4 osoby (a jakiś super doświadczony w bf3, nie jestem).

Nic dziwnego, że takie ratio. BF3 to gra świeżutka, i wielu graczy jej nie ogarnia. BC2 ma ponad półtora roku, więc więcej jest "weteranów". Ale nie zgadzam się co do respawnu pojazdów. To zależy tylko i wyłącznie od tego, jak sobie ustawi admin serwera. W większości przypadków nie trzeba czekać więcej niż minutę, żeby taki Blakhawk znowu się pojawił w bazie. Tak samo nie zgadzam się, że łatwo zniszczyć takiego Abramsa ^_^ To się udaje tylko wtedy, kiedy kierowca nie ma możliwości odwrotu, albo wyskoczy na niego naraz trzech gości z wyrzutniami rakiet. Nawet na Oasis, gdzie siły są dość wyrównane, można wymiatać czołgiem, jeśli używa się mózgu podczas rozgrywki. Nie wspominając o takim Heavy Metal. Można cały mecz przesiedzieć w tanku, i mieć wyniki na poziomie 40:5. Oczywiście dużo zależy też od drugiego teamu. Ale założę się, że kiedy w BF3 ludzie już nabiorą ogłady(czyli będą wiedzieć, że na mapę z czołgami bierze się mechanika, a nie np. supporta), to pojazdy nie będą miały tak lekko jak teraz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Czechosław: Problem w bc2, był taki, że mapy były małe, a pojazdy dysponowały małą siłą ognia. Bez problemu, dało się je wciągnąć w pułapkę, z której już nie było wyjścia. Mówisz, że jak gracze, nauczą się grać w bf3, to pojazdy będą tak samo użyteczne jak w bc2, a tutaj się nie zgodzę. BC2 odkrywało wszystkie karty na początku, tutaj tak nie jest. Najlepsze, ulepszenia są na końcu. Przykładem, i dowodem na to, była moja dzisiejsza gra, na Op. Firestorm. Wrogi pilot śmigłowca (niezwykle uzdolniony zresztą), dosłownie nas zdzielił i wyszedł z potężnym ratio. Kierowca miał Naprowadzanie,ECM,maskowanie, a strzelec naprawę,radar i naprowadzana TV. Pilot, wzlatywał do strefy, w której rakiety nie mogły go trafić rakiety, strzelec odpalał rakietę TV, po czym pilot pikował na jak najniższą wysokość, odpalał ECM, i przed pojawieniem się myśliwców, niszczył wszystko z rakiet. Potem znowu wzlatywał, i powtarzał tą czynność. Nie dało się go zdjąć z rakiet ziemia-powietrze, bo był za wysoko, a gdy był na odpowiedniej wysokości, miał ECM. Myśliwcem też nie, bo widział jak lecimy, i odbijał tak, abyśmy nie mogli go trafić z działek. Dopiero, później, udało się nam go zdjąć (kiedy to, razem poleciały na niego 2 myśliwce, helikopter transportowy i szturmowy), tego już nie miał szans uniknąć, nie zależnie, jakby był dobry. W bc2, nie było czegoś takiego, że można było narobić takiego straty (no, chyba, że miało się naprawdę, naprawdę początkujących przeciwników. Ja zaś, grałem z bardzo doświadczonymi ludźmi, tak też miałem prawie najniższy poziom, i zajmowałem, dość (a nawet bardzo) niskie miejsce w tabeli, więc nie byli to początkujący, który nie umieli sobie poradzić z helikopterem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Wystarczy jeden strzał mocniejszą snajperką na klatę? Dziwne, jeszcze się nie spotkałem z tym ^^ SV-98 niestety chyba się do tych snajperek nie zalicza :(

A ja sobie dziś pograłem kooperację z jednym kolesiem, było b. fajnie, zrobiliśmy razem trzy misje, a ja dowiedziałem się, że z lekka śmigłowiec ogarnąć potrafię ^^

I atomowe wręcz owacje dla EA za to, że zdecydowali się nie dawać tych debilnych perków wzmacniających strzały pokroju Stopping Power w MW2, to serii wyjdzie INO na dobre.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@single

Kto kupił BF'a dla singla ? Kto normalny kupuje bfa albo Coda dla singla ? Singiel w tych tytułach to sposób na zabicie czasu a twórcy robią go bardziej z zasady niż z prawdziwej pasji. Obie gry są nastawione na multi rzekł bym w 99%... A single bardziej służy rozgrzaniu przed multi albo w przypadku produkcji które nie wymagają neta zabijaniu czasu.

@pojazdy

Badziew prawda. W bc2 pojazdy miały większe znaczenie niż w bf3. Ile razy było tak że nie wysiadałem z heli od startu to końca rundy ? W bc2 pojazdy miały prawdziwie niszczycielską moc a w bf3 są codziennością więc też są silne ale ze względu na mnogość przejść i dróg nie są rak destruktywne..

@snajperki

Strzał w głowę zabija natychmiast nie zależnie od pkt życia, natomiast strzał w tors nie zawsze zabija na raz nawet z Baretty (Bugi) ale podobno wystarcza jeden. Ja odblokowałem na razie Mav'a dobijam SKS. Z SW nie zabiję waląc w tors. Ale moi znajomi grający tylko i wyłącznie reconem mówią że ze strzałem w tors bywa różnie ;).

@versus heli

3 mechaników, heli nima.

Druga helka, heli nima

Snajper, heli nima. (na szczycie) notorycznie biorę snajpera żeby pozbyć się heli...

@DEDE

na tego pana pilota o którym mówisz nie potrzebne są rakiety ziemia powietrze. a zwykła AA (p-lotka) i mechanik z tyłu co by ją ewentualnie naprawił.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W BF3 zagram dopiero w przyszłym roku, więc pozostaje mi wierzyć na słowo, ale co się nakląłem na ultra-haxor-pilotów Apache na Oasis, to moje :) W każdym razie pojazdy w BC2 potrafią zrobić niezły rozpierdziel, i nie dyskredytowałbym ich od razu, nawet jeśli skala(co jest oczywiste ze względu na liczbę graczy) jest mniejsza niż w BF3.

Inny topic:

Dla niektórych może być to szokiem ^_^ Ale widać to np. w interfejsie kustomizacji broni, czy też temu, o czym niektórzy piszą, czyli 'braku laku' dużych, Conquestowych map. Albo tego, że i tak najlepiej gra się na serwach z mniejszą ilością graczy. BF3 jest grą PCową tylko w wypowiedziach marketingowców EA.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ktoś mówi że grę kupił tylko dla singa (w przypadku BF czy CoD) to albo jest cymbałem albo po prostu spiracił grę i tyle.

Pojazdy w BF3 są raczej takim dodatkiem ale na Granicy Kaspijskiej grając piechotą szybciej spotkasz czołg niż piechotę a przez większość mapy w ogóle nikogo nie spotkasz. To jest mapa na min 64 graczy a są serwery gdzie wrzucają tą mapę dla 20/32 graczy co mija się z celem bo jest pusto.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Badziew prawda. W bc2 pojazdy miały większe znaczenie niż w bf3. Ile razy było tak że nie wysiadałem z heli od startu to końca rundy ? W bc2 pojazdy miały prawdziwie niszczycielską moc a w bf3 są codziennością więc też są silne ale ze względu na mnogość przejść i dróg nie są rak destruktywne..

Ccccccco?! Zgodzić się mogę, z Czechosławem, że pojazdy w bc2, były jakoś użyteczne, jak się umiało nimi sterować. Ale, gdzie ty widziałeś ich siłę ognia w bc2? Tym, że trzeba było wpakować centralnie 2 strzały z czołgu, w mechanika, aby go zabić, czy w tym, że wystarczyła zajść czołg z dwóch stroń (co na większości map, już nawet Rusha nie licząc, bo tam mapy, były raczej korytarzami) i wyeliminować go w kilka sekund? Esencją bf'a były zawsze pojazdy, ich siła ognia, ich ilość na mapce, i ilość dróg, którymi można było nimi jeździć. W bc2, zrobione na odwrót. Dano 1 czołg i 1 helikopter na mapkę, jedną drogę, którą można było przejechać i marną siłę ognia (już nie poruszając faktu, że salwa rakiet z śmigłowca, nie robiła prawie żadnych uszkodzeń na budynku, a rakieta przeciwpancerna, potrafiła zrobić wielką dziurę). Ogólnie, rola pojazdów, ograniczyła się do wsparcia sił naziemnych, trzymając się trochę za linią frontu, i tyle. jedyna mapa, na jakiej pojazdy były silne, to właśnie isla, na której UH-60, wygrywały praktycznie grę, tak samo jak MI, które na końcu, potrafiło zmienić losy starcia.

@ Miatison Co do pojazdów, w bf3, to przecież jest ich mnóstwo ;). Chark (rush)- pierwszy punkt, 3 BWP, 3 łodzie, 1 amfibia, 1 myśliwiec, 2 helikptery dla USA, 2 czołgi, 1 myśliwiec, 1 helikopter dla Rosji, drugi punkt- 2 Abramsy dla USA i 2 BWP, 1 Amfibia (taka sama ilość helikopterów i samolotów jak w pkt 1). Pkt.3 i 4 to samo. Op. Fs (podbój) 4 czołgi, jeden BWP, 2 helikoptery, 2 myśliwce, 1 działko AA dla obu stron. Teheran highway (rush) 1 amfibia (czasami się zastanawiam co ona tam robi), 2 czołgi, 1 BWP + 3 samochody transportowe na pierwszym punkcie dla USA. Caspian Border (podbój) 1 AA, 3 czołgi, 1 śmigłowiec, 2 myśliwce, 1 BWP +samochody transportowe dla obu stron. Mogę wymieniać kolejne mapy, tylko chyba to za bardzo nie ma sensu ;).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i tutaj znowu muszę się nie zgodzić. Bez ulepszonych głowic(czy jak to ten perk się nazywa - w każdym razie zwiększa obrażenia od tanków) faktycznie taki Abrams jest cienki, ale z nimi - zamiata wszystko. Zresztą spróbuj sobie wyobrazić takie Oasis albo Harvest Day bez ciężkiego pancerza. Do atakujących strzelałoby się jak do kaczek, wystarczyłoby skampić za kamieniem. Pojazdy całkowicie odwracają scenariusze. Ile razy samodzielnie oczyszczałem B na Heavy Metal Abramsem, i wykurzałem piechotę z budynków w drugiej bazie na Arice. Cały problem z pojazdami jest taki, że większość "randomów" po prostu je marnuje. Ale kiedy dorwie je doświadczony gracz(nawet nie jakiś pro - powiedzmy, że ja ^_^), który wie, czego spodziewać się po jego sprzęcie, przeciwniku i po mapie, to pozamiatane. Naprawdę bez pojazdów Rush to byłaby jakaś parodia. Kiedyś na Harvest Day w ataku, trzecia baza postanowiłem wziąć T-90, ale zamiast iść na czołówkę, "przekradnąć się" drugą stroną tej rzeczki po prawej stronie mapy. Nikt mnie nie zauważył, dojechałem do samego spawna obrońców. Efekt - masakra. 15 killi w parędziesiąt sekund, i momentalne załamanie się obrony. Po prostu nie wiedzieli, o co chodzi :P O takie momenty mi chodzi, a nie o monotonne walenie z Bradleya w połowie drogi do pierwszej bazy w Valparaiso, a tak go niestety większość używa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Czechosław: Ja powiem ci szczerze, nie grałem jakąś masę czasu (tyle co ogarnąłem wszystkie mapy, wbiłem wszystkie poziomy medykiem i prawie wszystkie mechanikiem i assaultem), bo jakoś, nie wciągnął mnie specjalnie. Dla mnie, pojazdy tam, były jakieś nie takie, jak trzeba. Dysponowały taką sobie, siłą ognia, było ich mało, i często nie było, jakoś specjalnie wymagane. Po prostu, jakoś nie spodobał mi się klimat bc2. Polecam, ci chociażby bf2, bo bf3, właśnie jest kopią jego, jeśli chodzi o pojazdy (aczkolwiek jeśli chodzi o inne elementy to też czerpię z bc). Czuć, w nim właśnie klimat bf2, kiedy szturmuję się plażę 4 transporterami, z nich wylatują sojusznicy, po czym biegną w stronę Mcoma, a helikoptery i samoloty, ostrzeliwują teren przeciwnika (do tego stopnia, że widać nad nim praktycznie tylko dym), co zmusza do go przeczekania tego, a naszym siłom daje czas, na znalezienie osłony i ruch w stronę mcoma.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie zadowolenie z trybu multi w Battlefield 3. Nie narzekam (póki co) na battleloga, który zresztą zawiera dosyć przydatne informacje (chociaż nie ma kilku ważnych opcji). W grze wszystko prezentuje się ślicznie, pięknie - zachowanie graczy póki co jest na dobrym poziomie, walka zawiera odpowiedni chaos, który daje niezmierną satysfakcję z odbytego meczu. Mapy są fajne, solidnie zrobione. Mam już kilka swoich "wybranek" i tych, za którymi nie przepadam. Jak multi można zachwalać cały czas rozpisując się na cały możliwe miejsce, tak single player prezentuje się bardzo marnie. Widać, że w XXI wieku "samotnicy" nie mają czego szukać w takich tytułach. Kampania zrobiona na totalny odwal, wieeele niedociągnięć i skrypt na skrypcie który zamiast umilać rozgrywkę, tylko ją psuje. W kilku miejscach widać, że twórcy po prostu olali swoje zadanie i to poskutkowało oceną BF-a (która i tak powinna być wysoka!:)) Kilka mocnych akcji, momentów, ale ostatnia misja... masakra - liniowość.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Singiel nie został olany, DICE po prostu nie ma zielonego pojęcia, jak się za niego wziąć. Wpadło na pomysł: "Ej, wsadźmy tam masę przeciwników, masę wybuchów, masę skryptów, i masę zróżnicowanych misji, dodajmy tylko od siebie, trochę spokojniejszą fabułę, gracze to kochają". No i wyszło niezbyt dobrze, ale DICE, nigdy nie robiło singli, trend ten zaczął się od serii Bad Company, tam jednak singiel był świetny. Czemu? Bo był na luzie, pełny humoru, i jak najbardziej naturalny, nikt nie ukrywał, że jest nierealny, przesadzony, historia jest z grubsza rzeczy debilna, a jako drużynę, mamy dzielną amerykańską drużynę, która strzela do złych rosyjskich żołnierzy. Efekt? Świetny. Zaś, gdy DICE próbuje zrobić coś na poważnie, wychodzi to niezbyt dobrze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...