Skocz do zawartości
mateusz(stefan)

Dragon Age (seria)

Polecane posty

Już parę osób w przeciągu paru ostatnich stron. Albo że jest "slasherem" (... :) ) albo "nieczystym crpg".

Szczerze? Uśmiecham się jak takie coś czytam i coraz bardziej przekonuję, że ludzie grający w RPG definiują sobie gatunek jako "gry, które lubię" i określają cechy najważniejsze dla gatunku wyłącznie wg własnego widzimisię, zupełnie nie będąc najwyraźniej w stanie spojrzeć szerzej.

To ja zacznę sobie teraz prawić, że KotORy to nie RPGi - bo mi się średnio podobają. : ) Jeszcze nie wiem, dlaczego miałyby nie być rolplejami, ale spokojna głowa - jest obiekt, to paragraf się znajdzie. ;)

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już parę osób w przeciągu paru ostatnich stron. Albo że jest "slasherem" (... smile_prosty.gif ) albo "nieczystym crpg".

I wszystkie znaki na niebie wskazują na to że takich stron jeszcze kilka przybędzie, niestety.

Szczerze? Uśmiecham się jak takie coś czytam i coraz bardziej przekonuję, że ludzie grający w RPG definiują sobie gatunek jako "gry, które lubię" i określają cechy najważniejsze dla gatunku wyłącznie wg własnego widzimisię, zupełnie nie będąc najwyraźniej w stanie spojrzeć szerzej.

Jak dla mnie nie można w 100% zdefiniować pojęcia "RPG", dla jednej osoby będzie to czysta fabuła z domieszką walk, dla następnej żeby tytuł nazwać RPG'iem, ten będzie musiał składać się w połowie z walk, w połowie z opowieści. Inny chciałby żeby walka opierała się na systemie kości, a tamten żeby o losach bitwy decydowało coś jeszcze.

To ja zacznę sobie teraz prawić, że KotORy to nie RPGi - bo mi się średnio podobają. : ) Jeszcze nie wiem, dlaczego miałyby nie być rolplejami, ale spokojna głowa - jest obiekt, to paragraf się znajdzie. wink_prosty.gif

Pozwolisz że się do Ciebie przyłącze? ;)

Może zamiat tego wypowiedzą się osoby jadące na Copernicon? Czego się po prezentacji/krótkiej rozgrywce spodziewają?

PS. 100 post :D

Edytowano przez Rainrir
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie nie można w 100% zdefiniować pojęcia "RPG", dla jednej osoby będzie to czysta fabuła z domieszką walk, dla następnej żeby tytuł nazwać RPG'iem, ten będzie musiał składać się w połowie z walk, w połowie z opowieści. Inny chciałby żeby walka opierała się na systemie kości, a tamten żeby o losach bitwy decydowało coś jeszcze.

A wszystko to, IMO, mija się z celem, bo cRPG powinny dążyć do jak największej zgodności z ich papierowymi odpowiednikami. DA:O to dla mnie hack'n'slash z rozbudowaną fabułą, podobnie zresztą jak BG.

Liczę jednak na to, że gier pokroju Alpha Protocol będzie przybywało - gier, w których naprawdę nasze akcje dają jakieś wymierne efekty, nie tylko w postaci rosnącej liczby trupów i XP.

Wiadomo już coś więcej o tych narratorach w DA2?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dla mnie prawdziwe RPG MUSI mieć dobrą fabułę i wybory. Nie musi mieć absolutnie nic innego - brak walki w Tormencie ani trochę mi nie przeszkadzał. DA to właśnie mój ulubiony gatunek - RPG, bo ma ciekawą fabułę(no i świetne zadania poboczne) i trudne wybory. No ale tak jak ktoś wyżej wspominał, nie da się zdefiniować gatunku RPG(to nie takie proste, jak w przypadku np. sportówek czy strategii[bo chyba widać, że DoW2 to bardziej gra taktyczna/h'n's taktyczny niż strategia/RTS]). Ale wg Wiki RPG to po prostu gra, w której wcielamy się w fikcyjne postaci, więc do tej kategorii należną zarówno FPSy, jak i gry akcji... Nie oceniajmy więc czy DA:O jest w końcu RPG, czy nie, bo jako takiej granicy nie ma.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wszystko to, IMO, mija się z celem, bo cRPG powinny dążyć do jak największej zgodności z ich papierowymi odpowiednikami.

Mam takie pytanie do Ciebie - dlaczego? Why? Po co? Na ch...na cholerę?

Potwierdziłeś poniekąd to co napisał Fristron, a mianowicie definiowanie gatunku gry według swoich upodobań.

Rozumiem, że cRpg wywodzi się z papierowego rpg, ale co z tego? To tak jakby stwierdzić, że po angielsku mogą mówić tylko rodowici Anglicy i tylko w Anglii, bo stamtąd angielski się wywodzi, a reszta świata mówi już czym innym, bo to nie to samo...

Jeśli rzuty kostką były stosowane, to dla tego, że nie było lepszego rozwiązania, a nie dla tego, że to super-świetne i nie zastąpione rozwiązanie. Jeśli pojawia się lepsze, musi wyprzeć starsze, proste.

@Fristron

Chyba napisałeś pierwszego posta, z którym mogę się zgodzić w 100% :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alaknarowi nie chodziło o rzuty kostką, tylko o swobodę odgrywania roli, nieliniowość i reagowanie scenariusza na poczynania postaci (vide Alpha Protocol, tam jest to chyba najlepiej zrobione). Myślę, że to dobry kierunek, jednak nie byłbym taki radykalny, żeby każdej grze nieposiadającej w/w elementów miana RPG odmawiać.

Bo tak naprawdę, to pojęcie cRPG wzięło się właśnie od tego, co zrozumiałeś - od przenoszenia drobiazgowo kostkowej mechaniki z papierowych pierwowzorów. A fabuły w tych grach za wiele nie było, pojawiła się później.

Jak dla mnie - nie ma sensu sprzeczać się o to, które podejście do komputerowych RPG jest właściwe. Jedno i drugie zalicza się do gatunku, przy czym ja preferuję to pierwsze, a na drugim mi właściwie w ogóle nie zależy, chociaż też nie przeszkadza.

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nie łapię, czemu wszyscy tak narzekają na juchę chlapiącą wokół. Owszem, tak, postacie zachlapane krwią wyglądają często idiotycznie - ale hej, ten efekt przecież można najzwyczajniej w świecie wyłączyć w opcjach...

Nie mam nic do krwi, a do nadmiaru brutalności, flaczków jakie pojawią się w DA II nie to, co było w DA:O. Tam wszystko było spoko oprócz poziomu trudności(nie, nie przestanę tego powtarzać xD)

I o co wam chodzi z tym RPG i nie-RPG? RPG to RPG: BG nim jest, ME, JE, KOTOR, NWN, DA:O. Dla mnie nie ma różnicy jakie jest to RPG czy to tylko jego elementy, czy to RPG z elementami np: strzelanki (Mass Effect). Czy np. akcji (Jade Empire). Ważne, że częściowo jest to Role-Play. Mam zresztą nadzieje, że DA II powtórzy sukces Jade Empire. Gdyby tak odjąć masę stylów, a dać jedną broń i kupę(lub po prostu sporo) kombosów i ciosów do niego to byłoby spoko :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co? Idzcie poszukac pracy albo znajdzcie sobie jakies hobby :P Robicie sie upierdliwi :D

Pozdrawiam !!! :)

Mam zresztą nadzieje, że DA II powtórzy sukces Jade Empire. Gdyby tak odjąć masę stylów, a dać jedną broń i kupę(lub po prostu sporo) kombosów i ciosów do niego to byłoby spoko

Jezeli bedzie rownie dobra i nie bedzie udawac mhrocnego jak corne khnieje action RPG'a to moze cos z tego bedzie :) Szkoda tylk oze Hawke w ogole mi nie odpowiada ani z wygladu ani z charakteru (choc na ten temat niewiele wiem). Cos czuje w kosciach ze, niestety, zrobia sredniaka i w koncu sie przejada :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

action RPG'a

Doczepię się, a co mi tam. :)

Action RPG - np. Alpha Protocool

Wiki: Action RPG - odmiana komputerowych i konsolowych gier fabularnych, które wymagają od gracza szybkich reakcji na wydarzenia w grze i dużego refleksu.

Cosik dziwne porównanie. :P Nie wiedziałem, że trzeba mieć refleks(chyba, że nie wiesz o aktywnej pauzie...). Gatunku RPG nie zdefiniujemy, jego odmian chyba można się domyślić, prawda?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak - wiki, zwłaszcza polska, to bardzo kiepskie źródło informacji na tematy growe i internetowe - czesto bez przypisów, pisane od tak i mało kiedy aktualizowane. Za przykład weźcie sobie zupełnie nieaktualny artykuł o trollingu.

Angielska wiki IMO podaje dużo trafniejsza definicję:

"Action role-playing games (abbreviated action RPG, action/RPG or ARPG) form a loosely-defined sub-genre of role-playing video games that include some elements of real-time action games."

Czyli - action-RPG to luźno definiowany podgatunek RPG zawierających pewne elementy zaczerpnięte z gier akcji.

Proste i logiczne.

Dalej mamy:

"While most action-RPGs focus on hack & slash while exploring a world and building character stats, some titles contain many dialogue choices with consequences in the game world."

Czyli: Większość action RPG skupia się na rabaniu wszystkiego jak popadnie, eksploracji świata i rozwijaniu statystyk postaci, niektóre jednak zawierają opcje dialogowe ciągnące za sobą konsekwencje w świecie gry.

Mówiąc prościej - na tej podstawie można zbudować prostą i logiczną definicję - Action-RPG to taki podgatunek RPG do którego wepchnięto mniej lub więcej elementów z gier akcji i których mechanika opiera się głównie na walce, podczas gdy warstwa fabularna i dialogi stanowią swoisty dodatek do całości, a nie "clue programu".

Idac tym tropem okaże się, że klasycznych, typowych cRPG lub BARDZO rozwiniętych action-RPG (czytaj: z mniejszym przedrostkiem "action") praktycznie rzecz biorąc nie mieliśmy od baaaaardzo dawna.

Idąc dalej tym tropem - klasycznym RPG byłaby gra, gdzie jednak większość istotnych problemów, zapewne nie licząc jakichś tam losowych spotkań dałoby się rozwiązać na kilka sposobów, tak z walką, jak i BEZ NIEJ.

Tej ostatniej opcji nie widuje się ostatnio zbyt często. Słowem, mówimy tutaj o sytuacji, w której walka nie stanowi jedynego lub prawie jedynego słusznego rozwiązania. Takie praktycznie ostatnio nie powstają, a nie oszukujmy się, nie wszyscy z nas są zadowolenie trendem ciągnącym ku "ufilmowieniu" każdego gatunku gier po kolei. Taki zabieg kojarzy mi się jednoznacznie ze spłyceniem gry kosztem durnych "świecidełek" i efekciarstwa. O ile w typowych strzelankach (NIE mówię tu o taktycznych) taki zabieg jest jak najbardziej słuszny, to już w innych gatunkach jakoś niespecjalnie mi leży. Tu wypadałoby stworzyć po prostu nowy podział gatunkowy.

Słowem - zmiany proponowane w nowym DA zdecydowanie mi się nie podobają. Pierwsza część zapowiadała się dobrze, choć ominąłem ją szerokim łukiem ze względu na oklepany zarys fabularny i wysyp DLC, ale liczyłem na coś lepszego pod tym względem w dwójce. W tym momencie mogę powiedzieć, że dwójka na 100% na moim dysku nie zagości, jedynka zaś... Kto wie, może jak pojawi się jakieś wydanie zbriocze z DLC w sensownej cenie, ale nie wcześniej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie ja gram w cRPG po to żeby powalczyć. Taki mityczny klimacik, bez maszyn, potworki, miecze, magia itp. Fabuła owiana tajemnicą itp. Takie rzeczy podobają mi się w RPG najbardziej. Najczęściej dlatego gry i książki przyciągają mnie do siebie najbardziej.

Choć muszę przyznać że, DA:O bardzo mi się podobał, to 2 zapowiada się średnio.

Edytowano przez gothic10333
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idąc dalej tym tropem - klasycznym RPG byłaby gra, gdzie jednak większość istotnych problemów, zapewne nie licząc jakichś tam losowych spotkań dałoby się rozwiązać na kilka sposobów, tak z walką, jak i BEZ NIEJ.

Takich w ogóle było bardzo mało. Właściwie bez większych "alów" da się do tego podciągnąć tylko Tormenta (choć i tak są lokacje, w których trzeba walczyć albo rushować - szczególnie pod koniec).

Klasyczne Fallouty niby da się przejść bez walki, ale to dlatego, że główny wątek w tych grach da się zaliczyć nie odkrywając 95% contentu - a tu już zdecydowanie często w questach pojawia się konieczność walki. Ew. można by podciągnąć gry wprowadzające wiele ścieżek przejścia, jak Deus Ex czy Alpha Protocol - tylko że przecież skradanie to też element "action" (no OK, w Deusie często była jeszcze możliwość wyłączenia czegoś, wejścia tyłem, etc, ale prawie zawsze prędzej czy później trzeba było coś ominąć, ukryć się albo kogoś zastrzelić). Często jeszcze za wiele rozwiązań chwalone jest Arcanum, ale szczerze mówiąc grałem na tyle dawno, że nie pamiętam - wydaje mi się jednak, że tam też były lokacje z sieczką.

Inne cRPGi, w których byłaby często możliwość rozegrania sytuacji bez walki mi nie przychodzą do głowy. Idąc tym tropem można dojść do wniosku, że czyste komputerowe RPG nie istnieje. :laugh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Torment? :) 4 obowiązkowe walki. No ale już skończmy spam, bo zieloni się na nas zdenerwują. :)

Jestem bardzo ciekaw, czy mag w "dwójce" będzie tak samo przykoksany. W "jedynce" magiem można było praktycznie grać solo, jeśli miało się dość spory poziom. Kurczę, aż mnie korci, aby zagrać sobie inną klasą. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Torment? :) 4 obowiązkowe walki. No ale już skończmy spam, bo zieloni się na nas zdenerwują. :)

W Tormencie nie ma walki? :blink:

Chyba wtedy, jak się leci przez lokację na pałę unikając starcia za wszelką cenę, bo jak ja grałem to co chwile wokół pojawiali się jacyś wrogowie. W Dragon Age się tak nie da zrobić, bo gra jest lepiej zrobiona i nie da się po prostu przebiec slalomem pomiędzy 30 przeciwnikami zostając 1 czy 2 razy trafionym.

Nie wspominając, że znacznej cześć walk można uniknąć tylko postacią która ma charyzmę, inteligencję i mądrość w okolicach 18 - jak mamy mniej to co by się nie zrobiło walczyć będzie trzeba.

Edytowano przez FireStorm^
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fabuła owiana tajemnicą itp

"Fabułę owianą tajemnicą" masz w każdej grze, nawet Puzzle Quest, o ile nie przeczytasz spoilera...

@HidesHisFace - 10/10, może nawet 100/100! ; )

W dzisiejszych czasach robi się hack'n'slashe, dodaje do nich opcję wyboru kilku ścieżek dialogowych (które zazwyczaj nie mają żadnego wpływu na... Cokolwiek), do tego ładną, "postarzaną" kartę postaci i kilka skilli do rozwijania i mówi się, że się wypuściło cRPG.

Chociaż w sumie źle mówię - nie tyle "w dzisiejszych czasach", co w ogóle, bo przecież starsze cRPG (Might and Magic, np.) polegały tylko na walce, a nawet często w nich nie było rozmów jako takich.

EDIT: Nie chodzi o to, żeby każdą grę cRPG dało się przejść kompletnie bez walki. Nawet IRL czasami pewne rzeczy są nie do uniknięcia, prawda? Niech to jednak będzie jakoś umotywowane sensownie, nie na zasadzie "musisz walczyć, bo po drugiej stronie komnaty jest CEL".

EDIT2: @Firestorm - w Tormencie jest walka i nikt nie mówił tutaj inaczej. Większość walki to jednak takie czy inne random encountery, które można jakoś ominąć (np. skradając się). Obowiązkowe walki są cztery. Ciekawostka - nawet konflikt z ostatnim bossem nie wymaga walki. : )

Chciałbym, żeby mianem cRPG zaczęto nazywać to, co się powinno nim nazywać od początku - gry pokroju Alpha Protocol, Falloutów (starych) i Planescape: Torment. Do tego jeszcze, z ogromnym trudem, można dorzucić drugiego KotORa i to by było na tyle jeśli chodzi o cRPG.

Oczywiście powyższe w żaden sposób nie powoduje, że te "action RPG" typu... Całej reszty ; ) są "gorsze", czy "nie tak dobre". XFire pokazuje, że w Dragon Age'a grałem 72 godziny i - poza potwornie nużącymi sekwencjami walki - bawiłem się świetnie (czyli przez co najmniej dwie godziny! ; ) ). Tymczasem Alpha Protocol do tej pory nie przeszedłem, a to przez jednego, męczącego jak cholera bossa.

Powtórzę pytanie z wcześniej - czy wiadomo już coś więcej o systemie narracji w dwójce?

Edytowano przez Alaknar
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.youtube.com/watch?v=oSW197CEMmc...player_embedded

Nowy gameplay z DA2, zdaje się z tego samego dema, ale trochę więcej elementów widać. Przede wszystkim można się lepiej przyjrzeć walce i faktycznie wychodzi to, o czym BioWare mówi - pozostaje taka, jak była w DAO, ale sprawia dużo bardziej dynamiczne wrażenie.

Widać również fragment dialogu - raz typowo masseffectowe drzewko trzech postaw, a raz jakieś inne z dwoma. Zastanawiam się, czy to jakiś stances system a'la Alpha Protocol, tylko nie każda będzie zawsze dostępna? Zaplątał się również pod sam koniec przeskok na narratora. Niestety dźwięku właściwie nie ma (szum).

Pomijając fakt, że ciągle pokazują to paskudne pustkowie, to coraz bardziej mi się DA2 widzi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

up

Pozostaje mi się tylko z Tobą zgodzić - tą grę z DA:O będzie łączyła tylko nazwa.. Ewidentnie widać, że to już nie będzie stary, dobry DA, lecz jakiś slasher. Chociaż mogę się mylić :rolleyes: Ale pomimo tego, że to już nie będzie takie, jak DA:O, to chyba warto dać tej grze szansę - takie przynajmniej mam przeczucie ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale, poza tym, że do DA2 zdążyła już przylgnąć łatka, to dlaczego? Przecież dalej walka oparta jest na automatycznie wyprowadzanych atakach podstawowych, do których dodatkowo używa się rechargujących skilli. Dalej jest możliwość zmiany kontrolowanej postaci (widać było na poprzednim gameplayu), na PC ma pozostać możliwość aktywnej pauzy i bardziej taktycznego widoku.

Pamiętajcie, że to jest gameplay z wersji na PS3, a różnice w interface między wersjami konsolowymi a pecetową DAO były całkiem spore.

Jak dla mnie to jest kropka w kropkę jak DAO, tylko że animacje wyglądają bardziej widowiskowo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie cwani są twórcy nowego Dragon Age'a...

Fani jedynki w większości zakupią część drugą mimo zmian. Sam zapewne tak zrobię. Myślę, że się nie zawiodę, a jeśli nawet to twórców to nie obchodzi. Chcą sprzedać swój towar i tyle. Dodatkowo dwójkę zakupią zwolennicy nowego stylu jaki będzie ona miała. Co za tym idzie - sprzedaż powinna być lepsza. Ostatecznie w części trzeciej (o ile taka powstanie) powrócą do starego stylu albo ew. skoncentrują się na nowych odbiorcach (zależnie od krytyki części drugiej).

To taka moja teoria... :)

Ale szczerze mówiąc szkoda, że nie będzie to już ten sam Dragon Age. Ech. Myślmy pozytywnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...