The Wolverine (seria), Hood, Mangold

[DarthMetalus]

@Blacku

1. Dałoby się. Wolverine należał do Avengers przez bardzo dłuuuugi czas

2. Ale:

Avengersi i większość postaci najlepiej z nimi kojarzona - Wytwórnia Disneya.

X-Meni i wszyscy bohaterowie powiąznai z tą grupą - 20th Century Fox.

Spider - Man - Sony.

Czaisz już? -_^

[Black Shadow]

@Black Shadow jakiż twój świat jest prosty. O, hop-siup, wszyscy do Avengers 2 najlepiej niech się pokażą (to by był EPICKI FILM!).

Oczywiście! Nasze życia są wystarczająco skomplikowane, żeby jeszcze dorzucać do tego sprawy związane z branżą rozrywkową i gdyby fani naprawdę mieli sporo do gadania to zrobili by taki film z Avengersami, żeby wszystkim gały wypaliło

Mówiąc na serio, dla mnie to kolejny przykład, że biznes w niektórych wypadkach bardziej psuje niż pomaga. Niby bez tego w ogóle nie moglibyśmy myśleć o ekranizacji przygód jakiegokolwiek superbohatera, ale... meh :|

Ale nie da rady. Różne studia, różne prawa... No nie da się, no...

MCU do tej pory zarobiło niemalże 3 miliardy dolarów na czysto (dokładnie to ~2,8 mld biorąc poprawkę na dotychczasowy budżet szacowany na 1 mld) i nawet jeżeli nie widzę opcji wykupienia wszystkich licencji to IMO jest opcja, że inne studia będą chciały swój kawałek tortu Może jeszcze nie teraz, bo same nie potrzebuję dodatkowego zastrzyku gotówki, ale jak seria Marvela wskoczy jeszcze na tej liście o pozycję albo dwie (co będzie trudne ze względu na odżycie filmowej serii Star Wars) to obstawiam, że wyklarują się jakieś propozycje biznesowe ;]

[SilentBob]

Tylko że te "inne studia" raczej wolą tworzyć "własne" uniwersa z bohaterami, których mają wykupionych. 20th Century Fox zatrudniło Marka Millara (tego scenarzystę od Civil War, Old Man Logan i Kick-Assa) jako koordynatora ds. filmów z superbohaterami. I koordynuje. X-Men mają być podobnie wielcy jak Avengers, dojdzie jeszcze Fantastic Four (który to film ma reżyserować ten koleś od "Kroniki")... Na razie filmowe uniwersum superbohaterów, których ma Fox raczkuje, na pewno nie mogą zrobić jeszcze "drugich" Avengers. Ale idę o zakład, że to się szybko zmieni. I idę też o zakład, że w najbliższej i nawet trochę dalszej przyszłości Marvel Studios i 20th Century Fox nie połączą swoich światów superbohaterów. Bo każdy ma swój.

Ciekawi mnie za to, jak wplotą rzeczywistość z X-Men do Wolverine'a. Albo czy przedstawią innych superbohaterów po napisach. Deadpool? No nic, trzeba czekać.

[DarthMetalus]

Bo każdy ma swój.

I w obu będzie coś całkiem innego?

Mnie ciekawi inna rzecz. The Wolverine, dzieje się po poprzedniej trylogii i po "Genezie". W takim razie akcja ma miejsce również po "pierwszej Klasie" i "Days of Future Past" To dosyć interesujące ;]

[Demonir]

Jedyną postacią z X-manów jaką lubię jest właśnie Rosomak. Po kiepskiej Genezie mam nadzieje na naprawde dobry film.

Z innej beczki, ostatnio leciała na Polsacie Geneza właśnie, i tam wolverine został przetłumaczony jako... wilk. ocb? ja rozumiem, że taki wilk kojarzy się groźniej od rosomaka, może nawet brzmi lepiej, ale gdzie w tym był sens, tego najstarsi górale nie są w stanie wyjaśnić. Oglądać 10 minut filmu, 30 minut reklam i tak w kółko, i jeszcze na dodatek być karany takim tłumaczeniem. Dobrze(?), że wcześniej zobaczyłem ten film na Canal+.

[DarthMetalus]

Szanowni koledzy i koleżanki (?). Film miał swoją premierę dosyć dawno, a nikt nie postanowił jeszcze napisać o rosomaku choćby słówka. Czy naprawdę żadne z was wciąż nie obejrzało najnowszego filmu o tym, który jest najlepszy w tym, co robi? Może jednak jest na sali ktoś, kto chciałby podzielić się z nami swoimi wrażeniami? ^^

[Daedroth]

Prawda jest tak, że jest to film mocno średni i w gruncie rzeczy nie ma o czym pisać. Jeśli chodzi o poziom, to jest to o wiele lepszy film niż poprzedni z Rosomakiem w roli głównej (Geneza), ale do ostatniej, czy pierwszy dwóch części serii o mutantach nie ma co się równać. Jest kilka scen, których równie dobrze mogłoby nie być w filmie, a które idealnie sprawdzają się w komiksie lub w ogóle prezentują się dziwnie. Momentami Wolverine może się trochę dłużyć i wydawać dziwny, ale taka już przypadłość solowych występów Logana.

[DarthMetalus]

Od początku nie powinniśmy liczyć na rewelacje, biorąc pod uwagę tak skromny, jak na produkcje sygnowane logiem Marvela, budżet 115 mln dolarów. Możliwe, że The Wolverine od początku był nieco "olewany" przez producentów, po krytycznej części pierwszej. Prawdopodobnie, gdyby traktowano go nieco poważniej, wyszłoby coś znacznie lepszego niż jest. ;]

[Quetz]

Film naprawdę udany - Jackman po prostu jest Wolverinem i kropka. Fabuła spoko, choć the final reveal taki sobie, kilka fajnych postaci (Yukio jest tak brzydka, że aż piękna), świetne plenery, parę one-linerów udanych, sceny akcji dobrze zaaranżowane (nie wiem, gdzie to "przeładowanie efektami", w końcu to superhero movie. I tak znacznie ich mniej niż w Pierwszej Klasie, bo i skala nie ta). Niczego temu filmowi nie brakuje, choć nie jest wybitny.

W prywatnym rankingu filmów o Xach stawiam go chyba na trzecim miejscu - za First Class i X-Men (1 albo 2, bez różnicy).

[Miyamoto]

Dzięki Quetz za dobrą opinię na temat filmu, bo ostatnio słyszałem, że kaplica i się zmartwiłem

Przywróciłeś mi wiarę i z chęcią, jak będe miał w końcu czas, obejrzę !

[DarthMetalus]

Wreszcie obejrzałem i naprawdę trudno mi powiedzieć, czy się zawiodłem. Na początku nie miałem żadnych oczekiwań, ale pierwsza połowa filmu była tak dobra i "nakręciła" mnie tak mocno, że znaczny spadek jego jakości w drugiej wywołał pewnego rodzaju zawód.

Fabuła w ogólnym zarysie była bardzo porządna, choć niemalże nic mnie nie zaskoczyło, gdyż widoczne tropy, co do tożsamości pewnych osób zostawiano przed ich wyjawieniem. Zdawało się to być jednak zamierzonym zabiegiem, więc nie uznaję tego za minus. Nie obeszło się bez idiotyzmów fabularnych. Są one niemalże integralną częścią kina superhero, ale tym razem były one tak znaczne, że zważając na charakter filmu należy uwzględnić je wystawiając ostateczną ocenę. Dialogi dobre, humoru niewiele, ale nieraz uśmiechnąłem się podczas seansu. Świetnie wyszło pogłębienie postaci Wolverine'a od strony psychologicznej. Nieczęsto można zauważyć coś takiego w kinie superhero. Jeśli coś mnie zabolało, to pozbawienie Wolverine'a jego adamantowych szponów. Jak mogliście mi to zrobić?! ;_;

Z oceną aspektu aktorskiego filmu mam prawdziwy problem. Hugh zagrał Wolverine'a najlepiej w całej swojej karierze, co biorąc pod uwagę jego liczne występy w tej roli jest pewnym osiągnięciem. Niestety, od drugiej połowy filmu widać wychodzi mu to znacznie gorzej i nie mam pojęcia dlaczego. Tao Okamoto w roli Mariko sprawiała się bardzo dobrze, ale nie dalej niż, ponownie, do połowy obrazu. Od tego czasu zajmowała się głównie robieniem z siebie zmartwionej, bezbronnej dziewczynki i graniem jedną miną. Rila Ai Fukushima, którą w "The Wolverine" mogliśmy zobaczyć, jako Yukio nie otrzymała zbyt wymagającej roli, ale poradziła z nią sobie naprawdę sprawnie. To samo z Viper. Reszta postaci nie była już tak ważna/rzadko pojawiała się na ekranie, ale również nie mam im nic do zarzucenia. Tyle dobrego, że mogliśmy pooglądać ładne aktorki. :3

Od strony audiowizualnej było nieźle. Film został nakręcony bardzo sprawnie, scenografia na plus, sceny akcji wyglądały rewelacyjnie, a oglądanie walk sprawiało prawdziwą przyjemność. Nie mam pojęcia, kto zajmował się choreografią potyczek, ale propsy, propsy! ^^ Przejścia ze snów Logana do rzeczywistości prezentowały się bardzo dobrze. Efekty specjalne wypadły zdecydowanie gorzej. Wszelkie CGI było zwyczajnie średnie. Rozumiem, że dosyć niski jak na kino superhero budżet itp., ale... Muzyka dosyć średnia, ale odpowiednio dodawała scenom dramaturgii.

Film uznałbym za rewelacyjny, ale idiotyzmy fabularne oraz znaczący spadek jakości dzieła Mangolda w drugiej połowie nie pozwala mi wystawić oceny wyższej niż 8/10 z drobnym plusikiem, bo było kilka ładnych twarzy.

[Black Shadow]

Pierwsza kwestia, może i poboczna, ale pozwoliłem sobie na drobną edycję i zrobienie jednego tematu poświęconego Rosomakowi ze względu na ich nie powalającą popularność ;] Druga to, że film - zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę konwencję oraz to, że nigdy nie oczekuję po gatunku superhero wielowątkowej, głębokiej fabuły - dostarczył mi odpowiedniej dozy wrażeń oraz rozrywki. Jest na pewno lepszy niż ten wcześniejszy potworek z will.i.am (i tak, ktoś mi powiedział, że na szczęście w jakiś sposób ostatnia część X-Menów go kompletnie zretconnowała i chwała za to ^_^). Mamy Hugha w formie, była solidna porcja nawalanki i ogólnie pokazów jego siły/determinacji itd. (chociażby scena jak próbuje dostać się do zamku i mimo tego, że ninja powbijali w niego kilkanaście... strzał?... i próbowali zatrzymać on dalej parł do przodu), poprawna warstwa techniczna oraz drobny smaczek na koniec właśnie zapowiadający Days of the Future Past... tylko właśnie zastanawiałem się - już nie jestem w stanie sobie przypomnieć - czy właśnie czasem w tym stingerze on nie miał z powrotem swoich adamantowych pazurów albo coś co je mocno przypomina, tutaj ewentualnie proszę o naprostowanie Cóż, teraz pozostaje zabrać się za X-Menów i czekać na sequele.

[DarthMetalus]

czy właśnie czasem w tym stingerze on nie miał z powrotem swoich adamantowych pazurów albo coś co je mocno przypomina, tutaj ewentualnie proszę o naprostowanie

Miał. Dwa słowa - time travel. Days of Future Past sporo materiału zwyczajnie wywaliło z kanonu.

Sama nowa część X-Men była bardzo porządnym filmem, ale względem First Class stanowiła ogromny zawód.

[Hagaal]

Ja osobiście byłem rozczarowany jednym jak i drugim filmem. Słaba i naiwna fabuła, dziury logiczne, bzdury niezgodne z resztą filmów oraz sama postać Wolverina.. To ma być jeden z większych zabijaków Marvela?

[lulu22]

Ja nie byłem rozczarowany, filmy bardzo mi się podobały. Co do postaci Wolverine, Hugh Jackman nadaje się w 100%. Pierwsza część nie była aż tak a brutalna. W drugiej było czuć poważniejszy klimat oraz kulturę japońską.

[OlekSeb]

Mnie się Logan ogromnie podobał!

W zupełnosci się zgadzam z recenzentami: