Skocz do zawartości

Unia Europejska


Gość Qn`ik

Polecane posty

Mr.Dizu - twój post raczej niewiele ma wspólnego z tematem, gdyż nawet jeśli taka partia istnieje, to raczej nie ma nic wspólnego z naszym CDA :wink:

Migel - Życzę powodzenia i mam nadzieje, że uda Ci się stąd wyjechać i ułożyć sobie życie na wysokim poziomie :) Ja osobiście wolę jednak pozostać tutaj i marze o tym, by mi samemu udało się dobrze ułożyć sobie życię, co w naszym kraju jest cholernie trudne :?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,7k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
Ja przyznam szczerze nie jestem zwolennikiem UE - nie tylko ze względu na to, że dokładnie wiem w jaki sposób działa Unia ale także z jakich pobudek została stworzona

>>> No to napisz może usda sie w końcu pogada z kimś sensownie :)

- widzę także, że Polacy by odnieść sukces - odczuć wzrost poziomu życia - nic sami nie robią i nawet ich to mało obchodzi a jeśli znajdzie się ktoś, komu się uda - od razu jest postrzegany jako złodziej, któemu trzeba wszystko zabrać - pozostalości komunizmu są głeboko w naszych rodzicach i niestety w wielu młodych ludziach.

>>> Tu masz rację - typowa polska mentalność - mylisz się jednak sądzac że na zachodzie tak nie ma - zazdrość ludzka nie zna granic hehe

Dlatego też po tylu latach nauki i starań jedyna na co mogę liczyć w Polsce to 1200 na rękę i praca 10 godzin dziennie (przynajmniej) bez dodatku wypływającego z KP za godziny nadliczbowe---> ergo jak tylko dokończę moją edukację - już całe szczęście niedługo - wyjadę stąd by żyć gdzie indziej - nie wrócę tu - taki mam plan i marzenie - d ospełnienia którego jestem coraz bliżej...

O tym to już gdzieś tam w czeluściach tego wątku pisałem. Jak chcesz się ustosunkować to poszukaj. Nie taki zachód cudowny jak sie nam jawi :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Unia ciekawy temat ale myśle że ci wszyscy ludzie są dziwni, nie wiem po co oni chcą zjednoczyć europe niech lepiej dadzą nam kase i spadają, a nie se po nas "jeżdżą". Przynajmniej jedynie można normalnie przez granice przejechać..........

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale ja byłem właśnie jednym na pięciu, którzy postanowili zagłosować. Myśle, że to nasz obowiązek i świadomy Polak powinien oddać swój głos... Z tego wnioskuje, że prawie 80% Polaków jest nieświadomych swoich obowiązków. :?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość alcybiades

nie wiem dlaczego ale ja nadal mysle ze ci c tu sie logujam sie niedorozwinieci i nic nie wiedza o UE. jesli chodzi o tego goscia co ma taki obrazek z tym serduszkiem jest spoko

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem dlaczego ale ja nadal mysle ze ci c tu sie logujam sie niedorozwinieci i nic nie wiedza o UE. jesli chodzi o tego goscia co ma taki obrazek z tym serduszkiem jest spoko

A ja jeszcze raz proszę o podanie tych bardziej rozwiniętych argumentów popartych znajomością UE, ponieważ bez ich znajomości nie można prowadzić polemiki. No chyba że w stylu "ale gupi ci ludzie co tu sie wypiowiadają". Weż pod uwagę że część wypowiedających sie osob dopiero kształtuje swą postawę więc i ich wypowiedzi mogą być nie do końca dojrzałe.

Poza tym ja zarzucasz innym niedorozwinięcie to postaraj sie wykazać że Ciebie ta teza nie dotyczy (można to zrobić np przez kulturę wypowiedzi i poszanowanie dla innych forumowiczow).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam szczerze, że niebezpieczny to temat...

Ok postaram się dorzucić moje 5 groszy.

Właśnie odmówiono mi z kolejnej pracy, o którą się starałem - i tak już od kilku pięknych miesięcy. Ale do rzeczy...

Otóż Unia Europejska - połączenie Wspólnot mających charakter gospodarczy, teraz próbuje przeistoczyć się w Wielkie Państwo Europejskie. Nie niesie to niestety ze sobą dobrych rzeczy.

Po pierwsze siłą rzeczy nie będzie to ani związek państw ani federacja i w związku z tym - jeśli wcześniej nie runie cała cywilizacja - w ciągu lat pańśtwa i samo pojęcie pańśtwowości, niepodległości i niezależności czy niezawisłości zmieni diametralnie swoje znaczenie. Obecne państwa staną się prowincjami/stanami wielkiego Państwa Europa - jak to się sprawdziło w wypadku ZSRR nie muszę nikomu przypominać. Pierwsze zagrożenie to Konstytucja Europejska - w obecnym kształcie wprowadza wiele niebezpiecznych z punktu widzenia niepodległości rzeczy. Zmienia np nazwę niektórych aktów prawa unijnego - wprowadza USTAWĘ jako akt najwyższy prawa unijnego - z tego już niedaleka droga do interpretacji kolejnych aktów tego typu za najwyższe prawo Unii - i z tym zmniejszenie wartości prawa wewnętrznego, stanowionego o wiele lepiej niż Unijne. Czy ktoś już wspominał o tym, w jaki sposób unijne dyrektywy definiują poszczególne rzeczy? Może nie tyle sposób ale zakres jest tu bardziej istotny. Jak np nazwać uregulowania co mozemy nazwać dżemem, drabiną, jajkami, bananmi itd itp? Po co to wszystko? Czy nie uczą nas nasi rodzice że ogień nas może poparzyć? Musimu na prawdę uczyć się tego z unijnych przepisów? No po prostu śmieszne - ale w perspektywie niebezpieczne.

Druga sprawa - mentalność - RoZy właśnie dlatego nie mam zamiaru wyjeżdżać do europejskich krajów - znam ludzi z OZ (jeśli nie wiecie to tak nazywana jest Australia) i znam Polaków, którzy tam wyjechali i ułożyli sobie życie o wiele lepiej niż tu mieli i nie mają zamiaru wracać.

Mogę jednak przyznać, że i Europa może być dla niektórych drugim domem. Mam kolegę, który ukończył w Polsce SGH i wyjechał do Anglii, pracował tam 3 lata i postanowił wrócić - nie reagował na namowy nasze (przyjaciół) żeby dał sobie spokój bo tu nie ma po co wracać - skoro tam znalazł pracę w zawodzie - mówił - "Teraz mam doświadczenie zagraniczne - w Polsce dostanę jakieś wysokie stanowisko i będe mógł z moją rodziną spędzać czas". Można go zrozumieć w sumie ale...

Przyjechał do Polski i był tu 1 rok. Nie znalazł pracy tam gdzie myślał, nie znalazł jej tam gdzie my myśleliśmy, pracował jako dostawca pizzy w międzyczasie! Po roku spakował się i na lotnisku powiedział mi:"

Wiesz co powiem Ci szczerze, że powinienem się was posłuchać wtedy, bo jeśli tak to ma tu wyglądać to ja taką Polskę P_I_E_R_D !@#"

Wrócił i już zdołał ściągnąć do siebie 2 siostry i nie zamierza wrócić - i wg mnie dobrze.

Zawiść polska jest straszna i nigdzie na zachodzie nie ma takiej. Znam wiele osób z europejskich krajów i żaden z nich taki nie jest - zawsze kiedy mam okazję z nimi gadać, żaden nie wspomni mi o tym, że ten sk@!#! SAnchez to na pewno ukradł te wszystkie pieniądze i że najchętniej widziałby go w więzieniu! To o czymś świadczy prawda?

W Polsce - każdy wie jak jest w Polsce.

Dlatego - choćby po tym dzisiejszym moim niepowodzeniu coraz bliżej jestem wyjazdu - jeszcze rok studiów i that's it. Mam już po prostu dość tego bagna.

BTW.

wmawiali wam że ceny nie wzrosną? taaa?! No to uważnie patrzcie jak zubożeje Wam domowy budżet na kolejną gwiazdkową uczę w grudniu. Benzyna drożeje - i będzie drożeć a w ślad za nią wszystko inne wzrośnie - od chleba do biletów MZK - od sznurowadła do butów do batoników Snickers - od desek klozetowych po Wasze kochane części komputerowe. To tylko kwestia czasu.

Ciag dalszy na pewno nastąpi bo jestem bezrobotnym, który ma dużo czasu....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Bimber89
BTW.

wmawiali wam że ceny nie wzrosną? taaa?! No to uważnie patrzcie jak zubożeje Wam domowy budżet na kolejną gwiazdkową uczę w grudniu. Benzyna drożeje - i będzie drożeć a w ślad za nią wszystko inne wzrośnie - od chleba do biletów MZK - od sznurowadła do butów do batoników Snickers - od desek klozetowych po Wasze kochane części komputerowe. To tylko kwestia czasu.

Ciag dalszy na pewno nastąpi bo jestem bezrobotnym, który ma dużo czasu....

Odwołam się tylko do ostatniej części tekstu bo w poprzedniej było sporo racji. Benzyna drożeje głównie dlatego ,że OPEC podnosi ceny (Unia też ma swój wkład ,ale mniejszy). Ceny biletów MZK są uwarunkowane tym ,że niektórzy oczywiście (większość) jeździ na gapę. A kanarzy ostatnio u mnie w autobusie sprawdzali tylko tych z Kartami Miejskimi. A sprzęt ma stanieć-w Unii jest tańszy(szczególnie cała elektronika). A reszta zdrożeje ,ale ponoć mają wzrosnąć zarobki (co nie zmienia faktu olbrzymiego bezrobocia).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odwołam się tylko do ostatniej części tekstu bo w poprzedniej było sporo racji. Benzyna drożeje głównie dlatego ,że OPEC podnosi ceny (Unia też ma swój wkład ,ale mniejszy). Ceny biletów MZK są uwarunkowane tym ,że niektórzy oczywiście (większość) jeździ na gapę. A kanarzy ostatnio u mnie w autobusie sprawdzali tylko tych z Kartami Miejskimi. A sprzęt ma stanieć-w Unii jest tańszy(szczególnie cała elektronika). A reszta zdrożeje ,ale ponoć mają wzrosnąć zarobki (co nie zmienia faktu olbrzymiego bezrobocia).

1. Opec nie podnosi cen - nie w ten sposób reguluje się cenę ropy - robi to odpowiednio regulując (podnosząc lub zmniejszając) wydobycie ropy - więc to co napisałeś nijak ma się do faktów.

Cena benzyny rośnie pośrednio tylko dlatego, że na świecie drożeje ropa (nie przez OPEC ale np przez wojny i inne niepokoje w tamtym regionie) ale dlatego, że w krajach Unii Europejskiej benzyna jest 2 razy droższa niz u nas a fakt, że w Unii ceny mogą siewahać w przedziale +-5% to właśnie dlatego cena ta wzrosnie i u nas.

2. Cena biletu MZK jest tylko i wyłącznie zależna od - ceny ropy i kosztów eksploatacyjnych autobusów/pensji itd itp.

MZa nie jest firmą która ma generować dochody - ma przede wszystkim świadczyć usługi dla mieszkańców miasta - z blietów i reklam na autobusach i tramwajach ma generować pieniądze, za które będzie mogła funkcjonować - dlatego też część z kursów oddanych jest prywatnym firmom współpracującym z MZA.

3. Który sprzęt jest tańszy? Bo ja póki co to widzę, że jest droższy - a wiem to od moich znajomych choćby z Anglii - 200 funtów za radeona 9800pro - to średnia cena w Anglii - co daje około 1400 - 1500zł;

Także sprzęt RTV i AGD jest droższy - i przez to i u nas powoli będzie drożeć.

A zarobki nie wzrosną - przestałem już marzyć...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam szczerze, że niebezpieczny to temat...

Podstawowe niebezpieczeństwo jakie widzę w tym temacie to co najwyżej to, że jak na razie o większości spraw to sobie co najwyżej pospekulować możemy.

Otóż Unia Europejska - połączenie Wspólnot mających charakter gospodarczy, teraz próbuje przeistoczyć się w Wielkie Państwo Europejskie. Nie niesie to niestety ze sobą dobrych rzeczy.

Po pierwsze siłą rzeczy nie będzie to ani związek państw ani federacja i w związku z tym - jeśli wcześniej nie runie cała cywilizacja - w ciągu lat pańśtwa i samo pojęcie pańśtwowości, niepodległości i niezależności czy niezawisłości zmieni diametralnie swoje znaczenie. Obecne państwa staną się prowincjami/stanami wielkiego Państwa Europa - jak to się sprawdziło w wypadku ZSRR nie muszę nikomu przypominać.

Czarnowidztwo uprawiasz – jak mniemam ma to związek z trudną sytuacją życiową. Nie sądzę by ten czarny scenariusz się sprawdził. Jak wspomniałeś w podstaw UE leży interes gospodarczy i on też dalej jest (i myślę że pozostanie) głównym czynnikiem spajającym. Siłą gospodarcza USA i rosnące znaczenia krajów azjatyckich wymusza na gospodarce europejskiej taką konsolidację. O ile więc prawo unijne będzie silnie ingerowało w zakresie uregulowań gospodarczych, to jeżeli chodzi o inne dziedziny życie poszczególne państwa zachowają swobodę stanowienia własnych przepisów. Jeżeli chodzi o to w jakim kierunku będzie zmierzała ewolucja Wspólnoty Europejskiej – nie sądzę by powielała któryś z istniejących schematów. Należy się raczej spodziewać wypracowywania własnej drogi, choć nie sposób tu nie zapatrywać się na USA gdzie system federacyjny dość dobrze się sprawdza.

Co do porównania organizacji UE do ZSRR – no bez przesady, bo ocierasz się o śmieszność. Podstawowa różnica jest taka, że by być członkiem UE trzeba tego chcieć i być też tam chcianym. Druga różnica to krąg i jednolitość kulturowa, która zawsze ma wpływ na spójność państwa.

Pierwsze zagrożenie to Konstytucja Europejska - w obecnym kształcie wprowadza wiele niebezpiecznych z punktu widzenia niepodległości rzeczy. Zmienia np nazwę niektórych aktów prawa unijnego - wprowadza USTAWĘ jako akt najwyższy prawa unijnego - z tego już niedaleka droga do interpretacji kolejnych aktów tego typu za najwyższe prawo Unii - i z tym zmniejszenie wartości prawa wewnętrznego, stanowionego o wiele lepiej niż Unijne.

Zauważ że źródła prawa unijnego nie biorą się znikąd, a wynikają one z dorobku prawnego państw Unii. Do tego w tworzenie nowych przepisów są zaangażowani przedstawiciele państw członkowskich.

Czy ktoś już wspominał o tym, w jaki sposób unijne dyrektywy definiują poszczególne rzeczy? Może nie tyle sposób ale zakres jest tu bardziej istotny. Jak np nazwać uregulowania co mozemy nazwać dżemem, drabiną, jajkami, bananmi itd itp? Po co to wszystko? Czy nie uczą nas nasi rodzice że ogień nas może poparzyć? Musimu na prawdę uczyć się tego z unijnych przepisów? No po prostu śmieszne - ale w perspektywie niebezpieczne.

Hehe była już i o tym mowa. Nie sposób nie zgodzić się że jest to głupie czasami (ale to nie problem – ludzie stanowią prawo i ludzie mogą je zmieniać). Tu zgodzę się, że dążenie do jak najpełniejszego opisania i sprecyzowania wszystkiego przepisami nie jest najtrafniejsze. Niemniej jednak czasami na pozór głupi przepis ma logiczne wytłumaczenie.

BTW a widziałeś kiedyś jakie przepisy obowiązują jeszcze w niektórych stanach w USA :D

Druga sprawa - mentalność - RoZy właśnie dlatego nie mam zamiaru wyjeżdżać do europejskich krajów - znam ludzi z OZ (jeśli nie wiecie to tak nazywana jest Australia) i znam Polaków, którzy tam wyjechali i ułożyli sobie życie o wiele lepiej niż tu mieli i nie mają zamiaru wracać.

Aaaa...ustralia to zupełnie inna bajka – prawie inna planeta.

Mogę jednak przyznać, że i Europa może być dla niektórych drugim domem. Mam kolegę, który ukończył w Polsce SGH i wyjechał do Anglii, pracował tam 3 lata i postanowił wrócić - nie reagował na namowy nasze (przyjaciół) żeby dał sobie spokój bo tu nie ma po co wracać - skoro tam znalazł pracę w zawodzie - mówił - "Teraz mam doświadczenie zagraniczne - w Polsce dostanę jakieś wysokie stanowisko i będe mógł z moją rodziną spędzać czas". Można go zrozumieć w sumie ale...

Przyjechał do Polski i był tu 1 rok. Nie znalazł pracy tam gdzie myślał, nie znalazł jej tam gdzie my myśleliśmy, pracował jako dostawca pizzy w międzyczasie! Po roku spakował się i na lotnisku powiedział mi:"

Wiesz co powiem Ci szczerze, że powinienem się was posłuchać wtedy, bo jeśli tak to ma tu wyglądać to ja taką Polskę P_I_E_R_D !@#"

Wrócił i już zdołał ściągnąć do siebie 2 siostry i nie zamierza wrócić - i wg mnie dobrze.

Wg mnie też! Oczywiście, że niezbyt roztropnie postąpił wracając. Jak już był tam ułożony zawodowo to nie ma co się szarpać u nas hehe. Co innego jak jedziesz z nadzieją, że dostaniesz super pracę, a lądujesz przy zmywaniu garów (nie żebym miał coś przeciwko) Z resztą dużo o tym wcześniej pisałem i nie chce mi się powtarzać.

Zawiść polska jest straszna i nigdzie na zachodzie nie ma takiej. Znam wiele osób z europejskich krajów i żaden z nich taki nie jest - zawsze kiedy mam okazję z nimi gadać, żaden nie wspomni mi o tym, że ten sk@!#! SAnchez to na pewno ukradł te wszystkie pieniądze i że najchętniej widziałby go w więzieniu! To o czymś świadczy prawda?

W Polsce - każdy wie jak jest w Polsce.

Dlatego - choćby po tym dzisiejszym moim niepowodzeniu coraz bliżej jestem wyjazdu - jeszcze rok studiów i that's it. Mam już po prostu dość tego bagna.

Ja mam nadzieję że szerszy kontakt z Europą zmieni trochę tą naszą zaściankową mentalność. Ja wady Nasz znam, ale starć się należy by to zmienić, bo samym narzekaniem nic nie zdziałamy. To „bagno” to twoja ojczyzna i choćbyś pękł to tego nie zmienisz, tak jak nie masz wpływu na to kim są Twoi rodzice. Zły to ptak co własne gniazdo kala – hehe o proszę nutka narodowego patriotyzmu się we mnie obudziła – kto by przypuszczał :)

BTW. wmawiali wam że ceny nie wzrosną? taaa?! No to uważnie patrzcie jak zubożeje Wam domowy budżet na kolejną gwiazdkową uczę w grudniu.

Na pewno żywność podrożeje – przez ostatnie 10 lat dusiło się inflację utrzymując ceny żywności na niskim poziomie. Teraz już się tak nie da bo nie można zbić cen importem dotowanej żywności z UE. Zamiast tego mam wykup naszej żywności (taniej) przez firmy z UE (mleko, wołowina). Trzeba więc zapłacić za wcześniejsze zaniedbania.

Benzyna drożeje - i będzie drożeć a w ślad za nią wszystko inne wzrośnie - od chleba do biletów MZK - od sznurowadła do butów do batoników Snickers - od desek klozetowych po Wasze kochane części komputerowe. To tylko kwestia czasu.

To akurat nie wina UE tylko sytuacji na świecie – a jak drożeją nośniki energii to zaraz wszystko inne pójdzie w górę :(

A zarobki nie wzrosną - przestałem już marzyć...

Zmiany na pewno nastąpią. Na pewno też nie w ciągu roku, czy tym bardziej 2 miesięcy. Przykłady państw które potrafiły skorzystać z szansy jaką daje UE są. Trzeba tylko umieć je wykorzystać, a nie biadolić po polsku jacy to zawsze biedni i skrzywdzeni przez los i historie jesteśmy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Here we go...

Moja sytuacja nie jest aż tak zła więc moje sceptyczne nastawienie do UE nie stąd się bierze. Jest to raczej spowodowane trzeźwym spojrzeniem na sprawę i wyciągnięcie wniosków które aż ciskają się w oczy.

Nie mogę się zgodzić co do tego, że Uniaa pozostanie przy swoich korzeniach jeśli chodzi o samą ideę istnienia - gospodarkę, któa w połączony sposób napędzi koniunkturę w Europie powodując wzrost gospodarczy w poszczególnych krajach.

W dobie "przyjęcia" czy może lepiej przyjmowania konstytucji europejskiej jasne jest przecież, że UE zmierza i pretenduje do bycia czymś więcej niż tylko zrzeszeniem gospodarczym. Sam fakt przyznawania "obywatelstwa unijnego" jest już krokiem w rejony wg mnie niebezpieczne i dążące do jednego - powołania do życia tworu pańśtwopodobnego a w perspektywie Państwa.

Zbyt dużo się o tym mówi ostatnio i dzieje żebym mógł się zgodzić z Tobą w tej kwestii. Być może nie dożyjemy tego - czego Tobie i sobie bym życzył - ale jest szansa niestety, że jednak dane mi będzie to odczuć na własnej skórze - z czego nie jestem zadowolony.

Po co Europie konstytucja - skoro przez tysiące lat mogła się bez niej obyć i cały czas się rozwijała - po co teraz tworzyć gniota - z którego raptem nikt nie jest zadowolony? Dziwne...

Póki co prawo europejskie nie ingeruje w niektóre dziedziny życia poszczególnych narodów - ale to ulegnie zmianie po wejściu w życie konstytucji - która przecież expresis verbis z samej swojej nazwy jest aktem najwyższej rangi i przez to mająca pierwszeństwo przed innymi aktami - ponadto wszystkie akty niższej rangi muszą być z nią zgodne. To oznacza kolejne zmiany w polskim rozchwianym prawie - my jesteśmy do tego przyzwycajeni ale np systemy common law - jak choćby angielski - są bardzo słabo zmienialne (choćby system podatkowy tworzony przez czas i doświadczenie) i raczej ciężko będzie dokonać tego w takim tempie jakie zazwyczaj obiera się w UE.

Od jakiegoś czasu moim mottem jest tak zmodyfikowane znane przysłowie:

"miej swoich przyjaciół daleko - a swoich wrogów jeszcze dalej"

Trochę już późno a ju..dzisiaj rano trzeba wstać - co do reszty ustosunkuje się później.

Niech moc będzie z Wami:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tam kiedyś byłem za uniom jak djabli ale teraz od kiedy zacząłem poznawać wielui różnych ludzi stałem się eurosceptykiem anie nie jestem na tak ani na nie bo mam różne zdania silne za obydwoma stronami i sądze że trudno jest jedno znacznie odpowiedziećna to pytanie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość thirian1
A tam wedługł mnie Unia europejska to jest taki wyz który kieryje się do przepasci. Tyle że my jestesmy na pustyni i powinnismy do niego wsiąsć i jak ten wuz będzie juz przy pszepasci wyskoczyć. Więc narazie jestem za unią europejską

mógłyś jaśniej ?? pomrocznośc jasna raczej wskazuje inaczej ... ale w porzadu posłuchamy Twoich argumentów ??

hmm pieniactwo i megalomania bolą ?? pora sie z tym rozstać choć jak widże LPR ... to nie wierze że sie to szybko uda ... hehehe i tutaj pokaz ... dwuznaczności partia przeciwko UNII i wystawia swoich kandydatów na unię

i jeszcze jedno ... nie ma ziemi polskiej, francuskiej, rosyjskiej i jakiejkolwiek innej ... do człowieka ziemia nie nalezy co przyroda moze szybko i dostoje udowodnić a granicę ustalili ludzie a nie przyroda, ziemia jest oddana w dzierżawę

zresztą skoro wszystko dąży do unifikacji to czemu nagle mamy stawać z boku i walczeć o ziemiem naszą i waszą ?? hmm ?? narody to przezytek sredniowiecza i pora sie z tym w końcu ... zapoznać, co zreszta pokazują miedzynarodowe korporacje ... i internet .. zresztą po co komu tak naprawdę granice ?? żeby rodzielić ludzi i łatwiej nimi kierować ?? wzbidać kolejne wojny bo kraj x jest wrogiem dla kraju y ?? bo kolejna wojenka komuś potrzeba ?? przed woją i rozbiorami też tak mówiono ... PO co ... bo nie było widac zagrożenia ... szkoda tylko że 120 lat niczego nie nauczyło.

a korporacje wezmą co beda chciały, nawet jeżeli Polska będzie ... samodzielna ... a ... potem wystarczy mały konflikt .. co u nas łatwo, w Polsce sytuacja sie zdestabilizuje ... staniemy sie zagrozeniem dla sąsiadów ... i historia sie powtórzy, skłócić Polaków rzecz niemiłosiernie prosta ... a potem stawiamy pomniki poległym, zamiast mysleć z wyprzedzeniem

Mógłbym skwitować to co napisałeś jednym stwierdzeniem: "Głupi jesteś i naiwny, dzieciaku", ale nie zrobię tego tylko opowiem ci pewną historyjkę.

Oto ważne zebranie unijnych włodarzy, rozmawiają aby rozluźnić atmosferę przed negocjacjami. Jednemu wyrywa się przez przypadek głupi dowcip, riposta innego negocjatora i ... wybucha olbrzymia kłótnia.

A kto to tak się kłóci, zapytacie? Otóż światli dyplomaci z Francji i Wielkiej Brytanii. Ale dlaczego to robią? No cóż... poszło im o Joannę D'Arc i wojnę stuletnią...

Twój błąd polega na tym, że uważasz swoich rodaków za nie wiadomo kogo, a zachodnie nacje za szczyt ewolucji. Wybacz, ale zalatuje mi to Goebelsem, o ile wiesz kto to był. Z tą unifikacją to coś ci się pomyliło... znowu.

No i jeszcze coś z morałem, żeby taki bidul jak ty zapamiętał:

"W dobrym towarzystwie psy zająca zjadły" (z góry przepraszam jeśli coś przekręcilem, na swoje usprawiedliwienie dodam, że dawno temu czytałem takie bajki 8) ).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość thirian1

1. To ty nie szanujesz ludzi, popatrz na swój post wyżej (coś o pomroczności jasnej - psychiatrą raczej nie jesteś).

2. "Do czlowieka ziemia nie należy" - poczytaj Biblię ( jeśli jesteś wierzący) i przestań używać pustych haseł.

3. "Unifikacja ziemi" - to twoje słowa - czyli brednie ( co to w ogóle za pojęcie i gdzie je słyszałeś???).

4."Narody to przeżytek średniowiecza" - spało się na historii? Tak mi przykro...

5."...a korporacje wezmą co beda chciały, nawet jeżeli Polska będzie ... samodzielna ... a ... potem wystarczy mały konflikt .. co u nas łatwo, w Polsce sytuacja sie zdestabilizuje ... staniemy sie zagrozeniem dla sąsiadów". - takie coś to się nazywa paranoja - szybciutko biegnij po słownik 8) . "Korporacje wezmą" - :lol: .

6."a dla zrozumienia słowo unifikacja ma kilka innych znaczeń jednym z nich jest ujednolicenie ... " - ziemię też można zunifikować? :shock:

Wniosek? Operujesz pojęciami o których nie masz zielonego pojęcia.

Co do cytatu... to był sarkazm - nie wiesz co to? Nie dziwię się.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość thirian1

Szkoda na ciebie słów.

i na koniec nie Dopisuj mi czegoś czego sam nie napisałem

Wmawiasz mi, że to co podkreśliłem na czerwono nie jest TWOJE?!

Przyjrzyj się jeszcze raz!!!

Co do Biblii - nie, to nie jest moja jedyna książka, chciałem ci tylko pokazać, że ludzie wierzący mają jasny pogląd na takie sprawy. Błędnie natomiast zakładałem, że to zrozumiesz... cóż ludzie są różni - kwadratowi i podłużni 8)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

quote="Migel"]

Nie mogę się zgodzić co do tego, że Uniaa pozostanie przy swoich korzeniach jeśli chodzi o samą ideę istnienia - gospodarkę, któa w połączony sposób napędzi koniunkturę w Europie powodując wzrost gospodarczy w poszczególnych krajach.

W dobie "przyjęcia" czy może lepiej przyjmowania konstytucji europejskiej jasne jest przecież, że UE zmierza i pretenduje do bycia czymś więcej niż tylko zrzeszeniem gospodarczym. Sam fakt przyznawania "obywatelstwa unijnego" jest już krokiem w rejony wg mnie niebezpieczne i dążące do jednego - powołania do życia tworu pańśtwopodobnego a w perspektywie Państwa.

>>>Oczywiście że nie jest to jedyne spoiwo, ale myślę, że wciąż dominujące. Z tym obywatelstwem to nie jest tak. Przede wszystkim nie jest to obywatelstwo sensu stricte – w granicach UE daje to wymierne korzyści (szubka odprawa na lotniskach np.). Poza jej granicami to już jednak o wiele więcej zależy od tego z którego z państw UE się jest. Ideałem byłoby jednak gdyby wszystkich traktowano jednako, ale na to trzeba czasu. Oza tym o ile mi wiadomo nie ma czegoś takiego jak paszport UE czy nawet dowód osobisty.

Zbyt dużo się o tym mówi ostatnio i dzieje żebym mógł się zgodzić z Tobą w tej kwestii. Być może nie dożyjemy tego - czego Tobie i sobie bym życzył - ale jest szansa niestety, że jednak dane mi będzie to odczuć na własnej skórze - z czego nie jestem zadowolony.

Po co Europie konstytucja - skoro przez tysiące lat mogła się bez niej obyć i cały czas się rozwijała - po co teraz tworzyć gniota - z którego raptem nikt nie jest zadowolony? Dziwne...

Póki co prawo europejskie nie ingeruje w niektóre dziedziny życia poszczególnych narodów - ale to ulegnie zmianie po wejściu w życie konstytucji - która przecież expresis verbis z samej swojej nazwy jest aktem najwyższej rangi i przez to mająca pierwszeństwo przed innymi aktami - ponadto wszystkie akty niższej rangi muszą być z nią zgodne.

>>>Równie dobrze można by spytać po co ludziom komputery „skoro przez tysiące lat mogli się bez nich obyć i cały czas rozwijali się”. Konstytucja jak zresztą każdy tego rodzaju dokument nie po to by cokolwiek szczegółowo precyzować. Z założenia jest to zbiór ogólnych zasad wskazujący raczej na to jak należy postępować czy określający podstawowe wolności i prawa. Taki drogowskaz który wskazuje wszystkim kierunek w jakim mają podążać. Czy to „gniot” ? – czas pokaże. Jak na razie wszyscy są niezadowoleni, co oznacza że osiągnięto kompromis.

To oznacza kolejne zmiany w polskim rozchwianym prawie - my jesteśmy do tego przyzwycajeni ale np systemy common law - jak choćby angielski - są bardzo słabo zmienialne (choćby system podatkowy tworzony przez czas i doświadczenie) i raczej ciężko będzie dokonać tego w takim tempie jakie zazwyczaj obiera się w UE.

>>>Trochę to takie gadanie, że mnie co prawda nie przeszkadza szczekanie pańskiego psa, ale Kowalskiemu spod 3 to już na pewno, bo on starszy człowiek i pewnie lubi spokój. Nie wyrywajmy się tak do przodu z tym uszczęśliwianiem innych.

A tam wedługł mnie Unia europejska to jest taki wyz który kieryje się do przepasci. Tyle że my jestesmy na pustyni i powinnismy do niego wsiąsć i jak ten wuz będzie juz przy pszepasci wyskoczyć. Więc narazie jestem za unią europejską

„wyz”, „wuz” o co CI chodzi :-k .... aaaa... wóz chyba – no bo tylko w takim wypadku można zrozumieć to o co Ci chodzi

>>>Uwaga początkowa – jakiś mętny i chaotyczny ten post, na pewno go na trzeźwo pisałeś :twisted:

hmm pieniactwo i megalomania bolą ?? pora sie z tym rozstać choć jak widże LPR ... to nie wierze że sie to szybko uda ... hehehe i tutaj pokaz ... dwuznaczności partia przeciwko UNII i wystawia swoich kandydatów na unię

>>> Jaka dwuznaczność „piąta kolumna” raczej, albo jak to mówią „petunia non olet”. Krzykacze tam się przydadzą hehe

i jeszcze jedno ... nie ma ziemi polskiej, francuskiej, rosyjskiej i jakiejkolwiek innej ... do człowieka ziemia nie nalezy co przyroda moze szybko i dostoje udowodnić a granicę ustalili ludzie a nie przyroda, ziemia jest oddana w dzierżawę

>>>hehe a Ty co komunista, antyglobalista, czy inny utopista. Rozumiem, że jak znajdziesz 100 PLN to odnosisz do biura rzeczy znalezionych (bo to przecież nie twoja własność jest)

zresztą skoro wszystko dąży do unifikacji to czemu nagle mamy stawać z boku i walczeć o ziemiem naszą i waszą ?? hmm ?? narody to przezytek sredniowiecza i pora sie z tym w końcu ... zapoznać, co zreszta pokazują miedzynarodowe korporacje ... i internet .. zresztą po co komu tak naprawdę granice ?? żeby rodzielić ludzi i łatwiej nimi kierować ?? wzbidać kolejne wojny bo kraj x jest wrogiem dla kraju y ?? bo kolejna wojenka komuś potrzeba ?? przed woją i rozbiorami też tak mówiono ... PO co ... bo nie było widac zagrożenia ... szkoda tylko że 120 lat niczego nie nauczyło.

>>>Mylnie zakładasz że granice podziałów międzyludzkich przechodzą wg granic państw – to tylko jeden z możliwych podziałów. W historii o wiele częściej wykorzystywano różnice w wierzeniach czy dostatku. Tak samo walki o ziemię – od momentu rewolucji przemysłowej walczy się o zasoby a nie ziemię. Walka za ojczyznę też nie jest walką, „o te 3 morgi za stodołą”, ale o możliwość samostanowienia o własnym losie i równość wobec innych.

Ludzi muszą być rządzeni!!! – tak nas ukształtowała ewolucja i nie zmienisz tego. Nawet demokracja, to taka łagodniejsza i bardzie zawoalowana forma rządów autorytarnych.

a korporacje wezmą co beda chciały, nawet jeżeli Polska będzie ... samodzielna ... a ... potem wystarczy mały konflikt .. co u nas łatwo, w Polsce sytuacja sie zdestabilizuje ... staniemy sie zagrozeniem dla sąsiadów ... i historia sie powtórzy, skłócić Polaków rzecz niemiłosiernie prosta ... a potem stawiamy pomniki poległym, zamiast mysleć z wyprzedzeniem

>>>Tu się zgadzam – w gloryfikacji porażek to jesteśmy mistrzami świata.

Mógłbym skwitować to co napisałeś jednym stwierdzeniem: "Głupi jesteś i naiwny, dzieciaku", ale nie zrobię tego tylko opowiem ci pewną historyjkę.

>>> Coś to nie bardzo kulturalne jest stwierdzenie. Do tego nie odnosisz się do zaprezentowanych poglądów, a z przytoczonej historyjki nic nie wynika.

"W dobrym towarzystwie psy zająca zjadły" (z góry przepraszam jeśli coś przekręcilem, na swoje usprawiedliwienie dodam, że dawno temu czytałem takie bajki 8) ).

A i owszem przekręciłeś „Wśród dobrych przyjaciół psy zająca zjadły”

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekhem - Devil Sin i thirian chyba macie za dużo czasu bo po pierwsze pisane przez was posty nijak się mają do tematu tego wątku i po drugie są zwyczajnie głupie - dajcie sobie spokój i wnieście coś do dyskusji na dany temat - z obydwu stron padło za wiele bezsensownych słów serio...

Rozy:

Tak, konstytucja z ZAŁOŻENIA ma być czymś ogólnym, pewnym kanonem który określa wszystko inne - całe prawo. Czytałeś moze tekst przyjętej niedawno - skompromi(sowanej)towanej UE konstytucji? Jest to co prawda dopiero faza wstępna tego tekstu - takie 1 czytanie - natomiast ja już widzę, że będzie to gniot - Tak w zasadzie to określa i nieokreśla, stanowi i niestanowi, jest niespójny i nieprzejrzysty, w sumie wygląda tak jak ustawa spod rąk samoobrony :)

Złe porównanie - komputery. Widzisz komputery to był i jest postęp, prawo pisane i zwyczajowe było już od samego początku cywilizacji - nie można więc stwierdzać że jest to postęp - szczególnie gdy nikt z tego nie jest zadowolony i faktycznie "nowe" prawo nie przynosi nic dobrego. Dlatego błędnie wg mnie dokonałeś tego porównania.

Jeśli chodzi o cele Unii - chodzi mi o to, że zaczyna być nim nie tylko gospodarka i chęć rozwoju ale "wspólny minister spraw zagranicznych, wspólne wojsko, wspólna polityka społeczna, monetarna, gospodarcza, obronna itd"<----co wynika z zapisów Konstytucji EU, i nie chodzi mi tu o to że granic nie będzie - to nawet ok ale chodzi o to, żeby podjąć jakąkolwiek decyzję potrzebna będzie zgoda nie stricte polskiego rządu ale unijnego - może się tak zdarzyć, że zależeć będzie to od decyzji np niemca, anglika, hiszpana itp itd.

Na dowodach tożsamości - paszportach, prawach jazdy - widnieje na pierwszym planie logo UE - nie godło kraju pochodzenia - o to mi chodziło.

Nie jest dobrze gdy wszystkich traktuje się jednakowo - wszyscy są równi ale względem prawa/Boga ale nie koniecznie musi to być wprost wprowadzane do każdej dziedizny życia - jak choćby błędem wg mnie jest brak cenzusu wykształcenia przy czynnym prawie wyborczym - dlatego też mamy takich a nie innych parlamentarzystów.

Co do ostatniego cytowanego przez Ciebie fragmentu - to oznacza to, że np Anglia tak oporna na Europejskie zmiany może powiedzieć pass i wyjść z Unii - czego zresztą oczekuje spora część Anglików.

Tak czy inaczej zawsze pozostanę bardzo sceptycznie nastawionym człowiekiem jeśli chodzi o UE - również dlatego, że tak nas do niej namawiają - jak to się mówi - czytaj małe litery - ile razy zostaliśmy nabici w butelkę przez sprzedawców z własnej głupoty nie czytaliśmy warunków sprzedaży itp?

To samo dotyczy się Unii IMO.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Migel

Tak, konstytucja z ZAŁOŻENIA ma być czymś ogólnym, pewnym kanonem który określa wszystko inne - całe prawo. Czytałeś moze tekst przyjętej niedawno - skompromi(sowanej)towanej UE konstytucji? Jest to co prawda dopiero faza wstępna tego tekstu - takie 1 czytanie - natomiast ja już widzę, że będzie to gniot - Tak w zasadzie to określa i nieokreśla, stanowi i niestanowi, jest niespójny i nieprzejrzysty, w sumie wygląda tak jak ustawa spod rąk samoobrony

>>> Konstytucja przeczytam przed referendum by móc świadomie oddać swój glos. A jak na razie mam wrażenia że Ci co najgłośniej krzyczą w sejmie sami jej nie znają. Druga sprawa, że jak piszesz nie jest to txt finalny. Najgorszą rzeczą jaką można by próbować zrobić w konstytucji to próba szczegółowego opisania wszystkiego – stąd te niejednoznaczności, które pozwalają kształtować własne prawa dość elastycznie.

Złe porównanie - komputery. Widzisz komputery to był i jest postęp, prawo pisane i zwyczajowe było już od samego początku cywilizacji - nie można więc stwierdzać że jest to postęp - szczególnie gdy nikt z tego nie jest zadowolony i faktycznie "nowe" prawo nie przynosi nic dobrego. Dlatego błędnie wg mnie dokonałeś tego porównania.

>>>Tyle, że mnie chodziło o postęp w formie pisania jakichś nowych aktów prawnych, ale postęp w organizacji i jednoczeniu się Europy. Jest to swoista ewolucja, która przebiega już ponad 50 lat dając ludziom czas do dostosowanie się. Zmiany własnych uprzedzeń i mentalności.

Jeśli chodzi o cele Unii - chodzi mi o to, że zaczyna być nim nie tylko gospodarka i chęć rozwoju ale "wspólny minister spraw zagranicznych, wspólne wojsko, wspólna polityka społeczna, monetarna, gospodarcza, obronna itd"<----co wynika z zapisów Konstytucji EU, i nie chodzi mi tu o to że granic nie będzie - to nawet ok ale chodzi o to, żeby podjąć jakąkolwiek decyzję potrzebna będzie zgoda nie stricte polskiego rządu ale unijnego - może się tak zdarzyć, że zależeć będzie to od decyzji np niemca, anglika, hiszpana itp itd.

>>>Wspólna polityka zagraniczna, monetarna, czy obronna to podstawa jednoczenie się EU. Co do uprzedzeń że to inny będą za Nas decydować – już od dawna tak jest i radzę pozbyć się złudzeń, że w pojedynkę mam większe szanse. Za słabi jesteśmy by móc się wypiąć na wszystkich wg zasady damy se rade i jakoś to będzie. Poza tym decyzje w UE nie są podejmowane jednoosobowa, a potrzeba jest konsensusu by coś zrobić. Równie dobrze inni mogą narzekać że teraz to my będziemy mogli współdecydować.

Na dowodach tożsamości - paszportach, prawach jazdy - widnieje na pierwszym planie logo UE - nie godło kraju pochodzenia - o to mi chodziło.

>>>Ale ja w tym nie widzę nic złego – może chociaż tym sposobem będą nas lepiej traktować np w stanach :wink:

Nie jest dobrze gdy wszystkich traktuje się jednakowo - wszyscy są równi ale względem prawa/Boga ale nie koniecznie musi to być wprost wprowadzane do każdej dziedizny życia - jak choćby błędem wg mnie jest brak cenzusu wykształcenia przy czynnym prawie wyborczym - dlatego też mamy takich a nie innych parlamentarzystów.

>>>To mi jakimś rasizmem kastowym zalatuje. To czy masz „szkołę” czy nie w żadnej mierze nie jest świadczy o tym e się dana osoba nadaje do rządzenia. Patologiczne sytuacje u Nas są wynikiem niedojrzałości demokracji i podatności ludzi na demagogie. Całkowicie tego się wyeliminować nie da, ale mam nadzieje, że dożyję czasów, że polityk z wyrokiem nie będzie miał czego szukać na listach wyborczych.

Co do ostatniego cytowanego przez Ciebie fragmentu - to oznacza to, że np Anglia tak oporna na Europejskie zmiany może powiedzieć pass i wyjść z Unii - czego zresztą oczekuje spora część Anglików.

>>Wątpię – ono też widzą korzyści. A chodzi nie o to że wyjdą, ale że sami będą dba o własne interesy. My powinniśmy dbać o własne – w walce za wolność waszą i naszą zawsze byliśmy specjalistami, ale jakoś nie bardzo na tym zyskiwaliśmy (tak samo i teraz w Iraku hehe).

Tak czy inaczej zawsze pozostanę bardzo sceptycznie nastawionym człowiekiem jeśli chodzi o UE - również dlatego, że tak nas do niej namawiają - jak to się mówi - czytaj małe litery - ile razy zostaliśmy nabici w butelkę przez sprzedawców z własnej głupoty nie czytaliśmy warunków sprzedaży itp?

To samo dotyczy się Unii IMO.

>>>Sceptycyzm nie jest obcy również i mnie, ale daleki jestem od czarnowidztwa – ot powiedziałbym umiarkowany optymista :)

Z tym namawianiem to jest natomiast tak, że bardziej chwytliwe są hasła negatywne (ocierające się niejednokrotnie o groteskę) Pozostawione bez przeciwwagi nic dobrego nie przyniosą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Gość Jasiur

Hmm panowie pozwole sobie zmienic temat.

otoz nie wiem czy ktos zauwazyl ale Bronislaw Geremek kandyduje na szefa parlamentu europejskiego... Jak dla mnie ma male szanse ale b. chetnie poznam Wasze zdanie na ten temat. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pako Czesiu
Hmm panowie pozwole sobie zmienic temat.

otoz nie wiem czy ktos zauwazyl ale Bronislaw Geremek kandyduje na szefa parlamentu europejskiego... Jak dla mnie ma male szanse ale b. chetnie poznam Wasze zdanie na ten temat. ;)

Taa, i jak wg mnie, jest bardzo dobrym kandydatem - to jeden z niewielu Polakow tak ropzpoznawalnych w innych krajach Europy, a co do jego kompetencji chyba nie powinnismy miec zadnych watpliwosci:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pako Czesiu
Hmm panowie pozwole sobie zmienic temat.

otoz nie wiem czy ktos zauwazyl ale Bronislaw Geremek kandyduje na szefa parlamentu europejskiego... Jak dla mnie ma male szanse ale b. chetnie poznam Wasze zdanie na ten temat. ;)

Taa, i jak wg mnie, jest bardzo dobrym kandydatem - to jeden z niewielu Polakow tak ropzpoznawalnych w innych krajach Europy, a co do jego kompetencji chyba nie powinnismy miec zadnych watpliwosci:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pako Czesiu
Hmm panowie pozwole sobie zmienic temat.

otoz nie wiem czy ktos zauwazyl ale Bronislaw Geremek kandyduje na szefa parlamentu europejskiego... Jak dla mnie ma male szanse ale b. chetnie poznam Wasze zdanie na ten temat. ;)

Taa, i jak wg mnie, jest bardzo dobrym kandydatem - to jeden z niewielu Polakow tak ropzpoznawalnych w innych krajach Europy, a co do jego kompetencji chyba nie powinnismy miec zadnych watpliwosci:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...