Skocz do zawartości

Fallout (seria)


Gość CRD

Polecane posty

Hmm nie grałem w F3 , więc chciałbym zapytać , ze względu na co oceniają nas ludzie ? Jeśli nie ma osobnej reputacji , to niestety ci narzekający mają rację , no chyba , że jest ;)

No właśnie. Karma to taki magiczny miernik, które mówi czy jesteśmy dobrzy czy źli. Reputacja jako taka nie istnieje. Chyba, że są to ukryte wskaźniki. Z tego co gram to na razie wynika, iż karma<->reputacja.

@Padaka

Na świecie już mnie nic nie zdziwi. Ukazało się sporo recenzji za granicami kraju i kilka u nas, niektóre były dalekie od optymistycznych, przepełnione narzekaniami o wadach gry a sam tytuł i tak... dostawał notę 9/10.

Edytowano przez MaFFej
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fallout to dla mnie gra osadzona w post-apokaliptycznej rzeczywistości, z zachowanym cudownym klimatem ameryki lat 60-tych i 70-tych, z dużą swobodą wyboru postępowania, z fabułą która prowadzi nas przez bezdroża ameryki, na której spotykamy mutantów, ghoule, łowców niewolników, czyli klimaty rodem z mad maxa. Czy wobec takiej definicji fallout jest falloutem? Jest. Powstaje pytanie wobec czego w takim razie fallout nie jest falloutem. Fallout nie jest falloutem wobec definicji: ?seria dwóch gier stworzonych w 1997 i 1998, z izometrycznym rzutem grafiki, i systemem akcji wzorowanym na takich pamietnych hitach jak laser squad, ufo etc?. Well, ja wybieram drzwi numer jeden, mimo wszystko, co za tym idzie fallout 3 jest falloutem.

Gra bez swojej mechaniki nie jest tą sama grą. Patrzac na Twoj sposob, gra bedaca wyscigowka lub symulatorem lotniczym w swiecie fallouta bylaby takze fallutem. To absurd.

RPGiem jest -?. Naprawdę chcemy się boksować w kisielu? Współczynniki som? Som. Rozwijane? Rozwijane. Kreacja postaci jest? Jest. Fabuła jest? Jest. Możliwość wyboru różnych ścieżek postępowania? A jakże. Doświadczenie dostajemy? Dostajemy. Wykorzystujemy je na rozwój postaci według wybranego przez nas wzorca? Bo ja wiem, chyba tak. Mamy zadanie główne, questy poboczne? Coś mi się chyba przyuważyło jak se szedłem. Dobra, więc zgodnie z poprzednim paragrafem stwierdźmy dlaczego RPG-iem gra ma nie być. RPG-iem nie jest gra która w dokładny sposób nie kopiuje rozwiązań zawartych w fallout 1 & 2. Nigga, że tak powtórzę, plizz. Są Rpg bardziej skomplikowane i mniej, są neverwinter nights i kotory i są mass effecty, ale i jeden gatunek i drugi rpg-iem jest. To czy się podoba czy nie podoba to zupełnie inna bajka, ale nie kłóćmy się na temat zawartości rpg-a w rpg-u.

Wiesz klasa crpga, jest miara klasy gry. Nie chodzi o to zeby coś bylo, tylko zeby to co bylo bylo dobre. Wolisz kotlet z ziemniakami czy sam spalony kotlet?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Maluch samochodem jest ? Jest. Ale tak samo jak maluch jest słabym samochodem F3 jest słabym RGPiem. Właścicwiej byłoby nazwać tą grę fpsem z elementami rpg ( zresztą sami twórcy porównywali rpgowosć F3 do Bioshocka !!! ). Czasy się zmieniły i jak widać definicja rpg też. Recenzenci jarają się uproszczoną do bólu grą, a kilka lat temu wieszali psy za mniej istotne wady. Swoją drogą recenzent w CDA się ośmieszył oceną i recenzją gry - przynajmniej moim zdaniem.

Gra się w to to moze i przyjemnie, ale nie oszukujmy się że dostaliśmy rpg roku ?!?!?

W F3 fabuła prowadzi nas za rączkę żeby przypadkiem gracz się nie zgubił. Po niedługim okresie grania mamy w ręku miniguna i power armor. Pełno idiotycznych zachowań w stylu - rozwalamy jednego gościa a jego kumpel stoi i nie reaguje, a sekundke potem pyta się w czym może nam pomóc. Dialogi bez polotu. Cała gra maksymalnie uproszczona żeby przypadkiem gracz nie musiał się zbytnio wysilać intelektualnie i żeby nic nie zmąciło wszechobecnej krwawej sieczki. O porównaniach do starego fallouta nawet nie ma co marzyć.

Gdzie jest humor z poprzedniej części fallouta ? Gdzie są takie postacie jak Cassidy czy Markus, gdzie są intrygi w stylu Lynette z VC czy smaczki w postaci kościoła hubologistów. Gdzie ciekawe i rozbudowane zadania jak wojna mafii w NCR, gdzie trudne wybory jakie gra przed nami stawia ? Gdzie dialogi w których trzeba uważać na to co się mówi i ponosic ich konekwencje. Gdzie ciekawe żyjące lokacje ? Mógłbym tak pytać jeszcze dłuuugo.

Rzeczywiście nie ma co, F3 król rpg powrócił, obejrzyjmy sobie po raz setny animację wybuchającej głowy rozszalałego zombi ( o przepraszam ghoula ) albo mutanta - orka...

;)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej ej mistrzu radku, nie ironizujcie, bo z abstrakcyjnymi porównaniami to można przesadzić jak z domowym bimbrem, tylko skutki są lepsze. Jeżeli byśmy zrobili szachy w których zamiast wieży jest super mutant a zamiast skoczka ghoul to to nie byłby fallout, i obydwaj dobrze o tym wiemy. Natomiast jest pytanie, czy fallout anno domini 2008, z niezmienionym izometrycznym rzutem, z niezmieniona mechaniką rozgrywki by sie wam na serio podobał? Mi oryginalne Fallout się podobały bardzo, ale to było 10 lat temu, kiedy nie widzieliśmy co w tym przemysle mozna zrobić, a można było dużo. Nowy F3 jest ok, zmiany w stylu gry poszły w kierunku większego utożsamienia z przedstawianym światem, czyli mamy narzedzie i cel w jakim zostało użyte - i dla mnie, powtarzam, dla mnie, ten klimat post apokaliptyczny jest zachowany, i Fallout jest falloutem. Ale jezeli dla kogoś nie jest, trudno, rozumiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc nie do końca rozumiem powyższą dyskusję. O ile dobrze rozumiem, generalnie nie jest problemem to, czy F3 jest grą dobrą czy nie, ale to czy jest wystarczająco falloutowaty... Jak powiedział James Bond w Casino Royale zapytany o to, czy chce martini wstrząśniete czy mieszana - I don't give a damn! Nie jest klonem 1 i 2, ale gra się fajnie - a chyba o to przede wszystkim chodzi?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej ej mistrzu radku, nie ironizujcie, bo z abstrakcyjnymi porównaniami to można przesadzić jak z domowym bimbrem, tylko skutki są lepsze. Jeżeli byśmy zrobili szachy w których zamiast wieży jest super mutant a zamiast skoczka ghoul to to nie byłby fallout, i obydwaj dobrze o tym wiemy. Natomiast jest pytanie, czy fallout anno domini 2008, z niezmienionym izometrycznym rzutem, z niezmieniona mechaniką rozgrywki by sie wam na serio podobał? Mi oryginalne Fallout się podobały bardzo, ale to było 10 lat temu, kiedy nie widzieliśmy co w tym przemysle mozna zrobić, a można było dużo. Nowy F3 jest ok, zmiany w stylu gry poszły w kierunku większego utożsamienia z przedstawianym światem, czyli mamy narzedzie i cel w jakim zostało użyte - i dla mnie, powtarzam, dla mnie, ten klimat post apokaliptyczny jest zachowany, i Fallout jest falloutem. Ale jezeli dla kogoś nie jest, trudno, rozumiem.

Mozna, ale pierwsze moje "porownanie" to tylko logiczne roziwniecie Twojej teze, a drugie nie jest wziete z ksiezyca, t obardziej alegoria niz porowananie. Jesli nie zgadzasz sie , to powiedz czemu, a nie podpinaj pod moje wypowiedzi znaczka : porownanie zawsze jest be.

Tutaj nie chodzi tak bardzo o rzut izometryczny (porownaj ideologie rozmowcy z najwiekszym fanatyzmem reprezentowanym przez jego sojusznikow- na pewno tym go osmieszysz), tylko o ogolne uproszczenia. Mi osobiscie odopwoadallby taki system jak w Kotorze, tylko, z point and click, polem tekstowym z opisami tegp co kliknelismy oraz malym zmodyfikowaniem tych ukrytych tur (dodanie AP, poruszanie sie byloby dodawanie do paska akchi). Moim zdaniem to jedyny sposob przesstawienei Fallouta, ktory calkowiecie godzi stary system z 3d. Bethesdzie jednak nie przyszlo do glowy polaczyc 2 zrobione juz, gotowe systemy i musial tworzyc gre pdo swoj wasny ;/

Dodane po edycji

Szczerze mówiąc nie do końca rozumiem powyższą dyskusję. O ile dobrze rozumiem, generalnie nie jest problemem to, czy F3 jest grą dobrą czy nie, ale to czy jest wystarczająco falloutowaty... Jak powiedział James Bond w Casino Royale zapytany o to, czy chce martini wstrząśniete czy mieszana - I don't give a damn! Nie jest klonem 1 i 2, ale gra się fajnie - a chyba o to przede wszystkim chodzi?

Bethesda produkujac swoje "w sumie calkiem mile pseudo rpg" blokuje mozliwosc pelnoprawnej kontynuacji. O to chodzi. Moglaby sobie wydawac co sie jej zywnie podoba, gdyby ktoś w tle proodukowal porzadnego sequela

Edytowano przez Mistrz Jedi Radek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu Bethseda zmieniła sobie "target" czyli grupe docelową w którą celuja, a stali się gracze lubiący FPSy, z małym doświadczeniem, ale jednak nie casuale, gra została głównie pod konsole, i nie ma się co oszukiwać, Prawdziwi fani dostali po twarzy, ponadto recenzenci nie widzą, albo nie chcą widzieć ewidentnych błędów i niedokończeń gry. Dlatego większość kumatych gości nie lamusów co im tatuś konsolę z Indiana Jonesem i Lego Racerem kupił na dzień dziecka sie zagotowała, w tym i ja :D Dlatego ogólnie podpisuję się "ryncami y nogami" pod komentarzami Mistrza Jedi i użytkownika który napisał b.dobrą recenzję na tym forum ( zapomniałem ksywki, ale wielki props ) i reszcie, która oczekiwała RPG i prawdziwej kontynuacji F.

Ale zaprawde powiadam wam - za kilka lat w CD Action, napisza, że jednak ocena była zawyżona, bo tak naprawde to gra wg mnie z tej samej półki co Hellgate London - więc i ocena powinna być podobna - a nie jest. Wiem, że możliwe za bardzo emocjonuję się sprawa z F3, ale wiązałem z tą grą ogromne nadzieje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bethesda produkujac swoje "w sumie calkiem mile pseudo rpg" blokuje mozliwosc pelnoprawnej kontynuacji. O to chodzi. Moglaby sobie wydawac co sie jej zywnie podoba, gdyby ktoś w tle proodukowal porzadnego sequela

Ba. Gdyby ktoś chciał robić "pełnoprawną" kontynuację, to by ją zrobił - vide F.E.A.R. 2 (z powodu braku praw do nazwy sequel miał się nazywać Project Origin), vide Risen (nowy gra tworzona przez Piranha Bytes, która straciła prawa do Gothica - wszyscy liczą na to, że będzie alternatywą dla Gothica 4). Może przykłady nie są w 100% relewantne, ale chodzi mi o to, że zawsze jest jakiś sposób, żeby w legalny sposób obejść kwestie praw autorskich. Najwyraźniej nikomu na "oldschoolowej" kontynuacji nie zależy. Może czysto biznesowo oszacowano, że rynek "ortodoksów" jest za mały i nie wart większej inwestycji?

Edytowano przez Norbi77
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W nowego Fallouta gra się bardzo przyjemnie, czuć ten klimat post nuklearnych Stanów Zjednoczonych a samo eksplorowanie pustkowi i wybijanie mutantów daje wiele radości tak samo jak to, że kilka razy musiałem się zastanowić czy pomóc temu Ghulowi ze stacji (Murphyemu) czy wybić jego wraz z kumplem by zabrać broń i poszperać po ich kryjówce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fallout właśnie zainstalowany, jak pogram to pewnie wypowiem się po którejś konkretnej stronie frontu. Przyznam, ze walczyłem ze sobą czy kupić Fallouta czy może Dead Space, które też się smakowicie jawi. Ale dziś wygrał Fallout i postnuklearne USA wzywa:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bethesda produkujac swoje "w sumie calkiem mile pseudo rpg" blokuje mozliwosc pelnoprawnej kontynuacji. O to chodzi. Moglaby sobie wydawac co sie jej zywnie podoba, gdyby ktoś w tle proodukowal porzadnego sequela

Ba. Gdyby ktoś chciał robić "pełnoprawną" kontynuację, to by ją zrobił - vide F.E.A.R. 2 (z powodu braku praw do nazwy sequel miał się nazywać Project Origin), vide Risen (nowy gra tworzona przez Piranha Bytes, która straciła prawa do Gothica - wszyscy liczą na to, że będzie alternatywą dla Gothica 4). Może przykłady nie są w 100% relewantne, ale chodzi mi o to, że zawsze jest jakiś sposób, żeby w legalny sposób obejść kwestie praw autorskich. Najwyraźniej nikomu na "oldschoolowej" kontynuacji nie zależy. Może czysto biznesowo oszacowano, że rynek "ortodoksów" jest za mały i nie wart większej inwestycji?

W jaki legalny sposob zamierzasz obejsc prawa autorskei systemu Special? A schrony? Szpony smierci? Tyle nazw wlasnych! Caly wlasny systerm rpgowy! Tego nie da sie po prostu obejsc, to crpg, gra zbyt indiwidualna aby moc obejsc jej prawa autorskei :( A producenci robia to co jest ogolnie popularne, poniewaz tak jest bezpiecznej dla ich finanswo ;/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ogólnie jestem zawiedziony nowym Falloutem. Fakt, gra się dobrze, klimat ogólnie jest. Ale... to nie jest jednak ten sam stary dobry klimat. Wg. mnie tutaj zrobili z Fallouta strzelankę... Fakt, bardzo cięzko zrobić grę, która dorównałaby 1 i 2, ale tam można było naprawdę grać jak się chce, przejść grę jak się chce, a w 3 grając w glówny wątek czułem, że za bardzo nie mam wyboru co zrobić, jak to przejść (praktycznie ograniczało się to tylko do wyboru moralnego -zabić czy nie zabić). Inną wadą najnowszej części jest brak tego humoru z poprzedniczek. Może nie każdemu się on podobał, ale dodawał serii smaczku. Tutaj tego nie odczułem niestety. Zamiast tego dali hektolitry krwi... jak dla mnie bezsensu. No ale to tylko moje prywatne zdanie. A więc mimo faktu, że Fallout 3 jest naprawdę dobrą grą, to jednak nadal wolę części 1 i 2.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jaki legalny sposob zamierzasz obejsc prawa autorskei systemu Special? A schrony? Szpony smierci? Tyle nazw wlasnych! Caly wlasny systerm rpgowy! Tego nie da sie po prostu obejsc, to crpg, gra zbyt indiwidualna aby moc obejsc jej prawa autorskei :( A producenci robia to co jest ogolnie popularne, poniewaz tak jest bezpiecznej dla ich finanswo ;/

Pytanie co jest ważne dla wiernego fana poprzedniczek F3 - nazwy? A może rzut izometryczny i turowy system walki? To nie jest zablokowane prawami autorskimi. Czy SPECIAL musi być, czy mógłby być podobny system? Czy koszt praw autorskich do samego systemu RGP jest wysoki? Może 90% ceny praw to sam brand - a resztę Bethesda "wypożyczy" za grosze? Czy gra musi nazywać się Fallout, czy mogłaby się nazywać nie wiem, Mad Max? Itd, itd. Pewnie jakby ktoś chciał, widzial potencjał, to coś by z tym zrobił.

Gdyby ktoś wydał Fallouta w 100% kontynuującego starsze wersje (tzn. gdyby różnica - nawet w grafice - między F3 a F2 była jak pomiędzy F2 a F1) to ja bym ją kupił w ciemno - bez czytania jakiejkolwiek recenzji, bez zerkania w trailery i gameplaye. Ale nikt nie wydał, więc trudno. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Mamy co mamy i niewiele z tym można zrobić. Ewentualnie - jak ktoś lubi - może czekać na V13 (MMORPG - błeee) Interplaya w uniwersum Fallouta.

Edytowano przez Norbi77
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszczebrzeszyn jednak miał rację F3 to gra słaba która w ogóle nie jest rpg i nie ma klimatu. Kretyńskie animacje bohatera i npc, słaba grafika, przeciętna fabuła po 8h spędzonych z grą nie ma tam nic co spowodowałoby uruchomienie jej ponownie. Moje poprzednie posty można wrzucić do dołu ze zgniłym mięsem F3 to nie jest dobra rozwałka ani fpp i nie zapewnia dobrej zabawy to kpina strzał w mordę leżysz Radoslaw brak falloutowości tylko przybijają nail do trumny. Dobrze że dało się oddać do sklepu i odzyskać ukradzione przez Bethesde pieniądze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jaki legalny sposob zamierzasz obejsc prawa autorskei systemu Special? A schrony? Szpony smierci? Tyle nazw wlasnych! Caly wlasny systerm rpgowy! Tego nie da sie po prostu obejsc, to crpg, gra zbyt indiwidualna aby moc obejsc jej prawa autorskei :( A producenci robia to co jest ogolnie popularne, poniewaz tak jest bezpiecznej dla ich finanswo ;/

Pytanie co jest ważne dla wiernego fana poprzedniczek F3 - nazwy?

Nie nazwy, ale to co sie za nimi kryje.

A może rzut izometryczny i turowy system walki? To nie jest zablokowane prawami autorskimi. Czy SPECIAL musi być, czy mógłby być podobny system? Czy koszt praw autorskich do samego systemu RGP jest wysoki? Może 90% ceny praw to sam brand - a resztę Bethesda "wypożyczy" za grosze? Czy gra musi nazywać się Fallout, czy mogłaby się nazywać nie wiem, Mad Max? Itd, itd. Pewnie jakby ktoś chciał, widzial potencjał, to coś by z tym zrobił.

Gra moze sie nazywac jak chce, to prawda,ale special musi być! Gra, to nie tylko swiat w jakim sie dzieje, ale tez system, mechanika. Gra pozbawiona mechaniki, jest jak czlowiek pozbawiony duszy.

Gdyby ktoś wydał Fallouta w 100% kontynuującego starsze wersje (tzn. gdyby różnica - nawet w grafice - między F3 a F2 była jak pomiędzy F2 a F1) to ja bym ją kupił w ciemno - bez czytania jakiejkolwiek recenzji, bez zerkania w trailery i gameplaye. Ale nikt nie wydał, więc trudno. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Mamy co mamy i niewiele z tym można zrobić.

Ale mozemy przynajmniej dać ludziom do zrozumienia jak gwałci sie swietna grę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszczebrzeszyn jednak miał rację F3 to gra słaba która w ogóle nie jest rpg i nie ma klimatu. Kretyńskie animacje bohatera i npc, słaba grafika, przeciętna fabuła po 8h spędzonych z grą nie ma tam nic co spowodowałoby uruchomienie jej ponownie. Moje poprzednie posty można wrzucić do dołu ze zgniłym mięsem F3 to nie jest dobra rozwałka ani fpp i nie zapewnia dobrej zabawy to kpina strzał w mordę leżysz Radoslaw brak falloutowości tylko przybijają nail do trumny. Dobrze że dało się oddać do sklepu i odzyskać ukradzione przez Bethesde pieniądze.

Ja zatem nie wiem więc czy jestem jakiś nie normalny, że mi się w to dobrze gra czy coś czy po prostu wymagacie za dużo od wszystkiego i przesadzacie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zatem nie wiem więc czy jestem jakiś nie normalny, że mi się w to dobrze gra czy coś czy po prostu wymagacie za dużo od wszystkiego i przesadzacie.
Ja F3 też uważam za dobrą grę , ale tylko dobrą. Na ocenę , jaką dostała w CDA

(9)

na pewno nie zasługuje :x

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zatem nie wiem więc czy jestem jakiś nie normalny, że mi się w to dobrze gra czy coś czy po prostu wymagacie za dużo od wszystkiego i przesadzacie.
Ja F3 też uważam za dobrą grę , ale tylko dobrą. Na ocenę , jaką dostała w CDA

(9)

na pewno nie zasługuje :x

Fakt, gra nie powala i nie zasługuje na bardzo wysoką ocenę ale niemniej gra się w nią przyjemnie i mnie jakoś jest w stanie wciągnąć.

Ale cóż tak to się zawsze kończy kiedy ludzie wymagają nie wiadomo czego od gier a potem okazuje się, że nie spełniają one ich oczekiwań. <_<

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale cóż tak to się zawsze kończy kiedy ludzie wymagają nie wiadomo czego od gier a potem okazuje się, że nie spełniają one ich oczekiwań.

Jak już pisałem wcześniej: nikt tu nie oczekiwał "cudów":

Chodzi o to, że nie chcemy wiele - 10 lat temu dało się zrobić grę taką jak F1 & F2, Planescape: Torment, Arcanum, Baldur's Gate'y... Dzisiaj, po tylu latach, przy takich funduszach i przy tak licznych ekipach spokojnie można by zrobić grę podobną, ładniejszą graficznie i podrasowaną. Nie poprzewracało się: to źle, że nie chcemy gry gorszej?

Po prostu Beth się nie postarało do końca, prosta sprawa i do tego jeszcze zbyt "po macoszemu" podeszła do spuścizny poprzedniczek. Ale nie oczekując Fallouta można pograć z przyjemnością, tylko że to troszkę takie "oszukiwanie".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym "modzie do obliviona" najbardziej podoba się mi fizyka i zachowanie ciał. Gierka idealna dla fanów ich gromadzenia i budowania psychopatycznych wizji. Kolory Fallouta 3 również przypadają mi do gustu.

Teraz negatywy:

TO NIE JEST ŚWIAT FALLOUTA! Gdzie są tabuny narkomanów błagających o kolejną dawkę? Gdzie prostytutki i alfonsi? Jest to oczywiście uzasadnione- w końcu porządne dzieci krypty nie uległy schamieniu- jednak czy tak ugrzeczniony świat zniszczony nie przypomina czasem jakiegoś post apokaliptycznego parku zabaw z Disneylandu? Mamy do czynienia z jakimś uczuciem pustki, jednak czy to wystarczy? Na takim tle brutalnosć rodem z SOF budzi śmiech. Młode kobiety noszą bieliznę a'la babcia z PRL (Oblivion to był raj dla nekrofilów) , dzieci szukają tatusiów (dziecko w świecie "3" mogłoby spokojnie zastąpić całą armię, dzięki poprawności), mamy naczelną prostytutkę (zapewne w równie seksownej bieliźnie co inne kobiety) itd. Fallout 3 jest po prostu grzeczny. Myślę, że jest to największa wada tego krwawego FPS'a z możliwością m.in. splunięcia na bułkę (teksty, to chyba jedyna rzecz podtrzymująca "3"). Po ujrzeniu tego dzieła wielkim szokiem było dla mnie ujrzenie sutków w przygodówce Dreamfall.

PS Wszyscy wiemy, że lepiej wyrżnąć całe miasto, niż... a zresztą :). Pozdrawiam.

Edytowano przez Vacter
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mandarynek

Pardon za wycieczkę osobistą, ale jeśli ktoś tu zgrywa "bęcwała" to Ty. Lord odpowiada Ci rzeczowo, dając całą masę argumentów i cytatów, na co Ty odpowiadasz w sposób cokolwiek niegrzeczny, jednocześnie jako argument podając jedną kwestię z F3 (BTW, moim zdaniem nie widzę w niej nic dziwnego, zresztą jest na tyle wyjęta z kontekstu, że nie wiem tak naprawdę co Ci w niej przeszkadza). A na inne zarzuty odpowiadasz po prostu, że dyskutant nie ma racji i na tym kończysz...

No tak, kajam się, w swym zaslepieniu nie zauważyłem tej oczywistości. Zniszczył mnie mentalnie salwami nieodpartych argumentów, czuję się przy nim malutki i psycha mi siadła. Nie miałem w temacie F3 nic ciekawgo to powiedzenia i to się nie zmieni. Niech mnie ktoś rozdepcze. OK? Tylko nie mówmy już o tym.

Mandarynek się zacietrzewił

Bo uważa, że F3 zasługuje na 6/10 i jeszcze podaje argumenty. A podaje je, bo nie potrafi czytać ze zrozumieniem. A do tego się wyzłośliwia, to już w ogóle...

Fallout to dla mnie gra osadzona w post-apokaliptycznej rzeczywistości, z zachowanym cudownym klimatem ameryki lat 60-tych i 70-tych, z dużą swobodą wyboru postępowania, z fabułą która prowadzi nas przez bezdroża ameryki, na której spotykamy mutantów, ghoule, łowców niewolników, czyli klimaty rodem z mad maxa. Czy wobec takiej definicji fallout jest falloutem? Jest.

Uwielbiam ludzi, którzy wysnuwają długie argumenty po to, by samemu je obalić. Bo oto okazuje się, że gdyby nie inne medium (film/gra) to czy Fallout jest Mad Maxem? Jest. A może Mad Max Falloutem? Czy wszystkie (np) westerny nie są samymi sobą we wszystkich mozliwych kombinacjach? Ech, zrobiło się zbyt filozoficznie, więc może jakis prostszy przykład. Czy Ekstradycja nie jest Klanem? Warszawa, lata współczesne, bezdroża Ursynowa, ludzie i ich problemy. Cholera.

Powstaje pytanie wobec czego w takim razie fallout nie jest falloutem. Fallout nie jest falloutem wobec definicji: ?seria dwóch gier stworzonych w 1997 i 1998, z izometrycznym rzutem grafiki, i systemem akcji wzorowanym na takich pamietnych hitach jak laser squad, ufo etc?.

Przykład, bez wątpienia, dobry. Według takiej definicji F3 nie jest Falloutem. Przy czym podkreślmy, ja takiej definicji nigdzie nie podawałem, zrobiłeś to ty. Gdybym miał podać swoją to przede wszystkim, poza wykreowanym światem, pojawiła by się jego spójność i logiczność, ciekawe i rozbudowane dialogi, specyficzny humor, nawiązania. Według takiej definicji, o zgrozo, F3 też nie jest Falloutem. Walka nigdy nie była dla mnie w Falloutach najważniejsza, choć przyjęte w niej rozwiązania bardzo mi się podobały.

Well, ja wybieram drzwi numer jeden, mimo wszystko, co za tym idzie fallout 3 jest falloutem.

Naturalnie masz prawo do takiego zdania. Ale należy pamiętać, że twoja podana powyżej definicja bardzo słabo (rzekłbym - wcale) je uargumentowuje.

RPGiem jest -?. Naprawdę chcemy się boksować w kisielu? Współczynniki som? Som. Rozwijane? Rozwijane. Kreacja postaci jest? Jest. Fabuła jest? Jest. Możliwość wyboru różnych ścieżek postępowania? A jakże. Doświadczenie dostajemy? Dostajemy. Wykorzystujemy je na rozwój postaci według wybranego przez nas wzorca? Bo ja wiem, chyba tak. Mamy zadanie główne, questy poboczne? Coś mi się chyba przyuważyło jak se szedłem. Dobra, więc zgodnie z poprzednim paragrafem stwierdźmy dlaczego RPG-iem gra ma nie być. RPG-iem nie jest gra która w dokładny sposób nie kopiuje rozwiązań zawartych w fallout 1 & 2. Nigga, że tak powtórzę, plizz. Są Rpg bardziej skomplikowane i mniej, są neverwinter nights i kotory i są mass effecty, ale i jeden gatunek i drugi rpg-iem jest. To czy się podoba czy nie podoba to zupełnie inna bajka, ale nie kłóćmy się na temat zawartości rpg-a w rpg-u.

A wiesz w ogóle co oznacza rpg? To teraz wyobraź sobie, że chcesz w F3 odgrywać rolę kolesia, ktory wszystkie sprawy załatwia gadaniem i unika walki. Powodzenia.

Gdzie miejsce na rpg w grze, w której gros czasu spędzamy na dungeon crawlingu (tyle, że dungeony zamaskowano pod postacią tuneli metra i sztucznie ustawionymi ścianami z gruzów)?

Struktura dialogów zresztą nie pozwala na rpg nawet w tych rzadkich momentach, gdy faktycznie można by się w to pobawić. Dają po prostu za mało możliwości. Prosty przykład - nie można w tej grze być debilem.

Itd., przykłady, jak bardzo odgrywanie ról w F3 kuleje można by mnożyć, przecież to widać, słychać i czuć. Ale nie. Bo są statystyki. Co z tego, że mają minimalny wpływ na rozgrywkę. Ale są!

Dialogi są ok ? bo nie przydarzyło mi się trafić na coś głupszego ponad standard. A jeżeli istnieje faktycznie ekstra głupi dialog ? bardzo proszę go podać w oryginale, przeczytamy i stwierdzimy czy faktycznie był oryginalnie głupi, czy zmasakrowała go polonizacja. Bo też wydaje mi się odpowiedzialnym podejściem, żeby dialogi oceniać na podstawie oryginalnej anglojęzycznej wersji gry.

"Argument" z pierwszego zdania mnie zabił. Nie ma dialogów żałosnyc, więc są ok. Rozumiem, że do usprawiedliwienia F3 trzeba zgrywać wyjątkowo mało wybrednego, ale nie schodźmy poniżej pewnego poziomu. A podany przeze mnie przykład dialogu, gdzie odpowiedź inteligentna nie miała nic wspólnego z inteligencją a zabawna nie była ani trochę zabawna jest przecież po angielsku. Nie grałem w żadnego Fallouta po polsku i nie zamierzam.

Poza tym głupota dialogów nie uwidacznia się tylko i wyłącznie w samej ich treści, ale też w okolicznościach wystąpienia. Przykłady na to były już podawana dobrych parę razy, uprasza się o nie ignorowanie.

Zwiechy mi się nie trafiły ? i właściwie czego to dowodzi? Czy tego że gra jest wadliwa, a ja mam sprzęt z tysiąca i jednej nocy, czy że wszyscy inni zapomnieli sobie poinstalowac sterowników i mają 3 lata od ostatniego formatu c:? Odpowiem: nie dowodzi niczego poza tym, że istnieją komputery na których gra potrafi chodzić bez zwiech. I to bardzo przeciętne.

"Argument" tego kalibru co "dużo ludzi na wojnie zginęło, ale ja żyję - nie taka zła ta wojna". Naturalnie należy jeszcze obowiązkowo dodać, że wszyscy, którzy mają problemy to komputerowi ignoranci a Bethesda nic tutaj nie zawiniła. W końcu wypuściła grę, która działa na niektórych komputerach! Wow.

Odnośnie VATS-a : kurcze może faktycznie strzelanie ze snajperki w czasie rzeczywistym jest skuteczniejsze, chociaż bardzo chciałbym żeby ktoś to przeliczył, a nie podał na zasadzie swojego widzimisie

Przeliczył? Eeeeee... Im dalej brnę w ten post, tym dziwniejsze rzeczy tu widzę. Może po prostu zastosujesz się do mojej rady i spróbujesz wycelować w VATS do kogoś z ponad 100 metrów a potem porównać to ze strzelaniem w czasie rzeczywistym?

ale lubię stosowac VATS-a właśnie dlatego, że jest bardzo rpg-owym elementem w tej grze

O kurna! Rozdałeś teraz, spadłem z... nie spadłem, ale tylko dlatego, że siedzę na podłodze. Uzasadnij.

i ciężko mi też sobie wyobrazić miłośnika rpg-ow który będzie w nią grał jak w fps-a. To chyba lepszy jest painkiller?

A to jest zasadniczo bardzo trafny komentarz, choć wypowiedziany poniekąd niechcący.

Co do kolesia w power armorze i kilku sekundach z pistoletem 10 mm ? może to się da zrobić z przyłożenia i na samych krytykach, ale, kumie, nie pinkolmy ze zawsze z każdym ? bardzo proszę o komentarze innych osób grających w tą grę, bo ja sobie strzelam i strzelam i taki super mutant dostaje w głowę trzy serie z chińskiego karabinu zanim zejdzie ? mamy inne gry, jakąś inną ikonkę naciskam, sam już nie wiem.

Da się to zrobić bez najmniejszego problemu i każdy kto grał w tę grę dobrze o tym wie. A jak cię ktoś rani to nie ma problemu. Pauzujesz grę w dowolnym momencie i leczysz się do woli. Rzuć się w F2 na kolesia w PA z pistoletem. Tyle w tym temacie. A gram oczywiście na normal, pisanie recenzji na innych poziomach nie jest raczej praktykowane.

Strejfowanie nic nie daje ? okej, byłem nieścisły: daje natychmiastowy skutek w postaci bezsensownej straty hp i amunicji bez zadnych wymiernych korzyści

Człowieku, nie obraź się, ja nie uwziałęm się na ciebie, nie czuję żadnej urazy, nie chcę cię ośmieszać, ale mam tu bardzo dziwną sytuację. Bo niby widzę, że piszesz po polsku, ale często mam wrażenie, że więcej sensu dostrzegł bym w poście wypowiadającego się na temat F3 Chińczyka. Czy ja dobrze rozumiem i czy ty naprawde chcesz powiedzieć, że używanie klawiszy strafe w elemencie, który jest niczym innym jak prostą (prostacką wręcz) strzelaniną FPP daje "bezsensowną stratę hp i amunicji"? Bo jeśli tak to mamy tu coś, co może zmienić całą historię gier.

I tak poważniejąc to proszę next time: jak ktoś chce dyskutować to dyskutujmy, a nie walmy w internet postów w stylu ?No ja nie mogę jak można być tak ograniczonym żeby napisać takie bzdury. To, to i to ? no comments. To pewnie pisał człowiek o profilu psychologicznym miłośnika Obliviona. Co samo w sobie nie jest niczym złym, może w końcu wykonywac proste prace fizyczne?. Bo supremacje intelektualną sobie można w ten sposób udowadniać, a i tak na końcu wychodzi jakby...na odwrót.

I po co to? Jeśli chodziło o jakieś supremacje i inne ekscesy to raczej nie tędy droga.

Edit @Xander

Tak gwoli ścisłości, z Torrem przy niskiej inteligencji nasza postać właśnie dogaduje się wspaniale. :] Polecam samemu spróbować. Aż miło poczytać.

Świetny przykład. Niech mi ktoś pokaże dialog na takim poziomie, z takim pomysłem i polotem w F3. Szukaj wiatru w polu.

Edytowano przez mandarynek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Da się to zrobić bez najmniejszego problemu i każdy kto grał w tę grę dobrze o tym wie. A jak cię ktoś rani to nie ma problemu. Pauzujesz grę w dowolnym momencie i leczysz się do woli. Rzuć się w F2 na kolesia w PA z pistoletem. Tyle w tym temacie. A gram oczywiście na normal, pisanie recenzji na innych poziomach nie jest raczej praktykowane.

Zakladajac, ze sami mamy pancerz taki, ze nas nie zabije 1 strzalem jak anjbardziej da sie wykonczyc kolesia w PA pistolem w kilku rundach. Wystarczy strzelac w oczy, bo tam czesto jest critical typu "bypasses armour", a jak mamy troche szczescia to jeszcze go oslepimy i bedzie calkiem latwo.

Ale nie ma co ukrywac, ze Fallut 3 jest troche latwiejszy od poprzednich, choicaz ja przynajmniej od czasu do czasu gine, zwlascza w walce z zmutowanymi zwierzetami.

Świetny przykład. Niech mi ktoś pokaże dialog na takim poziomie, z takim pomysłem i polotem w F3. Szukaj wiatru w polu.

Robot w Archiwum Narodowym chociazby albo screen ponizej. Zreszta duzo jest niezlych dialogow w F3, czasami brak tylko tak duzego wyboru jak w poprzednich czesciach.

screenshot46gc9.th.jpgthpix.gif

Edytowano przez FireStorm^
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja gram dalej i coraz bardziej mnie to wciąga. Szczegolnie, ze pojawiają się smaczki budujące klimat, takiej jak pewien dom na przedmieściach Georgetown i jego wesoly właściciel :D Jego dialogi sa bardzo na poziomie :D Mam nadzieje, ze wiecie o czym pisze.

Ale na Boga, czy Wy na prawdę nie macie problemów z crash'ami ? Przecież mnie nosi, kiedy po raz kolejny wszystko mi wisi.

Temat na forum Bethesdy :

http://www.bethsoft.com/bgsforums/index.ph...1742&st=140

Dziś miał wyjść Patch. Patch nie wyszedł. Co więcej, człowiek z B uprzejmie poinformował, ze patch naprawi jedynie problem z crashami podczas wyjścia z gry! To jest po prostu paranoja i beszczelność ze strony twórców.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...