Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

Filmy

Polecane posty

Gość hanei

boshe a co takiego genialnego bylo w dwunastu malpach? no chyba ze ten motyw muzyczny hehe bo reszta to raczej nic ciekawego

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Dzień Świra" -> najgłupszy film jaki w życiu widziałem!! :evil: nie wiem jak to się dzieje, że ludzie robią "takie" scenariusze, później kolejni ludzie robią "takie" filmy, a jeszcze następni ludzie idą na to do kina... :|*

Jim Carrey -> Świetny aktor, co tu dużo gadać... A właściwie to jakie on nagrody dostał?? Bo w to, że dostał nie śmiem wątpić ;).

Wczoraj obejrzałem sobie "Złap mnie jeśli potrafisz". Jak dotąd nie cierpiałem wręcz Leosia di Caprio, ale w tym filmie jednak 'coś' pokazał... Fałszerz praktycznie wszystkiego - od czeków przez nazwiska po religię... Chociaż w niektórych momentach jakoś tak deczka przewidywalne było co się stanie... Ale poza tym film fajny.

*) Oczywiście nikogo nie obrażając.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mnie wkur...rza jedna rzecz. Komedia. Komedia. Du.pa nie komedia!Ja sam nie przepadam za filmami silacymi sie na (tfu!) kino ambitne, ale Dzien Swira to nie jest zadna komedia! To jest dramat - a ze jest przewrotny i duzo wystepuje rzeczy typu - wulgaryzmy, ktore jak wiadomo smiesza kazdego, to po prostu poetyka Koterskiego.

-->Zgadzam się. To film smutny, dramat. Ale ma sytuacje przynależne do komedii...zresztą! Czy ważne jest "szufladkowanie" filmu? Ważne jest to czy jest dobry czy nie, a "Dzień Świra" to wg mnie film co najmniej bardzo dobry...

A komedia? Komedia to jest to co ci ludzie napisali; komedią jest to, że tego filmu nie zrozumieli. A szkoda, bo to naprawdę dobry film.

--> Komedią jest to, ż etego filmu nie zrozumieli....wiesz.... mówisz niczym wszechwiędzący i wszystko wiedzący, a skąd do cholery wiesz czy ja i ktoś inny zrozumiałem film? Może moja interpretacja i "zrozumienie" jest inne? No chyba, że wg Ciebie film może mieć jedną płaszczyznę - tą którą dostrzegłeś. Ja w "Dniu Świra" zobaczyłem film bolesny, smutny o beznadziei, ale opowiedziany ze sporym dystnasem i w paru miejscach śmiesznie i groteskowo..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram zdanie, ze Jim Carrey to wspanialy aktor. Moim skromnym zdaniem to malo, ktory aktor potrafi sie wcielic w role tak dobre jak czy Al Pacino (poprawcie jak zle napisalem :P ). Ja ogladalem z serii o Hanibalu Lecterze tylko "Czerwony smok". Film moim zdaniem moge okreslic jako dosc przecietny podobno poprzednie czesci byly fajniejsze a niestety ich nie widzialem :[ . A kto ogladal "How High" mialem juz dawno o nim wspomniec "P. Film jest straszliwie tepy i naciagany ale za to bardzo smieszny :D poza tym graja w nim Redman i Method :D.

- "What is this ?"

- "BUFU"

- "BUFU ??"

- "By us f*ck you"

LOL :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem jak to się dzieje, że ludzie robią "takie" scenariusze, później kolejni ludzie robią "takie" filmy

Moze po to by inni ludzie nie powtarzali bledow bohaterow tych scenariuszy? Oczywiscie masz prawo do mocnej krytyki tego filmu, ale zeby od razu nazywac go najglupszym?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Milczenia owiec też nie było mi dane narazie zobaczyć... cóż przyszłość pokaże... Może trzeba sie zakręcić jakoś i obejrzeć...

W ogóle chyba nadszedł czas żeby przypomnieć sobie troche dobrych starych filmów...

NEC:76

Ja widziałem "Milczenie Owiec" kiedyś tam w TVNie. Spodziewałem się po filmie bardzo wiele... chyba zbyt wiele. Film jest dobry. Ma przede wszystkim klimat...klimat psychodeli, czegoś dziwngo, chorego...., ale moje oczekiwania tworzyło obraz tego filmu jako jakiegoś przełomu...czegoś niesamowitego. Po prostu spodizewałem się czegoś czego chyba nie da się zrobić? :shock: Co do "Hannibala".... podobał mi sie mniej od "Milczenia...", ale to też dobry film. Szkoda, ze barzdiej obrzydliwy niż straszny....ale i tak jako horror oceniam film całkiem pozytywnie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hannibal. Mmmm...Julianne Moore. Julianne Moore. Julianne Moore. :D

W sumie ja film ogladalem dla Hopkinsa, bo go lubie i dla Moore, bo ja kocham :twisted:

Natomiast film jest - w porownaniu do Milczenia, czy chocby nowego Czerwonego Smoka - slaby. Fajnie ze jest Lecter, fajne sa motywy, ot chocby zrzucenie goscia ktoremu wylatuja na ulice flaki. Ale poza tym...Nie jest tak rozowo jakbym tego oczekiwal. Znacznie lepsze jest Milczenie. No i nowy Czerwony Smok. Bo w tym starym - z lat 80 chyba, Lectera gral jakis kaszaniasty aktorzyna.

EDIT!!

LUDZIE!!

JAKI HORROR??!!

Przeciez seria o Hannibalu Lecterze to klasyka Thrilleru. Ja rozumiem, nie szufladkujmy bla bla bla, ale na bogów! Takie pomylki to czyste kuriozum. Jak nie jestescie pewni jaki to gatunek to nie piszcie i tyle :?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Dzień Świra" to jest komedia :twisted:. Nie rozumiem, czemu mu nie dać tego miana. To, że treść jest dosyć tragiczna, jednostkowa, ale tragiczna, to wcale nie znaczy, że to nie może być od razu komedia. W ramach kompromisu powiem, że to groteska. No przepraszam, a czym był "Szkice węglem" Sienkiewicza albo "Ziemia niczyja". To tragiczne, gorzkie historie ujęte w komediowy charakter, no czyli właśnie taki groteskowy efekt. A "Dzień Świra" się w to wpisuje. Bohater raczej nie ma głębokich przemyśleń, są i te lekkie sceny. Wypłata, wydalanie pod drzewem, motywy w pociągu, synek, przygotowanie lekcji, nawyki. To wszystko jest komiczne. Oczywiście mówi o człowieku, któremu się świat zawalił, ale tylko dzięki niemu. On sam jest sobie winien, co był wyraźne w zakończeniu, kiedy nie osiągnął rzeczy, o której marzył. To jest komedia, bo została zrealizowana komediowymi środkami, a Koterskiego styl charakteryzuje się groteskowością. Acha, i polityka jest nie na miejscu, może to mogłyby być jakieś wartości dal bohatera, ale spójność całego filmu się wali. Takie przejście od szczegółu do ogółu. Takie samo odczucie mam odnośnie modltwy. Jest żałosna.

EDIT:

Milczenie owiec jedynie co najwyżej może rządzić. Wszystkie krwawe i inne sceny są niczym w porównaniu z motywem z noktowizorem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obi-San >> fakt, może źle się wyraziłem... użyłem zbyt wielkich słów, ale ten film w żaden sposób nie może mi przypaść do gustu... Komedią jest, to fakt, ale że jest komedią pokroju wymienionego tu wcześniej filmu "Nic śmiesznego" czy też "Pieniądze to nie wszystko" to jakoś nie mogę się przemóc...

PS. Chciałbym obejrzeć sobie "Potwory & co." :P Pytanie czy warto?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym obejrzeć sobie "Potwory & co." Razz Pytanie czy warto?
Jak lubisz takie rzeczy jak shrek czy epoka lodowcowa to napewno watrto. Ja oglądałam to ze 3 lata temu iw tey bardzo mi się podobało. Szczególnie jak ta dizewczynka śpiewa w toalecie:D

A dzisiaj na HBO Straszny Film3. Jak na HBO całkiem nieźle bo dawno już nie było czegoś co bym chętnie obejrzała. Choć straszne filmy i tak wszystkie obejżałam.

Jim Carrey -> Świetny aktor, co tu dużo gadać... A właściwie to jakie on nagrody dostał?? Bo w to, że dostał nie śmiem wątpić Wink.

Eee może i dobrze gra, ale ja a nim nie przepadam. Na dluższą mete rob isę denerwujący. Oglądam film w którymgra oi w penym momence mam dosyć. Nawet to co bedzie dalej mnie nie interesuje. Niew eim co jest w nim takiego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komedią jest, to fakt, ale że jest komedią pokroju wymienionego tu wcześniej filmu "Nic śmiesznego" czy też "Pieniądze to nie wszystko" to jakoś nie mogę się przemóc...

A ja jestem ciekawy, kto ci takich głupot naopowiadał, że "Dzień świra" podobny jest do "Pieniądze to nie wszystko", czyli banalnej komedyjki o wsiowych głupkach :D . Daj mi jego adres, a osobiście urwę mu jaja (czy co tam ma) za rozpowszechnianie totalnych bzdur. Bo jeżeli podszedłeś do tego filmu jak do "Pieniądze..." to nic dziwnego, że ci się nie podobało. Bo w przeciwieństwie do tego drugiego, podczas oglądania "Dnia świra" mózg powinien być włączony. To jest film do pomyślenia, a nie do rechotania!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten weekend jak dotąd spędzam w kinie. Jak dotąd byłem Na Tłumaczce i Poznaj moich rodziców.

"Tłumaczka"- Film bardzo fajny, ciekawy scenariusz, dobrze trzyma w napięciu. Najbardziej jednak podobała mi się gra aktorów. Zwłaszcza ślicznej Nicole Kidman. W chwili obecnej to najlepsza aktorka na świecie.

PS Film był w pewnym sensie propagandą i glorifikacją ONZ

"Poznaj moich rodziców"- Pierwsza połowa filmu fantastyczna. O wiele lepsza od jedynki. W połowie filmu reżyser jednak chce nas rozbawiać marnymi sprośnymi dowcipami. Ponadto niezbyt dobrze ukazano przemianę Jacka, jakoś tak z niczego i bez większego sensu. ogólnie ciężko jest mi stwierdzić czy był lepszy od Poznaj mojego tatę. Bo obsadzie drugiej części spodziewałem się więcej.

Zamierzam iść na Sahae. Polecacie mi ten film, czy raczej odradzacie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień Świra - film na jeden raz. Za pierwszym razem ciekawy, wciagający - za drugim razem beznadziejnie nudny - za trzecim razem to filmidło bokiem mi wychodziło i ciągnęło się jak najbardziej okropne gile z nosa.

Czerwony Smok,Milczenie Owiec, Hannibal : tak powinno sie te filmy oglądać i tak moim zdaniem przedstawia się jakość tych filmów. Milczenie Owiec to klasyk i wiele thrillerów powinno się mu kłaniać w pas. Hannibal był z deczka przereklamowany - nic ciekawego tam nie było - jedyny warty uwagi motyw, to fruwające flaki. Czerwony Smok - bałem się, że zrypią ten film tak samo jak Hannibala, jednak moje obawy były niesłuszne. Film jest prawie tak samo dobry, jak Milczenie Owiec. Hmmm w sumie nie pamiętam go tak dokładnie, ale jutro postanowiłem odświeżyć całą serię - więc powiem coś więcej :) na dzień dzisiejszy pamiętam tylko gościa z przewalonym tatuażem ;]

Dla wszystkich dziwnych osób, które mówią, że ta seria to horror - włączcie sobie Muminki i podziwiajcie ten ciekawy animowany thriller...

A na koniec dodam, że dzisiaj po raz 8 lub 9 obejrzałem "Piratów z Karaibów" i uważam, że jest to absolutnie świetny film i nigdy się nie nudzi. Jeden z lepszych filmów przygodowych od czasu Indiany Jonesa. Kto nie widział, ten nie wie co traci - AHOJ, szczury lądowe :)

Ps. Komu jeszcze "Czarna Perła" kojarzy się z super winkiem za 4,50zł, które na tylnej etykiecie miało napisane "może konkurować z najlepszymi winami fransukimi" :D Echhh ta butelka <ocieram łezkę z oka>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Allanon - ja z "Piratami" jestem już bliżej 20 niż 10 jeśli chodzi o to ile razy go obejrzałem ;). Mistrzostwo, po prostu. Znam go w połowie na pamięć.

Tłumaczkę też widziałem w zeszłym tygodniu, musze przyznać, że w ogóle mnie nie zaskoczyla - spodziewałem się typowej, hollywoodzkiej sensacji, którą mi się będzie fajnie ogladało, ale o której szybko zapomnę i - dokładnie takie mam wrażenie po obejrzeniu. Fakt daktem, że fabuła wydaje mi się dość oryginalna, ale sam film wciąż za mało się odróżnia od innych sensacyjnych.

A dziś obejrzałem "Runaway jury". Nie był tak kapitalny, jak sobie wyobrażałem (nie wiem czy pisałem o tym, ale polowałem na niego przez jakieś pół roku), ale to wciąż 2 godziny mocnego kina. Poza tym ja wszystkie dramaty sądowe lubię (no, Klient mi się nie podobał), a ten jest jednym z najlepszych jakie widziałem (12 gniewnych jednak wciąż na czele ;))

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość TeBeG

Hannibal - jak dla mnie - film nie dorastający do pięt Milczeniu owiec. Tamten film był straszny, ten zaś jest obrzydliwy. Spodziewałem sie po nim dużo więcej - ale się zawiodłem. Jeśli kiedykoolwiek chciałbym pooglądać sobie takie "cud-scenki", jak obcinanie sobie skóry z twarzy - to poszukałbym sobie tego w ointernecie. A nie w kontynuacjji Milczenia owiec...

Jim Carrey - ja go bardzo lubię :D , mimo, iż z niego bardziej komik niż aktor. A nagrody - wiem, że dostał Złoty ?Glob za Truman Show, ale więcej nie pamiętam...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hannibal,Milczenie Owiec ... nie lubie takich filmów, więc nie oceniam.

Natomiast Jim Carrey ostatnio grał w filmie Zakochany bez Pamięci. Według mnie ten film to totalna klapa, a aktor zepsół sobie moją opinie przez ten film.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym się z tobą nie zgodził dla mnie Zakochany bez pamięci ma klimat i oryginalną fabułe Jim dobrze to zagrał przynajmniej niegrał takiego głupka to była poważna rola i udowodnił że potrafi grać nietylko role komediowe

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio ogladalem "Fajna z niego dziewczyna" niezla komedia mialem momentami takie polewki, ze omalo sie nie tarzalem na ziemi. Film jest ok polecam wszystkim obejrzenie go nie pozalujecie :D.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym się z tobą nie zgodził dla mnie Zakochany bez pamięci ma klimat i oryginalną fabułe Jim dobrze to zagrał przynajmniej niegrał takiego głupka to była poważna rola i udowodnił że potrafi grać nietylko role komediowe

"Zakochany bez Pamięci"to może odrobinę nawiny....przesłodzony...ogólnie nie lubię takich filmów, ale ten jest całkiem sympatyczny. Ogromna w tym rola dobrego scenariusza i aktorstwa. Kate Winslet w końcu pokazała, że umie grać, a Carrey potwierdził klasę z np."Truman Show". Ogólnie - niezły filmik dla mnie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Jima Carreya i "Zakochanego bez pamięci" to sądze że Carrey zagrał bardzo dobrze film ma fajną mocno pokręconą fabułę i wciąga, Jima od zawsze lubiłem i ceniłem mimo tego iz wielu uwaza go za marnego aktora robiącego miny, jednak pokazał ze umie poządnie zagrac (niewiele razy ale...) np: "Truman Show" czy "Człowiek z księżyca" (polecam) "Telemaniak" tez nie bł taką typową komedią z jego udziałem. Muszę przyznać ze "Piratow z Karaibow" rownież zaliczyłem kilkakrotnie i jest to wyśmienite kinoprzygodowe :D O i co do głupich filmow to czy oglądał ktoś "Freddy Gotfingered" (nie wiem dokładnie jak sie to pisze) jak dla mnie tragedia lubie Toma Greena ale w tym filmie to przesadził nawet nie dotrwałem do konca. I jeszcze jeden "Jay i Cichy Bob kontratakują" ubawiłem sie jak mało kiedy (moze zart nie jest wysokich lotow ale jak sie odpowiednio do filmu podejdzie to mozna sie nieżle usmiać), rownie dobre albo lepsze są inne filmy z udziałem jego bohaterow "Szczury z supermarketu" "Sprzedawcy" czy "W pogoni za Amy" :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo Kevin Smith dobre filmy robi i tyle :) Chociaz ten ostani - Jersey Girl to totalna klapa. Niby obyczajowy, ale strasznie slaby...No i nie ma juz Jaya i Cichego Boba.

Mnie sie w sumie najbardziej podobal wlasnie "Jay i Cichy Bob Kontratakuja" no i "Dogma". Moze to dlatego ze lubie anielski temat, a w tym przypadku byl on ukazany wyjatkowo przewrotnie i perfidnie.

"Szczury" tez byly fajne. Zwlaszcza jesli chodzilo o czekoladowe oponki :twisted:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co powiecie na "Saharę"? Byłem na tym wczoraj i nawet mi się spodobało. Tylko nie rozumiem, dlaczego film ten mógł być oglądany przez widzów, którzy ukończyli 15 lat. Głowy nie latały, zgorszenia nie budził. To chyba był tylko taki chwyt, żeby jeszcze więcej osób na to poszło. Bo zakazane kusi. :wink: A tak jeszcze propos filmu, to nakręcony z wielką dawką humoru, szczególnie polecam smutasom. A są tacy? Przecież mamy długi łikend! :twisted:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko nie rozumiem, dlaczego film ten mógł być oglądany przez widzów, którzy ukończyli 15 lat. Głowy nie latały, zgorszenia nie budził. To chyba był tylko taki chwyt, żeby jeszcze więcej osób na to poszło.

To by był chwyt gdyby film byłby przeznaczony dla tych co ukończyli 18 lat. A tak twórcy po prostu chcą określić grupę docelową, która potrafi zrozumieć film w całości. :P

Dzień Świra - film na jeden raz. Za pierwszym razem ciekawy, wciagający - za drugim razem beznadziejnie nudny - za trzecim razem to filmidło bokiem mi wychodziło i ciągnęło się jak najbardziej okropne gile z nosa.

Nie zgodze się z tym. Oglądałem ten film już parokrotnie i ani razu się nie nudziłem podczas oglądania. Po prostu trzeba dostrzec że ten film to coś wjęcej niż stek przekeństw.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień Świra - film na jeden raz. Za pierwszym razem ciekawy, wciagający - za drugim razem beznadziejnie nudny - za trzecim razem to filmidło bokiem mi wychodziło i ciągnęło się jak najbardziej okropne gile z nosa.

Nie zgodze się z tym. Oglądałem ten film już parokrotnie i ani razu się nie nudziłem podczas oglądania. Po prostu trzeba dostrzec że ten film to coś wjęcej niż stek przekeństw.

Też jestem przeciwny temu, że Dzień Świra to film "na raz". W kinie sie bawiłem niespecialnie. Dopiero potem, kiedy oglądałem to na kasecie (tak z dobre 50 razy, obiecuję) dostrzegłem to, czego w knie nie zuważyłem. No i ten tekst o korkach ("rano sobie o korkach słucham... jak tkwią te piiiiip w tych piiip autach" [cenzrua własna]) . No i jeszcze jedno - nie wiem jak to zrobiłem, ale w kinie przegapiłem IMO najlpeszy fragment filmu - ten o kolejarzach grających w karty :D . Tak więc wszystko przemawia za tym, iż Dniem Świram można napawać sie wielokrotnie :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jednak jestem zdania, że jednak Dzień Świra to film na góra dwa razy. Za pierwszym jest fajny, lecz pewne rzeczy przeoczysz. Te przeoczone dostrzeżesz za drugim razzem. Po tem jednak film staje się nie tyle nudnawy, o ile tragiczny. Tragiczny z tego powodu, że dzień świra to jest opis naszego codziennego życia (chyba każdy znajdzie przynajmniej jedną sytuacje dotyczącą bezpośrednio niego). Po prostu potem to już mnie nieśmieszy.

Dzień Świra to wogóle nie jest komedią osadzoną w realich właściwie "fantastycznych: jak Kiler czy powiedzmy Głupi Głupszy, tylko opowiada o życiu i o tym co większość nas wkurza. Film oglądałem dość dawno temu, ale jeszcze pamiętam tą wchodzącą bez pytania pielęgniarkę, zupełnie jak u mnie w przychodni. Normalnie nawet nie zapukają :cry: . JA muszę się przyznać, że też staram się zaczynać wszystko o pełnych godzinach. Dlatego jak jest za dzieścięć dziewiąta to lekcje zaczynam o dziewiątej.

Co do "Piratów" to mój nick, avatara mówią same za siebie czy ten film lubię. Dodam jeszcze, że mój podpis można zrozumieć dopiero po obejrzeniu "piratów". Zdradzę nawet, że jest to cytat Jacka. Ciekawe kto się domyślił :wink:

Dlatego zmartwiony jestem, że reżyser dwójki musiał usunąć podobno przednią scene z ludożercami, bo prawdziwi mieszkańcy dość mocno się wkurzyli i gdyby nie usunięto tej sceny to film nigdy nie ujrzałby światła dziennego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...