Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Xan

"Argh" - Czyli jak przekonać rodziców

Polecane posty

Ja mam w porządku rodziców bo jak chce sobie coś kupić to nie ma problemu tylko muszę kasę sam uzbierać ale z tym nie mam problemów bo nie jestem rozrzutny. Moje X360 dostałem co prawda od taty ale na gry sobie sam odkładam. Mam natomiast kolegów którzy mimo, że dostają kieszonkowe to nie mogą go wydawać, moim zdaniem to bez sensu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja polecam od razu zacząć zbierać samemu. Takie proszenie, błaganie, przekonywanie rzadko działa. Trudno jest dziecku zmienić wyrobione zdanie mamusi czy tatusia, który jak wiadomo - wszystko wie lepiej. U mnie właśnie tak było, na szczęście w końcu to zrozumiałem. Sprzedałem wszystko to, co było mi już zbędne, zaoszczędziłem kieszonkowe, pieniądze z urodzin i innych rzadkich okazji, gdy ktoś daje mi pieniądze za friko i kupiłem sobie konsolę na Allegro. Teraz nikt się mnie nie czepia, mogę grać ile chce, bo w końcu to MOJA własność.

Jeżeli już nazbierałeś pieniądze, a rodzice nie pozwalają Ci kupić konsoli, to to jest dla mnie bezsensu. Najlepiej nie mów, że w ogóle odłożyłeś sobie jakieś siano. Od razu zamów i nie pytaj.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Zacznij coś robić i powiedz że Ci brakuje mimo tego że pracujesz. Rodzice lubią wpierać zdeterminowane dzieci, dawać całość kasy nie bardzo.

2. Jak wcześniej było pisane: Uzasadnij właściwie ewentualny zakup. Powiedz że konsola będzie do grania intensywnego dziennie przez 30 min bo na komputrze wolisz się uczyć i nie chcesz żeby Cie coś rozpraszało.

Ewentualnie możesz spróbować do dziadka i babci lub u chrzesnych :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja najpierw chciałem uzbierać sobie na GBA SP, bo pokemony mnie rozbroiły :). Udało się, kupiłem, pograłem (epickie i wyczepiste gry czyt. Pokemon Saphirre, Mario Kart). Potem chciałem PSP. Zapierdzielałem z tatą do roboty, sprzedałem Gameboy'a, poszedłem po kolędzie i się uzbierało :) oczywiście opór rodziców był, ale jakoś ich przekonałem :]. Teraz (na razie próbuję) uzbierać sobie na Nintendo 3ds'a. Może się uda :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto poprawić się z ocenami - w 6. klasie miałem 4.36, w 1. 4.86 (tia, pasek). W sierpniu idziemy do Media Markt po PS3 :trollface: . Gry po angielsku pomagają doszlifować umiejętności :D. Po prostu trzeba sobie zasłużyć i uzmysłowić rodzicom, że warto.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy za-ro-bić ;) Już prędzej zarobię na nową konsolę/komputer/cokolwiek droższego, niż przekonam do kupienia mi np. konsoli przez kogoś z mojej rodziny :P Jeśli miałbym przekonywać argumentem byłoby to, że się staram w szkole, ale że nie idzie mi za dobrze, to wolę zamilknąć :x

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw ich przed faktem dokonanym. A może pożycz konsolę od kolegi czy coś. Pokaż jak fajnie można przy niej spędzić czas. Rodziców na pewno przekonają takie zabawki jak Move czy Kinkiet. U mnie też było sporo oporów, że "po co ci kolejny sprzęt do grania" itd., ale jak opowiedziałem mamie, że będzie można oglądać filmy, słuchać muzyki, czy przeglądać neta, to w końcu musiała się ugiąć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swojego czasu po prostu prosiłem i mówiłem prawdę :D

Dobrym sposobem było sprzątanie domu codziennie z wielką chęcią itp. tyle że bardziej brudziłem ;P

Mama się wkurzyła i powiedziała ze ds 3 k,bo w końcu może mi coś kupić,jak przychodziła do domu szukałem pracy w internecie,roznoszenie ulotek itp. Zależy jakich masz rodziców mogą ci zabronić pracować bo się o cb boją.Swojego czasu Wujek kupował mi jakieś tam sprzęty i straszyłem że się wyprowadzę ale to były czasy trudnego wieku :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie widzę innego sposobu, niż uzbieranie pieniędzy na ten szczytny cel :D

Ja swoich rodziców ubłagałem na nowego pieca i już wtedy mi zapowiedzieli ze nie mam co liczyć na kolejne zabawki do grania. Tak więc skarbonka co jakiś czas się zapełnia i jestem co raz bliżej mojej maszynki :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na renowacje kompa troche czekałem. Ale odziwo zakup x360 wyszedł od taty. Kiedyś ostro pocinałe teraz to już tylko popatrzy przez ramie jak gram ale docenia moje hobby. A najlepszą metodą jest uzbieranie części kasy a potem gdy rodzice zobaczą że nam zależy dołożą reszte. Ja tak miałem jak chciałem (a właściwie chce bo poluje na korzystną oferte) Ipoda Toucha. I jest jeszcze jeden dobry sposób choć działa głownie gdy rodzice znaja sie chć troche na sprzecie/grach. Pokazałem tacie gamplay z infinity blade to z miejsca zgodził sie dołżyć troche kasy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak przekonać rodziców, "będę się lepiej zachowywał i poprawię oceny" raczej nie zadziała więc proponuję trzy sposoby.

1. Zacznij zbierać trochę, pokaż że ci zależy na konsoli, rodzice się zgadają i powinni dołożyć.

2. Błagaj "all day, all night" o konsolę, rodzice dla świętego spokoju kupią, wyczekaj na odpowiedni moment gdy u nich będzie dobrze z kasą.

3. Jeżeli twój tato lubi grać w exclusive na konsole (w moim wypadku God of War i Gran Turismo) masz dodatkowe wsparcie ;).

Na urodziny, dawno temu otrzymałem PlayStation 2. W grudniu 2009 w moim domu zagościło PlayStation 3 i jestem z niego bardzo zadowolony.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja we wrześniu zeszłego roku postawiłem sobie cel: Nowy komp. Zbierałem ponad rok. Udało mi się zebrać 2800zł. Skończyło się na tym, że starsi widząc moje poświęcenie (odkładanie z kieszonkowego itd) dołożyli mi tysiaka a dziadkowie 500 zł:D

Polecam ten sposób. Po prostu bierze ich litość :D

Teraz próbuję tak zrobić z iPodem

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi byście pomogli? Mam kase która jest mi potrzebna (nawet sporo więcej) lecz rodzice niepozwalają mi na zakup. Macie dla mnie jakies rady ? Niechce kupowac za ich plecami .

Dozbieraj na TV, kup całość, postaw w domu i żyj długo i szczęśliwie ;) .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam podobnie ja Dani14, a że gry i komputery lubię, to stworzyłam "potwora". :D Zbierałam stypendium przez ok. pół roku. Wyszło tak, że na początku tegorocznych wakacji zakupiłam nową jednostkę centralną. Jak teraz pomyślę ile fajnych innych rzeczy mogłam za to kupić... nie, wolę nie myśleć :rolleyes:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należy pokazać ojcu X-klocka z Kinectem o uruchomionym Dance Central (Ewentualnie PS3 z Dance Star) i stwierdzić że jak mama poćwiczy to będzie dopiero laska. :)

Ewentualnie stwierdzić że się mamie ostatnio przytyło i pokazać receptę na dodatkowe kilogramy :D

PS Za ewentualne efekty uboczne nie odpowiadam!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli się nie za dobrze uczysz, to powiedz, że się poprawisz, jeśli dasz radę.

Idź do roboty, a jeśli dla ciebie są same ciężkie prace, to spróbuj chałupnictwa, czyli w pracy w domu, np. skręcanie długopisów.

Proś długo. Jeśli już masz kilka gier, w które nie grasz, a jeśli rodzicie nie pozwalają ci tylko z powodu straty pieniędzy, to wymieniaj gry na gry. ;)

Myślę, że pomogłem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak u mnie zawsze było wszystko na NIE !!! i łaska że dostane 10-20 zł a co dopiero konsola dlatego się [beep] znalazłem pracę ( w moim miasteczku to praktycznie cud ) zarobiłem odłożyłem kupiłem za swoje ojciec z mordą jak u buldoga zobaczył co kupiłem awantura że wydałem tyle pieniędzy na pierdoły powstrzymałem nerwy wyszedłem podłączyłem i się cieszę dlatego dziękujcie bogu że macie normalnych jeszcze rodziców bo ja takiego szczęścia nie miałem .

Na tym forum nie tolerujemy przekleństw, nawet wykropkowanych. - Dracia

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święte słowa kolego

W moim przypadku było tak, chciałem mieć xboxa 360, po prostu na jakiś czas zrezygnowałem z komputera i gier na niego (2 lata), i żeby mieć upragnionego klocka, po prostu poszłem do pracy, do stolarni, a że był okres wakacji, i mozna dostać w tym okresie pracę, to zarobiłem na te swoje upragnione cudo.Najlepiej samemu zarobić i kupić to co się chce, a nie ciągnąć kase od rodziców.Jak to wygląda? tyle lat nas wychowywali, karmili, ubierali, i w wieku nastu lat jeszcze ma się szczelność kasę od nich ciągnąć? jak nie mozna iść do pracy? żadna praca nie chańbi

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...