Skocz do zawartości

Nextgeny vs PC


sruba66

Polecane posty

Nie porównuj singla do multi, tam zawsze znajdzie się jakiś chiński nastoletni no-life który będzie Tobie kosił heady z AWP z 200 metrów. Rozchodzi mi się głównie o cioraniu na konsolach i piecach po singlu. Zresztą konsole za dużo multi-produkcji nie oferują.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 981
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

3 groszaki ode mnie:

Ogólnie to teksty typu: "konsola jest beee bo są na nią drogie gry" jest moim zdaniem zbytnim uproszczeniem. Mam Xboxa 360 i staram się nie wydawać dużych pieniędzy na gry na tą konsolę. Korzystam z punktów wymiany gier, gdzie używane gry są często bardzo tanie a wymiana tytułu nie jest zbyt droga (20 zł). Często nawet nowe gry zdarzają się tam po sporo niższych cenach (ostatnio widziałem nowiutkiego Dragon Age'a po 100 zł - czyli po tyle, ile kosztuje ta gra na PC). Czasami warto dobrze poszukać niż szerzyć utarte stereotypy tego rodzaju.

Fakt jednak, że PC lepszy jest do strategii, RPG-ów pokroju Neverwinter Nights czy precyzyjnego celowania w FPS-ach. Z drugiej strony: na konsoli świetnie się gra w Gears Of War, Army Of Two lub bijatyki, czy zręcznościówki. W Assassina jedynkę również lepiej grało mi się na konsoli.

Najlepiej jest więc mieć moim zdaniem i konsolę i kompa, bo wzajemnie się one uzupełniają. Czasami lepiej pograć w Fallouta 3 na padzie, leżąc wygodnie na kanapie, niż garbić się przed klawiaturą i myszką.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 groszaki ode mnie:

Ogólnie to teksty typu: "konsola jest beee bo są na nią drogie gry" jest moim zdaniem zbytnim uproszczeniem. Mam Xboxa 360 i staram się nie wydawać dużych pieniędzy na gry na tą konsolę. Korzystam z punktów wymiany gier, gdzie używane gry są często bardzo tanie a wymiana tytułu nie jest zbyt droga (20 zł). Często nawet nowe gry zdarzają się tam po sporo niższych cenach (ostatnio widziałem nowiutkiego Dragon Age'a po 100 zł - czyli po tyle, ile kosztuje ta gra na PC). Czasami warto dobrze poszukać niż szerzyć utarte stereotypy tego rodzaju.

Wiesz, na takiej zasadzie argument "PC jest beee bo musisz wydać 3000 na sprzęt, żeby móc grać" to też uproszczenie, bo jak poszuka to kupi wydajne podzespoły za marne pieniądze....

leżąc wygodnie na kanapie, niż garbić się przed klawiaturą i myszką.

Nawołujesz do nieszerzenia stereotypów, a sam po chwili to robisz. Typowe :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chociaż jestem wielkim fanem xboxa 360 ( teraz to chyba już fanboyem ;)) na PC gram siedząc wygodnie na fotelu na kolanach trzymając klawiaturę a na ramieniu fotela myszkę (mieści się na nim cała podkładka z cda) i gram sobie wesoło, a jeżeli chce zagrać na xboxie naciskam przycisk "Source" na monitorze i biorę w swoje ręce Pada no i gram :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP A ty przestań do mnie się rzucać. To weź podaj mi jakąś nowość którą kupisz za stówkę, ale sensowną a nie jakieś Mario. Weźmy God Of War III w newsie była podana cena zwykłego zestawu podstawowego bodaj 249zł. A jak by wyszedł na PC to kosztował by ok. 100-120zł. Wiem że wychodzą tańsze serie, w których są gry po 100zł, ale i na PC są tanie serie w których grę kupisz za 25zł. Ja tylko podałem swoją opinię, a ty od razu do mnie się rzucasz.

Obaj przestańcie się do siebie rzucać. - Kagex

Czemu nie moge dodać posta nowego?

Dobra koniec "rzucania". Stillborn tobie zwracam honor i gratuluje za taką okazję. A panu panie Dives przykłady podali HammerHead i Demilisz i kto zaliczył wtopę?

A co do Nextów to dokończe. Nie mam nic do nich tylko po prostu wolę PC bo ceny gier na nexty (niektórych) mnie irytują.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Up

Wiesz, Mirror's Edge kupiłem ze dwa tygodnie po premierze za 99 zł. Trzeba po prostu poszukać. To, że gry potrafią kosztować po 250 zł w niektórych miejscach, to wiem, ale jak się poszuka, to się znajdzie je dużo taniej. Tyle z mojej strony.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autorowi chodziło raczej o to że kanapa jest wygodniejsza od krzesła biurowego, więc nie należy tego brać tak dosłownie.

Nie musi być krzesło biurowe. Fotel odpowiedni też da radę spokojnie.

UP: Do tego bym dorzucił KB: Armored Princess. Wersja pl z października, USA z listopada.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
W sklepach różnice są od 100 do 60 zł. Skoro dla Ciebie to niewiele to zazdroszczę zarobków. Albo zamożnych rodziców.

Co do tych mordobić: widzisz, cały numer polega na tym, że nikt nigdy nie podważał wyższości pada w tym gatunku czy twierdził, że klawiatura się sprawdza tak samo dobrze. Tymczasem już od kilku lat niektórzy twierdzą, że pad w FPS'ach jest tak samo dobry i precyzyjny jak myszka, tylko trzeba się przyzwyczaić (co jednak czyni pad gorszym. Właśnie dlatego, że dla osiągnięcia porównywalnego efektu potrzeba czasu i przyzwyczajenia. Klawiatura + myszka są naturalne obecnie)

Zarobków nie mam rewelacyjnych, nie masz czego zazdrościć. Co do drugiej części absolutnie się nie zgadzam. To, że klawiatura plus myszka są naturalne obecnie dla CIEBIE, niech będzie nawet dla 95% graczy, nie znaczy, że dla każdego. Dla kogoś co gra TYLKO na konsolach (tak, tacy ludzie też są) przerzucenie się z pada na klawiaturę i mysz też stanowiło by nie lada wyzwanie i też wymagało by czasu, aby do perfekcji opanować sterowanie. Ja na swoim PS2 grałem w Bioshocka, MoH czy Black i grało mi się bardzo wygodnie. A to czy w trybie multi ten czy tamten skopał by drugiemu tyłek zależy tylko od umiejętności i ogrania a nie od tego czym się steruje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz wypowiem się na temat, bo dyskusja dawno od niego odbiegła.

Dlaczego uważam, że konsole są lepsze od PC (w grach oczywiście):

- konsolę kupujesz RAZ, dalsze wydatki to tylko nowe gry,

- konsola starczy na kilka lat grania, bez konieczności ulepszania jej, co wiąże się z oszczędzeniem grubych pieniędzy, które można przeznaczyć na gry (dla maruderów dających pecetom na plus, że wychodzą na niego tańsze gierki),

- nie ujrzymy na konsoli niebieskiego ekranu, prośby o klucz aktywacyjny, czy informacji o ograniczonej liczbie instalacji. Jedyne ryzyko to zawieszenie się konsoli, co, jeżeli należycie o nią (i o płyty z grami) dbamy też nie powinno mieć miejsca,

- na konsoli zawsze cieszymy się ładną, efektowną grafiką nie martwiąc się, że nasza karta graficzna nie zniesie obciążenia. Cóż z tego, że nowości na PC są ładniejsze na konsole, skoro odsetek osób, które np. takiego Bioshocka 2 odpalą w najwyższej rozdzielczości przy full detali jest bardzo niewielki,

- przy konsoli może doskonale bawić się kilka osób na raz organizując różnego rodzaju turnieje head to head, na dużym telewizorze, wygodnie zatopieni w fotel lub kanapę. nie wyobrażam sobie czegoś takiego przy biurku komputerowym na skarlałym (przy obecnych gabarytach telewizorów) monitorze,

- wyjeżdżasz na kilka dni do rodziny, a żal rozstawać Ci się z ulubioną grą? Nic prostszego! Pakujesz konsolę do torby i heja. Może towarzyszyć Ci w każdej podróży, każdym środkiem transportu. Takie "operacje" z pecetem może i nie są niewykonalne, ale na pewno podróżując w ten sposób np. pociągiem zbytniego komfortu nie uświadczysz,

- nikt nie oskarży Cię o piractwo, gdy pożyczysz od kolegi grę, nie ma tam ograniczeń typu licencja tylko na jeden komputer,

- konsole są długowieczne. takie PS2 na przykład trwa na stanowisku już 10 lat, a dalej zapewnia rozrywkę na wysokim poziomie. A kto wydaje teraz nowe gry na pecety sprzed 10 lat???

Dziękuję za uwagę

Chyba nie w Bioshocka, albo nie na PS2 :-)

Sorki, przeglądałem właśnie najnowsze CDA i czytając o Bioshock 2 wklepałem podświadomie. Racja. Miał być Black, MoH i Killzone

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lepszy nie lepszy kazdy ma swoj gust i zara beda wypociny dwoch stron ;p

ja osobiscie gram w co moge na padzie ;p nawet csa i mw2 na pc odpalalem z pada ale jesli inni graja na myszce to ja zbytnio szans nie mialem i w strzelanki na pc gram mysz+klawa ;p ale w co tylko moge, co tylko obsluguje pada :D wg mnie komport jest lepszy, wszystkie przyciski pod palcami, moge sie polozyc na wyrze, uwalic wrecz i grac ;p do grania klawiatura+myszka potrzebny jest stolik jakis i fotel, trzeba tez podeprzec gdzies lokcie badz wieksza czesc przedramienia ;p

smialo moge powiedziec takze ze samochodowki na chilstreamie z analogowymi trigerami to juz inna bajka niz nawet gra na innym padzie bez trigerow ;p w sumie mozna na prawym analogu ustawic gaz hamulec ale to tez nie to samo :D a porownanie nawet gorszej jakosci pada do klawiatury w samochodowce to zart ;p

ogolem tez uwazam ze ci co lubia grac i lubia gry graja na padach ;p a hardkorowcy gdyby mogli grali by nawet nogami zeby miec te kilkaset milisekund lepszy refleks, odkryc wszystko badz na odwrot, przejsc gre jak najszybciej ;p ale po co ja sie pytam ;p grajac w terminatora nowego na klawiaturze i myszce jest zero frajdy dla mnie, ale grajac na padzie juz musze sie troche pomeczyc, pomyslec jak zajsc skad strzelac gdyz na poczatku ciezko sie strzelalo ale z uplywem czasu moge powiedziec ze wymiatam na padzie :D hehehe

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy o jakiej samochodówce mówimy. Taki Flatout właściwie obsługuje się tylko strzałkami... A i tak w tym gatunku najlepsze są kierownice, bo to po prostu kontrolery dedykowane.

Aha, czyli rozumiem, że fani strategii to sami hardkorzy i nie lubią grać, bo nie używają padów. Argument na poziomie piaskownicy.

- konsolę kupujesz RAZ, dalsze wydatki to tylko nowe gry,

Tak, dopóki nie wyjdzie nowa generacja, bo wtedy developerzy, wydawcy i sami twórcy konsoli się na ciebie wypną. Gdyby kupno jednej konsoli wystarczyło to teraz wychodziłyby nowe gry pod NES'a czy jeszcze starsze zabawki. Jakoś nie wychodzą.

- konsola starczy na kilka lat grania, bez konieczności ulepszania jej, co wiąże się z oszczędzeniem grubych pieniędzy, które można przeznaczyć na gry (dla maruderów dających pecetom na plus, że wychodzą na niego tańsze gierki),

Konsole - płać więcej za gry, żeby oddać developerom za licencję, którą musieli opłacić za samo stworzenie gry. A musieli ją opłacić, bo twórcy konsol chcą sobie odbić sprzedaż sprzętu poniżej kosztów produkcji. PC - płacisz więcej za sprzęt, gry masz tańsze. Każdy sam decyduje, co woli.

- nie ujrzymy na konsoli niebieskiego ekranu, prośby o klucz aktywacyjny, czy informacji o ograniczonej liczbie instalacji. Jedyne ryzyko to zawieszenie się konsoli, co, jeżeli należycie o nią (i o płyty z grami) dbamy też nie powinno mieć miejsca,

Niebieskiego ekranu od dawna nie widziałem, naprawdę przy XP potrzebujesz niezłego burdelu w systemie, żeby go wywołać. Ograniczona ilość instalacji to już przeszłość, a klucze jak to klucze, były od dawna (ciekawe, że dopiero teraz się je wyciąga jaką wielką wadę PC ...). Xbox 360 za to miał swojego RroDa, więc z konsolami nie jest tak, że są w 100% bezawaryjne.

- Cóż z tego, że nowości na PC są ładniejsze na konsole, skoro odsetek osób, które np. takiego Bioshocka 2 odpalą w najwyższej rozdzielczości przy full detali jest bardzo niewielki,

Jakieś dane dotyczące tego, kto ma jaki komp na świecie? Podaj je, albo przestań takie farmazony gadać. O tym, że największej rozdzielczości PC w tym Bioshocku konsole pewnie nawet w snach nie ujrzą nie ma co mówić. Wiec widzisz, na PC ktoś w takiej rozdzielczości zagra, na konsoli nawet nie będzie mógł spróbować.

- nikt nie oskarży Cię o piractwo, gdy pożyczysz od kolegi grę, nie ma tam ograniczeń typu licencja tylko na jeden komputer,

Raz, pożyczenie gry od kogoś to nie piractwo. Legalne też do końca nie jest, ale przymyka się na to oko. Ale idź do siedziby np. Ubisoftu i powiedz, że zarobili na grze raz, chociaż korzystało z niej 5 osób, bo pożyczyłeś koledze, potem kolejnemu, kolejnemu. Na pewno będą wniebowzięci i jeszcze po główce pocacują.

- konsole są długowieczne. takie PS2 na przykład trwa na stanowisku już 10 lat, a dalej zapewnia rozrywkę na wysokim poziomie. A kto wydaje teraz nowe gry na pecety sprzed 10 lat???

A gdzie są gry na: N64, PSX, Xbox, Gameboy Advanced, Game Cube? Nie ma. PS2 to wyjątek, a nie reguła.

Naprawdę mozan tak gadać całe życie, ale nikt nikogo nie przekona.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

N64 i PSX to 5 gen. więc nie wiem czemu o nich wspominasz, Xbox i GC sprzedały się dość słabo (pojawiły się rok po ps2), obecna generacja już dawno pobiła wyniki ich sprzedaży i można bezpiecznie założyć że przez to będzie dłużej wspierana.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, dopóki nie wyjdzie nowa generacja, bo wtedy developerzy, wydawcy i sami twórcy konsoli się na ciebie wypną. Gdyby kupno jednej konsoli wystarczyło to teraz wychodziłyby nowe gry pod NES'a czy jeszcze starsze zabawki. Jakoś nie wychodzą.

A z Pecetami nie jest tak samo? Producenci mają w głębokim poważaniu, że gros graczy posiada sprzęt sprzed 2-3 lat lub jeszcze starszy. Ładują w te swoje nowe produkcje wszystkie nowinki graficzne jakie są obecnie dostępne w wyniku czego człowiek posiadający nawet rocznego kompa za rok będzie zmuszony zrobić mu generalny remont, co wcale nie jest tańsze niż kupno PS3. I co lepiej wypada w tej konfrontacji. Konsola, która może nie jest wieczna, ale na 5-6 lat wystarczy na 100% czy pecet, któremu trzeba robić upgrade praktycznie co 1,5-2 lata a i to nie gwarantuje, że wszystkie nowe tytuły będą śmigały jak się patrzy. Mnie osobiście jasny szlag trafiał, gdy przed odpaleniem gry spędzałem pół godziny, aby odpowiednio ustawić wszystkie opcje graficzne aby gierka jakoś wyglądała i chodziła w granicach przyzwoitości. Nie sztuką jest zrobić grę efekciarską a pustą ("Avatar"). Sztuką jest zrobić grę wciągającą na tyle, że gracz będzie w stanie przymknąć oko na niedoróbki graficzne, dzięki którym będzie mógł cieszyć się zabawą nawet na słabszym sprzęcie.

A wyciągając na tapetę NESa jesteś niepoważny. To tak jakby produkowano teraz gry na PC 386. Trochę umiaru. Przecież trudno wymagać, aby Sony ciągnęło za uszy PSX'a skoro sprzęt ten ma już 15 lat... Swoją drogą ciekawe czy pamiętasz gdzie przed piętnastoma laty były komputery...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ave!

Arghh...

Zych -> jezeli konsolowcy czepiaja sie zawyzania cen gier na konsole, to niech z laski swojej przestana przesadzac z koniecznoscia modernizacji kompa. Swoj kupilem 2 lata temu, typowo sredni egzemplarz. Po owych dwoch latach dalej gram w gry w najwyzszej lub wysokiej jakosci grafiki. Biorac pod uwage, ze jest to ktorys juz moj PC z kolei, to smiem twierdzic, ze bedzie on mi jeszcze sluzyl kolejne 2 czy 3 lata, chociaz rzecz jasna z coraz gorszymi opcjami (inna sprawa - ciekawi mnie jak bedzie wygladal za 2 lata jakis hit w najgorszej jakosci w porownaniu z jego wersja na konsole) jakosci.

Nawiasem mowiac - PC jest kompatybilny wstecz az do epoki krzemu lupanego + istnieje mozliwosc instalowania wszelakich emulatorow (chociaz tu trzeba uwazac, bo roznie bywa z legalnoscia). Wsteczna kompatybilnosc konsol mozna w najlepszym wypadku okreslic jako zrobiona na odwal sie (xBOX 360 emuluje tak okolo polowe gier z poprzedniego puelka, PS3 ma jedynie emulacje PSone i to sadzac po komentarzach na necie dzialajaca tak sobie).

Od siebie przy okazji proponuje zastanowic sie nad jedna sprawa: PS3 obecnie daje mozliwosc przegladania internetu, ogladania zdjec i filmow, sluchania muzyki, podlaczenia klawiatury i myszki, ma montowany twardy dysk, a gry sie na nim instaluja (albo od razu - rzadziej, albo jako opcja - z ktorej dobrze skorzystac bo inaczej krew moze zalac z powodu kiepskiego napedu i dlugich czasow ladowania), malo tego - do niedawna (bo w najnowszych edycjach juz z tego co wiem to nie) mozna bylo na niej instalowac Linux. XBOX 360 dla odmiany bazuje na rozwiazaniach (DirectX) stosowanych w PC - dzieki czemu m. in. zreszta zdobyl duza przewage nad konkurentem od SONY. Wybaczcie, ale jak dla mnie konsole sie coraz bardziej upodabniaja do PC, nie odnosicie wrazenia, ze w takich okolicznosciach cala wojna konsole vs PC jest co najmniej pozbawiona sensu?

EDIT:

takie jeszcze jedno pytaie mam, ktore mnie nurtuje od pewnego czasu (a sam Obliviona na PS3 nie bede kupowal tylko po to by sprawdzic) - jak na konsolach wyglada sprawa instalacji modow - zwlaszcza fanowskich?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Up

Wiesz, konsole zawsze były podobne do PC. Zawsze miały bebechy podobne, tyle że były (i są nadal) konstrukcją zamknięta. To zawsze była jedyna poważna różnica między konsolami a PC.

Aha, nie ma fanowskich modów, chyba że masz Little Big Planet :).

@Demilisz

A gdzie są gry na: N64, PSX, Xbox, Gameboy Advanced, Game Cube? Nie ma. PS2 to wyjątek, a nie reguła.

N64 - tu problemem jest relatywnie mała popularność platformy i całkowite zarzucenie jej prze N.

PSX - 15 lat! To szmat czasu. Poza tym, dużo bardziej popularna jest PS2.

GA - Niby kultowa, ale już zapomniana kieszonsolka.

X-Box - mała popularność i dość niewielka sprzedaż.

GC - też się kiepsko sprzedała. Nie tworzą już na to gier, ale nadal można na aukcjach kupić i konsolę i gry.

Mogę przeciwstawić Twoim argumentom taki fakt, jak kolega Zych86. Nie będę się jednak powtarzał. A że są emulatory? I co z tego, skoro znakomita większość, to piraty.

nowe gry pod NES'a czy jeszcze starsze zabawki

A wychodzą. Baaardzo rzadko, ale jeden z przykładów masz w aktualnym nr. CD-A.

Poza tym, NES (jeszcze jako Famiciom) miał swoją premierę w bodajże 1982 roku...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...