Skocz do zawartości

Filmy


Gość

Polecane posty

  • Odpowiedzi 5,7k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
Teraz jedyny film jaki mi się podobał to karol:człowiek który został papieżem

Poszedłem do kina, żeby oglądnąc, bo zastanawiałem się czy ten film będzie godny człowieka o którym mówi. Moim zdaniem jest. Oscara jak Oscara, ale w każdym razie pokazuje to, co każdy człowiek chciałby zobaczyc w filmie o Karolu Wojtyle...może się czepiam i to może strasznie, ale jedyna rzecz jaka mi się w tym filmie nie podoba to osoba aktora odgrywającego Karola (ahhh zapomniałem jak się nazywa), bo głównie kojarzy się mi z durnymi Polskimi serialami (Pensjonat pod Różą i kilka innych) i z niczym więcej, no ale jak mówiłem czepiam się..bardzo dobry film i tyle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o klimat grozy, to "Ringu" wysiada w porównaniu z filmem, który miałem okazję widzieć w piątek.
Tia, a wszystkie filmy, jakie widziałem wysiadją przy Pulp Fiction :?

A właśnie, jak znajdujecie Pulp Fiction :?: :twisted:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość MiszczJan
Poszedłem do kina, żeby oglądnąc, bo zastanawiałem się czy ten film będzie godny człowieka o którym mówi.

Używanie czasownika "oglądać" w formie dokonanej jest niepoprawne stylistycznie.

Moim zdaniem jest. Oscara jak Oscara, ale w każdym razie pokazuje to, co każdy człowiek chciałby zobaczyc w filmie o Karolu Wojtyle...

A skąd wiesz, co każdy człowiek chciałby zobaczyć w filmie o zmarłym papieżu? Sądzę, że pragnienia w tej kwestii takich Urbana i Dziwisza (z góry przepraszam za ten przykład), byłyby cokolwiek odmienne. Jak wmawiała nam do znudzenia polonistka (i to akurat było sensowne) - pisz tylko za siebie.

może się czepiam i to może strasznie, ale jedyna rzecz jaka mi się w tym filmie nie podoba to osoba aktora odgrywającego Karola (ahhh zapomniałem jak się nazywa)

Piotr Adamczyk

bo głównie kojarzy się mi z durnymi Polskimi serialami (Pensjonat pod Różą i kilka innych)

Pensjonat może nie jest intelektualnym wyzwaniem dla nielicznych, ale na pewno nie jest serialem durnym. Popatrz na "Klan", "Plebanię". A durny to jest np. ktoś, kto pisze przymiotniki z wielkiej litery. Czyli ty.

i z niczym więcej, no ale jak mówiłem czepiam się..bardzo dobry film i tyle.

Chopin: pragnienie miłości. Nie oglądałem co prawda, tytuł mnie przestraszył ;), ale był to znany film.

BTW: Porażający w formie i treści opis filmu. Zaraz zaczniesz statsować, pisząc o dobranockach?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

karol:człowiek który został papieżem.Myślę że ten film dostanie oscara

Nie sadze zeby dostal oscara. Nie jest to raczej typ filmu, ktory moglby otrzymac ta statuetke :P W Polsce jest oczywiscie bardzo popularny ale chyba w duzej mierze ze wzgledu na durna mode, ktora zrodzila sie w naszym kraju po smierci papieza...

A właśnie, jak znajdujecie Pulp Fiction

Ten film moza albo kochac albo go nienawidzic. Ja naleze jak najbardziej do pierwszej grupy. Ciagle gdzies ze znajomymi cytujemy co lepsze kwestie Vince'a, Julesa, Mr. Wolfa, Butcha czy pana Marsellusa Wallace'a. Poprostu kult. (btw. swietna rola Quentina Tarantino i jedna kultowa odzywka :D)

Tak wogole to wlasnie przed chwila natknalem sie na zapowiedz filmu pod tytulem Land of the Dead. Rezyserem tegoz ma byc (uwaga!) George A. Romero! Ojciec zombiakow, tworca mrocznej trylogii o zawladnieciu ziemi przez zywe trupy, ktora dzis jest uznawana ze klasyk jesli chodzi o filmy grozy. Moze nareszcie sie trafi film, na ktory znow bede chodzil 5 razy do kina :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o klimat grozy, to "Ringu" wysiada w porównaniu z filmem, który miałem okazję widzieć w piątek.
Tia, a wszystkie filmy, jakie widziałem wysiadją przy Pulp Fiction :?

Nie rozumiem, czemu się krzywisz. Znalazłeś przecież film swojego życia i jest nim "Pulp Fiction" :wink: Co do mojej wypowiedzi - zapomniałem dodać "IMHO", to fakt.

Tak a z kąd masz ten film z internetu czy w kinie byłeś ?

Od 1 lipca "Audition" można obejrzeć w polskich kinach (6 lat opóźnienia).

Faktem jest, że w niewielu - w Wawie chyba jeszcze leci w "Rejsie" i w "Muranowie" (tam właśnie byłem). Szczerze polecam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem, czemu się krzywisz.
Nie krzywie się ,tylko napisałeś tak, jakby ktoś powiedział, ze "Ringu" jest straszny itd. I to "wysiada w porównaniu z filmem".... Dla jednego "Ringu" będzie wysiadało przy Hefalumpach (dopiero idę, nie spojlerować :evil:), a dla innych będzie najstraszniejszym filmem w historii... :wink:
zapomniałem dodać "IMHO"
Tu już nawet nie chodzi o "IMHO" :wink:
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, to mi przypomina jak jeszcze w znienawidzonym roku szkolnym zabrano nas całokształtem na pokaz "Karola..." ;] Cóż, to było do przewidzenia, że jako szkoła wychowująca w duchu jedynie słusznych tradycji chrześcijańskim musieliśmy się wybrać... coś jak akcja "Pasja" na której jedna nauczycielka zvomitowała ;]

Tak czy inaczej nie wiem czy dobrą ideą jest pakowanie uczniaków na siłę do sali kinowej...

Wracając do filmu - ogólnie nie było tak tragicznie jak się obawiano, ale podejrzewam że nikt kto nie jest polakiem nie zrozumie fragmentu o czasach PRLu ;] Te wszystkie biegi przez dym z flagami, stawianie krzyża w hollywoodzko oświetlonej nocnej mgiełce... to pewnie przez to że kręcili to włosi :D Warstwę aktorską pozostawiam wam do oceny, jedynie dwa teksty mnie podczas seansu rozbiły emocjonalnie:

1) (koleżanka do koleżanki) "Patrz, jaki ten ksiądz jest przystojny! Jak bym miała takiego to też bym była gorliwą katoliczką"

2) (starsza kobieta w rzędzie przede mną do swojej sąsiadki o odtwórcy głównej roli) "Jak tak się uśmiecha modląc się to aż chcę mu się iść wyspowiadać..."

:D

Prócz tego dane mi ostatnio było obejrzeć Zemstę Shitó z jeszcze bardziej (s)hitowym dubbingiem (zgroza zgroza zgroza!) i Madagaskar - kolejny animowaniec czerpiący z pomysłu Shreka... film cokolwiek średni, acz w porywach genialnie śmieszny. O nich może innym razem ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta przymusowe pujście do kina.Ja tyk wszystkich filmików na które musiałem iść nie lubie szczególnie lektór.To był największy syf.Widzieliście jak wygłada nowe w pustyni... stare bardziej mi sie podobało.Są jeszcze takie perełki jak Stara Baśn hmm 0 pomysłu i montaż kulał.Widzieli buty samochodźki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powstalo w sumie 7 czesci Hellraisera a w tylko jedna (druga - Hellbound) uznawana jest za produkcje slaba!

Druga? :shock:

Dla mnie wlasnie druga jest swietna - caly ten pokrecony piekielny swiat, Leviathan, tworzenie nowego Cenobity, no i po prostu genialna scena gdy dochodzi do konfrontacji doktorka z Pinheadem, ktory to patrzy na niego, krzywi sie - jakby w usmiechu i mowi: "Aaach...A Fight".

Dla mnie dnem totalnym bylo Hell on Earth - ok, zgodze sie - rzeznia jak milo, zwlaszcza w tej knajpie, ale same postaci Cenobitow byly juz zalosne. Jak to kiedys Dion okreslil - "co to jest? CD-Man?". No bez przesady...Znikl ten klimat nieludzkiego, zimnego potwora a pojawily sie groteskowe karykatury.

Tak samo srednio podeszla mi czesc IV. No bogowie...Kosmos? Ok, byly retrospekcje, ale ktos koniecznie chcial zakonczyc historie i zrobil to w iscie debilny sposob.

Cale szczescie ze powstaly kolejne czesci :twisted:

Gdy zaczął się film i przygasało światło zaczynały krzyczeć, a potem... Zobaczcie sami!*

O shit! Genialne :D

Używanie czasownika "oglądać" w formie dokonanej jest niepoprawne stylistycznie.

Pokaz mi taki artykul badz co najmniej pieciu jezykoznawcow ktorzy to powiedzieli. W innym przypadku - pierdzielisz durnoty.

BTW: Porażający w formie i treści opis filmu. Zaraz zaczniesz statsować, pisząc o dobranockach?

Porazajacy w formie i tresci pokaz niskiej prowokacji i nieumiejetnej zjebki. To juz lepiej postatsuj piszac o Muminkach.

Tak wogole to wlasnie przed chwila natknalem sie na zapowiedz filmu pod tytulem Land of the Dead. Rezyserem tegoz ma byc (uwaga!) George A. Romero!

Mowisz o "Ziemi zywych trupow"? Ja juz plakaty widzialem na moim zadupiu :)

Tez czekam ze zniecierpliwieniem na ten film.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW: Porażający w formie i treści opis filmu. Zaraz zaczniesz statsować, pisząc o dobranockach?

Jeśli tamten post był Twoim zdaniem statsowaniem, to chyba nie wiesz co to znaczy, statsowałbym gdybym napisał "byłem, zobaczyłem fajny film".

Chopin: pragnienie miłości. Nie oglądałem co prawda, tytuł mnie przestraszył , ale był to znany film.

Tłumaczyłem w górnej części post czemu uważam, że to jest dobry film.

A durny to jest np. ktoś, kto pisze przymiotniki z wielkiej litery. Czyli ty.

Na wakacjach można sobie walnąc kilka byków...ale no nie wiem jak można durnym nazwac kogoś, kto zrobił tylko jeden błąd (wiem, że poważny, ale cóż) w poście...może odrazu uznac mnie za dyslektyka ? :twisted:

Używanie czasownika "oglądać" w formie dokonanej jest niepoprawne stylistycznie.

Może i rzeczywiście tak jest, ale nie uważam, że trzeba odrazu tak wypominac strasznie...zobacz sobie czasami niektóre posty nowych użytkowników, coś w tym stylu "gdzie jezd w san andreaz szotgan pomurzcie mi!", gdybyś się tak czepiał jak do mojego błędu, to by Ci miejsca nie starczyło. :P

Pensjonat może nie jest intelektualnym wyzwaniem dla nielicznych, ale na pewno nie jest serialem durnym

No właśnie pisz sam za siebie...jak nie uważasz go za durnego, to wcale nie znaczy, że ja tak nie mogę...przeczysz sam sobie...

P.S Nie mam na celu wywołanie kłótni, ale odbicie zarzutów...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewne błędy to wynik tzw. "literówki"... Eagle mógłby się przyczepić do nicku "miszcz" ale po co trolla prowokować :?: Nie dawajcie sięwciągać w flame i wszystkim bedzie miło.. a Moderatorzy będą mieli mniej pracy. :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale po co trolla prowokować. Nie dawajcie sięwciągać w flame i wszystkim bedzie miło.. a Moderatorzy będą mieli mniej pracy.

Jak to po co? Ja sam jestem Trollem :twisted:

I uwielbiam flame :twisted:

A tak z innej beczki, co mi sie przypomnialo - ostatnio odswiezylem sobie ostatnia czesc pierwszej trylogii "Armii Boga" - The Ascent. Film oczywiscie genialny, doskonala kreacja C.Walkena, swietna fabula, kilka nowych zagwozdek, no i oczywiscie zakonczenie historii aniola Gabriela. (Nie wierzcie w to ze trylogia AB jest o ludziach :P To historia Gabriela i tylko Gabriela :P). Do tego dodajmy przepiekne zakonczenie - nie bede go cytowal, bo to okrutny spoiler, ale te kilka zdan ktore na koncu wypowiada Gabriel jest przepiekne. Nawet dla takiego innowiercy jak ja :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powstalo w sumie 7 czesci Hellraisera a w tylko jedna (druga - Hellbound) uznawana jest za produkcje slaba!

Druga? :shock:

Dla mnie wlasnie druga jest swietna -

Jak zajrzec gdzies na zachodnie strony poswiecone horrorowi to wlasnie przy Hellbound najwiecej narzekan sie spotyka. Druga pod tym wzgledem jest ta nieszczesna czesc IV. Mnie tam sie wszystkie podobaly, jedne mniej, inne bardziej. Ale nie zdazylo mi sie zebym po seansie byl zniesmaczony "Jak to mozna bylo tak zepsuc Hellraisera".

Mowisz o "Ziemi zywych trupow"?

Tak wlasnie. Troche poszperalem po internecie i okazuje sie ze nie jest to jakies niewiadomo co, tylko kontynyuacja trylogii: Night, Dawn, Day... Akcja przeniesiona bedzie w niedaleka przyszlosc i ukazywac ma jak to ludzie probuja nadal walczyc z plaga zywej smierci mimo opanowania przez nia calej ziemi. I uwaga co ma byc gwozdziem do trumny ludzkosci, zombiaki zaczna ewoluowac.. Recenzji nie czytalem, wiec nie wiem co z tego wszystkiego wyniknie. W kazdym razie czekam z niecierpliwoscia :) wszak premiera niedlugo, bo 05.8.2005!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość MiszczJan

A durny to jest np. ktoś, kto pisze przymiotniki z wielkiej litery. Czyli ty.

Na wakacjach można sobie walnąc kilka byków...ale no nie wiem jak można durnym nazwac kogoś, kto zrobił tylko jeden błąd (wiem, że poważny, ale cóż) w poście...może odrazu uznac mnie za dyslektyka ? :twisted:

No, bez przesady z tym dyslektykiem. ;) Chociaż wakacje, czy nie - IMO dbać o język swoich wypowiedzi należy. Tym bardziej, że teraz ma się więcej czasu. ;) Dobra, przynaję, niepotrzebnie przyczepiłem się do twojego posta. Wyjaśnię ci coś w na pw.

zobacz sobie czasami niektóre posty nowych użytkowników, coś w tym stylu "gdzie jezd w san andreaz szotgan pomurzcie mi!"

Wiesz, czy zatrzymany za pobicie, będziesz gadał "a ci tam, terroryści - setki ludzi mordują!"? Zawsze można wysunąć takie porównanie, tylko że to nie ma sensu... :/

P.S Nie mam na celu wywołanie kłótni, ale odbicie zarzutów...

Dobra, to ja jestem nędznym prowokatorem. ;) Pax.

Używanie czasownika "oglądać" w formie dokonanej jest niepoprawne stylistycznie.

Pokaz mi taki artykul badz co najmniej pieciu jezykoznawcow ktorzy to powiedzieli. W innym przypadku - pierdzielisz durnoty.

OK, napisałem to w zbyt pewnym siebie tonie. Bo, jako że się tymi zasadami nie fascynuję, jakichś argumentów nie przytoczę. Ale chyba przyznasz, że "oglądnąłem", "oględnę", czy choćby "oglądnąć" - nie brzmi.

Czy nie powinno się go zamieniać wtedy na "obejrzeć" w odpowiedniej formie?

Porazajacy w formie i tresci pokaz niskiej prowokacji i nieumiejetnej zjebki. To juz lepiej postatsuj piszac o Muminkach.

Dla mnie jako stats zaliczyć można każdy post, który nie jest ani mądry, ani nic nie wnosi (rzecz jasna mam tu na myśli te poważniejsze topici). Jasne, zaraz zakwalifikujesz moje wypowiedzi na tej stronie do tej kategorii... to tylko efekt łańcuchowy.

A żadna zjebka to nie była. Na nią trzeba by zasłużyć. I wtedy też byłoby się o co przyczepić. Mój niezbyt mądry post wynikł ze złego humoru i bardziej prywatnej sprawy, o której napiszę już do Eagla sam.

Ehm, a ksywka Miszcz, ekhm, wiem, że jest głupia. Chociaż miała w zamyśle sugerować moją skromność. ;)

Dobra, niepotrzebny offtop wyszedł.

--------------------------------------------------

The Ringu(nie The Ring!!!){b.fajny}
Nie "The Ringu" tylko "Ringu", bo w japońskim nie ma przedrosta "the", a film wymiata. Amerykańską wersje bija ne łeb, na szyje... Super starszne to to nie jest, ale...

Chcesz naprawdę się bać? Polecam książkę Koji'ego Suzuki "Ringu" - od tego wszystko się zaczęło. Gdy skończyłem czytać ją o drugiej w nocy, podskoczyłem nerwowo na dźwięk trzaśniecia drzwi w pokoju obok...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem świeżo po "ogląnięciu" :P Jeppersa Creppersa. I jak? Jak zwykle zawód. Film absolutnie nie jest straszny ( no bo niby czego mam się bać? Mr Creppersa? ), na co wskazuje fakt, że oglądając jednocześnie szamałem kolację ( rybę ) i jakoś nie zakrztusiłem się ością ze strachu. Pół biedy, że film nie straszny, gorzej że nie jest on tym bardziej trzymający w napięciu, ani nawet efektowny. Ja jakoś nawet, gdy pojawiał się Mr (Crap)pers nie zaciskałem kurczowo rąk na oparciu krzesła. Po prostu film jest taki nijaki i do tego ma kilka scen wręcz śmiesznych ( na przykład scena, gdy bohaterowie próbowali przejechać Mr Crappersa, a ten odstawiał Matrixa 8) )

Do tego Creppers ma mnóstwo scen ogranych już do bólu w innych horrorach ( typu samochód nie chcący się zapalić, czy nagle łapiąca za nogę ręka ). Choć Jeppers nie sprawdza się w ogóle jako horror, ma parę plusów. Najważniejszy to brak happyendu, widać w nim, że producenci chcieli zostawić sobie furtkę na sequel. Drugi to dosyć sensowne zachowanie się głównej bohaterki, choć dla równowagi jej brat ( jak to on się nazywał? ) odstawia hero zwłaszcza na początku filmu. Te plusy jednak nie ratują filmu, który dla mnie jest zwyczajnie kiepski i jakoś odebrał mi ochotę na obejrzenie sequela.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eh... Jak pierwszy raz byłem w kinie na Zemście Sithów i zobaczyłem "Star Wars Scrolling" to sie przestraszyłem że "dubbingowane" po katastrofie jaka miała miejsce przy "Ataku Klonów".... Mnie jakos sie film podobał Bardzo.Chociaż części starsze były lepsze....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja o Revenge of the Sith myśleć nie wiem co. Na początku, kiedy wyszedłem z kina, byłem oszołomiony. Tyle efektów, walk, dynamizmu, że film ani na moment nie był nudny. (Teraz pewnie wszyscy zawrzasną, że to dialogi lakoniczne itp.). Niektórzy się czepiają szczegółów, etc, ale jako film i kontynuacja Ataku Klonów jest bardzo dobry. Dla niedzielnego kinomana - świetna produkcja, dla miłośnika SW - maleńki niedosyt.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Armia boga.Kiedyś to oglądałem to było pare częsci.Co do zemsty mshitów to pan lukas jest miszczem autopromocji i gadżeciarstwa.Film nie zarabia najwięcej tylko gadżety.Moim zdaniem to SW było za bardzo przekolorowane te laserki itp.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, obejrzałem wreszcie remake House of Wax i nawet mi się spodobało. Choć pierwsza połowa filmu trochę przynudzała, a film zbytnio straszny nie był, to ogólnie mi się jednak spodobał. Było w nim parę całkiem brutalnych scen, co zaliczam na plus, niezła końcówka ( chociaż trochę za bardzo efekciarska ) i ciekwy morderca, z ciekawym sposobem na zabijanie :wink: .No i wreszcie jakiś w miarę dobry slasher się pojawił ( dawno żadnego porządnego nie widziałem ), który choć jest w zamierzeniu remakiem, to ma sporo dosyć ciekawych i odkrywczych patentów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było w nim parę całkiem brutalnych scen

:shock:

Gdzie?

niezła końcówka ( chociaż trochę za bardzo efekciarska )

Niezla koncowka to moze byc w "Darkness" albo "Ringu".

i ciekwy morderca, z ciekawym sposobem na zabijanie

Ciekawy sposob na zabijanie to mogl byc w TMPM, albo Hellraiser :P

No i wreszcie jakiś w miarę dobry slasher się pojawił ( dawno żadnego porządnego nie widziałem )

<wali z baranka w sciane>

Powiedz ze zartujesz...Ten film to jawna zrzynka z TMPM w dodatku w kiepskim wykonaniu.

to ma sporo dosyć ciekawych i odkrywczych patentów

No pokaz mi te ciekawe i odkrywcze patenty, pliz. Bo patent z ludzmi i tym co z nich robiono, byl juz w Anatomii pare lat temu ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brutalne sceny- Pewnie powiesz, że jeszcze brutalnej sceny nie widziałem, ale dla mnie zdarcie z twarzy skóry i pokazanie szczęki ppod skórą jest dosyć brutalne.

Końcówka- Mi się tam podobał, ten roztapiający się wosk ( kto oglądał wie o co chodzi ), bo dla mnie niezła końcówka nie musi być koniecznie bardzo zaskakująca i dająca do myślenia.

Zabójca- Dla mnie zawoskowywanie jest jednak ciekawym sposobem zabójstwa ( nawet jeśli było już wcześniej ), choć już dwa noże zabójcy są mało oryginalne ( ale co dwa, to nie jeden :P ).

Zrzynka- Rzeczywiście podczas oglądania odczułem, że to zrzynka z Teksańskiej Masakry, ale jako, że należę do jej fanów, to nie zraziłem się tym za bardzo. Zwłaszcza, że ostatnio mało slasherów się pojawia. A w dodatku w dzisiejszych czasach ciężko o oryginalną formułę dla slashera, bo wszystko już gdzieś, więc trzeba się oprzeć na którymś ze wzorców. Dlatego nie mam za złe HofW, że czerpie garściami ze TMPM, jeśli wychodzi z tego coś ( przynajmniej dla mnie ) ciekawego.

Oryginalne pomysły- Miasto ( wiesz jakie ) też było?? Chociaż rzeczywiście tutaj się trochę zapędziłem, ale mała oryginalność też mi nie przeszkadza, bo nie jestem jakiś bardzo wybredny. Więc jeżeli coś jest zrobione dobrze ( a w ogóle to czemu sądzisz, że film jest kiepsko wykonany ), to mi to wystarcza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nareszcie obejrzałem trzecią część Gwiezdnych Wojen :D . No film bardzo fajny nie powiem, ale bo dłuższym siedzeniu zacząłem sie troszkę nudzić oglondaniem tylko siekaniny na miecze świetlne. Ale ostatni pojedynek Obi-Wana z Lordem Vaderem był wspaniały. POLECAM

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość raveno
Nareszcie obejrzałem trzecią część Gwiezdnych Wojen :D . No film bardzo fajny nie powiem, ale bo dłuższym siedzeniu zacząłem sie troszkę nudzić oglondaniem tylko siekaniny na miecze świetlne. Ale ostatni pojedynek Obi-Wana z Lordem Vaderem był wspaniały. POLECAM

Echhhhhhhh...z tymi nowymi "Star Warsami" jest rzeczywisice skomplikowana sprawa...Dla mnie (fana starszych czesci) ta czesc jest strasznie denna :? Ledwie co wysiedzialem te 3 godz.z okladem w kinie :cry: a to nie jest dobra rekomendacja dla "dziela" Lucasa...no niestety zawiodlem sie srodze...

A jesli chodzi o kogos kto widzi po raz pierwszy Star Wars ? No coz jemu film moze sie podobac nie ukrywam...ale dla fana to pozostanie profanacja...niestety,ale trzeba sie cieszyc,ze to ostatnia czesc...ale jesli juz odchodzic to w wielkim stylu,a nie tak jak zaprezentowalem to pan Lucas... :(

A i jeszcze podziele sie z Wami moimi wrazeniami z Sin City...Powiedzmy,ze film...srednio dobry,widac reke mistrza (Q.Tarantino jako specjalny gosc),ale mimo wszystko film trochu przynudnawy...a co do wiader krwi (jak mowily kolezanki...) to mnie sie tam akurat to podobalo :twisted: Tylko jest jedno przegiecie...jak Bruce wyrywa (...) Juniorowi...ale przynajmniej fajne aktorki graly :wink: ogolem daje filmowi 7...czyli nie jest zle,ale moglo byc gorzej.

P.S Ja na prawie wszystkie filmy patrze przez pryzmat Pulp Fiction...dziela doskonalego...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Echhhhhhhh...z tymi nowymi "Star Warsami" jest rzeczywisice skomplikowana sprawa...Dla mnie (fana starszych czesci) ta czesc jest strasznie denna :? Ledwie co wysiedzialem te 3 godz.z okladem w kinie :cry: a to nie jest dobra rekomendacja dla "dziela" Lucasa...no niestety zawiodlem sie srodze...

Z tym okładem to trochę przesadziłeś.epizod III robi się troche nudny po 2 godzinach oglądania, ale żeby okład zakładać [-X .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...