Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sonatica

Najgorsza gra

Polecane posty

Zdecydowanie The Sims. Parę lat temu przez głupote zainstalowałem i po 30 minutach zniesmaczony wywaliłem w diabły. Szkoda kasy <_< Gra jest nudna, schematyczna, zupełnie bezsensowna i głupia, według mnie. Do dzisiaj nie mogę zrozumieć co jest zajmującego w symulacji życia, skoro każdy z nas ma własne. Nie lepiej spotkać się z własnymi przyjaciółmi, niż "hodować" wirtualnych dla wirtualnego alter ego? Aha, porównanie do drwala jak najbardziej trafne :) Trzeba przyznać, że twórcy oddali strzał w dziesiątkę. Jak widać są fani, którzy gotowi są kupować nowe dodatki, nawet, jeśli te ofiarowałyby tylko 3 nowe fotele i 2 stoły...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie The Sims. Parę lat temu przez głupote zainstalowałem i po 30 minutach zniesmaczony wywaliłem w diabły. Szkoda kasy <_< Gra jest nudna, schematyczna, zupełnie bezsensowna i głupia, według mnie. Do dzisiaj nie mogę zrozumieć co jest zajmującego w symulacji życia, skoro każdy z nas ma własne. Nie lepiej spotkać się z własnymi przyjaciółmi, niż "hodować" wirtualnych dla wirtualnego alter ego? Aha, porównanie do drwala jak najbardziej trafne :) Trzeba przyznać, że twórcy oddali strzał w dziesiątkę. Jak widać są fani, którzy gotowi są kupować nowe dodatki, nawet, jeśli te ofiarowałyby tylko 3 nowe fotele i 2 stoły...

Ja tam trochę simy lubię, raz do brata powiedziałem że mój sim tylko do życia potrzebuje...łóżka :D, a on żartujesz a lodówka kibel rozrywka itd, a to dla tego bo mam Trainera co powoduje że nie potrzebuje potrzeb poza Spaniem i Komfortu :P, więc wystarczy dobre wyro :D, a żeby nie stał jak głupi daj my mu np Domek dla lalek do zabawy dałem:P.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem jak ktoś gra w gry o II wojnie światowej, kierowaniu statkami kosmicznymi lub wyścigowymi samochodami, ewentualnie w takie gdzie kieruje się barbarzyńcą. To normalne, bo albo nigdy nie będzie miał szansy dokonać tych rzeczy w prawdziwym życiu, albo będzie miał bardzo nikłe na to szanse. No ale, za przeproszeniem, walnąć kupę to każdy może, po co robić to na kompie?! :blink: Jaki sens ma dbanie o to by komputerowy ludzik poszedł zrobić sobie obiad, skoro można to uczynić samodzielnie?

A z fatalnych gier to przyszło mi jeszcze do głowy "Myth 3: Era Wilka". "Myth: The Fallen Lords" było moją pierwszą, oryginalną grą. Szokowała brutalnością, zaskakiwała klimatyczną i skomplikowaną fabułą, wciągała swoją głębią taktyczną. Z "dwójką" było podobnie. Odpowiada przecież za nie jedna z legend branży - Bungie.

Niestety za trójkę wzięło się jakieś Mumbo Jumbo. Zrobili fenomenalną grafikę, fabuła toczyła się kilkaset lat przed pierwszą częścią, więc ładnie wyjaśniała kto i dlaczego stał się później tym, kim jest, ale popełnili jeden grzech śmiertelny. Wywalili aktywną pauzę :angry: Zabili genialną serię celnym strzałem w głowę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety Lionheart: Legacy of the Crusader to mogło naprwade być miodzio a wyszło co wyszło,napewno plusem jest fabyła no i ten specyficzny klimat,po wyjściu z Barcelony jest coraz gorzej gra sie robi monotonna i nudna może nie jest to najgorsza gra w jaką grałem ale bradzo oj bradzo się rozczrowałem bo przecież Black Isle Studio (Fallout, Icewind Dale, Baldur?s Gate II)

ojojoj toż to nie wypada xD a bym zapomiał tibia żenua hehe ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lionheart nie był taki zły. Grało się calkiem przyjemnie, zrezygnowałem z gry dopiero gdy mój skupiony na walce bohater (walka bronią jednoręczną grubo powyżej 100%) nie był w stanie trafić ŻADNEGO przeciwnika :o Nie wiem co to było, chyba bug? W każdym razie ani zmiana broni, ani wyjscie z gry, ani nic nie pomagało. Więc trudno było grać w Hack&Slash bez walki, więc zrezygnowałem... potem próbowałem jeszcze magiem, i dawał sobie świetnie radę, niestety mana regenerowała mu sie w beznadziejnym tempie, a zaklęcia były bardzo drogie. Przykład: mam full many (jakieś 900), zabijam 3-4 przeciwników, i juz musze zostawić komputer właczony na pół godziny, zeby mi sie zregenerowała od zera mana. Gra naprawde była fajna, jedynie źle wyważone umiejętności były.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może być troszkę kontrowersyjna ale... U mnie był to Ace Combat Fires of Liberation (nie wiem dokładnie nazwy). Na początku schwyciłem pada w EMPiKu trochę dla śmiechu z kolegami. Fizyka lotu była "trochę" żenująca - no po prostu nie z tego świata. F-16 latający chyba ciągle na dopalaczu z 100 Sidewinderami i z prędkością kątową większą niż dwupłatowce akrobacyjne. Z początku się śmiałem później takie zażenowanie przyszło a na samym końcu po prostu odeszłem zdruzgotany. Dosłownie! Jak nigdy stwierdziłem że konsole są dla "odmóżdżonych małp" (tak właśnie powiedziałem) no bo kurde jedynym symulatorem lotniczym który od kilku lat wychodzi jest Black Shark. I jak tu nie stwierdzić że średnie IQ graczy spada na łeb na szyje? Albo tak faktycznie jest, albo tak chcą mi wmówić twórcy - nie wiem co jest prawdą...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm,najgorszą rzeczą,jaką widziały moje oczy był NFS: Carbon. Naprawdę nie jestem wybredny,ale ta gra nie spodobała mi się od samego początku, mimo, iż Most Wanted uwielbiam, a i w Posche 2000 się zagrywało jako gówniarz :) Z gorszymi gniotami na szczęście nie miałem do czynienia - głównie żyję z pełnych wersji z CDA i tylko w nie gram - oszczędność studencka ;)

Aha, zapomniałbym o Tibii. Dla niektórych - najlepsza. Dla mnie dno. Są lepsze gry, za które nie trzeba płacić abonamentu, a są sieciowe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja także mam swojego faworyta a jest nim : Star wars - battle for Naboo. Dlaczego? grafika jest odrażająca ,tzn. wszystko jest zrobione z kartonu.Budynki są zwykłymi sześcianami pojazd głównego bohatera także,ziemia jest całkowicie płaska(wszędzie), a główny bohater jest zrobiony jakby z dwóch tektórek. Ciężko to opisać, ale wyobrazcie sobie że patrząc na niego z góry widzimy tylko plusik + :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie mogę go zrozumieć, w końcu to jeden z RPG, który wciągnął mnie na maxa, a gratisowo nauczył anglika ;) Niektórzy ludzie są dziwni. Aha, żeby nie było,że offtopuję - dziś zagrałem sobie w Space Empires IV Deluxe, któe było kiedyś tam dodane do CDA. Nie dla mnie - nie to,że zła, ale poziomem skomplikowania bije wszystko na głowę. Wolę Settlers :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może być troszkę kontrowersyjna ale... U mnie był to Ace Combat Fires of Liberation (nie wiem dokładnie nazwy). Na początku schwyciłem pada w EMPiKu trochę dla śmiechu z kolegami. Fizyka lotu była "trochę" żenująca - no po prostu nie z tego świata. F-16 latający chyba ciągle na dopalaczu z 100 Sidewinderami i z prędkością kątową większą niż dwupłatowce akrobacyjne. Z początku się śmiałem później takie zażenowanie przyszło a na samym końcu po prostu odeszłem zdruzgotany. Dosłownie! Jak nigdy stwierdziłem że konsole są dla "odmóżdżonych małp" (tak właśnie powiedziałem) no bo kurde jedynym symulatorem lotniczym który od kilku lat wychodzi jest Black Shark. I jak tu nie stwierdzić że średnie IQ graczy spada na łeb na szyje? Albo tak faktycznie jest, albo tak chcą mi wmówić twórcy - nie wiem co jest prawdą...

No cóż... Ace Combat była jedną z moich ulubionych produkcji na konsole, do czasu aż przerzuciłem się na kompa. Jak widać są gusta i guściki :) a więc z tą opinią zgodzić się nie mogę, wybacz :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Helmutt, aż lepiej nie patrzeć na to co napiałeś. Fallout (również jako seria) jest jedną z najlepszych gier jakie powstały. Pierwszy raz widzę kogoś, kto uważa, że to najgorsza gra. Mam nadzieję, że to tylko twoje zdanie...

To oczywiście TYLKO moje subiektywne zdanie. Nic nie poradzę, że Fallouty mnie zawsze odrzucały najbardziej ze wszystkich gier. Wiesz, nawet kilka razy próbowałem się do nich przekonać, niemal "na siłę" przeszedłem kawałek "jedynki" i się tylko wnerwiałem. Co ciekawe - uwielbiam klimaty postapo....

Za naruszenie Waszych uczuć - szczerze przepraszam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@LordzAlexin

Och ja nie chcę powiedzieć, że to wcale musi być zła gra! Po prostu człowiek który grał w takiego Lock-Ona lub IL-2 patrzy z politowaniem i zgrzytem zębów na takie coś. Bardziej jakby RPGowiec zobaczył gościa który mówi że Diablo to wspaniały RPG - coś tak prostego jak AC może satysfakcjonować tylko ludzi którzy nie grali w bardziej skomplikowne tytuły.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie beznadziejną serią są NASCARy od EA na konsolach, nie dla tego że takie zręcznosciowe i że jezdzi sie w kółko, bo ich NIE MA na PC :angry: jedynie od EA wyszedł Thunder 2003 2004 i SimRacing, to mało, ale to nic, bo mamy doskonałego NASCAR Racing 2003 Season od Papyrusa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostatnio grałem w Teorie Spisku... City Interactive niegdy nie zawiedzie, a więc mogę powiedzieć, że się załamałem. Lepsze gry to już robi mój kolega na FPS Maker.

A najgorsza gra w jaką nie grałem to @#$%!# SW: The Force Unleashed. Gdy się dowiedziałem, że nie bedzie na kompa miałem ochotę popełnić samobójstwo. Mam nadzieje, że ludzie z Lucasa pójdą po rozum do głowy. Jeżeli nie to pozostaje książka i wysłuchiwanie przechwałek mojego kolegi, który gra na Xboxie ;(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie kolejną najgorszą grą jest StarCraft. Każdy ma inne zdanie więc nie bluzgajcie na mnie. Może nie jestem na tyle fanem oldschollu aby polubić tą gre. Jak na tamte czasy to wiem że była mierna grafa a systemy nie wyciągały zbyt wiele. Fabuła mi się nie podobała, system działania oraz cały schemat. Być może to był taki kamień milowy w kierunku gier. Może i dzięki tej grze moge grać teraz w Warhammer 40k: Dawn of War.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...