Skocz do zawartości

Piłka Nożna II


Turambar

Polecane posty

Crawler - obyś się nie zdziwił. Niech Róni strzeli 3 bramki :laugh:

To już mniej niż godzina, raczej 30 minut do najważniejszego teraz meczu sezonu (nie uznajecie tego za coś śmiesznego? Każdy mecz o stawkę powinien być meczem sezonu - parafrazując Kazia Górskiego) dla Leonardo i Milanu. PRzegrana u siebie nie wchodzi nawet w grę, lub remis bramkowy. Najważniejsze jest zwycięstwo - i niech wygrają Milaniści ;)

Pozdrawiam kibiców każdego zespołu i życzę wspaniałego wieczorku ;)

****************************

Everton wygrywa teraz (73 minuta) 2 do 0 ze Sportingiem. I liczę na taki sam wynik dla Milanu na SS ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,3k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Ehh, już 2-1 dla United na San Siro, niestety - myślę, że Milan już tego nie odrobi. Fatalny wynik, gry nie widzę, wynik popatrzyłem, bo skróty oczywiście dopiero jutro (WIELKI MINUS DLA POLSATU). A na Stade de Gerland 1-0 dla OL, Real też zawalił sprawę.

EDIT: 3-1 - Milan odpada z LM - tyle dodam, 2-3 - Seedorf :) iskierka nadziei, czyli 2-0 na OT wystarczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żałosne. Japońscy kibice Realu powinni po zakończeniu tego meczu, jeśli wynik się utrzyma, a wygląda na to, że się zmieni, ale niestety na korzyść OL, powinni popełnić seppuku. Bo gra "Królewskich" jest doprawdy żałosna. Marzenia o wygraniu ligi mistrzów, a nie można przejść nawet średniego Lyonu. Załamałem ręce.

Długa ławka. Benzema, Drenthe, Raul. Hala długa ławka. Wylewam w tym momencie frustrację.

Jedyny dobry aspekt dzisiejszego wieczoru to to, że Rooney coś strzelił Milanowi.

Pellegrini dimision! ;)

cytat z relacji live z rm.pl

"Lyon w pełni kontroluje przebieg meczu. Starania ofensywne Realu budzą, co najwyżej uśmiech politowania. Niby takie wielkie miliony "biegają" w ataku, a wygląda to przeciętnie, wybitnie wręcz przeciętnie"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę powiedzieć do tych co nie oglądali widowiska Manchester United - Ac Milan na żywo - żałujcie! Doskonała gra Milanu w 1 połowie, niefortunnie przerwane przez przypadkowy gol Scholesa :D Do przerwy remis, natomiast w środku drugiej połowy był już teatr jednego zawodnika - teatr Rooneya, który 2 bramki z rzędu zaliczył strzelając głową. Później bardzo nerwowe zagrania Manchesteru, wiele błędów co spowodowało, że Seedorf skierował piłkę do bramki Van Der Sara. Niestety, przedłużanie Manchesteru (zmiana Brown za Da Silve, przedluzanie VDS'a, pare autów dla United i 2 żółta kartka dla Carricka - w efekcie czerwona) nie pomogło Milanowi i wynik zakończył się 3-2 dla MU po wyrównanej grze.

Btw. Cieszy mnie porażka Realu :D Lyon zasługuje na tą 1/4...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bida ... Nelson Bida

Tyle wystarczyło, aby MU wygrało 3-2 bo naprawdę emocjonującym meczu. Zły jakoś specjalnie nie jestem na grę drużyny, bo zła nie była ... tylko ta Bida w bramce. Ewidentnie 1 i 2 bramka nie fartowna dla MU ile kompletnie zawalona przez Bidę. No nic. Zostaje rewanż, a bramka Seedrofa mistrzostwo. Piętka w takim momencie gry to profesorstwo. Źle że Antonini kontuzje złapał. Cieszy jeszcze czerwo Carricka, szkoda że i Evra nie dostał kartki za faul na Pato.

Czekam na rewanż. Może odmiana? U Was było wtedy 3-2 a dziś tu, więc na OT nie będzie 3-0 dla AC :D

------------------------------

Czyżby miliony nie wygrywały meczu? Chyba jak widać to prawda. Może nie przewidywałem takiego wyniku, ale nie myślałem, aby coś się zmieniło. 1/8 to WIELKI problem Realu :laugh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, mecz był emocjonujący, obie strony stworzyły sobie wiele sytuacji do strzelenia gola. Cieszy postawa Rooneya, który nie zwalnia, i punktuje w prawie każdym meczu. alexiej zgadzam się, Seedorf pokazał klasę strzelając ładnego gola z pięty, ale pierwsza główka Rooneya to też profesura^^

P.S A wpadajcie na OT, wpadajcie, wiele pamiątek nakupicie, i nic poza tym^^ To oczywiście joke, zobaczymy co przyniesie rewanż

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiesz. Ja akurat raczej kibicuję innej drużynie z Anglii, ale ok ^^

Marzy mi się mecz taki jaki był w Monachium przeciw Bayernowi - wygrany 2 do 0 :D . Ale najlepsze jest teraz zabawa na forum Realu. Dzieci (nie uważa, że Wy nimi jesteście) piszą, że są Realowi potrzebne wzmocnienia :laugh:

2 do 0 jest możliwe. Skoro jednak SS było zdobyte, przez MU, to czemu Milan ma nie wygrać na OT? ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja wiem czy czerwo dla Carricka coś da Rossonerim... Raczej wątpię, żeby SAF wystawił na OT 4-5-1, bardziej 4-4-2, gdzie na środku prawdopodobnie zagrałby i tak Fletcher ze Scholesem. Jedynie dojdzie do tego Anderson na rezerwę, a w ataku Roo wspomoże Berbatov.

Kurcze, byle by ten Vidić się wykurował, bo obrona bez niego słabiutko wyglądała. Z resztą rogi tak samo, bo Rooney to bardziej z wrzutek z akcji uderza głową niż z rogu, a Vida jest w tym fantastyczny. No nic, poczekamy zobaczymy.

------------------

Ale zmęczenie w prawie całej drużynie Milanu + Scholes było ewidentne. Spotkanie miało szybkie tępo i w miarę upływu czasu coraz gorzej zdrowie starszych piłkarzy to znosiło.

------------------

Dla mnie to piłkarze meczu to Rooney i Seedorf, o ile ten pierwszy popisał się 2 bezbłędnymi główkami, to ten drugi także pięknie strzelił bramkę + dodał trochę energii drużynie czerwono-czarnych.

A wyróżnienia: w milanie Ronaldinho - oj wraca do formy, a w MU - Valencia, pięknie natchnął Manchester.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z oceną piłkarzy się zgadzam w całej linii. Valencia pokazał, że Nani siedział na ławie nie za pyskówki, ale za brak formy - której też nie pokazuje. Jak dodasz do ocen, Bidę i jego "praktycznie asysty" przy bramie Scholes'a i Róniego (tej 1) i ocenisz go tak samo jak ... 3 słupek w bramce to masz 1000% racji ;)

No nie wiadomo. Caricka kartka może trochę kosztować. Tak czy siak gratuluję wyniku kibicom MU jak i Milanu, bo teoretycznie (jak dla mnie :P) sprawa nadal jest otwarta.

*************

Dziwne, że jeszcze nikt z kibiców Realu się nie wypowiedział o ich meczu ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznij czytać posty, a nie snuć bajki o tym, że Milan może cokolwiek ugrać w Anglii, to zobaczysz, że się któryś już wypowiedział.

Milan na OT, nawet jeśli strzeli jednego gola, to straci cztery. Gdyby Milan miał szczęście w pierwszej połowie, to mógłby już skończyć mecz, MU by tego nie odrobiło na SS, bo SAF nie umie nastawić drużyny na odrabianie wyniku, kiedy przegrywa 3-0. A przy małej przewadze drużyny przeciwnej jest wręcz idealnym taktykiem.

Szczęście sprzyja lepszym. Według tej zasady, Real mógł przegrać 4-0, a na szczęście, przegrał tylko jedną bramką. MU mogło przegrywać wysoko do końca pierwszej połowy, ale przysłowiowo się "spięło".

Nadal uważam, a raczej wierzę, że awans Realu jest możliwy. Jeśli tylko Królewscy zagrają na miarę swoich umiejętności. Bo jeśli będą grać na stojąco, to przegrają nawet z Pato FC.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale najlepsze jest teraz zabawa na forum Realu. :laugh:

Nasz dzieci też dają czadu na pewnej stronie. " wywalić Didę", " żenada", " już odpadliśmy". Dida nie zawinił ani razu w całym spotkaniu. Nie miał nic do gadania przy bramkach przyjezdnych. Żenada? Mecz nie ułożył się po naszej myśli, fakt, ale czy to powód do żenady? Nie sądzę. Już odpadliśmy? Gdyby Seedorf nie trafił na 2:3 to nie uznałbym tego za lamenty. Na szczęście Holender dał nam iluzoryczne szanse na ugranie czegoś w Anglii.

A wyróżnienia: w milanie Ronaldinho - oj wraca do formy, a w MU - Valencia, pięknie natchnął Manchester.

Valencia? Pierwszy raz widziałem jego grę. Tak czy inaczej wszedł w drugiej połowie na prawą stronę na zmęczonego Professore Favalli więc te wszystkie rajdy musiały się groźnie kończyć, a że wpadła bramka. Cóż, Bonera nie upilnował.

Tak czy siak nie idzie wybaczyć Milanowi gola na 1:3 - katastrofalna gafa pary Nesta Silva. Jedyny błąd bezwzględnie wykorzystany przez Rooneya. Szkoda końcówki spotkania w której mieliśmy 2 szanse na wyrównanie - co by się działo gdyby do tego doszło - euforia! :)

Wielkie brawa dla Lyonu. Spotkania nie oglądałem z wiadomych przyczyn, ale wynik napawa optymizmem. Trzymam za chłopaków kciuki. Może im się udać ograć Królewskich.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocham tą kibicowską naiwność. Przed meczem ponoć nawet remis bramkowy nie wchodził dla Milanu w grę, a po porażce 2-3 niektórym marzy się pogrom MU na Old Trafford. Panowie lasciate ogni speranza, szykujcie się na przyszły rok może coś więcej ugracie. A mecz wczoraj był wielkim widowiskiem. Świetny momentami Milan już w pierwszej połowie mógł rozstrzygnąć to starcie. Nie potrafił jednak tego zrobić, a fartowna bramka Scholesa podcięła im skrzydła. Potem koncert zagrał najlepszy aktualnie piłkarz świata Rooney i pierwsze wyjazdowe zwycięstwo z Milanem stało się faktem. Trzeba jeszcze poprawić grę w obronie i 3 z rzędu finał LM jest w zasięgu Diabłów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z taką grą MU nie ma czego szukać z Chelsea czy Baceloną. Face it, gdyby nie fail Huntera w akcji sam na sam, z 2-0 nie podnieślibyście się. Więc można powiedzieć, że pomyliłem się razem z Klaasem o te kilka cm :)

Brawa dla Manchesteru za Rooneya. Za grę nie mogę pogratulować, bo widać było, że powinni przegrać. Ahh ten Nelson... Wszystko jest możliwe, nie wiem co Wy widzicie w tym OT. Anglia to taki kraj, gdzie IMO własne boisko z tym żałosnym dopingiem nie daje ŻADNEJ przewagi... Jedyna przewaga Manchesteru przed rewanżem to 3 bramki na wyjeździe ;) A tam, zaryzykuję - za 4 tygodnie pokażemy im, kto jest prawdziwym diabłem. FORZA IL DIAVOLO

ps. tylko ja dostaję ataku śmiechu czytając posty Crawlera? Jak tam nastrój po wczorajszej przepięknej grze Waszych 250mln?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Milan - Manchester United 2:3

Wspaniałe widowisko. Pierwsza bramka dla gości bardzo szczęśliwa, lecz wystarczyła by dodać drużynie skrzydeł :). Rooney to w chwili obecnej mój typ do złotej piłki, a przy obecnej formie strzeleckiej być może także do złotego buta. Bardzo cieszy również gra Valenci. Przed sezonem mało który fan United, łącznie ze mną, spodziewał się, że nowy skrzydłowy sprowadzony ze słabej drużyny tak szybko stanie się jednym z lepszych skrzydłowych ligi angielskiej. Ma to czego brakowało Ronaldo, mianowicie precyzyjnie dośrodkowuje! Czyli robi to co powinien boczny pomocnik. Po stronie przeciwnej brawa dla Ronaldinho. W pierwszej połowie to ten sam R10 sprzed kilku lat. Mam jednak wrażenie, że nie miał z kim pograć, lub po prostu niezbyt pasował do taktyki. Żeby nie zapeszyć, nie będę pisał, że już jedną nogą jesteśmy w 1/4 LM, ale wszystkie znaki na niebie i ziemi na to wskazują.

Skoro o dzieciach i napinaczach w internecie, to już fala krytyki "ALe tEn MAnU ma fuUKSa!!!!!!1111 jak zWyKle!!". No tak, skoro fuksem było można wygrać trzy razy najcięższą ligę świata i wejść dwukrotnie do finału LM, to możemy te sukcesy powtórzyć fuksiarsko również w obecnym sezonie ;).

Co do Realu, nie oglądałem i samemu klubowi nigdy źle nie życzyłem. Jednakże chce zobaczyć jak Perez spłaca długi po odpadnięciu z LM i przegraniu ligi hiszpańskiej. Następne wzmocnienia i pożyczki? Proszę bardzo :).

Z taką grą MU nie ma czego szukać z Chelsea czy Baceloną. Face it, gdyby nie fail Huntera w akcji sam na sam, z 2-0 nie podnieślibyście się. Więc można powiedzieć, że pomyliłem się razem z Klaasem o te kilka cm :)

Brawa dla Manchesteru za Rooneya. Za grę nie mogę pogratulować, bo widać było, że powinni przegrać.

Nie mieliśmy również czego szukać z Milanem, ani z Arsenalem. Gdyby nie brak formy Naniego i sprzedaż Ronaldo to wygralibyśmy 16:0 i nie podnieślibyście się. Gdyby nie Ronaldinho, to zdecydowanie Milan powinien przegrać... Heh.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mieliśmy również czego szukać z Milanem, ani z Arsenalem. Gdyby nie brak formy Naniego i sprzedaż Ronaldo to wygralibyśmy 16:0 i nie podnieślibyście się. Gdyby nie Ronaldinho, to zdecydowanie Milan powinien przegrać... Heh.

Tylko, że w moim "gdyby" chodziło o kilka cm ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z taką grą MU nie ma czego szukać z Chelsea czy Baceloną.

Zwróc uwagę na ostatnią sytuację wymienownych klubów. MU wygrywa z Milanem, Arsenalem, remisuje grając w dziesiątkę z trudną do ogrania ekipą Aston Villi. Manchester miał chwilę słabości, ale powoli wszystko wraca do normy, Ferdinand wrócił, lada dzien wróci też Vidic. Czerwone Diabły musiały nauczyc się taktyki od nowa po odejsciu playmakera jakim byl Ronaldo, ostatnio widac ze wszystko wraca do starego ładu, może jeszcze nie grają tak efektownie jak np. w poprzednim sezonie, ale zadanie wykonują w 100%, bo wygrywają ważne mecze. Popatrzmy na obozy Barcy i Chelsea. W Barcelonie skład się sypie, plaga kontuzji trapi Pepa, a brak Xaviego to poważne osłabienie, w dodatku porażka z Atletico podcięła lekko skrzydła. Zobaczymy jak zagrają w LM. Chelsea ostatnio też nie prezentuje się najlepiej, traci punkty w lidze, i przegrała w ostatniej kolejce z Evertonem, dzięki czemu MU traci do The Blues tylko jeden punkcik. Także układ sił wcale nie przedstawia się tak jak sądzisz, dla mnie sytuacja jak narazie jest patowa:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj czytam te Wasze opinie na temat meczu i powiem, że nienawidzę Polsatu za to, że nie pokazał tego meczu, bo naprawdę było co oglądać. WIELKA szkoda, że Milan zmarnował tyle okazji... Naprawdę BARDZO liczyłem na ten zespół. Powiem krótko - na OT jest mała szansa, ale każdy z piłkarzy Milanu musi zagrać mecz życia, Andrei musi siąść piłka na nodze z dystansu, Seedorf wykorzystać swój geniusz, Ronaldinho zagrać minimum na takim poziomie jak wczoraj, Huntelaar/Borriello wykorzystać WSZYSTKIE szanse, Nesta i Silva nie mogą popełnić ani jednego błędu, Dida poczuć refleks z najlepszych lat - wiem, tego jest bardzo dużo, ale wierzę! Wierzę, że Milan potrafi zagrać, oczywiście United mają o wiele większe szanse, ale im też zdarzają się bardzo słabe mecze (3-0 z Fulham). Więc - FORZA MILAN!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj czytam te Wasze opinie na temat meczu i powiem, że nienawidzę Polsatu za to, że nie pokazał tego meczu

Niestety, Polsat ma prawo do transmitowania tylko jednego meczu LM w tygodniu. Zawsze wypada to na mecz środowy.

A teraz coś od siebie na temat wczorajszych meczów. Nie widziałem ani jednego z nich, ale cieszę się bardzo z wyników. Rzadko kiedy kibicuję "Czerwonym Diabłom", ale w pojedynku z Milanem trzymam ich stronę. Wygrana na wyjeździe i to w dodatku 3:2 to świetna zaliczka. Raczej nie ma się do łudzić, że Milan wygra i awansuje na Old Trafford. Chyba, że wzniesie się na wyżyny swoich umiejętności.

Lyon wygrał z faworyzowanym Realem. I bardzo dobrze, trzeba było utrzeć troszkę nosa gwiazdom z Madrytu. Chciałbym, żeby Francuzi awansowali do ćwierćfinału, ale nie sądzę by "Królewscy" dali plamę na Santiago Bernabeu.

Co do dzisiejszych par 1/8 finału, trzymam kciuki za FC Porto. U siebie mogą sprawić niespodziankę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem wczorajszy mecz Realu i sam nie wiem co się dzieje. W lidze jest znakomicie. Jak to jest, że Real grał z Barcą bez kompleksów i był lepszy pod wieloma względami (bo na pewno nie w skuteczności...), a nie potrafi sobie poradzić z Lyonem? Jakaś klątwa LM jednak istnieje, bo choćby Królewscy gromili wszystkich w lidze, to w Champions League za nic nie idzie.

Wszyscy popełniali głupie błędy, a już Xabi i jego wybicia na uwolnienie to było coś bardzo dziwnego. Nie wiem jak można popełniać tak głupie błędy w podaniach i przyjęciu. Lyon bardzo często atakował skrzydłami, a że Real ich nie ma, to mieli ułatwione zadanie. Do pewnego czasu jednak wynik był w miarę korzystny, potem jednak Makoun nie dał szans Casillasowi...

Wynik 0-1 jest bardzo niekorzystny zważywszy na to, że jeden strzelony przez Lyon gol na SB zmusza Real do strzelenia trzech...

Pellegrini musi więc znaleźć złoty środek pomiędzy defensywą i ofensywą. Wszystko musi iść jak w zegarku, jeśli Lyon strzeli pierwszy gola to mogą się zamurować i tylko czekać na 1/4.

Jak tam nastrój po wczorajszej przepięknej grze Waszych 250mln?

Pewnie taki sam jak twój po grze emerytów z hemoroidami -.- Daj już spokój, jakby znajomy wygrał w totka i kupił sobie super willę i samochód droższy od twoich zarobków przez całe życie to też byś mu to codziennie wypominał? Rozumiem, że zazdrościsz budżetu, ale to już było 7 miesięcy temu. Szkoda, że nie możesz się otrząsnąć.

Grają piłkarze, a nie pieniądze. Jeśli kasa byłaby receptą na sukcesy, to Bill Gates stworzyłby swój team, wydał na transfery 5 miliardów, a potem czerpał co roku kilkaset milionów zysków za puchary itp.

Real potrzebował tych wzmocnień, a że właściwie wszyscy prócz Ronaldo, Albiola i Arbeloi nie spełniają oczekiwań, to chyba nie wina klubu.

Teraz przydałoby się pokonanie (a jeszcze lepiej rozgromienie ;P) Villarrealu, Teneryfy i Sevilli, żeby chłopaki trochę uwierzyli we własne siły. Szkoda, że ten najtrudniejszy mecz - z Sevillą wypada 3 dni przed rewanżem w LM. Pellegrini powinien nawet przemyśleć oszczędzenie kluczowych zawodników jak Ronaldo czy Higuain.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ps. tylko ja dostaję ataku śmiechu czytając posty Crawlera? Jak tam nastrój po wczorajszej przepięknej grze Waszych 250mln?

Jeśli masz ochotę sobie radośnie trollować, to wynoś się na forum jakiegoś Onetu albo innego portalu dla trolli. Siłą nie trzymamy, a widzę że masz ochotę na jakieś głupie zaczepki, miast na normalną dyskusję. Odpuść sobie, bo jak się wkurzę to nie będzie co zbierać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może lekko zmienię temat z tych 250mln Euro, Róniego i innych.

Typy na dziś? Najciekawiej zapowiadaj się konfrontacja The Blues z Interem Mediolan. Vlado - pisałeś, że Real chyba dopada symptom 1/8 CL - dziś Inter może dostanie szanse aby te słowa potwierdzić. Nie piszę tego dlatego, że nie lubię Smerfów (bo w CL kibicuję im tak samo jak innym drużynom z SerieA) ale wątpię, aby drużynę Carletto przegrała.

Serce mi mówi że wygrają Londyńczycy, umysł to samo ... a dusza że Inter może jednak coś zagra.

*****************************************

Everton 2 - 1 Sporting

Radość po wygranej mam wielką. Pomimo braku "Felka" środek jakoś źle nie grał, ale jednak było widać brak jego siły i wzrostu. Saha i jego przyjęcia piłki były genialne. Meczu jednak do końca nie oglądałem, bo po bramce na 2 do 0 poszedłem na moment do sklepu kupić napitki na inne mecze ;)

Oby awans dla piłkarzy z miasta "Bitelsów" ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up - Inter z CFC gra dopiero 24 lutego, niestety przez nowy, głupi format Ligi Mistrzów, który dzieli spotkania. Dzisiaj gra FC Porto z Arsenalem oraz Viola z Bayernem. No cóż, czuję, że Porto stać na zwycięstwo z Arsenalem, mają przecież znakomitego Hulka, a Estadio Dragao to faktycznie Jaskinia Smoka. Co do drugiego meczu, Bayern niby się odnalazł, ale to i tak drużyna, która wg mnie może przegrać dzisiejsze spotkanie. Fiorentina to bardzo silny zespół, mają znakomitego Joveticia, Gilardino czy też Freya, który dysponuje nieziemskim refleksem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie piszę tego dlatego, że nie lubię Smerfów (bo w CL kibicuję im tak samo jak innym drużynom z SerieA) ale wątpię, aby drużynę Carletto przegrała.

Ja też mam w tym meczu faworyta w postaci Chelsea. Chociaż z Serie A najbardziej lubię Inter, to jednak Premiership jest lepszą ligą i bardziej podoba mi się angielski styl gry. Pokaz siły drużyn z Wysp mamy co roku w LM, bo stamtąd jest najwięcej zespołów w dalszych fazach pucharowych. Mourinho chyba prochu nie wymyśli, bo The Blues są po prostu lepsi. Ale z tego co widzę, to ten mecz jest za tydzień - 24. lutego.

A dzisiaj mamy Bayern - Fiorentina i Porto - Arsenal. Wszystkie te drużyny są mi obojętne, więc będę oglądał mecze z przyjemnością i bezstresowo :)

Oby awans dla piłkarzy z miasta "Bitelsów" wink_prosty.gif

Ja w tym sezonie zacząłem sympatyzować z Evertonem. Jest to bardzo ciekawa drużyna, która potrafi sprawić niespodziankę (choćby z Chelsea). Życzę im, aby doszli w Lidze Europa (chyba tak się powinno mówić, w końcu to "Europa League" a nie "European", czyli "Europejska") jak najdalej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety alexiej, dzisiaj nie ma meczu inter-chelsea, dzisiejsze grające pary to bayern-fiorentina, i porto-arsenal. To nowy pomysł UEFA, aby każdy mógł zobaczyć jak najwięcej meczów. Ale jeśli spekulujemy już o szansach chelsea, to przemawia za nimi atut własnego boiska. Ciekawe tylko czy znów potwierdzi się reguła, że Inter jest za mocny na Serie A, a za słaby na Ligę Mistrzów...

PS natomiast dzisiejsze spotkanie na Estadio Dragao zapowiada się interesująco, ponieważ zobaczymy naszego rodaka w bramce kanonierów^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak! UEFA i te jej wspaniałe zmiany. No nic. Tak czy siak będzie miły wieczorek z piłka nożną. Przepraszam za zamieszanie (jeśli takowe powstało :))

Vlado - jak widzę zaczynasz wchodzić na "mhroczniejszą stronę drogi" :laugh: Everton jest chyba jedyną drużyną jaka potrafi mi się podobać, a jak wiecie jestem wybredny ;) Ważne aby w meczu rewanżowym (grają na wyjeździe) nie dali sobie strzelić, choć znając Baines'a, Artetę i spółkę powinni utrzymywać tę bramkowa przewagę i grać z kontry - sam bym tak grał ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...