Skocz do zawartości

Czy CDA straciło klimat?


Gość AmaD

Polecane posty

Możliwe iż jest to moje prywatne odczucie, ale jakoś stare numery CDA miały taką... fajną atmosferę. Nie czułem tego jako samego "pisma o grach" tylko jako coś więcej, jako taka kantyna ludzi o zainteresowaniach podobnych do moich, gdzie można było napisać do ARu, poczytać opinię ludzi, można było obczaić humorzaste recenzje i inne rzeczy. Nie móię, że teraz tak nie jest - ale po prostu jaokś jest teraz inaczej.

Zestarzałeś się brachu :wink: nic ponadto, ja też nie czytam AR ale jednocześnie pamiętam zaśmiewanie się z tego samego AR 10 lat temu... Albo wręcz ROZPOCZYNANIE z AR !

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Ech... Powiedzmy tak: CDA straciło dawny klimat i tym samym zyskało nowy. Ja lubię prostotę. Dlatego CDA pod względem graficznym nie będzie mi się podobało, bo to logiczne, że większość woli bardziej złożoną oprawę graficzną. Jeżeli coś się zmienia to logiczne, nabywa nowe cechy kosztem innych, to logiczne, że owy klimat się zmienia, prawda?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakość i klimat

Dlaczego CDA jako pismo konsolowe się nie sprawdza? ot choćby dlatego. Odkryty babol przez usera portalu http://www.valhalla.pl/news23601-Wszystko-...Killzone-3.html

W recenzji KZ3 autor napisał: mimo zaangażowania m.in. Jana Englerta i Olafa Lubaszenki - jest on cokolwiek nierówny

Rozumiem, że Edward L, czy Olaf L to dla enkiego jedno i to samo ;) tylko jak na tym tle wygląda opinia o jakości polonizacji? Toż to chyba jedna wielka ściema.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dnia na dzień postanowiłem, że nie będę kupował CDA. Kupowałem je co miesiąc od 5 lat i czytałem je od deseczki do deseczki, rameczki, teściki, wszystko nawet jak mnie nie interesowało. Ostatni numer był po prostu nudny (porównanie kilku kart graficznych za prawie 1500zł... szlachcicem nie jestem, więc po co robić sobie smaka), a kiedy dowiedziałem się, że w lutowym właściwie powtórka z pełniaków (DMC3 i Lara) to już w ogóle... Kolega zbiera, więc jak co to płytkę pożyczę.

No i zorientowałem się, że czytam je tylko z przyzwyczajenia, wszystkie ważne informacje zamieszczacie na swojej stronie... Nie będę za wami płakał, fajnie się was zbierało, ale już mi się nie chce.

Po za tym: gry konsolowe dostają oceny > 80%, gry na PC <50%, jako gracz PC i smutny nie posiadacz żadnej z konsol nie mogę na to patrzeć bo serce mi się kraja. Killzone 3 i kilka stron o nim mnie dobił, dlatego lutowego numeru nie kupiłem. Ja się cieszę, że macie w redakcji i domu konsole, ale również wypadałoby obniżyć trochę loty (nie wszyscy mają do wydania 2-3k na komputer :/ ) i pomachać też do pctowych graczy. Takie myśli mnie naszły po waszej 5 letniej lekturze, a jednak świetnie się z wami bawiłem, dziękuję :D Jak wydacie jakiś czadowy wypasiony numer to na pewno kupię, bo na waszej stronie jestem kilkanaście razy dziennie :) Aha i co ja mam z tą stertą uzbieraną przez lata plakatów zrobić? Spalić, wyrzucić szkoda, a na chowanie nie mam miejsca. Dałbym komuś, ale nikt nie przyjmie bo są stare. Obecnie wisi plakat z BC2 (świetny) i przybity gwoździkami - na amen.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klimat czasopisma? To coś co dawniej powodowało, że się czytało CDA? Jak dla mnie ostatnio coraz go mniej. Może przez konsole, przez które muszę patrzeć czy ta świetna gra, o której mowa jest na PC czy na Xboxa czy też na PS3 (strasznie irytujące szczególnie, że z konsol mam jedynie nitendo z 90 lat). Może dlatego, że jedynym redaktorem, którego teksty mogę ew. przeczytać bo wiem, że przynajmniej napisze konkrety i wytknie błędy gry jest enki. A może dlatego, że ostatnio wszystkie gry są jakieś takie... niepociągające? Nie, to nie jest wyrastanie z gier - biorę C&C2 czy innego TES3 i od razu świetnie się bawię. Jak wiadomo klimat tych wymienionych wyżej "równików" kszałtuje kilka czynników tak samo jest z CDA. Dział publicystyka czasami mnie przykuje do CDA, kartki przerzucam nawet nie wczytując się w treść zapowiedzi, recenzji czy innych "dodatków". CDA jest po prostu nudne czy gry są po prostu coraz bardziej nudne? Zbieram CDA od... A właściwie mam numery od 1997-98 do dzisiejszego najnowszego. W starych jest co poczytać :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po za tym: gry konsolowe dostają oceny > 80%, gry na PC <50%, jako gracz PC i smutny nie posiadacz żadnej z konsol nie mogę na to patrzeć bo serce mi się kraja

Za taki stan rzeczy wiń producentów gier, a nie CDA. Według ciebie redaktorzy mają dać dyszkę takiemu hitowi jak Maluch Racer 3 "żeby średnia ocen gier pecetowych była >= średniej ocen gier konsolowych"?

Killzone 3 i kilka stron o nim mnie dobił, dlatego lutowego numeru nie kupiłem.

A ja chętnie poczytałem o grze, w którą prawdopodobnie nigdy nie zagram.

Ja się cieszę, że macie w redakcji i domu konsole, ale również wypadałoby obniżyć trochę loty (nie wszyscy mają do wydania 2-3k na komputer :/ ) i pomachać też do pctowych graczy.

Za przeproszeniem: co ma piernik do wiatraka? Najpierw piszesz o konsolach w redakcji, a zaraz potem wtrącasz coś na temat cen sprzętu komputerowego. Może redakcja ma jeszcze zmusić twórców gier pecetowych, żeby ci robili gry na komputery 20-letnie "bo mnie na to nie stać"?

Jak wydacie jakiś czadowy wypasiony numer to na pewno kupię

Wypasiony numer = zapewne czadowe pełne wersje gier i zero recenzji gier konsolowych?

Aha i co ja mam z tą stertą uzbieraną przez lata plakatów zrobić?

O to czy wyrzucając śmieci iść do bliższego czy dalszego kontenera też będziesz się ludzi na forum pytał?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CDA kupowałem co miesiąc od 2001 do 2007. Przestałem jakoś sam z siebie, po prostu już mnie to nie interesowało. Właśnie poczytałem powyższe posty i szkoda, że już nie ma GW, Wstępniaka, NL i AR :(( Te działy były jakby "duchem" tego pisma i zawsze z chęcią od nich zaczynałem jak pewnie wielu czytelników w tamtym czasie. Jak widać gusta nowych czytelników się zmieniają, a więc i pismo. Te przemiany są raczej skutkiem tego jaki jest obecny profil czytelnika. Jest też takie powiedzenie "masa ciągnie w dół" ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie zaczyna denerwować to, że coraz więcej jest recenzji gier na konsole. To w końcu powinien być magazyn o grach na PC, który zresztą powoli zaczyna być olewany przez twórców gier, pomimo iż jest to jedna z najlepszych (moim zdaniem) platform do grania. Od gier na konsole są oddzielne pisma, chociażby PSX Extreme. Ktoś powie: "Uoo, a do gier na PC też są inne pisma, chociażby Play". No ok, ale tu chodzi o to, że w piśmie o grach na PC powinny być gry na PC, a nie tak jak w aktualnym numerze recenzja na około 4 strony Killzone 3... Zgadzam się całkowicie z tym co napisał parę linijek wyżej vimes. Jeszcze niedawno wszystko było w porządku, ale im dalej tym gorzej...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kupuje CDA często, głównie tylko wtedy gdy zamieszczone są w nim artykuły o interesujących mnie grach (głównie Wiedźmin 2). Nigdy nie narzekałem na jakość pisma, zawsze mi się podobały recenzje, wiadomości o najnowszym sprzęcie, oraz wiele,wiele innych informacji. Jednak jak czytam najnowszy artykuł to nie czuje już tego samego co wcześniej, może to kwestia wieku (pierwsze CDA kupiłem jakoś 5 lat temu). Nigdy nie narzekałem, ale teraz muszę ponarzekać.

Po pierwsze główną recenzją jest gra na konsole (ja nigdy nie byłem zwolennikiem konsol), a CDA zawsze było głównie czasopismem dla PC.

Po drugie mogliście się wysilić i dać jakieś lepsze gry, tyle tysięcy czytelników kupuje CDA w te gry według mnie nie zasługują na miejsce w tym piśmie.

Może mi się tylko wydaje ale jakość recenzji spadła, stare pisma czytałem do północy w nowe odkładam po godzinie czytania. Dodatkowo pogorszyło się AR, Smuggler nie ma już tej weny twórczej :smile:.

To by było wszystko mam nadzieję że kolejny numer będzie lepszy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Styczniowy numer był bardzo fajny. Kupiłem w zasadzie tylko dla recenzji Killzone'a, a jeszcze tego samego dnia przeczytałem prawie cały numer. Pełniaki mi od dawna zwisają, więc tu nie mam zdania. Tak czy inaczej jeśli następne numery będą trzymać taki poziom to napewno wrócę do kupowania pisma.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne co mam do powiedzenia to jednak dawać więcej recenzji na PC. Z drugiej strony nie będziemy pchać ich na siłę, jak po prostu w tym miesiącu posucha na PC.

Co do jakości recenzji to nie wiem, może, może. Może jednak tak, może jednak nie. :P Ciężko mi tu cokolwiek powiedzieć. Dobrze jest.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie zaczyna denerwować to, że coraz więcej jest recenzji gier na konsole. To w końcu powinien być magazyn o grach na PC, który zresztą powoli zaczyna być olewany przez twórców gier

To chyba jest odpowiedz na to, czemu jest wiecej o PC.

No ok, ale tu chodzi o to, że w piśmie o grach na PC powinny być gry na PC

A gdzie jest napisane, ze CDA jest pismem o grach na PC?

a nie tak jak w aktualnym numerze recenzja na około 4 strony Killzone 3...

Nie watpie, ze 8 stronicowa reklama Malucha Racera 3 bylaby lepsza i na pewno sklonilaby wiele osob do zakupu pisma.

Po pierwsze główną recenzją jest gra na konsole (ja nigdy nie byłem zwolennikiem konsol), a CDA zawsze było głównie czasopismem dla PC.

A kiedys w ogole nie bylo recenzji o grach wykorzystujacych DX9 - i co, nadal ma o nich nie byc, bo kiedys tak bylo?

Po drugie mogliście się wysilić i dać jakieś lepsze gry, tyle tysięcy czytelników kupuje CDA w te gry według mnie nie zasługują na miejsce w tym piśmie.

Przynies srednia 6,0 z dwoch ostatnich lat w szkole i wtedy pogadamy na temat "wysilenia sie". Albo przynies 100.000 euro na lepsze licencje.

. Dodatkowo pogorszyło się AR, Smuggler nie ma już tej weny twórczej :smile:.

AR jest lustrem, w ktorym sami sie odbijacie. Jesli narzekasz na poziom AR, to narzekasz GLOWNIE na poziom listow. Swoja droga - napisales kiedys jakis list do AR, czy po prostu wolisz stac z boku i narzekac, ze poziom spada, bo tak duzo prosciej?

Jedyne co mam do powiedzenia to jednak dawać więcej recenzji na PC.

Rownie dobrze mozesz powiedziec, ze w wakacje miesiace powinny liczyc po 45 dni. Postulat sluszny, tylko trudny do realizacji z przyczyn obiektywnych. Jakie to niby tytuly na PC zostaly pominiete w CDA w tym numerze w dziale recenzji? Sami mamy tworzyc gry do recenzji?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie straciło klimat. Z przykrością muszę stwierdzić, że to już nie to co kiedyś. Kupuję CDA od kilkunastu już chyba lat i kupuję po to, żeby dowiedzieć się jakie są nowe, ciekawe gry na PCta a w ostatnim numerze jest chyba więcej recenzji na konsole niż na blaszaka. Na dodatek gra numeru - na konsolę. Zawsze CDA za to lubiłem, że trzymało się swoich celów, informowało nas o tym jakie gry na PCta są warte kupna a teraz otwieram pismo i widzę większość recenzji na konsole. Jak bym chciał o nich czytać to bym kupił pismo poświęcone TYLKO konsolom. Niestety... ale dla mnie to ogromna strata, że to co było w CDA od zawsze, zaczyna być wypierane przez konsolowe gierki.. w nowym numerze było to przykre... nawet koledzy w pracy to zauważyli a CDA nie kupują tylko czytają moje..

Szkoda, że tak się dzieje.

Możecie zaraz głupią ironią podsumować mój post, ale jestem pewien, że większość czytelników się ze mną zgadza. Wasze ironiczne teksty nic tu nie zmienią. Pozdrawiam ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@del1010

Ja się zgadzam i nie zgadzam... To strasznie ciężko określić czy klimat zmienił się na gorsze czy na lepsze. CDA czytają ludzie o baaaardzo wielkiej rozpiętości wiekowej i to co nam się nie podoba, to z koleji ich jara i na odwrót. Nigdy nikomu nie dogodzisz.

Ja tam po części rozumiem te powolne, acz radykalne zmiany, bo czas nie stoi w miejscu i trzeba lecieć z jego duchem.

Może po prostu, my sie starzejemy? ;)

Co do AR: poniżej krytyki. Smugg trochę stracił polot, ale też ludzi stracili poziom. Kiedyś jakoś więcej było sensownych wypowiedzi i nawet jak były pretensje to jakoś kulturalniej... Teraz pewnie redakcja nie ma z czego wybierać xDD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możecie zaraz głupią ironią podsumować mój post, ale jestem pewien, że większość czytelników się ze mną zgadza. Wasze ironiczne teksty nic tu nie zmienią. Pozdrawiam ;)

Wszystko ladnie pieknie, tylko "jestem pewien, ze Ziemia jest plaska i wszyscy mnie popieraja" niepotrzebne. Ja moge byc pewien, ze prawie nikt cie nie popiera - i czyja pewnosc jest teraz pewniejsza? :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie straciło klimat. Z przykrością muszę stwierdzić, że to już nie to co kiedyś. Kupuję CDA od kilkunastu już chyba lat i kupuję po to, żeby dowiedzieć się jakie są nowe, ciekawe gry na PCta a w ostatnim numerze jest chyba więcej recenzji na konsole niż na blaszaka. Na dodatek gra numeru - na konsolę. Zawsze CDA za to lubiłem, że trzymało się swoich celów, informowało nas o tym jakie gry na PCta są warte kupna a teraz otwieram pismo i widzę większość recenzji na konsole. Jak bym chciał o nich czytać to bym kupił pismo poświęcone TYLKO konsolom. Niestety... ale dla mnie to ogromna strata, że to co było w CDA od zawsze, zaczyna być wypierane przez konsolowe gierki.. w nowym numerze było to przykre... nawet koledzy w pracy to zauważyli a CDA nie kupują tylko czytają moje..

Szkoda, że tak się dzieje.

Możecie zaraz głupią ironią podsumować mój post, ale jestem pewien, że większość czytelników się ze mną zgadza. Wasze ironiczne teksty nic tu nie zmienią. Pozdrawiam ;)

W pełni zgadzam się z kolegą, ale z drugiej strony postaw się w ich (Redakcji) sytuacji - rynek się zmienia i to właśnie konsole zaczęły dominować, jeżeli chodzi o popularność platform do grania. Nasze (czytaj: "pecetowców") narzekania raczej nic tu nie poradzą, ponieważ CD-Action, to nie jest instytucja charytatywna, tylko biznes nastawiony na trzepanie kasiorki :) . Taka jest prawda. Oni widzą, że PC przechodzi w niszę i już od pewnego czasu otwierają sobie furtkę (przez zwiększanie recenzji gier konsolowych) na nowy target wśród czytelników. Pewnie nie jedna tęga głowa nad tym myślała i nie zamierzają zostać z "ręką w nocniku" w przypadku, gdy rynek gier na komputery stacjonarne zejdzie do podziemia. Wtedy, to już nawet będzie za późno, aby zatrzymać przy sobie "konsolowców", bo już dawno odejdą do konkurencji, a wtedy to tylko zostanie zamknąć redakcję. Oczywiście mówię o tym wszystkim hipotetycznie i proszę nie traktować mnie, jako czarnowidza rynku PC. Wprost przeciwnie. Według mnie ten rynek czeka renesanas w postaci taniej dystrybucji cyfrowej i dobrych dzieł producentów niezależnych, czyli tzw. Indie Games. Oni mogą dowalić taką cenę, że żaden gigant konsolowego poletka nie będzie mógł z nimi konkurować. Najlepszym przykładem jest inicjatywa Humble Indie Bundle, czyli pakiet gier w cenie "co łaska". Niby śmieszne, ale zarobili na tym kilka milionów dolarów. No, ale odchodzę od tematu...

Podsumowując:

To, czy CD-Action idzie w dobrym kierunku, oceni przyszłość, a potem historia :) .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możecie zaraz głupią ironią podsumować mój post, ale jestem pewien, że większość czytelników się ze mną zgadza. Wasze ironiczne teksty nic tu nie zmienią. Pozdrawiam ;)

Wszystko ladnie pieknie, tylko "jestem pewien, ze Ziemia jest plaska i wszyscy mnie popieraja" niepotrzebne. Ja moge byc pewien, ze prawie nikt cie nie popiera - i czyja pewnosc jest teraz pewniejsza? :)

Cóż, nie do końca chodziło mi o to.. Chyba źle mnie zrozumiałeś. Po prostu myślę, że większość starszych stażem czytelników podzieli moje zdanie... większość kupowała i kupuje CDA po to, żeby dowiedzieć się, co dzieje się na rynku gier PC, wszak CDA było przez wiele lat utożsamiane właśnie z blaszakami.

Tylko wyraziłem moje prywatne zdanie na zawarte w temacie pytanie odnośnie klimatu.

Mnie osobiście boli to, że pismo się tak zmieniło, że nie ma już tego co kiedyś. Ale cudów nie ma, nie da się wygrywać kilku(nastu?) sezonów z rzędu jedną i tą samą strategią, tymi samymi sposobami.. Domyślam się, że zmiany były potrzebne i nieuniknione.

Ja jednak mam nadzieję, że wszystko wróci z czasem do normy i gry na konsole będą traktowane tak jak wg mnie powinny w tym piśmie być, czyli po macoszemu :icon_twisted:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

większość kupowała i kupuje CDA po to, żeby dowiedzieć się, co dzieje się na rynku gier PC

W tej kwestii nic się nie zmieniło. O ile kiedyś otwieraliście Cd-Action i cieszyliście się recenzjami wielu ciekawych gier na PC, to teraz ilość recenzji gier pecetowych oraz oceny poszczególnych tytułów odzwierciedlają aktualną sytuację na rynku. Nie ma hitów = nie ma recenzji hitów, capisci?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden z moich nielicznych ostatnim czasem postów na forum, ale mam nadzieję, że to się w najbliższym czasie zmieni. :) Jednak postanowiłem zmarnować chwilę czasu i napisać moje odczucia w tej kwestii - z którymi większość się nie zgodzi, ale przecież nie chodzi o to by każdy się zgadzał, lecz by napisać pogląd jaki samemu się wyznaje.

Od początku. CDA kupowałem regularnie, bodajże, od 4 - 5 lat. Tak numer w numer - bez różnicy czy mnie coś interesowało przed premierą czy nie. W okresie poprzedzającym te wspomniane 4 - 5 lat, również któreś numery wpadały mi okazyjnie w ręce, lecz była to głównie zasługa znajomego - sam nabyłem wówczas pismo chyba tylko 2, czy 3 razy. Regularnie inwestowałem wówczas w PSX Extreme, bo pierwszym moim spotkaniem z "high endowym" graniem był PSX (w moim przypadku już PSone) - nie liczę wcześniejszych gówniarskich lat przy "Pegazusie", C-64, czy "grach telewizyjnych z bazarku". ^^ Takie już miałem fajne dzieciństwo - w najmniejszym stopniu nie jest to ironia! - że ganiałem za piłką, bawiłem się "w doktora" (a co?! :laugh:), ryłem w piasku, ganiałem na rowerze, etc. Naprawdę współczuję niektórym dzisiejszym dzieciakom, które po przedszkolu-podstawówce siadają przed monitorem/telewizorem i to ich główna rozrywka - smutne acz prawdziwe. :| Ale zboczyłem z tematu. Później miałem PlayStation 2 i dalej ciągnąłem przygodę z PSX Extreme, którą to (jak i czasy z Peesdwójeczką) wspominam bardzo przyjemnie. Jednak pewnego dnia rodzice zainwestowali w PieCa. Na początku byłem bardzo zadowolony i szczęśliwy - w końcu zagram na porządnej maszynie. O tym że zawiodłem się i z roku na rok coraz bardziej tęskniłem do grania na konsoli nie będę wspominał, bo to nie temat do tego.

Właśnie wtedy zacząłem inwestować w CDA i było po prostu świetne. Czytałem od, przysłowiowej, "dechy do dechy". Recenzje, artykuły, wstępniaki, GW, opisy tytułów z CD/DVD, listy... po prostu wszystko. Już 3 dni po zakupie pisma nie miałem czego czytać, bo wszystko już "zaliczyłem". Jednak im dalej w las tym drzewa mniej zachwycają (powiedzenie wymyślone naprędce by me ;D) i jakiś czas później - myślę że ok. dwóch lat temu - zaczęła się regresja mojego uwielbienia CDA. Owszem kupowałem z przyjemnością i większą zawartość pochłaniałem, ale coś się w relacjach "ja-CDA" zmieniło. Teksty już nie budziły zachwytu, z recenzjami coraz częściej się nie zgadzałem, niektórzy redaktorzy zupełnie mi nie pasowali, etc. Z czasem to się pogłębiało i CDA stawało się w moim odczuciu coraz bardziej "obce" i ciut zbędne. Wcześniej było częścią miesiąca - później przypadkową okolicznością. Obecnie od trzech miesięcy kupowałem CDA jedynie z nawyku... mimo tego iż znalazło się u mnie na biurku, to nawet jednej recenzji nie przeczytałem, ani jednej gry z covera nie zainstalowałem... Kolejnego numeru raczej już nie nabędę. Jedyne co mnie może do tego przekonać to zabójczy cover*.

Nie wiem czy to ja się aż tak bardzo zmieniłem, czy CDA wyewoluowało (wydeewoluowało?). Myślę, że obie te rzeczy na raz i obecna forma CDA stała się dla mojego zmienionego gustu i osoby, formą, która już nie przyciąga. Po prostu recenzje z mojego punktu widzenia stały się ciut słabe... nie trochę złe słowo. Może stały się inne, od tego czego od nich oczekiwałem. W gronie redaktorów nie znajduję osoby, która swą charyzmą i sposobem bycia (pisania) mogłaby mnie na nowo porwać - stali się w moich oczach trochę miałcy, bez wyrazu. Publicystyka stara się co prawda poruszać szerokie spektrum tematów, lecz jakoś większość do mnie nie trafia, są dla mnie obojętne i nie odczuwam bodźców by się w nie zagłębić i je przeczytać.

Oczywiście tekstem tym nie miałem zamiary nikogo obrazić, ponieważ przelałem tutaj część mojej OSOBISTEJ oceny, z którą nikt nie musi się zgadzać. Na dłuższy tekst nie mam już czasu, ale większość tego co chciałem napisać, napisałem, lub chociaż zasygnalizowałem w tekście. Nie stawiam również wyrzutów redakcji, gdyż zdaję sobie sprawę, iż w większej mierze jest to moja zmiana - nie pisma. Mam wrażenie że powoli z tego wyrosłem i dużo bardziej interesują mnie artykuły w Polityce, "Wyborczej" (dają na uczelni za darmo to dlaczego mam nie korzystać ;)), etc. Książki, które zacząłem któryś rok temu namiętnie czytać, również miały swój wkład w moją degresję postrzegania przeze mnie CDA. To chyba tyle w tym poście... :)

* Proszę o nie bluzganie na mnie za ten tekst, bo każdy ma prawo do swojego zdania, a są osoby, które z pianą na ustach i szabelką w dłoni ruszają na każdego kto napisze, iż nabędzie CDA jedynie dla pełniaków na DVD.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Smugg: Tytuł temtu brzmi "Czy CDA straciło klimat?", a nie "Czy CDA straciło klimat? Dlaczego nie?". Każdy ma prawo wyrazić swoją opinię...

@del1010: A Ty nie mów za innych x/

A komu bronie - kazdy moze powiedziec "dla mnie w CDA jest 0% klimatu" i bedzie OK. Ale jesli ktos mowi "i wszyscy mysla tak samo" to juz nie jest wyrazenie opinii, tylko spekulacja i wypowiadanie sie w imieniu "wszystkich", co jest bezsensem z paru roznych powodow. Poki mowicie, co SAMI czujecie, to ja NIGDY sie nie bede ciskal, a co najwyzej sprostuje jakies niescislosci w stylu "odkad zniknelo NL, to CDA juz nie takie same". Proste...

Cóż, nie do końca chodziło mi o to.. Chyba źle mnie zrozumiałeś. Po prostu myślę, że większość starszych stażem czytelników podzieli moje zdanie...

No a ja mysle, ze nie popra. I co teraz? Nadal pat. :)

większość kupowała i kupuje CDA po to, żeby dowiedzieć się, co dzieje się na rynku gier PC, wszak CDA było przez wiele lat utożsamiane właśnie z blaszakami.

Bo mieli tylko PC w domu. A teraz maja czesto PC, i pare konsol na dodatek, a na PC glownie w Necie siedza... Czy nam sie to podoba, czy nie.

Domyślam się, że zmiany były potrzebne i nieuniknione.

Otoz to. Mnie tez niejedna zmiana w czasie 15 lat istnienia CDA nie byla na reke, czy w smak. Ale zycie to sztuka kompromisu - czasem sie trzeba pogodzic, ze gdzies uczynisz krok wstecz czy w bok, po to zeby miec wiecej miejsca na rozpedzenie sie...

Ja jednak mam nadzieję, że wszystko wróci z czasem do normy i gry na konsole będą traktowane tak jak wg mnie powinny w tym piśmie być, czyli po macoszemu :icon_twisted:

Tak, a Amiga znow bedzie krolowac na rynku komputerow "gierkowych". :wub:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla jednego CDA straciło klimat, a dla drugiego nie. Przecież są gusta i guściki. Osobnik w odzieży sportowej z łańcuchem na szyi będzie uważał, że dyskoteka w remizie ma "zajefajny klimat", a ja będę uważał, że to dno. Tak samo jest z CDA. Ale przejdę do rzeczy. Uważam, że zmiany które zaszły były potrzebne ale nie popieram ich. Tak jak od samego początku kupowałem CDA numer w numer, tak w październiku 2010 roku podjąłem decyzję by zaprzestać kupowanie. Wytrwałem do stycznia 2011 i... żałuje wydanych pieniędzy. Odbiłem się od czasopisma. Zmieniło się wszystko, a została tylko nazwa. Rynek się niestety zmienił, CDA musiało trafić do większej liczby odbiorców co jest związane ze zmianą stylu pisma. Może to głupie porównanie ale we własnym odczuciu konsole w CDA to tak jak by w Auto Świecie zaczęli pisać na temat motorów. Niby też motoryzacja ale jednak nie to samo prawda? Mimo wszystko życzę jak najlepiej redakcji :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...