Skocz do zawartości
mateusz(stefan)

Dragon Age (seria)

Polecane posty

Tak, ja grałem. Przeszedłem jakąś godzinę temu. Na początku byłem nieźle wkurzony ale to moja wina. Otóż przeniosłem swoją postać z podstawki, ale pomyślałem że lepiej będzie załadować starszego sejwa. Usunąłem postać myśląc, że nadal mam ją w podstawce. Myliłem się.

Po jakimś czasie doszedłem do Oghrena, który mnie nie rozpoznał. "No ja pier****". Potem pojawił się Alistair, który nie dość, że był królem (ja w podstawce wybrałem córkę Loghaina) to też mnie nie rozpoznał. Tak samo z Wynne. Z jej rozmowy wynikło, że moja postać jest INNA niż bohater Fereldenu. Na szczęście więcej nawiązań do podstawki raczej nie bylo.

Dodatek przeszedłem w jakieś 10 godzin, miałem tylko kilka questów nie zrobionych. Grałem na łatwym, bo nie chciałem sobie wydłużać walk. Zresztą to właśnie walki były najbardziej nużące. Mimo tego polecam - Dragon Age to wspaniała historia, a tutaj mamy jej kontuację. Po Origins chciałem więcej a teraz mój głód na jakiś czas zniknie. Czekam na następne dodatki.

@edit.

sorry, przez kilka sekund było widać spoiler, pomyliły mi się kody.

Edytowano przez Wymaniakowany
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hahaha Czytaliście newsa?Kościół oskarża gry o to że są narzędziem szatana i bym się nie dziwił bo to nie jest nowość.Ale oskarżyli Dragon Age'a.Bo w grze walczymy ze stwórcą(bogiem) który na nas zło sprowadził

Ta, oni juz mają obsesję. Wszyscy zwalają wszystko na gry, bo tak łatwiej. Jechowi, którzy próbują "nawracać" ludzi na (trochę) inną wiarę im nie przeszkadzają. Słayszałem też, że kosciołowi nie podoba sie Morrigan.

Pamiętam bardzo dobrze jak morrigan naśmiewała się z Leliana gadała o zabobonach ale jeśli chodzi o KK to zawsze dla mnie żałośni w swoje obłudzie i hipokryzji . :dry:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam właśnie skończyłem podstawkę, i powiem szczerze, że mam jakieś mieszane uczucia. Na pewno mam wrażenie, że jest jakaś taka krótka tylko 65godzin, z wykonywaniem pobocznych questów i jakoś mi szkoda, że Alistera zostawiłem maginką, ale zamierzam zaraz zacząć wojownikiem :D

Ale na pewno zaopatrze się w dodatek :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pewien dylemat. Chciałem sobie kupić przebudzenie, ale po tym jak w sklepie nie było przemyslałem to jeszcze raz i jest dużo innych gier, które chciałbym mieć i teraz nie wiem czy kupić Przebudzenie czy np. Aliens vs. Predator, albo Bioschock (czy jak to sie tam pisze).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wasza ignorancja względem elfów jest... ee... sam nie wiem jak to wyrazić.

Przecież krasnoludy wycofały się już do ostatniego bastionu, bo jeśli Orzammar (nie Orszamar) padnie, to po krasnalach... przynajmniej tych z Fereldenu. Tak więc wszystkie bogato zdobione budowle, których budowa kosztowała krasnale tyle wysiłku albo już zostały stracone, albo zostaną stracone lada dzień... chyba, że wybierzemy Behlena.

Jednak zauważ z jakimi hordami przyszło im walczyć - to przeciwnik, którego nie obchodzą straty czy trud. To jedna wielka bezmyślna masa, kierowana tylko i wyłącznie przez Arcydemona. Nie ma szans by zaczęły się jakieś wewnętrzne spory, które by ją osłabiły.

Elfy mieszkają w pierwszym lepszym lesie, tylko dlatego, że ludzie odebrali im Arlathan, a potem Dalię (o Arlathanie szerzej rozpisałem się stronę wcześniej), nie mają więc teraz swojej ojczyzny. A skoro elfy pierwsze pojawiły się na świecie, były nieśmiertelne i gadały z Bogami to już widzimy co i jak z przewagą kulturalną.

Zatem ? Gadają z bogami, nieśmiertelne i ? jakaś wymierna wartość bojowa ? I jakie 'tylko dlatego' - ludzie mieli jakiegoś fuksa, że je zdobyli ? Tak przy okazji, zawsze ciekawe jest to, że elfy mają superduperomg magię i nigdy jej jakoś nie wykorzystują. Zawsze muszą być zabiedzoną grupką łuczników w jakichś chaszczach / pięknie ubranymi bufonami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem w trakcie Przebudzenia. Jak na razie - kiepsko. Strasznie dużo tłuczenia mobów, malutkich i nieszczególnie fascynujących questów, banalne pseudozagadki logiczne polegające zwykle na odpalaniu przełączników w odpowiedniej kolejności... Rozbawił mnie quest w Amaranthine, gdzie celem jest wyeliminowanie szajki przemytników. Znajdujemy na rynku "podejrzanie wyglądającego gościa", on po krótkiej rozmowie zaczyna przed nami uciekać dookoła owego rynku. Za każdym rogiem magicznie spawnuje się banda opryszków-minionów tego uciekającego i atakuje drużynę kiedy on sam stoi i się przygląda (nie można go zaatakować). Kiedy już wbijamy miecz w gardło ostatniego miniona ów uciekający "boss" znów bierze nogi za pas i biegnie za kolejny róg, gdzie już czeka kolejnych czterdziestu rozbójników wyrosłych spod ziemi, grupy są w dokładnie identycznych składach, tj. pięciu białych plus jeden żółty mag. Sytuacja powtarza się pięć albo sześć razy. Świetna zabawa.

Nie pamiętam żebym w Icewind Dale musiał staczać tyle bezsensownych i nieuzasadnionych fabularnie walk co tutaj, a Dragon Age ma być przecież spadkobiercą Baldura. W podstawce aż tak to nie przeszkadzało lub po prostu nie zauważałem bo byłem skupiony na wciągającej i epickiej fabule - w dodatku bardzo wyraźnie czuć małość i "dodatkowość" fabularną "intrygi".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naparzanie identycznych mobów po kilkanaście razy z rzędu? Brzmi pysznie! Jak jeszcze powiesz, że dropią jakieś epiki (w kategoriach DA:O oznaczać to będzie np. miecz z czerwonej stali), to zaraz się ubiorę i polecę do sklepu!

...

Przyznam szczerze, że jak dotąd nie zdarzyło mi się żałować zakupu. OK, było parę nietrafionych gier (Enter the Matrix... Jericho...), ale płaciłem za nie grosze, bo były na promocji.

Tym razem zapłaciłem 130 zł za coś, co wydane zostało gorzej niż CDProjektowe tanie serie i co polega na bezmyślnym rzezaniu bezmyślnych klonów... Masakra... : /

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie rozpoczynam swoją przygodę stwprzyłem maga który przypomina głównego bohatera kierowce z filmu Transporter :P

1. Jestem właśnie w pierwzym mieście czy wiosce z uchodźcami i zastanawia mnie rozwój postaci jak to wygląda ... czy jeżeli będę grał tylko 1-2 postaciami to czy wylvlują szybciej niż inne czy ta opcja łączy się jakoś gdzie wszyscy utrzymują średni podobny poziom ....

Są gracze tak jak mój kolega którzy w grach lubią grać sami i na MAXa pakować tylko w swojego bohatera punkty czy tutaj też jest to możliwe? [osobiście wole grę w party ale ciekawi mnie to... ] oczywiście moge sam to sprawdzić po powrocie z pracy. Ponieważ jednak mam mało czasu na grę to wolę nie marnować cenego czasu na eksperymenty i zapytać Was doświadczonych graczy :D:tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie się podobało :P I nie żałuję tych 130zł wydanych DA. Wręcz przeciwnie, główna fabuła bardzo mi się podobała, była odpowiednio epicka, kilka ciekawych wyborów nad którymi się naprawdę zastanawiałem (

Jak choćby możliwość zapłodnienia Morrigan w celu przetrwania walki z Arcydemonem

) no i wszystko to, co cRPG powinien mieć. Oczywiście, za dużo walk. O wiele za wiele walk. Gdyby zmniejszyli wielkość poziomów o połowę i dali mniej przeciwników to byłoby dużo znośniej. A tak to godzinę przedzierasz się przez powtarzające się korytarze, a ja chcę dialogów, już, teraz, zaraz... kolejne drzwi, i znowu banda mobów. Litości...!

No ale było warto, oj było.

Chociażby po to, żeby wynegocjować przywileje dla elfów czy porozmawiać z zniesmaczonym Alistairem na tronie królewskim

A do mniej epickich i bardziej moralnych gier to ja mam papierowe RPG, i tak jest dobrze :)

@Quebe: Nie wiem, czy w ten sposób odpowiem na twoje pytanie, ale w DA każda postać "leveluje" osobno, dzięki czemu nie ma żadnych problemów z rozdysponowaniem punktów. A co do biegania samemu, nie wiem nawet, czy w DA jest możliwość biegania samotnie. A nawet jeśli jest, to po pierwsze - nie masz szans z większością przeciwników, po drugie - tracisz wiele z ciekawych wypowiedzi członków drużyny. Czasem kłótnie pomiędzy Morrigan a Alistairem trwały więcej niż sam dialog z NPC.

Pozdrawiam,

Anf.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż ludzie różnie grają ja też wolę dialogi, jednak są osoby jak kolega które przyjemność czerpią ze stworzenia swojej postaci niepokonaną twierdzą rozumiem że jeżeli każda postać lvluje osobno to PD dzielą się na nich więc grając jedną osobą prędzej stworze maga który jest tak potężny jak w książkach które czytałem ? czy nadal będę miał możliwość stworzenia średniego maga bitewnego który potrafi marne sztuczki ... =/

Mi tam się podoba duża ilość walk [przynajmniej teraz na początku] nie podobał mi się brak wyboru przy piciu tego świństwa ehhh ... a w miarę jak mi gra pozwoli to z wiedźmą kopulować nie będę ... ^_^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnym jest, że jeśli stworzysz jakiegokolwiek maga w DA, to będzie on bardzo wypasioną postacią pod względem eksterminowania wrogów. Wiadomo bowiem, że to właśnie magowie w DA są najsilniejsi (oh, co ja bym zrobił bez leczącej mnie Wynne lub atakującej Morrigan? Przy tej ostatniej obrażenia zadawane przez mojego elfiego wojownika były śmiesznie małe) no i nie wiem, co dla Ciebie jest żałosną kuglarską sztuczką, ale według mnie czary w DA nie są ani zbyt spektakularne, ani zbyt żałosne. Obrażenia ogromne, efekty - średnie, może być.

Co do kopulacji z wiedźmą - też jej nie lubiłem, jest zbyt zła i wredna (to pewnie przez trudne dzieciństwo, też bym się tak zachowywał gdyby wychowywała mnie stara obłąkana wiedźma) no ale w końcu powiedziałem sobie, że mój elf ponad wszystko ceni własne życie, a śmierć Alistaira lub świeżo poznane Strażnika (imienia nie wspomnę) byłyby mu nie na rękę. No i tak to się stało - jedna, krótka noc, zapewne w milczeniu. Cel uświęca środki.

Pozdrawiam,

Anf.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczę troszkę zrypałem tworzenie postaci [w mojej opinii] rano ściągnąlem jakiś edytor postaci moze uda sie jeszcze poprawić swoją postać ... lubie jak postać jest dopracowana w każdym calu. Tak sobie myślę Twórcy mogli by pozwolić aby przy każdej zmianie profesji był wybór wyglądu i resetu skili dzięki temu można by się dużo lepiej bawić dostosowując postać do potrzeb :]

co dla Ciebie jest żałosną kuglarską sztuczką

Narazie mam tylko 2 lvl ich więc nie moge ocenić w pełni jak czary działają jednak nastawiam się na jakiś BUM po którym powiem "To było dobre" a co by nie było sztuczką a prawdziwym czarem ? no nie wiem coś co by zmiotło oddział jednym strzałem hehe tacy są prawdziwi magowie. :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i twórcy lepiej by zrobili, ale w mojej subiektywnej opinii reset umiejętności jest może i przydatny i ciekawy pod względem mechanicznym, tak pod względem fabularnym jest najmniej sensowną rzeczą jaką można wymyślić odnośnie postaci. No ale to już nie moja sprawa, każdy gra jak chce.

Co do czarów - jakoś przez całą grę razem z Morrigan nie uświadczyłem żadnego czaru obszarowego (AoE jak wolisz) lub po prostu nie zwracałem na nie uwagi (mój elf był wojownikiem ukierunkowanym na walkę dwiema broniami jednoręcznymi a taki styl walki posiada kilka potężnych ataków obszarowych) jednakże nasza wiedźma posiada bardzo przydatny czar który poza zadaniem obrażeń zamraża także cel (świetna sprawa tak zamrozić bossa i można się zająć minionami) no i wspaniałe wykradnięcie życia dzięki czemu można wygrać walkę nawet, gdy zostanie już sama Morri. I pamiętaj, żeby zawsze mieć komplet miksturek lyrium na podorędziu. Gdy wcielisz Wynne do drużyny staną się one nawet ważniejsze niż bandaże.

Anf.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc ja powiem troche konkretniej o "levelowaniu". Weźmy, że grasz tylko 4 postaciami cały czas. Zdobywasz 5 lvli i nagle wybierasz kogos innego to będzie on miał taki sam, bądź (co zdarza sie najczęsciej, o ile nie zawsze) o 1 lvl niższy. Nie przetrwasz w DA grając tylko jedną postacią. Nie masz szans. Bez Wynne jest czasamitrudna, a co dopiero samemu.

Co do romansu:

Na samym początku nie wiedzialem, ze można romansować z innymi członkami drużyny. Najczęsciej dawałem prezenty Morrigan, bo była najsilniejsza i warto było dostawać te premie. Jak oglądałem sobie statystyki postaci to zobaczyłem, ze u Morrigan mam Fascynacja. Pogadałem z nią, a ona dala mi prezent. Widziałem, ze jest tam opcja dialogowa "(Pocałuj ją)", więc juz wiedziałem co jest grane. 2 postacią też "inwestowałem" w Morrigan, ale w przeciwieństwie do tej 1 (to chyba musi być w SPOILERZE)

zabiłem Flemet

i mam teraz nie Fascynacja, a Miłosć. ptem było podobnie z Lelianą :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden kolega hackuje gre by być najsilniejszym inny gra sam by exp tylko do niego szedł ja lubie grać tak by każdy punkt miał być na wagę złota kiedy czuje że postać ma źle rozdane punkty to trace ochotę nią grać zaczynam od nowa i nie kończę gry ... dla graczy mojego pokroju taka opcja by się przydała :)

Pozdro miło się rozmawiało do jutra :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...