Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lord Nargogh

Olympus Actionus Expansion Set & Database

Polecane posty

Piszę w sprawie Wieśka, którego dość dawno temu znaleźliśmy na planecie lodowej.

Miala to być postać kontrolowana przez wszystkich, ale tak naprawdę to używałem go tylko ja. Inni nie dotykali go z dala.

Mi wystarczy postaci, więc pytam - czy Wiesiek ma zniknąć? Czy zostanie, ale będzie kontrolowany przez wszystkich?

Jak myślicie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że z "moim" kłestem siętu spieracie. Kilka wyjaśnień.

1. Na początku po prostu chciałem zniknąć sobie z OA w tajemniczym portalu, ale wlazła mi na Holender gromadka bogów. Tak więc w ogóle NIE MAM fabuły, NIE MAM nic, czym by tu was zająć.

2. Miała to być niezamieszkana przez nic, tylko jakieś bestyjki wyspa, na której byłoby starożytne miasto Miasto pełne artefaktów i złota. Ja bym sobie z tego wrócił za miesiąc, dwa, a następnie dalej uczestniczył w zabawie. Tak więc nie miałem zamiaru robić z tego questa. Pokomplikowało się później....

3. Tak więc jeśli ktoś chce - śmiało, niech prowadzi zabawę, ja jak napisałem wcześniej, pomysłów nie mam, a te które mam są... nieciekawe. Kto chętny - niech kontynuuje, tylko proszę u uśmiercenie Rava, aby końcówka nie była w stylu "po kilku dniach zabawy bogowie uciekają z eksplodującej planety, a Ravenos jak stał we wnętrznościach robala, tak stoi". Jak umierać, to normalnie :)

4. Ach, nie mogę także prowadzić, gdyż mam sporo roboty na głowie, a aktualizacje raz na 12 godzin nikogo raczej nie satysfakcjonują.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie mnie też to ostatnio irytowało.

Zaraz, zaraz...

Tytok, to TY zacząłeś! ON jest winny! NA STOS!

Tak na bardziej serio - po co tak pisać? Tylko strata czasu na wpisywanie tych itd.

Poza tym - nikt nie pisze. Dlaczemó? Czekam aż kto napisze żebym mógł questa kontynuować -_-

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musimy pamiętać że mamy słabe moce, jesteśmy bardzo daleko od naszych planet. Przyzwanie zwierzęcia to trudna sprawa. Nina dała z siebie wszystko (żeby questa ruszyć) a teraz leży zemdlona, więc wiecie. A kot jest przecie panem zwierząt, a pająk go miał w d... w gębie.

Podsumowując - mamy słabą moc. Dlatego m. in. nie możemy się powiększyć ;]

Chcecie się dowiedzieć o naszej małości - odkryjcie SPOILER. Ale stracicie niespodziankę...

Tak naprawdę jesteśmy normalni, tylko planeta jest ogromna. Musimy zbudować statek. A to proste nie będzie ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tytok, to TY zacząłeś! ON jest winny! NA STOS!

Ja?! Nie, nie bijcie mnie! Plx! No! No!

A tak serio, to myślałem, że tak łatwiej będzie ludziom się kapnąć, że coś z nimi się robi, i żeby to respektowali. Ale jeśli to przeszkadza, to przestanę.

A pisałem tak kolorkami, bo zobaczyłem jak pomarańcz tak pisze, więc myślałem że tak wszyscy piszecie :)

No, weź nie zwalaj winy na mnie teraz. ;> Inni tak nie pisali, a ja jestem nienormalny, bo was leczę, zamiast dać wam umrzeć. =/

Matrix, swoją rękę i ciebie zaraz opatrzę. I jeszcze, taka rzecz-wszyscy mamy bardzo duże zdolności regeneracyjne, tak, że przy moich zdolnościach aktorski... znaczy medycznych, leczę was w try miga. Chyba, że wolicie siedzieć całymi dniami w szpitalu. Nocami też.

@EDIT: Aha, mimo ograniczeń, moje pomarańcze raczej łatwo wzywać, więc już nie będę jej odsyłał. Jak będziemy głodni, to ją powiększę, i ją zjemy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inni tak nie pisali, a ja jestem nienormalny, bo was leczę, zamiast dać wam umrzeć. =/

E, Tytok, nie płacz ;]

Poza tym - dobrze, że jest w końcu jakiś doktor. (to komplement, ciesz się!)

ciebie zaraz opatrzę

Nie mnie, tylko moją postać! MUAH!

leczę was w try miga. Chyba, że wolicie siedzieć całymi dniami w szpitalu. Nocami też.

Nie... Dobry pomysł. Rany mogą goić się szybko, ale tylko gdy się kto nimi trochę zajmie. Może tak być?

Jak będziemy głodni, to ją powiększę, i ją zjemy.

Właśnie poszedł wątek surwiwala :dry: Baj baj mascara (<>/<>)

Ech. :dry:

Co do Wieśka - to on będzie takim pałacowym "waflem". Czyli będzie sprzątał, gotował, podawał drinki, usługiwał i robił za źródło informacji o świecie. Tak się do czegoś przyda, i nie tylko ja będę nim pisał. Bo chyba fajnie mieć własnego wafla, ha? :wink: Może tak być?

Ale to jak wrócimy z questa.

I Cruadin, to tylko gra :huh:

Nie bierz tego tak do siebie. A kota nie zmienię i tak, więc to próżny trud :rolleyes:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E, Tytok, nie płacz ;]

Poza tym - dobrze, że jest w końcu jakiś doktor. (to komplement, ciesz się!)

Jestem medykiem, a nie doktorem! Polowym medykiem! ;>

Nie mnie, tylko moją postać! MUAH!

Utożsamiasz się z postacią. xd

Nie... Dobry pomysł. Rany mogą goić się szybko, ale tylko gdy się kto nimi trochę zajmie. Może tak być?

Pewnie, bardzo dobry pomysł.

Właśnie poszedł wątek surwiwala :dry: Baj baj mascara (<>/<>)

Jeszcze się spotkamy z panią masacrą. :happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matrix, może rzeczywiście trochę za bardzo się przejmuję zachowaniem kota, ale to dlatego, że takich osobników jak on nie nienawidzę również w realnym świecie. Utożsamiam się z kierowaną postacią, więc kota szczerze nie cierpię. A że Bajcurus jest całkowicie(?) niereformowalny, to jedynym sposobem w jaki nasza (Solariona i kota) znajomość może się zakończyć jest rozpierducha na epicką skalę, w której jeden z nas zginie (prawdopodobnie ja, bo ty i tak byś wrócił dzięki swoim kontaktom w piekle).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez moment sądziłem, że akcja ratunkowa Króla Mroku nie jest potrzebna patronatowi kawy, ale jako, że mój czas w tygodniu jest dosyć ograniczony do tego działu i ogólnie FA (raz wpadnę, coś napiszę a inni już wyrwali do przodu z większą ilością postów) to na chwilę obecną tyle widzieliście Cienia :=] Może jest w paszczy robala a może gdzie indziej... w każdym razie powróci w glorii i chwale w piątek/sobotę albo kto wie kiedy jeszcze. Bawcie się grzecznie ;P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Między kotem a Solarionem nie ma zgody. Jest tylko brak sporu w danej chwili. I wiem, że naprawdę taki nie jesteś. Gdybyś zachowywał się tak jak postać, którą stworzyłeś, to teraz miałbyś dożywotniego bana na forum. Jeśli chodzi o śmierć Solariona to mam już pewne plany. Obiecał swojej Gwardii śmierć huczną i epicką, a on dotrzymuje obietnic. Oczywiście znajdę jakiś sposób na kontynuowanie gry (Khabummus też nie żyje, a ciągle gra).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu jest tak, że jak mamy dobry pretekst do powrotu to wracamy. A jak nie, to siedzimy w niebie/piekle/czyśccu, i po jakimś czasie wychodzimy. Tyle.

A bana jednego miałem za zbluzganie Smugiego. :dry:

Ale się zreformowałem. Teraz takiego głupstwa nie popełnię więcej -_-

Tak czy siak - śpij z jednym okiem otwartym ;>

A co do śmierci hucznej i epickiej - wkurz kota. Tyle wystarczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o_O to się nazywa samoocena...

Się nie zrozumieliśmy. :dry:

Jakby co- wszystkie moje pomarańcze (na razie znacie 3 rodzaje-medyczne, bojowe i jeździeckie) lewitują. Jeździecka jest wielka, a reszta zwyczajna. Dlatego, żeby nie było pytań, czemu wleciałem na górę drzewa, bez wspinaczki. :happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak więc powtórzę Cruadina - co z Karcurem? Mogę go wysłać na wakacje, albo na pustkowie, gdzie pojechał po stracie syna. Ew. obgadam jeszcze z Matrixem na GG.

Następnie - proponuję start akcji "Defibrylator", aby KTOŚ poprowadził nam zabawę. Niedoporowadzim do śmierci tematu, gdy taka zacna gromada jest na służbie, prawda?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...