Skocz do zawartości

Fallout (seria)


Gość CRD

Polecane posty

To ja trochę odświeżę temat, bo siedzę nieco na bieżąco i śledzę tą grę.

Na NMA zostały opublikowane nowe screeny z The Elders Scrolls V: Fallout. Z komentarzami na temat screenów po prostu wstrzymam. Bo nic innego mi nie pozostaje jak tylko płakać. Owszem...grafika jest bardzo ładna...ale to ma tyle wspólnego z poprzedniczkami co kamień z wodą (nie mam na myśli jakby co, że nie jest w 2D czy coś...tylko o sam wygląd postaci, broni, otoczenia itp. itp.).

Przy okazji Cenega zrobiła ankietę jak ma przetłumaczyć słowo "Vault", czy to ma być "Schron" czy "Krypta"? Cóż...mnie już CDP przyzwyczaiło do krypty...ale czy to jest w ogóle istotne?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem krótko:

Fallaut - R.I.P

Niech bóg ma w opiece jego cybernetyczną duszę...

Może chociaż fabuła będzie się jakoś kleić... ale jak dla mnie mogli to nazwać zupełnie inaczej i tylko podawać za grę "w klimatach fallouta", byli by dużo bliżej prawdy. :(

A teraz przepraszam bardzo, idę płakać w kącie... BUUUUUUUU!!!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestańcie już jęczeć jak stare baby! Te ostatnie posty wyraźnie pokazują że dyskusja w takim stylu jest zbyteczna. Ja czekam na grę finalna (lub jakieś konkretne informacje - gameplay, demo) i dopiero wtedy będzie czas na ocenę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozy racja tylko że teraz jest przyjęta ogólna tendencja do tego by wszystko maksymalnie upraszczać i niestety ale największe uproszczenia powstają wtedy gdy gra ma powstać na konsole... Może to krzywdząca opinia ale takie jest moje zdanie.

Co do Screenów to tak:

- błyszczenie skóry mutantów wygląda ohydnie, jakby pokryci jakimś śluzem, poważny minus jeśli chodzi o wygląd i klimat.

- wygląda na to ze krytyk będzie też wyglądał ohydnie, jakoś krytyki z F1 & F2 miały urok ze nawet wyglądały zabawnie natomiast te z F3 (przynajmniej na screenach) wyglądają według mnie okropnie i jeśli będę grać w F3 to na pewno je wyłączę (jeśli nie będzie takiej opcji wyłączenia a nic z tym nie poprawią to po prostu będzie jednego klienta mniej)

- klimat się prezentuje całkiem całkiem (od strony lokacji) i o ile tego nie zepsują (co niestety jest całkiem prawdopodobne) to będzie duża zaleta tej gry.

- nie wiem czemu ale jak widze tego faceta w kurtce to jakoś nieprzyjemnie mi się patrzy za to żołnierze w pełniej zbroi wyglądają super. Żeby jeszcze to ubranie poprawić :?

- jeszcze raz błyszczenie mutantów, to naprawdę jest obleśne...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja piernicze, ludzie wy naprawde nie kapujecie czemu gry sa prostsze? musicie sobie sami wciskac kit ze: "sa prostsze bo sa na konsole"??? Nie lepiej sie nad tym zastanowic niz w kolko klepac po innych te bzdurne haselka? :?

Wyobrazcie sobie ze jestecie wydawca gry. Daliscie na produkcje pare milionow dolarow, drugie tyle na marketing! Na czym wam wiec zalezy? Zeby gre kupila garstka hardcorowcow? Czy moze na tym by gre kupilo jak najwiecej graczy a koszta produkcji jak naszybciej sie zwrocily, zapewnily wam finanoswa plynnosc i mozliwosc inwestycji w nastepne produkcje itd.? Chyba normalne ze ta druga opcja.

Skoro wiec najwieksze na swiecie firmy analityczne wydalaja z siebie raporty swiadczace o tym ze najlepiej sprzedaja sie gry niezbyt przkombinowane, niezbyt dlugie etc. to wlasnie w takiego odbiorce celujecie. Oczywiscie hardcorowcow tez trzeba zadowolic wiec dobry wydawca i developer jest w stanie tak wyposrodkowac swoj tytul by dobrze bawili sie przy nim i casuale i hardcorowcy! Proste? Proste

Dlatego wlasnie gry sa prostsze a nie dlategop ze wychodza na konsole. To ze wychodza na konsole to normalna kolej zeczy. Konsole to NAJWIEKSZA galaz branzy elektronicznej rozrywki. Jesli wielomilionowa produkcja ma sie sprzedac to nie moze trafiac tylko na niszowa platforme jaka jest pecet. Wystarczy troche pomyslec bo wielkiej filozofii w tym nie ma :roll:

Co do samego Falouta 3 to pozwole sobie wkleic tu to co pisalem juz Cardinalowi. Pytal mnie kiedys o moje zdanie odnosnie "portable nuclear luncher" ktora to bron ma znalezc sie w grze a o ktorej to pecetowcy juz trabia ze "zabija klimat" :D

Uwazam za bezsens cale to napinanie sie i komentowanie kazdego screena czy najmniejszego info o F3 pod katem klimatu gry sprzed 10ciu lat. Nowy Fallout to nowy developer, nowy silnik, nowe ujecie tematu, nowa perspektywa ukazania akcji, nowe zasady etc. To poprostu nowa gra. Wspaniale ze jej akcja umieszczona jest w swiecie F i F2 bo ten swiat ma konkretny potencjal i konkretny, mocny klimat.

Czy ten klimat zostanie wykozystany przez Betshede? Moze tak moze nie a podreczna wyzutnia nuke'ów naprawde nie ma tu noc do zeczy. najwazniejsze jest to czy developer da mocna, dobra fabule i dorosle tematy do kontemplacji. Poczekamy, zobaczmy. Ja jestem sceptyczny bo to Betsheda a ich ostatnie gry w ogole do mnie nie trafiaja.

Z drugiej strony jednak ci ktozy mieli stycznac z gra w jej obecnej fazie produkcji tryskaja optymizmem wiec we'll see.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja piernicze, ludzie wy naprawde nie kapujecie czemu gry sa prostsze?

Ja rozumiem dlaczego są coraz prostsze i krótsze ale czy to że tak się bardziej opłaca, oznacza że mam się na to godzić i siedzieć cicho? Mi się nie podoba takie upraszczanie i "odmóżdżanie" gier byle tylko nie trzeba było przy niej myśleć czy się zastanowić. Ok rozumiem gdyby to była cecha jednego gatunku czy dwóch ale taka tendencja jest w całej branży we wszystkich gatunkach (chyba tylko przygodówki się trzymają z dala od tej tendencji ale i tego nie jestem pewien). A że ta tendencja upraszczania "przyszła" od konsol i tam dochodzi do największych uproszczeń to cóż jak dla mnie synonimem uproszczonej gry jest właśnie gra na konsole. Pewnie jestem twardogłowym idiotą ponieważ nie rozumiem tego NEXT-GEN i mnie od niego odrzuca, choćby prowadzenie dialogów w ME, widziałem je na żywo i całkowicie mi nie pasuje to że tak naprawdę nie wiem co powie główna postać podczas wybierania co ma powiedzieć.

Uwazam za bezsens cale to napinanie sie i komentowanie kazdego screena czy najmniejszego info o F3 pod katem klimatu gry sprzed 10ciu lat.

A kto porównuje? Ja jedyne co porównałem to efekt krytyków, że w poprzednich F był lepszy, ale to chyba też dlatego że wtedy była dużo gorsza grafika i inaczej się to odbierała niż WIDOCZNE wnętrzności w F3, np. latające oko... Jakoś to dla mnie nie jest fajne. Poza tymi krytykami to patrzyłem na grę jako całkowicie osobny produkt a sccreeny mogą okazać jaki będzie klimat, np. czy lokacje wyglądają na dobrze zrobione i pasujące klimatem, wygląd potworów (bleee... obleśne orki :P ) czy pasuje itd.

Nowy Fallout to nowy developer, nowy silnik, nowe ujecie tematu, nowa perspektywa ukazania akcji, nowe zasady etc.

I co z tego skoro to jest KONTYNUACJA !!! Czyli porównywanie do poprzednich części jest czymś naturalnym i właściwym. Gdyby gra nazywała się np,. F: I przyjaciele a nie F3 to całkiem inaczej by patrzono ale dalej by porównywano do poprzednich części ponieważ byłaby to ta sama SERIA i dalej byłoby to coś normalnego. To raczej twoja uwaga jest nie na miejscu.

EDIT Do borxx'a:

Tendencja ta przyszla wraz z przejsciem branzy do glownego nurtu masowej rozrywki.

Tak a przez to że przeszła najpierw na konsolach to patrząc z boku wydaje się że "przyszła" z konsol i tam ona ciągle najszybciej postępuje przez co dla mnie konsole tracą na atrakcyjności właśnie z tego powodu.

O przesadzasz i to zdrowo.

Wiesz dla mnie zmniejszanie możliwych opcji do wyboru (np. morrowind->oblivion), jest odmóżdżaniem gier ponieważ nie musisz myśleć i nawet nie możesz ponieważ nie masz innej opcji, masz jedną to gdzie tu myślenie? Gdzie zastanawianie sie i planowanie co najlepiej wybrać? Dla mnie właśnie to jest odmóżdżaniem w grach, a że są naruszane tabu? Jakoś mnie to mało obchodzi. Dla mnie gra nie musi naruszać tabu by być atrakcyjna, wystarczy ze jest dobra i daje możliwości.

Tobie akurat tu nic nie zazucalem przeciez. Pisalem ogolnie.

A to przepraszam, pisałeś tak że odebrałem to jakbyś do mnie pisał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja piernicze, ludzie wy naprawde nie kapujecie czemu gry sa prostsze?

Ja rozumiem dlaczego są coraz prostsze i krótsze ale czy to że tak się bardziej opłaca, oznacza że mam się na to godzić i siedzieć cicho? Mi się nie podoba takie upraszczanie i "odmóżdżanie" gier byle tylko nie trzeba było przy niej myśleć czy się zastanowić.

O przesadzasz i to zdrowo. Nie ma zadnego odmozdzania, wrecz przeciwnie. Gry obecnie ida ostro w nastrój, filozoficzne rozkminki czy coraz trudniejsze tematy kiedys uwazane za tabu w swiecie gier ( jak chocby dosc ostro pokazany temat wiary w Assassin's Creed) Upraszczania dotycza zupelnie czego innego. Tycza sie glownie sterowania. Developerzy starja sie zapwenic jak najwieksza intuicyjnosc klawiszologii co przeklada sie na to ze gracz moze sie skupic na kontemplowaniu gry a nie na przeklikiwaniu sie przez bzdurnie rozplanowane menusy.

A że ta tendencja upraszczania "przyszła" od konsol i tam dochodzi do największych uproszczeń to cóż jak dla mnie synonimem uproszczonej gry jest właśnie gra na konsole.

Nie. Tendencja ta przyszla wraz z przejsciem branzy do glownego nurtu masowej rozrywki. Jedni developerzy podchodza do "uproszczen" w sposob dobry ( patrz wyzej ) inni odstawiaja kiszke. Tak bylo jest i bedzie. Po za tym wez pod uwage ze konsole to tez masa gier bardzo rozbudowanych, trudnych, czesto bardzo skillowych i skomplikowanych.

takie gry to oczywiscie glownie serie ktore dorobily sie juz swojej "kultowosci" ogromnej bazy fanow i developerzy moga w nich pozwolic sobie na olanie mainstreamu. Vide najnowszy Metroid Prime.

Pewnie jestem twardogłowym idiotą ponieważ nie rozumiem tego NEXT-GEN i mnie od niego odrzuca, choćby prowadzenie dialogów w ME, widziałem je na żywo i całkowicie mi nie pasuje to że tak naprawdę nie wiem co powie główna postać podczas wybierania co ma powiedzieć.

To nie tak. W ME doskonale wiesz co powie Twoja postac. Kiedy sam ja poznasz, wykreujesz mniej wiecej jej charakter wszelakimi decyzjami etc. Ten system mimo iz dosc prosty ma narawde dosc glebokie wnetrze. Trzeba grac samemu od poczatku, patrzenie z doskonku na to nie ma sensu, nie zalapiesz porostu tego jak to dziala. Tu sie musisz zzyc ze swoja postaca a wiez mi wtedy opcje dialogowe wybiera sie bardzo intuicyjnie.

I co z tego skoro to jest KONTYNUACJA !!! Czyli porównywanie do poprzednich części jest czymś naturalnym i właściwym.

Oczywiscie ze tak ale mozna porownywac z glowa a mozna to tez robic bez sensu podchodzac zbyt emocjionalnie i krotkowzrocznie. Tobie akurat tu nic nie zazucalem przeciez. Pisalem ogolnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem tak. Słynnym zarówno u konsolowców jak i u PieCowców jest stwierdzenie jakoby gry na konsolę były uproszczone (i nie chodzi tu tylko o fabułę czy podejście do tematu ale sam poziom trudności gier, czy system sterowania itp. itd.) ale należy zwrócić uwagę na to że to "określenie" pochodzi jakby z innej epoki (lastgen) kiedy to na (przykładowo) jedną konsolę zwaną "czarnulką" (dla nieobeznanych: PS2) wychodziło dość sporo "podkolorowanych" gierek, (nie mówię to oczywiście o takich tytułach jak God of War) które generalnie w odczuciu bardziej hardcorowych graczy są "dziecinne" lub "uproszczone". Innym przykładem "lżejszego" podejścia do tematyki gier (nawet drastycznych) dla mnie zawsze będzie "MGS*:Snake Eater", ta gra miała dość ciężką fabułę z kilkoma trudniejszymi momentami... mimo to "zabawni" twórcy postanowili walnąć do środka mini-gierkę polegającą na... zabawie z małpkami (dawno nie grałem więc nie pamiętam o co w tej minigierce dokładnie chodziło)... stąd głównie pochodzi nasze powszechne stwierdzenie "Gry na konsole są uproszczone/odmóżdżone", inna sprawa że często gry na konsole MUSZĄ być w pewien sposób uproszczone bo inaczej gracze zarzynali by się próbując przejść poziom który na PC przeszli by może z drobnymi kłopotami.

No ale znowu rozpoczęła się walka PC vs. Konsole NextG i tu muszę uznać wyższość tematyczną konsol. NextGen przekonało mnie do konsol jako takich, i wiele gier ukazujących się na konsole sprawiło mi dużą przyjemność (czasami większą niż ta sama gra na PC!), przykładem może być Bioshock na X360. Grałem w wersję PC... i jakoś mnie nie wciągnęła w ten świat. Na "Xpudle" grało mi się bardzo przyjemnie i mimo ciągłej obecności VitaChamber przez cały czas starałem się utrzymać przy życiu wszystkimi możliwymi sposobami (ale nerwów było![najtrudniejszy poziom trudności se głupi wymyśliłem :P]), mimo tego że na PC mi to nisko zwisało. No i zakończenie sprawiło mi dużo większą przyjemność (dobre zakończenie).

Generalnie konsole rozwinęły się a PC (choć nie chce mi to przejść przez palce) stoją w miejscu (poza kilkoma wyjątkami vel Spore).

A! A co do samego Fallouta... no cóż. Nie nastrajają mnie optymistyczne screeny, wypowiedzi twórców (na forum na którym mnie od jakiegoś czasu nie było) czy chociażby ogólny zarys fabuły...

Oczywiście że kupię Fallouta 3 jak tylko się pojawi :/ w końcu to Fallout (choć niestety nie robiony przez Black Isle czy chociażby Obsydian ent.), ale wiem jedno...

Nawet jeżeli gra będzie super.

Nawet jeżeli wszystkie "wymyślne" pomysły Bethesdy się sprawdzą.

Nawet jeżeli fani będą wniebowzięci i uznają F3 "odrodzeniem serii" i obwołają Bethesdę nowym mesjaszem.

Ja będę siedział przed monitorem, zgrzytając zębami i mrucząc "To ma być )&^*%^(*@)@%^* Fallout? To jest G**** nie fallout!" bo taki już jestem zimny drań, i nie lubię zmian w klasykach (a jak by ktoś przerobił 9 symfonię?!) ani tendencji "3-w "de"" która od paru lat dominuje wszystko... niektóre gry są po prostu lepsze w 2d...

To by było na tyle. Czekam na premierę...

*MGS-Metal Gear Solid.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że kupię Fallouta 3 jak tylko się pojawi :/ w końcu to Fallout (choć niestety nie robiony przez Black Isle czy chociażby Obsydian ent.), ale wiem jedno...

Stary, według mnie najlepiej, że do F3 dobrała się właśnie Bethesda. Jedyną inną firmę jaką bym widział przy robieniu nowej części to BioWare, której ostatni Mass Effect mną kompletnie wstrząsnął o_O Na początku też F3 widziałem w czarnych barwach, ale w sumie Bethesda zna się na rzeczy. O ile Obek był mocno średni, to Morrek udał się im znakomicie (nawet Daggerfall, mimo masy okropnych bugów był przyjemny). Jedyne czego mu brakowało to jakiegoś szybszego tempa rozgrywki. Ale Fallout 3 robiony przez Obsydian? Sorry, ale dawno nie grałem w bardziej usypiającego erpega niż NWN2...

Staram się być dobrej myśli, zobaczę w praniu jak to będzie wyglądać i pewnie kupię. Dlatego, że lepszego cRPG niż Fallout 1&2 nigdy nie grałem, a wątpię by Trójeczka okazała się kompletna klapą. ;] Chociaż jestem w 100% pewny, że do większości oldskulowców i fanatycznych fanów nie trafi. Jestem po części i tym i tym, ale móc znów założyć Power Armora i roznieść wroga (i przy okazji pół swojej drużyny) serią z Miniguna - bezcenne 8)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Fallout 3 robiony przez Obsydian? Sorry, ale dawno nie grałem w bardziej usypiającego erpega niż NWN2...

a grales w Kotor 2?? jest jeszcze lepsza od 1 i nie wyobrazam sobie aby mzoan bylo o nim pwoeidzec ze jesy nudny...

z reszt tu nei chodiz o temp akcji tylko o klimat, swiat i taki lekki dreszczyk ciekawaosci podczas grania...o wizje swiata...wiesz takie tam rzeczy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Fallout 3 robiony przez Obsydian? Sorry, ale dawno nie grałem w bardziej usypiającego erpega niż NWN2...

a grales w Kotor 2?? jest jeszcze lepsza od 1 i nie wyobrazam sobie aby mzoan bylo o nim pwoeidzec ze jesy nudny...

z reszt tu nei chodiz o temp akcji tylko o klimat, swiat i taki lekki dreszczyk ciekawaosci podczas grania...o wizje swiata...wiesz takie tam rzeczy...

No oczywiście, że grałem :D I mimo tego, że jest OKROPNIE niedorobiony, jest grą całkiem przyjemną, ale jak dla mnie, do Jedynki nie ma startu.

Jest dużo mniej klimatyczna.

Doskonale wiem, że w erpegach nie liczy się tempo akcji, ale NWN2 do pewnego momentu było NIEWYOBRAŻALNIE nudne ;] Mimo, że i tak jest lepsza od daremnej pierwszej części (dodatki dopiero mają to coś 8) ). W Maskę Zdrajcy grałem jak na razie tylko kilka chwil, ale gęsty klimat było czuć :wink:

A ostatnio takiego dreszczyku ciekawości odczułem grając w wspomniane przeze mnie w wcześniejszym poście ME, Wiedźmina i niesamowitego killera od Troiki- V:TM Bloodlines.

W każdym razie Bethesda ma 'troszkę' większe doświadczenie od Obsidianu i IMO dobrze, że to właśnie im przypadł F3 ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bioware albo Obsydian... nie da się ukryć że najlepsze było by Black Isle ale jego już niestety nie ma :P... chociaż...

--->Tak<--- miał wyglądać Fallout 3 według Black isle.

Podejrzanie podobnie do Brotherhood Of Steel (o ile tak nazywała się wersja na pc a nie na ps2), chociaż to BoS był jakiś taki ładniejszy :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie jak nie wyjdzie im trójka to jeszcze można poczekać z 10lat na MMORPG w świecie Fallout robionego przez Black Isle :twisted: a nóż kij uda im się wydać ją wcześniej :wink:

Jakie 10 lat? Szumy i krzyki o Fallout MMO tworzą się, znikają i znów się tworzą z coraz mocniejszą siłą od dobrych 3 lat. Nie zdziwię się jeżeli FMMO wyjdzie w rok po F3 (albo nawet jednocześnie).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gra będzie super i tyle. Zagram w nią na pewno bo jestem fanem serii. Wkurzają mnie tacy pesymiści co cały czas mówią, że "przeniesienie Fallouta do pierwszej osoby zepsuje cała serie" albo "przekazanie projektu Bethesdzie zatraci dusze serii" itd. itp.

Przecież Bethesda to świetna firma (Oblivion uważam za najlepszą grę wszech czasów).

Naprawdę starają się aby Fallout 3 spodobał się takim jak wy.

Przestańcie już jęczeć jak stare baby! Te ostatnie posty wyraźnie pokazują że dyskusja w takim stylu jest zbyteczna. Ja czekam na grę finalna (lub jakieś konkretne informacje - gameplay, demo) i dopiero wtedy będzie czas na ocenę.

Masz cholerną racje!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę starają się aby Fallout 3 spodobał się takim jak wy.

Gdyby tak było, to wzięliby się za ukończenie VB, utrzymanie tego samego systemu i nie wprowadzali żadnych swoich kretyńskich pomysłów (wyrzutnia mini pocisków bomb atomowych, normalnie fani się cieszą). Gra pewno będzie fajna, ale jako squel będzie gniotem w 99%. Dlatego ja tej gry nie traktuję jako Fallouta, tylko jako piątą część TES.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...