Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lord Nargogh

Scrubs, Hoży Doktorzy (2001-2010)

Polecane posty

Scrubs są świetni. Oglądam ich kiedy tylko się da, a jak się nie da to nagrywam. Nie ważne ile razy oglądam jeden odcinek śmieje się tak samo głośno. Szkoda mi odejścia JD i ciecia. Tych dwóch wymiatało całkowicie, ale został Cox i to jest najważniejsze. Skończyła się też Carla wiecznie zastanawiająca się kiedy mąż bardziej ją pokocha niż JD xD Najlepszymi sezonami są: od numero 6 do 8. 9-ty sezon rozkręcał się troszkę wolno, mój kolega mówił że lipa z tego sezonu, a ja mówiłem że jeszcze się rozkręci i miałem racje!

Świetny jest też Todd (którego nie tak szybko nauczyłem się odróżniać od Tedda z imion oczywiście) kto by spamiętał wszystkie "piątki" Piątka za możliwość piątki, dziwna piątkia, taśmowa piątka, zdradziecka piątka(jeden z lepszych odcinków) naiwna piątka xD Tedd: Po prostu super jest z tym swoim "Ohh Maaan".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również jestem fanem Scrubsów i niestety patrząć przez pryzmat "pierwszych" 8 sezonów, 9 jest już dużo gorszy. Sam brak Janitora jest już bolesny. Ogólnie za mało tych postaci, które były genialne w poprzednich sezonach m.in. Teda, Todda. Nie mówię, że sezon jest zły, ale na pewno najgorszy ze wszystkich.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Scrubs mój ukochany serial (razem z Housem) cóż nie raz płakałem że śmiechu (Pociąg Miłości z Cox'em na czele!) i ze smutku (i klasyczny tekst Cox'a "Nic nie mogliśmy poradzić młody"). Postacie są głębokie i nie raz rośmieszają (głównie Turc i J.D.) a spór "Coxy" Cox vs Bob "Bobo" Celso trwa nawet po emeryturze "Bobyeg'o".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Genialny serial, bawi do łeż tylko szkoda że nie ma już J.D i ciecia - gnębiciela, przynajmniej jest "Koksiński" czyli DR.Cox. Ogólnie rzecz biorąc najlepsze są pierwsze sezony, lecz najnowszych też nie jest zły choć niektórych lekarzy mi brakuje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Scrubs bez przyjaźni Turc'a i J.D to jak Tedd bez depresji albo Todd bez piątki (tej zdradzieckiej po walce z ninja!). Nie będzie "misia waniliowego" nie ma dla mnie "Horych Doktorów". To dla mnie nowy serial pt. "Hoży Studenci Pierwszego Roku Medycyny" (wraz z dr. Cox'em i dr. Turc'iem).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zacząłem oglądać, bo Smuggler lubił ten serial, a jakoś tak mi wychodzi, że podoba mi się to co jemu (poza konsolami ofkoz) :tongue: . I to właśnie House jest dr Coxem z laską a nie na odwrót bo Scrubs zaczęli się 3 lata wcześniej w 2001. To tak jakby mówić, że SMG to drugi Wojewódzki :) Polubiłem ten serial, zwłaszcza za głównego bohatera, który jest bardzo sympatyczny i Eliot, którą najpierw widziałem i polubiłem w "Jak poznałem waszą matkę". Świetne odzywki i sny na jawie. Moje ulubione to

sex sny Turka o Eliot, jak Eliot mówi po niemiecku albo Kung Fu Fighting :)o etat.

Już w 8 sezonie było mało JD a 9 sezon to już porażka. Nienawidzę jak twórcy pod znaną i lubianą marką, chcą przemycić kompletnie nowe postacie, wątki albo jest duża wolta w zachowaniu starych bohaterów. Jak chcieli pokazywać młodą blondi-studentkę to trzeba było jej nowy serial zrobić. I tak padnie i tak ale większy powód do chwały będzie. No i zachowanie Coxa też w 9 sezonie było do kitu. Pod koniec 8 s. powiedział w końcu co naprawdę myśli o JD i jak go ceni. A w szkole medycznej znowu traktuje go jak dżumę a na dodatek znajduje sobie innego protegowanego, którego klepie po plecach - no bez jaj. Ogólnie moje zdanie o 9 sezonie - "Kto to pisze te scenariusze?!" Porażka.

P.S. Ale tekst o Coxoutopi był naprawdę dobry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...