Skocz do zawartości

Kuchnia


Gość

Polecane posty

A mi bardzo smakują takie megaproste(ale ze mnie leń) dania:

pomidor pokrojony w ćwiartkę+majonez

pomidor pokrojony w ćwiartkę+ogórek(ew. może być też cebula pokrojona w kostkę)

groszek+majonez

Podawajcie też jakieś megaproste przepisy, bo takie lubię :wink: .

Ja uwielbiam podobne danie. Pomidor+śmietana+cebula+pieprz. To wszystko na talerz... Pycha!

Pomidor kroi się na "trójkąciki", czyli od góry do dołu(wiecie jak?) i wkłada do talerza. Na to rzuca się cebule i pieprz. Wszystko zalewa się śmietaną. Pycha! :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Najprostsze dania? Bezsprzecznie jajecznica xD Mocno posolona i równie mocno doprawiona świeżo zmielonym pieprzem, porządnie ścięta i, jak się komuś uda, przyrumieniona z wierzchu (kiedy jajecznica zetnie się już na zwarte fragmenty, żadnych glutów, trzeba wtedy poobracać je na patelni przez kilkanaście sekund, a opieką się delikatnie) jajeczniczka plus najchętniej pomidorki (obowiązkowo z pieprzem - bez pieprzu nie ma życia) jest naprawdę mordouje... buziokrzywdząca ;D Ostatnimi czasy żywię się wyłącznie tym wspaniałym daniem (przestaje już być takie wspaniałe, jako że robię to z przymusu) na przemian z czymś równie cudownym, co zwie się bigos ^.^ Po co czekać do Świąt na rytualny bigosik? Lepiej uprzedzić Gwiazdkę i uraczyć się nim już w tej chwili... :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że ostatnie kilka dni to u mnie program katastroficzny pt. "Poli sam w domu", zjadłem chyba wszystko, co było w lodówce, bo po zakupy - oczywiście - iść mi się nie chciało. A że rodzina zna mnie dobrze, żarcia zostawili kupę, za co dziękuję im serdecznie. ;]

Przepisik na szybkie zapiekanki w stylu "Nie-mam-pojęcia-jakim":

- chleb (zwykły czy jaki tam macie)

- ser feta (Mlekovita dobrą jest)

- jakieś mięcho szynkowate

- musztarda (ostra jakaś, najlepiej Roleskiego)

- tabasco

- jakieś aromatyczne ziele, prowansalskie zioła mogą być lub cuś takiego

Sposób przygotowania (to bedzie skomplikowane, ale damy radę!):

Ser feta kroimy w cienkie plastry (ale nie za cienkie, bo się rozlecą), po czym układamy równiutko na chlebie, koniecznie żeby długa krawędź plastra sera leżała prostopadle do krórkiej krawędzi chleba. Na ułożony w odpowiedni sposób ser kładziemy dużo szynki/polędwicy etc., tak, żeby ostry smak sera nie tłumił całkowiecie smaku szynki. Nastepnie szynkę, czy co tam macie, smarujemy cienką warstwą musztardy i wkładamy do piekarnika/mikroweli/pieca na odpady, zależy co tam macie, i pieczemy/opiekamy tak, aż szyneczka się ładnie przypiecze, ale żeby ser się nie rozpuścił na paćkę, to ważne!

Po wyjęciu zapiekanek z tego, czym się je zapiekało, kropimy je szczodrze tabasco i posypujemy ziołami, dla poprawy smaku i aromatu. Gotowe!

Życzę smacznego i polecam eksperymenty z zapiekankami, bo jest naprawdę niewiele rzeczy, których nie da się zapiec. Smacznego! 8)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze zapiekanki są z piecyka elektrycznego , no lub innego źrudła ciepła. Dobra chodzi mi o mikrofalę no niby przyjemny wynalazek można szybko sobie coś podgrzać ale ... Smak w mikro nie wypiecze się w zapiekance ta chrupiąca skórka od chleba , żółty ser nie przyrumieni się.

A najlepsze w piekarniku jest to że można zrobić całą blachę zapiekanek :D

albo dwie lub trzy :lol:

Ja preferuje chlebek/bułeczke troszeczke masła na to jakaś wędlineczka no może być już lekko przysmażony boczek , plasterek pomidora i ser.

Ser jest bardzo ważny każdy smakuje trochę i naczej i inaczej śmierdzi .

Niektóre sery nie nadają się na zapiekanki co dziwne żółte ( ze względu na marną jakość) . I keczup moim faworytem jest tu Pudliszki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moglibyście wymyślić jakiś ciekawszy temat niż zapiekanki, ileż można o nich rozmawiac? :]

Dnia wczorajszego miałam możliwość spróbować trochę 'dobrego, zagranicznego jedzenia', czyli: pączka w czekoladzie z Wielkiej Brytanii i konserwy również z tego uroczego kraju :] I, o ile te amerykańskie pączki smakują tak samo, wcale nie dziwię się, że w kraju McDonalda robią taki sukces(zwłaszcza wśród policjantów? xD ) - jak dla mnie to tłuszcz, którym były nasączone smakował zupełnie jak ten z fast foodowych frytek :F , jednak polewa czekoladowa i budyń w środku pozwoliły mi z apetytem zjeść go do końca 8)

Natomiast konserwa(kluseczki z bekonem w serze), chociaż sprawiały sympatyczne wrażenie okazały się paskudne - po 3-4 widelcach miałam serdecznie dosyć :?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Moglibyście wymyślić jakiś ciekawszy temat niż zapiekanki, ileż można o nich rozmawiac? :]
Np. jak najlepiej przyrządzić głowę dzika?

No dobra, żartowałem. Może „co zamiast klasycznych kotletów?”. Osobiście lubię tradycyjne polskie „schabowe”, ale z tego samego mięsa można przyrządzić dużo innych potraw. Ostatnio robiłem karczek po bretońsku:

1.5 kg karczku b/k

2 kg marchewki

4 cebule

1/2l bulionu

sól, pieprz, cytryna, olej, mąka,

karczek pokroić jak na kotlety, lekko zbić tłuczkiem, posolić, popieprzyć, skropić sokiem z cytryny, odstawić do lodówki na 1/2h. Marchewkę i cebulę poszatkować. Wyciągnąć mięso z lodówki, obtoczyć w mące i podsmażyć na oleju, aby wierzchnia warstwa się ścięła (ale nie zrumieniła). Do brytfanny wkładać: warstwa kotletów, warstwa cebuli, warstwa marchewki, warstwa kotletów itd... Na wierzchu powinna być marchewka. Wlać olej z patelni, na której smażyliśmy mięso, dolać bulion. Przykryć brytfannę i wstawić do piekarnika na ok. 1h. Podawać z ziemniakami. Dodatkowy plus: nie trzeba myśleć o sałatce do obiadu, wystarczy marchewka z brytfanny.

Natomiast konserwa(kluseczki z bekonem w serze), chociaż sprawiały sympatyczne wrażenie okazały się paskudne - po 3-4 widelcach miałam serdecznie dosyć :?

Ja w ogóle mam sceptyczne podejście do wszelkiego typu konserw i słoików. Jadam to tylko w „nagłych przypadkach”. Jeśli istnieje możliwość, to zawsze staram się zrobić coś sam, nieważne co to jest, sos, fasolka itp. Tak samo nie kupuję żadnych mieszanek przyprawowych typu „na grilla”, „do tzatziki” czy „do kurczaka”, wolę sam dobrać składniki. Oczywiście nie dotyczy to takich przypraw jak zioła prowansalskie, 5 smaków, czy curry, chodzi o „gotowce” sprzedawane do konkretnego zastosowania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opis przygotowania karczku po bretonsku czyta się dosyć "smacznie" musze to ktoregoś dnia przygotować...O ile przeżyje "wyprawe do kuchni" :D . To coś innego niz zapiekanki a dietą nie muszę się przejmować :D . Jednak troche trzeba będzie odpocząć od pizzy bo mi wnętrzności (lekko) nie wyrabiają więc karczek bedzie jak sam raz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj i przedwczoraj moja mamuśka przypomniała całej rodzince co to znaczy dobry kisielek i czekoladowy budyń 8) Kurczę, mogę to jeść tonami, wchodzi we mnie jak w bagno :) Smaczne, a i zaspokoić ten nieco mniejszy głód efektywnie można.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj i przedwczoraj moja mamuśka przypomniała całej rodzince co to znaczy dobry kisielek i czekoladowy budyń 8) Kurczę, mogę to jeść tonami, wchodzi we mnie jak w bagno :) Smaczne, a i zaspokoić ten nieco mniejszy głód efektywnie można.

Aż mi smaka zrobiłeś :) Kisiel najbardziej lubię z bitą śmietaną, a na to wszystko truskawka :D Taki deserek po obiadku jest pyszny.

Bardzo lubię budyń o smaku śmietankowym. Inne też uwielbiam. Jem, 'aż uszy się trzęsą' :)

Zaraz chyba skoczę do kuchni i zrobię sobie taki kisielek z bitą śmietaną.

Jak już o takich daniach mowa, to chciałbym polecić wszystkim linka http://www.kulinaria.pl/potrawy.asp?gr=10

Są tam przepisy na bardzo dobre desery.

W necie jest wiele takich stron kulinarnych, ale narazie korzystam z niej :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolę nie co bardziej mięsne potrawy a szczegolnie kiełbaski...Mialem od nich trochę odpocząć ale w ostatnich dniach przyrządzałem je dosyc często...Nie ma to jak kiełbaski z ketchupem i meczyk w LM :D . Do tego pieczony boczuś z jakąś zdrową :) surowką. A na deser wędzony kurczaczek mniam. Kisiel i budyń w przerwie pomiędzy daniami glównymi też jest mile widziany :D .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pieczeń z boczku mmm. Paluszki liza do tego spory kubeczek ciepłej herbatki i chrzan .Jedno z moich ulubionych dań . No może jeszcze spory kubeczek dobrego kakao (nie tego rozpuszczalnego) i porządna pajda placka drożdżowego z jabłkami i kruszonką . Niektórzy to smarują jeszcze masełkiem :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w ogóle mam sceptyczne podejście do wszelkiego typu konserw i słoików. Jadam to tylko w „nagłych przypadkach”.
To właśnie był nagły wypadek, bo nie miałam innej kolacji w bursie, w której mieszkam... No i chciałam spróbować jak smakuje to 'paskudne, angielskie jedzenie'. No i udało się, bardziej, niż się spodziewałam xD

A z przypraw 'Do...' stosuję z wielkim uwielbieniem tylko tą do ziemniaków, w czerwonym opakowaniu(jest po prostu pyszna ^_^) i zaprawę do duszonego mięska, czyli Delikat czerwony :wink: Ostatnio natomias usmażyłam sobie kurczaka obsypanego przyprawą Curry - było wspaniałe ^_^

Aż mi smaka zrobiłeś Smile Kisiel najbardziej lubię z bitą śmietaną, a na to wszystko truskawka Very Happy Taki deserek po obiadku jest pyszny.

Bardzo lubię budyń o smaku śmietankowym. Inne też uwielbiam. Jem, 'aż uszy się trzęsą' Smile

Zaraz chyba skoczę do kuchni i zrobię sobie taki kisielek z bitą śmietaną.

Jakiś dobry kisielek(np. cytrynowy, truskawkowy), zawsze zjem bardzo chętnie, zwłaszcza podany tak, jak to opisał Mefi. Jeszcze chętniej budyń, ale tylko czekoladowy... a galaretek od kilku lat nie tykam, odkąd w szpitalu przez miesiąc codziennie nie raczono nas nią na deser... błeee... :F
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi jakoś kisiel nie smakuje. Za to uwielbiam budyń. Najlepiej waniliowy z jakąś marmoladą, albo syropem. Mmmmmmm, pycha

Budyń, galaretka i kisiel - oczywiście, że smakuje mi, choć dawno tego trzeciego nie jadłem. A teraz histroia z galaretką pomarańczową w roli główej - z życia studentów xD Pewnego dnia naszła mnie ochota na galaretkę, więc zakupiłem takiż produkt w pobliskim dyskoncie wraz ze Śnieżką i mlekiem. Galaretkę przygotowałem bez problemów, ale już z bitą śmietaną zrobioną ze śnieżki był problem. Była impreza, więc zacząłem ubijać ją koło 2 w nocy, oczywiście bez miksera i jakiejkolwiek trzepaczki. Widelec rlz - pozdrownienia dla yomexo xD PO 20 minutach bicia piany konsystencja nie była zadowalająca, a ludzie już zmęczeni trzepaniem, więc wraz z Maćkiem wpadło się na genialny (w tedy taki się zdawał ;]) pomysł. Wylaliśmy na wpół ubitą śmietankę na zastygłą galaretkę i włożyliśmy do zamrażalki na pół godziny. Oczywiście Ania się z nas śmiała, że nie wyjdzie, na co padł argument, że mężczyźni to najlepsi kucharze, gdyż robią to z pasji, a nie z przymusu xD Tja, ale i tak wyszło, że kobieta miała rację, choć nie było to takie złe. Zjadło się - niektórzy nawet ze smakiem zjedli, a zgodnie ze studencką maksymą: jakie to żarcie niedobre i jak mało zjedliśmy wszystko. Ania zrobiła w tym czasie ryż z sosem słodko-kwaśnym, ale i tak ja najlepszą jajecznicę zrobiłem rano - znaczy siękoło południa the day after ;) Więc zmagania kulinarne z sobotnio-niedzielnej imprezy 1:1 z minimalnym wskazaniem na mnie :wink:

Człowiek uczy się całe życie, więc już przygotowałem się na tego typu ymprezy, piękny obrusik wziąłem z domu i zakupiłem trzepaczkę XD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kisiel najbardziej lubię z bitą śmietaną

Uch? Jasne, kisiel zawsze, zwłaszcza jagodowy/truskawkowy, ew. z dodatkiem rzeczonych owoców, ale z bitą śmietaną? Nieee, żadnych przetworów mlecznych, mlekopodobnych i sąsiadujących z mlekiem w kisielku nie byłabym w stanie przełknąć. Na galaretce - przeżyję, bitą śmietanę do budyniu (najlepiej czekoladowego/waniliowego) nawet chętnie, ale takiż kisiel przypomina mi raczej "napój", służący do przeprowadzania chrzestu bojowego na njubach na wszelkich obozach :) Natomiast rzadki, owocowy kisiel na zimno jest świetny w lecie... ale teraz na myśli mam raczej gorący budyń (NIE gorącego Budynia XD) albo wspomniany placek drożdżowy z jabłkami i kruszonką ^.^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja umiem zrobić jajeczncę i.. podgrzać cos w mikrofeli ? Musze sie za siebie zabrac, wie ktso jak zrobic szybkei i dobre spaghetti ?

Ja zazwyczaj robię sobie zwykłe spaghetti, czyli makaron+sos :)

Włoskie musi być spaghetti. Są takie w sklepach. Mniam!

Na stronie http://www.spagetti.pl/ masz kilka przepisów na dobre spaghetti. Wszystko jest opisane. Niestety chyba takie przepisy będą za trudne :P

Najłatwiejszy przepis to:

1.Ugotować makaron.

2.Dać na to sos.

3. Dodać troszkę sera.

Umiesz gotować? ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepisów na zupę czosnkową jest wiele, sam znam co najmniej 5. Nie wiem jaki poda SMG, ale ja mogę podać (dzięki uprzejmości koleżanki) najprostszy na „ dzikiego mordoskręta”. Podstawowe zalety: robi się szybko, chuch się ma jak smok wawelski po baranku z siarką.

1 główka czosnku,

łyżka ziół prowansalskich

litr wody (lub bulionu)

1/2 łyżeczki pieprzu

sól do smaku

żółtko + łyżka wody

bagietka na grzanki (najlepiej zrobić je wcześniej)

ser żółty

Na gotującą wodę (bulion) wrzucamy zmiażdżony czosnek roztarty z solą oraz zioła i gotujemy 10 minut. Następnie ściągamy z ognia, odcedzamy. Żółtko roztrzepujemy z wodą i pieprzem. Dodajemy do wywaru i dobrze mieszamy. Rozlewamy do talerzy, wrzucamy grzanki, posypujemy żółtym serem i gotowe.

Zaznaczam, zupa jest bardzo pachnąca, wszystko przesiąka czosnkiem na kilka godzin, ale rozgrzewa fenomenalnie, idealna na mroźne wieczory. Bywa ostra, w oryginale jest nawet 1 łyżeczka pieprzu, ale ja po doświadczeniach wiem, że 1/2 to już naprawdę sporo.

Uwaga: nie zaleca się podawania na randkach z ukochaną/ukochanym. Za późniejsze niepowodzenia w podbojach miłosnych kucharz nie odpowiada.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja znam taki przespis na zuper czosnkową. Obecnie z niej korzystam.

Składniki:

- 6 ząbków czosnku,

- 6 łyżek oliwy,

- 3 kromki pieczywa pszennego (np. tostowego),

- gałązka świeżego tymianku (ew. suszony),

- szczypta słodkiej papryki w proszku,

- sól,

- 5 dkg sera żółtego (najlepiej twardy, typu parmezan, cantal),

- 3/4 litra wody.

Jak przyrządzić?

1) Czosnek obieramy, kroimy dość drobno i rozgniatamy ze sporą szczyptą soli. Kroimy cienkie kromki chleba i przekrawamy na cztery części.

2) Na sporej patelni rozgrzewamy oliwę. Wrzucamy czosnek. Dodajemy chleb. Ostrożnie obracamy go po chwili na drugą stronę. Dodajemy szczyptę papryki i tymianek. Calość zalewamy zimną wodą i gotujemy przez kilka minut.

3) Delikatnie wyjmujemy z patelni część kromek chleba na przygotowane talerze. Zostawiamy dwie i łyżką mieszamy z zupą tak długo, aż rozpadną się całkowicie i staną się częścią zupy.

4) Na ułożone na talerzu kromki nasypujemy nieco sera. Zalewamy gorącą zupą.

Jest dużo przepisów na zupe czosnkową.

Baardzo dużo przepisów znajdziecie na stronie http://kuchnia.o2.pl/przepisy/?id_kat=2 Są tam ciekawe i smaczne dania :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam bardzo fajny przepis na ciasto "Pychotkę" i chcę sie nim podzielic z wami. 8)

Składniki - ciacho:

20 dag margaryny

40 dag mąki

10 dag cukru pudru

4 jajka

2 łyżki kwaśnej śmietany

1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia

1 płaska łyżeczka amoniaku

powidła

Ciasto:

margaryne , mąkę z proszkiem i amoniakiem, zółtka i śmietane wymieszac i zarobic ciasto. Teraz podzielic na 2 czesci. Kazda cześć rozwałkować i wyłożyć na dwie foremki. Białka ubić na pianę z cukrem. Oba ciasta posmarować powidłem i nałożyć ubitą pianę. Można też posypać pokrojonymi orzechami. Piec w temperaturze 200*C przez 30 minut. Po upieczeniu przelozyc masą.

Składniki - masa!

1 kostka margaryny

1/2 L mleka

5 żółtek

20 dag cukru pudru

3 łyżki mąki pszennej

3 łyżki mąki ziemniaczanej

Masa - wykonanie!:

Najpierw trza ugotowac budyń i odstawić do schłodzenia. Margarynę utrzeć. Dodawać stopniowo (po łyżce) przestudzony budyń, ciagle ucierając.

Włala*! Od razu mowie ze nie ma obawy ze sie otrujecie :!: :twisted:

*Czy jakos tak... :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pzkw

Przyznaje się, że właśnie zrobiłem i zkonsumowałem twoją zupe czosnkową i musze powiedzieć, że jest pycha. Tylko 2 rady:

Cholernie jedzie po całej chacie. To zupa na piątek. Raczej nie próbujcie jej jeść, kiedy na drugi dziń do szkoły idziecie. Wielkie dzieki za przepis w Pzkw!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie z jedzeniem jest jakoś dziwnie. Zazwyczaj siedzie przy piecu do oporu. Przerywam tylko wtedy, kiedy poczuje głód. Duzy głód. Schodzę do kuchni, zaglądam do lodówki. Jeśli są w niej same półpodukty to mówię sobie, że nie jest aż tak głodny, żeby nie poruszać myszką. :P Toteż wracam do fragowania w Countera. Tutaj ukazałem ogrom mego lenistwa. Macie może jakieś przepisy na sycące, szybkie w przygotowaniu potrawy dal takiego lenia jak ja? :P
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...